No cóż, dzień później korekta trwa nadal więc przynajmniej chwilowo się myliłeś. Dla mnie nie jest argumentem, że zwała jest nierealna, bo są czegoś rekordowe wzrosty. Wręcz przeciwnie, jest to argument za korektą. Korekta jest po prostu naturalną reakcją na gwałtowne wzrosty, a skoro takie mamy, to korekty można się spodziewać w każdej chwili.
Z innej beczki wczoraj po zamknięciu w us z ciekawości spróbowałem oszacować realny wzrost spx (bo nominalnie to było 23,45%) w ciągu ostatniego roku (około roku) przy uwzględnieniu deprecjacji usd do pln (zielony osłabił się o 17,53%) i wyszło mi, że ten szalony wzrost wyniósł faktycznie, uwaga: 1,81%. Trudno uwierzyć. Może wyliczenie jest mało dokładne, ale daje pewien obraz. Wychodzi na to, że to żaden realny wzrost nie był, tylko zwykły boczniak z naszej perspektywy. Ale korekta i tak u janków może być, bo nominalnie wzrosty są szalone. Jak na jakiejś giełdzie bananowej ;)