Mam nadzieję, że wybaczycie mi Drodzy Forumowicze wrzucenie do tegoż wątku szczypty polityki o deszczowym poranku. Ale Marsh mnie sprowokował wyrażając swoją dezaprobatę dla okrutnej dyskryminacji przez ustawodawcę osób prowadzących DG (w zakresie sposobu oskładkowania) w porównaniu z oskładkowaniem pracowniczym.
No to wyobraźmy sobie, że duch święty poprzez umysły intelektualnej elity z ul. Wiejskiej zrównał sposoby oskładkowania dostosowując je do pracowniczych.
No to ja o deszczowym poranku wziąwszy kartkę i ołówek liczyć zacząłem. No i w wyniku owej mozolnej pracy wyszło mi , że przy najniższej stopie podatkowej 19 % muszę temu państwu oddać nie mniej niż 46,14 % i nie więcej niż 49,03 % tego, co prowadząc w pocie czoła DG zarobię (różnica wynika z oceny ryzyka wypadkowego mojej działalności).
Jeśli natomiast moje przedsięwzięcie gospodarcze powiedzie się i wejdę w 40 % stopę podatkową - to państwu oddam odpowiednio od 64,6 % do 68,64 % swoich dochodów.
Założyłem też, iż ów duch święty zmienił w stosownej ustawie pojęcie "przychód" na "dochód" , bo inaczej dopłacanie do takiego interesu potężnych kwot byłoby nieuniknione.
No i jak teraz Kolego Marsh ? O takie coś Ci chodziło ?