zarówno spółka jak i obligatariusze są w swego rodzaju pułapce bo z jednej strony dobrze by było nieco wygasić a z drugiej strony wygaszać nie wolno bez cięcia kosztów w tym redukcji zadłużenia (zmiana warunków układu) - przy dzisiejszych warunkach wygaszać się nie da - natomiast wygaszanie choćby okresowe jest drogą dziś najkorzystniejszą
Alternatywnie wygaszanie poprzez likwidację to karmienie procesu i zerowy odzysk.
Ważny jest ten moment i kalkulacja czy warto dbać o 'wirtualnie' dopisywane odsetki w sytuacji gdy dziś trzeba reakcji?
Niech się nikt nie łudzi, że w 2019 a więc za rok spółka nagle spłaci 4.8 mln! To jest niemożliwe.
Utrzymanie płynności jest możliwe ale spłata rat nie przy czym z każdym upływającym miesiącem jakość należności windykacyjnych będzie coraz słabsza i nikt nie będzie miał żadnych korzyści z wirtualnie dopisywanych odsetek (są wygodne ale to droga do wyzerowania)