Witam Cię MK. Jeżeli będziesz miał czas, spróbuj tak jak chłopu, prosto, opisać jak takie posiedzenie przebiega.
I wracam do tematu "Sąd"
Padło na rozprawie takie oto stwierdzenie sądu:
Czy uważa Pan, że sąd nie zna ustawy o ubezpieczeniach i prawa działąlności gospodarczej ?
A padło ono w momencie gdy spróbowałem się odnieść do zapisów tych ustaw oraz naświetlić znaczenie wg mnie tych przepisów.
Co do tej wnikliwości sądów.
Czy nie uważacie, że sąd winien był, że tak powiem, z urzędu odrzucić decyzję ZUS za lata 1999-2000, chocby tylko dla tego, że za te lata nie obowiązywała ustawa Prawo działalności z 1999 ? Czy sąd potrzebuje, skoro tak świetnie zna te ustawy, przedkładania racji z Naszej strony, do stwierdzenia tego bezspornego faktu ?
Czyż to co pisze Ada, jest gdzieś prawem zabronione, zgłaszanie zaprzestań ? Czy gdziekolwiek jest zapis, że nie wolno wznowić po zaprzestaniu ?
Sąd drodzy Państwo, reprezentuje wykładnię ZUS:
PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ MA OBOWIĄZEK PROWADZIĆ DZIAŁALNOŚĆ W SPOSÓB ZORGANIZOWANY I CIĄGŁY, i choćby istniały jakie kolwiek przepisy by właśnie działalność zawiesić, zaprzestać, ( choćby rozporzędzenie o kodach ) to dokonanie takiej czynności uniemożliwia ustawa Prawo gospodarcze ze względu na art. 2 a tej ustawy.
A gadać sobie w sądzie można tak jak napisał to MK ( ja już bardzo dawno ) bo orzeczenia w tej konkretnej sprawie już dawno są napisane.
I czekają tylko, aż zgłosi się po nie objęty.
Pozdrawiam