Ad. Walter :
"Gotowość do rozpoczęcia wykonywania działalności wystąpi w wyniku spełnienia wielu czynników"
Re : Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości
"a jednym z ważniejszych jest zgłoszenie w ZUS obowiązkowego ubezpieczenia"
Re : Uprzejmie protestuję. Zgłoszenie do ZUS jest WYNIKIEM spełnienia "wielu czynników". Nie ma przeszkód dla prowadzenia DG bez zgłoszenia do ZUS" - z tym, że później to trochę kosztuje, a w przypadku zatrudnienia pracowników również grozi wyrokiem.
Obecność w Ewid. Dział. Gosp. nie świadczy o "gotowości"
Re : Oczywiście .
"jeżeli nie ma elementu ubezpieczenia."
Re : Znów protest – patrz wyżej.
"Nie możemy jeżdzić samochodem jak nie jesteśmy ubezpieczeni."
Re : Ależ możemy "vide moje ranne bułeczki, ale jak złapią" to znów trzeba łapać się za portfel.
"jeżeli nie byliśmy ubezpieczeni,a czyniliśmy zapisy w KPiR to nie koniecznie "wykonywaliśmy działalnośc". Bo nie zgłosiliśmy tej działalności do ubezpieczenia"
Re : Znów protest. Działalność wykonywaliśmy "tylko przy okazji naruszaliśmy przepisy o SUS.
Jeśli mam na ścianie szyld, pod nim sklep, w sklepie towar, klientów multum itp. itd., ale miałem kaprys nie zgłoszenia się NIGDZIE (ani do EDG, ani do US, ani do GUS, ani do ZUS ani do") to Twoim zdaniem NIE PROWADZĘ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ ??? Prowadzę ją - tyle, że łamiąc obowiązujące mnie jako prowadzącego DG przepisy.
"nie chodzi o działalność pt.:zapisywanie w KPiR)."
Re : Zapisy w KPiR (KH) są spisem wykonanych w ramach DG operacji gospodarczych dokumentowanych dowodami źródłowymi, których spis - to właśnie KPiR, albo KH.
- A,Dlaczego nie zgłosiliśmy tej działalności do ubezpieczenia?Bo ta działalność (zakupy materiałów,telefony,energia,
koszty samochodu itd. )nie miała znamion "zorganizowania i ciągłości" skoro nie było klienta,zamówienia czy zlecenia gwarantujących zarobek - "zarobkową działalność."
Re : Wielokrotnie tę sprawę rozważaliśmy. Nie będę się więc powtarzał. Przypomnę tylko : jeśli na moją pietruszkę w moim sklepie wystawię cenę 100 krotnie przewyższającą jej cenę rynkową - to żaden klient jej u mnie nie kupi. Nie będę miał przychodu. Czy oznacza to, że nie prowadzę DG?
"Przy okazji jeżeli nie ma zlecenia,klienta czy zamówienia nie może być mowy o "zorganizowaniu" działalności."
Re : Nie jest to prawdą. Patrz wyżej. Na takim rozumowaniu wielu już się "przewiozło". Takiego rozumowania nie przyjmie Ci żaden, najbardziej Ci przyjazny ( a wrogi ZUS-owi) sąd. Zorganizowanie nie polega na tym, że masz klienta. Polega na tym, żę na jego przyjęcie i obsłużenie jesteś przygotowany. Nie wiesz jednak czy on przyjdzie i kiedy on przyjdzie. Czekasz na niego. I to jest owa kontrowersyjna GOTOWOŚC. Jeśli uruchamiasz sklep "kupujesz wyposażenie, środki trwałe, towar (jeszcze masz go w pojemnikach)" to jeszcze nie prowadzisz działalności, ponieważ nie jesteś jeszcze gotowy na przyjęcie klienta. Na temat późniejszego (jak myślisz, kiedy) uznania tych wydatków w ciężar kosztów była już mowa. Zauważ jednak, kiedy robisz spis kupionych towarów i wprowadzasz jego wartość do księgi jako remanent otwarcia ? Wtedy, kiedy stałeś się gotowy na przyjęcie klienta, wywiesiłeś na drzwiach Twojego sklepu kartkę "OTWARTE, ZAPRASZAMY"(na świeże bułeczki). I to jest właśnie początek działalności. A kiedy przyjdzie pierwszy klient, dzisiaj, jutro, za tydzień - to odrębna sprawa. Jak przyjdzie - będziesz miał pierwszy przychód.
"Nie wiemy czego i ile kupić,ile zużyć energii,czy dziesięć litrów benzyny starczy na znalezienie zlecenia czy klienta.Możemy tylko "gdybać"."
Re : Na tym polega ryzyko DG, które ograniczyć można racjonalnymi przewidywaniami. Ryzyka (a i to nie zawsze) nie ponosi tylko pracownik otrzymujący "swoje" każdego ostatniego dnia miesiąca. Ale mamy zawsze prawo wyboru.
"jest to co innego od "podejmowania,prowadzenia i wykonywania działalności" z zgłoszonym obowiązkiem ubezpieczenia "
Re : Absolutnie to samo.
Szanowni Koledzy ! Na tym forum wymieniamy swoje myśli, staramy się nawzajem sobie pomagać. Ale wierzajcie mi , karkołomna (czyniona w dobrej wierze) pseudoargumentacja może przed sądem tylko zniweczyć inne, rzetelne argumenty.