Forum Ogólne

projekt pisma procesowego

Zgłoś do moderatora
Kilka godzin temu zacząłem też pracować nad pismem procesowym, w którym ustosunkowano się do odpowiedzi organu rentowego na odwołanie. Może komuś się niektóre argumenty przydadzą. Proszę też o konstruktywne sugestie.

Odpowiedź na pismo organu rentowego z […]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział […], w dniu […] wniósł o oddalenie odwołania od decyzji z dnia […], znak […], stwierdzając brak podstaw prawnych do jego uwzględnienia. W odpowiedzi powtórzył swoją wcześniejszą argumentację, uzupełniając ją dodatkowymi informacjami niezwiązanymi bezpośrednio ze sprawą i nie próbując odnieść się do choć jednego z argumentów zawartych w odwołaniu. Pomimo wyraźnej prośby, Oddział zignorował też prośbę o dokonanie rzetelnej kontroli.

Udzielając odpowiedzi, Oddział stwierdził: „Biorąc pod uwagę powyższe wyjaśnienia oraz fakt, że przekazywane bieżąco do Zakładu dokumenty ubezpieczeniowe w części nie odpowiadają stanowi faktycznemu ubezpieczeń obowiązkowych ustalonemu niniejszą decyzją, jak również z uwagi na konieczność ustalenia prawidłowych okresów podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu wnioskodawca powinien złożyć korekty dokumentów zgłoszeniowych oraz zapłacić powstałą po korektach zaległość”. Oddział mówi tu o konieczności ustalenia prawidłowych okresów podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu. To stwierdzenie pokazuje, jak rzetelna była kontrola. Łatwo, bowiem jest sprawdzić, że w spornych okresach powód nigdy nie przystąpił do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Znaczna część argumentacji Oddziału nie ma więc żadnego związku ze sprawą.

Kolejnym faktem wskazującym na nierzetelność, jest odwołanie się do treści orzeczeń sądowych, które także nie mają związku ze sprawą. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.07.2003 r. sygn. II UK 111/03 dotyczy, bowiem osób, które w czasie, gdy oświadczały, że zaprzestały prowadzenia pozarolniczej działalności, oczekiwały na kolejne zamówienia, lub ich poszukiwały. Oddział nie próbował jednak nawet tego ustalić, a w odwołaniu powód wyraźnie oświadczył, że począwszy od dnia […], gdy po raz pierwszy zgłosił zaprzestanie działalności, nie miał zamiaru nadal jej prowadzić. Nie złożył jednak wniosku o wykreślenie z ewidencji, gdyż nie miał środków na opłatę za remanent likwidacyjny. Także postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 17.12.2003 sygn. III Aua 1531/03 (OSAB 2004/1/51) nie ma żadnego związku ze sprawą, i także świadczy o nierzetelności. Powód, bowiem nie wykonywał także żadnych czynności związanych z działalnością, nie poszukiwał nowych klientów, nie zamieszczał żadnych ogłoszeń w prasie, itp. Ostatni ślad działalności gospodarczej wystąpił w […], kiedy to powód wpisał do księgi przychodów i rozchodów po raz ostatni symboliczny przychód i symboliczne koszty. Na dowód tego do odwołania od decyzji powód dołączył kopie PIT-5, wskazujące, że zaprzestanie, które zgłoszono po raz pierwszy w dniu […] miało charakter trwałego zaprzestania. Jedyną korzyścią, którą powód mógł osiągnąć, przystępując co miesiąc do ubezpieczeń, było ubezpieczenie zdrowotne, z którego powód i tak ani razu nie skorzystał.

W odpowiedzi na odwołanie Oddział ponownie odwołał się do treści ustawy z dnia 19.11.1999 r. – Prawo działalności gospodarczej, wskazując na treść definicji działalności gospodarczej. Jednakże treść tej definicji jednoznacznie wskazuje, że sam wpis do ewidencji nie oznacza prowadzenia działalności gospodarczej. Sam wpis do ewidencji nie jest, bowiem: "zarobkową działalnością wytwórczą, handlową, budowlaną, usługową, lub poszukiwaniem, rozpoznawaniem i eksploatacją zasobów naturalnych, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły”. Nie można więc definicji działalności gospodarczej zastosować do samego wpisu do ewidencji. Nie można też twierdzić, że sam wpis jest równoznaczny z prowadzeniem działalności gospodarczej, i że w związku z tym jedynie wykreślenie z ewidencji oznacza zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej.

Chcąc udowodnić, że „zaprzestanie”, o którym jest mowa w art. 13 pkt. 4 ustawy z dnia 13 października 1998 o systemie ubezpieczeń społecznych, dotyczy jedynie wykreślenia z ewidencji, Oddział ZUS powołuje się na przepisy ustawy z dnia 19.11.1999 – Prawo działalności gospodarczej, które określają w art. 7e, ust. 1 pkt. 1, iż wpis do ewidencji działalności gospodarczej podlega wykreśleniu w przypadku m. in. zaprzestania wykonywania działalności. W tym kontekście, termin „zaprzestanie” oznacza niewątpliwie trwałe zaprzestanie wykonywania działalności (likwidację działalności).

Być może Oddział nie zdaje sobie sprawy z tego, że twierdzenie, iż użyty w art. 13 punkcie 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wieloznaczny termin „zaprzestanie”, ma takie samo znaczenie jak w art. 7d i 7e ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej, i oznacza jedynie likwidację działalności, jest manipulacją, w której wykorzystano wieloznaczność pojęć, aby udowodnić fałszywą tezę, że niewyrejestrowanie działalności z ewidencji oznacza, że nadal istnieje obowiązek ubezpieczeń, nawet wówczas, gdy faktycznie zaprzestano prowadzenia działalności gospodarczej.

Jednakże z treści art. 7, punktu 2 ustawy - Prawo działalności gospodarczej jednoznacznie wynika, że sam wpis do ewidencji nie jest równoznaczny z prowadzeniem działalności gospodarczej. Na ten argument powołał się Sąd Najwyższy w wyroku z 06.09.2000 (SN II UKN 692/99 OSNP 2002/5/124), w którym przychylono się do decyzji Oddziału ZUS, o wyłączeniu Józefy S. z ubezpieczenia społecznego z datą wsteczną, która nie tylko figurowała w ewidencji, lecz także zgłosiła prowadzenie działalności w Urzędzie Skarbowym i w Oddziale ZUS. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono: „Wpis do ewidencji działalności gospodarczej nie jest też wystarczającą przesłanką dla przyjęcia faktu prowadzenia działalności, ani - w konsekwencji - dla powstania obowiązku ubezpieczenia społecznego”. Oświadczono tu także: „Zarówno wpis, jak i jego wykreślenie nie mają znaczenia prawnego dla bytu przedsiębiorcy, gdyż jego istnienie zależy od prowadzenia działalności gospodarczej”. Treść tego orzeczenia oparto na solidnej podstawie prawnej. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołał się właśnie na ustawę z dnia 19 listopada 1999 - Prawo o działalności gospodarczej, na art. 7, punkt 2, stwierdzający jednoznacznie: „Przedsiębiorca będący osobą fizyczną może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej”. Sam wpis nie oznacza więc prowadzenia działalności gospodarczej.

Art. 13 punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie stwierdza, że: "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia, gdy uzyskają wpis do ewidencji działalności gospodarczej do dnia wykreślenia z ewidencji". Gdyby tak było, wtedy można by zgodzić się z zarzutem, że powód nie zaprzestał faktycznego prowadzenia działalności gospodarczej w spornych okresach.

Treść wydanych na podstawie delegacji ustawowej rozporządzeń (Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. i Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 6 sierpnia 2003 r.) nie popiera stanowiska Oddziału, iż jedyną przyczyną zaprzestania działalności może być wykreślenie z ewidencji (trwałe zaprzestanie). Oddział dobrze o tym wie, dlatego w odpowiedzi na odwołanie nie odniósł się do tego argumentu. Powyższe przepisy wskazują jednoznacznie, że zaprzestanie to może mieć także charakter czasowy. Przepisy te nie precyzują też, jak często i w jakich odstępach czasu można zaprzestać prowadzenie działalności gospodarczej.

W odpowiedzi na odwołanie ponownie też stwierdzono, że przepisy ustawy - Prawo działalności gospodarczej nie wyróżniają czasowego zaprzestania wykonywania działalności. Jednakże przepisy tej ustawy nie wyróżniają także pojęcia śmierci i zgonu. Czy na tej podstawie można jednak wyciągnąć równie absurdalny wniosek, że wobec tego przedsiębiorca nie ma prawa umrzeć, lub, że ma obowiązek opłacania składek także po śmierci, jeśli nie wyrejestrował się z ewidencji? Czyż treść rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r., wśród przyczyn wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń, nie wymienia obok wykreślenia z ewidencji, także m.in. zgon płatnika składek, oraz zaprzestanie prowadzenia działalności? Czyżby Oddział ZUS nie znał treści zamieszczonej na stronie prawnej ZUS informacji: „Wyrejestrowanie z ubezpieczeń, a następnie zgłaszanie do nich, powinno następować także w przypadku, gdy zaprzestanie działalności ma charakter czasowy. Nie jest przy tym wymagane wyrejestrowanie w organie ewidencyjnym”? (PORADNIK UBEZPIECZENIA SPOŁECZNE I UBEZPIECZENIE ZDROWOTNE OSÓB PROWADZĄCYCH POZAROLNICZĄ DZIAŁALNOŚĆ I OSÓB Z NIMI WSPÓŁPRACUJĄCYCH).

Przypomnę też, że ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, wyróżnia pojęcie trwałego zaprzestania wykonywania działalności gospodarczej. A jeśli zaprzestanie może być trwałe, to czyż logika nie wskazuje, że może mieć ono także charakter czasowy?
Zdziwiony jestem tym, że pomimo mojej prośby, Oddział ZUS obowiązek ubezpieczeń społecznych ustalił nie na podstawie rzetelnej kontroli, lecz na podstawie dat wskazanych we wpisie do ewidencji, nie mając nawet chęci przesłuchania mnie w tej sprawie.
Ponieważ kontrola nie była rzetelna, a treść wydanej decyzji narusza przepisy prawa materialnego, przez błędną jego wykładnię, dlatego wnoszę o jej uchylenie w całości.