• Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [81.219.204.*]
    Walter, jak znajdziesz na nich namiar to proszę nie zapomnij, że więcej osób jest w potrzebie. Szukałam już i mimo że słynę wśród osób mi bliskich z zacięcia śledczego, nie udało mi się tym razem. Trafiałam na informację o istnieniu takich stowarzyszeń, jednak nigdzie nie bylo informacji na temat możliwości kontaktu z nimi.

    A oto strzępy wyników mojego śledztwa w tej sprawie:
    -Kiciński wraz z Andrzejem Wysockim, biznesmenem i wiceprzewodniczącym Rady Miasta Krakowa, założył 2 marca Związek Podatników RP.
    -w Brzegu 35 biznesmenów (dziś jest ich już kilkuset) zarejestrowało Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Organy Administracji Państwowej i ZUS; Andrzej Cieślik - szef stowarzyszenia
    - Jacek Czernecki, członek zarządu Stowarzyszenia Podatników w Polsce. Krakowskie SPP w 1999 r. założyli Apoloniusz Kostecki, profesor prawa finansowego na Uniwersytecie Jagiellońskim, oraz właśnie Czernecki, doradca podatkowy (dziś stowarzyszenie ma 800 członków i oddziały w Poznaniu, Katowicach i Wrocławiu). Krakowskie SPP jako jedyne z Polski zostało w 2000 r. przyjęte do założonego w 1969 r. w Luksemburgu Europejskiego Stowarzyszenia Podatników (Tax-payers Association of Europe), a w 2002 r. do World Taxpayers Associations.

    Podobnych organizacji działa w Polsce kilkadziesiąt. Każda z nich liczy zwykle 200-300 członków i ma o wiele więcej sympatyków - głównie z małych i średnich firm.
    ****************

    Powyższe to informacje z internetu.
    Jest jeszcze możliwość wystąpienia z obywatelską inicjatywą ustawodawczą . Ale do tego potrzeba kilkunastu chętnych. A poza tym w naszej sytuacji, gdzie ZUS depcze nam po piętach oraz w sytuacji zmiany warty w parlamencie, jest to pewnie teraz niemożliwe. Ale może się mylę?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~nata77 [83.68.80.*]
    ad. AR
    kasy fiskanej nie miałam. działalność moja to usługi fryzjerskie i sprzedaż art. kosmetycznych. DZiałanośc prowadziłam w małym miasteczku, w starym budynku, a raczej pomieszczeniu(15 m kw.) bez żadnych wygód, tzn. miałam ciepłą wodę , ale wc tam nie było. warunki były spartańskie
    moje koszty to zakup art. kosmetycznych, a także narzedzi pracy- trwaych,typu nożyczki,fotel,oc
    W US powiedzieli że takie rzeczy mogę rozliczać niezależnie od prowadzenia DG, ale na dzień dzisiejszy wydaje mi sie że wcale mi to na zdrowie nie wyjdzie.
    Zawieszenia działaności były spowodowane problemami zdrowotnymi córki, bądz moimi. Jeżdząc do lekarza robiłam , przy okazji, zakupy atr ewentualnie potrzebnych do pracy.za lokal płaciłam co miesiąc ( na umowie 50zł.)niezależnie od dochodu bo miałam nadzieje , że w końcu będę normanie prowadzić DG,tj. całą parą. Ale niestety, nie dało sie .Zus mówił ze składka na ub. zdrowotne przestała być podziena, ale o ub. społecznym nie wspominał- ciągle można było je dzielić
    To niesamowite , aby wprowadzić w błąd taką masę ludzi, a teraz ci ludzie nie mogli udowodnić że zus nie przestrzegał KPA i bez ponoszenia żadnej odpowiedzialności ściągał z przedsiębiorców zaległą kasę z odsetkami ,oczywiście.
    pozdrawiam i dziękuję , z góry, za zainteresowanie moimi kłopotami:)
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.232.*]
    No i widzisz, Sylwio, teraz już wygląda to troszeczkę lepiej (acz do pozytywnej wizji jeszcze daleko).
    Problem 1.
    Domyślam się, że faktury o których piszesz „ale w książce przychodów i rozchodów mam zaksięgowane faktury z datami w których działaność była zawieszona” – dotyczą wyłącznie zakupu towarów, materiałów i wyposażenia ( ŚT zapewne nie miałaś ?). Otóż zakupów takich można dokonywać przed rozpoczęciem DG i następnie zaliczyć je po rozpoczęciu DG w KUP (towary handlowe remanentem otwarcia). Jeśli DG rozpoczynasz 1 maja, a zakupów owych dokonywałaś w lutym, marcu, kwietniu i po 1 maja zaliczyłaś je w KUP – to z tego wcale nie wynika, że w tych miesiącach prowadziłaś DG. Orzecznictwo podatkowe jest tutaj wyjątkowo jednolite. Proponuję dość obszerne jego wykorzystanie w Twojej sprawie, co pozwoli na udowodnienie twierdzenia : ZAKUPY TOWARÓW HANDLOWYCH, MATERIAŁÓW, WYPOSAŻENIA, ŚRODKÓW TRWAŁYCH ORAZ PONIESIENIE INNYCH KOSZTÓW DOTYCZĄCYCH ROZPOCZĘCIA DG PRZED JEJ ROZPOCZĘCIEM NIE MOŻE DOWODZIĆ PROWADZENIA DG W OKRESIE DOKONYWANIA TYCH OPERACJI. Materiały (wielka ich obfitość) znajdziesz przez google wpisując hasło „koszty przed rozpoczęciem DG” , „koszty przed rozpoczęciem działalności” itp (logika posługiwania się wyszukiwarkami jest Ci zapewne znana). Zatem czynienie takich zakupów nie może być podstawą domniemanego PROWADZENIA DG w okresie dokonywania tych zakupów, gdyż prawo podatkowe dopuszcza takie zakupy w czasie, kiedy DG NIE JEST PROWADZONA. Są to zakupy przygotowawcze do podjęcia DG, a w Twoim przypadku do jej WZNOWIENIA.

    Problem 2.
    Bardzo duża częstotliwość Twoich zawieszeń (nagminność ) wywoła zapewne przed sądem domniemanie (faktyczne) pozorności owych czasowych zaprzestań prowadzenia DG dla osiągnięcia celu polegającego na płaceniu niższych od określonych przepisami ustawy o SUS składek na ubezpieczenie społeczne. Art. 58 KC nakazuje przyjęcie jako nieważne skutki czynności pozornej. Obawiam się, że nagminność „zawieszeń” (jak pisałaś 20 razy) i wystąpienie podejrzenia ich pozorności spowoduje w Twoim przypadku potrzebę przedstawienia dowodu przeciwstawnego (musisz niestety udowodnić, że nie jesteś wielbłądem, ponieważ zachodzi przypuszczenie, domniemanie, że masz cztery nogi i dwa garby). Niby jest to paradoks, ale w kontekście prawa sądu do swobodnej oceny materiału dowodowego przyznasz sama, że 20-to krotne „zawieszanie” w okresie 2 lat – to dużo i taka nagminność wywołuje niecne podejrzenia.
    Przeprowadzenie dowodu „na nie” jest z samej istoty niezwykle trudne, powiedziałbym wręcz niemożliwe (jak mogę udowodnić, że nikogo w życiu nie zabiłem ?). Ale możesz (i powinnaś) domniemaniu pozorności „zawieszeń” PRZECIWSTAWIĆ kryteria świadczące co najmniej O DOMNIEMANIU FAKTYCZNOŚCI „zawieszeń” , przy czym te drugie powinny być znacznie silniejsze od pierwszych. Jakie to mogą być kryteria ?
    a) Brak zapisów o przychodach w Twojej KPiR w okresach „zawieszeń”
    b) Zużycie energii elektrycznej (w okresach międzyodczytowych w których brak „zawieszeń” w porównaniu z odczytami za okresy, w których „zawieszenia” były)
    c) Zużycie wody (jeśli okresy międzyodczytowe umożliwią takie porównanie)
    d) Bilingi stacjonarnego aparatu telefonicznego w zakładzie
    e) Odpisy realizowanych przez Ciebie recept w aptekach (na wycenach jest data i godzina). Jeśli było dużo takich realizacji – warto dogadać się z właścicielem apteki, aby pomógł Ci (nie wymagaj tylko, aby robił to „z dobrego serca” – on też ma swoje obowiązki i zarabia na chleb)
    f) Dowody z zeznań świadków (właściciela kamienicy, jej mieszkańców, sąsiadów prowadzących obok swoje DG, stałych klientów itp). Takie zeznania (możesz poprosić te osoby o napisanie „oświadczeń”) z pewnością nie będą zawierały precyzyjnych stwierdzeń o okresach, kiedy Twój zakład był zamknięty, ale mogą zawierać stwierdzenia typu „ zakład zwykle był czynny 5-6 dni w miesiącu, bo ta pani ciągle miała chorą córkę”.
    g) Zaświadczenia lekarskie córki, karty jej pobytu w szpitalu, inne dokumenty świadczące o tym, że choroba córki była dla Ciebie bardzo absorbująca czasowo tak, że praktycznie nie miałaś możliwości pracy w zakładzie.

    Taki pakiet elementów dowodowych możesz (i powinnaś) znacznie rozszerzyć, aby jego siła dowodowa była nieporównywalnie wyższa od domniemania pozorności „zawieszeń” oraz wyeliminowała przypuszczenia, że w okresach „zawieszeń” Twój zakład był czynny.

    Problem 3.
    O sprawie kosztów stałych w aspekcie „zawieszeń” pisałem przed kilkoma dniami , a i chyba w marcu lub w kwietniu. Odszukaj i przeczytaj (to dotyczy Twojego czynszu).

    Problem 4.
    Składka na ubezpieczenie zdrowotne jest w cyklach miesięcznych niepodzielna. Na ubezpieczenia społeczne – podzielna.

    I na koniec jeszcze jedna uwaga :
    Proponuję dać sobie spokój (przynajmniej w oficjalnych pismach ) z opiniami o urzędach i urzędnikach. To Ci nic nie da, a może zaszkodzić. Niedouczonej części kasty urzędniczej nie należy mówić, że są debilni, ale stwarzać takie sytuacje, żeby oni sami byli zmuszeni dochodzić do takich wniosków (inaczej mówiąc na każdym kroku „wpuszczać ich w kanał”). Zapewniam , że to skutkuje albo nienawiścią wynikającą z bezsilności spowodowanej brakami wiedzy, albo przestrachem już na sam widok ustawicznie „robiącego ich w jajo” przy każdej wizycie petenta.
    A mnie jest obojętne, czy w ich oczach widzę bezsilność, czy też strach. Ja mam w urzędzie sprawę załatwić zgodnie z duchem i literą prawa i KONIEC.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.238.*]
    Uzupełnienie do postu z 29/08/2005 23:15
    Przeoczyłem słowo ".. bądz moimi" (problemami zdrowotnymi)
    A więc tutaj podobne dowody jak przy sprawach córki (zaświadczenia lekarskie , dane o realizacjach recept, daty wizyt u lekarzy, zabiegi, ew. pobyty w szpitalu itp).
    Ale jest jeszcze jedna sprawa : czy korzystałaś z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego ? Z treści Twojego postu wynika, że nie. Ale sędzia z pewnością temat ten będzie drążył, do czego należy się przygotować (pytania typu dlaczego nie korzystałaś mając permanentne problemy zdrowotne).
    Należy też spodziewać się pytań o przyczyny likwidacji DG. Jeśli przyczyną likwidacji były Twoje (córki) problemy zdrowotne, to całość zagadnienia tworzy logiczny ciąg zdarzeń.
    I jeszcze jedna, bodaj najważniejsza sprawa. Sędzia będzie pytał o ruch w Twoim zakładzie, o zyskowność. Pytania te zmierzały będą do stwierdzenia, czy zamykałaś zakład również z powodu braku w nim klientów (braku ruchu). Inaczej : Czy zamykałaś - bo brak było ruchu, czy brak ruchu (w okresach aktywności) spowodowany był permanentnym zamykaniem zakładu i przyzwyczajeniem się klientów do stale zamkniętego zakładu (więc nie ma tam po co zaglądać). No i związane z tym , wielokrotnie maglowane na tym forum pojęcie GOTOWOŚCI (uważaj, na tym bardzo łatwo może poślizgnąć się ten, kto nie pojął istoty rzeczy - wielu już na tym "poległo" usiłując przekonać sąd, że gotowość nie jest prowadzeniem DG).
    I teraz :
    1) Przeczytać (kilka, albo kilkanaście nocy) całe forum I ZROZUMIEĆ co tam napisano posiłkując się przepisami prawnymi (uważaj na nowelizacje - korzystaj tylko z wyszukiwarki sejmu)
    2) Napisać precyzyjne odwołanie od decyzji ZUS (najpierw konspekt, bo możesz się w tym wszystkim pogubić mieszając wątki odwołania i wówczas stanie się ono mało czytelne).

    I to by było chyba tyle.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.230.*]
    Jeszcze uwaga uzupełniająca do „Problemu 2” z mojego listu z 29/08/2005 23:15.
    Otóż jak już wspomniałem poważnie należy liczyć się z tym, że prowadzący sprawę sędzia przyjmie roboczo domniemanie pozorności Twoich zawieszeń zakładając, że w ich czasie prowadziłaś/wykonywałaś działalność gospodarczą. I teraz najważniejsze : BRAK PRZYCHODÓW W TYCH OKRESACH NIE STANOWI ŻADNEGO DOWODU (przeciwstawnego domniemaniu) NA TO, ŻE DZIAŁALNOŚCI NIE PROWADZIŁAŚ. Ów brak przychodów może być jakimś tam n-tej kolejności przyczynkiem wymienionym na szarym końcu (no i poza tym wszystkim w okresach zawieszeń nie znajdujemy żadnych przychodów). Kluczową natomiast sprawą jest wykazanie istnienia silnego domniemania przeciwstawnego, że W OKRESACH TWOICH ZAWIESZEŃ NIE WYSTĘPOWAŁA GOTOWOŚĆ DO WYKONYWANIA OPERACJI GOSPODARCZYCH W RAMACH TWOJEJ DG, ŻE BYŁY PRZERWY W CIĄGŁOŚCI (vide tezy prof. Katenera z początku niniejszego wątku).

    I na koniec :
    1) W pismach, w ustnych argumentacjach przed sądem w żadnym wypadku nie posiłkuj się słowem „zawieszenie” , a wyłącznie „czasowe zaprzestanie”.
    2) Podobnie nie posiłkuj się słowem „przerwa” , gdyż w omawianym zagadnieniu dotyczyć ono może wyłącznie podatników opodatkowanych na zasadzie karty podatkowej.
    3) Niezwykle ostrożnie używaj argumentu „ZUS wprowadził mnie w błąd”. Źródłem prawa są tylko dzienniki ustaw, a witryna internetowa, ustna informacja urzędnika itp ma dla Ciebie wartość identyczną, jak słowo „dupa” napisane na płocie.
    Udokumentowane błędne informacje urzędu mogą mieć znaczenie tylko w aspekcie KPA i konstytucyjnego zaufania do państwa prawa, a więc być tylko materiałem stricte pomocniczym.
    Pamiętaj też, że tzw. „ wiążące interpretacje” i „obowiązujące powszechnie wykładnie prawa” muszą być wydawane w trybie określonym ustawami. Inne (typu rzecznik prasowy tak powiedział) zawiesić można w kibelku na gwoździu.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    A w odniesieniu do:

    "....1) W pismach, w ustnych argumentacjach przed sądem w żadnym wypadku nie posiłkuj się słowem „zawieszenie” , a wyłącznie „czasowe zaprzestanie”.
    2) Podobnie nie posiłkuj się słowem „przerwa” , gdyż w omawianym zagadnieniu dotyczyć ono może wyłącznie podatników opodatkowanych na zasadzie karty podatkowej. "

    Jakie reperkusje,jakie znaczenie na zaczepki typu "zgłosił przerwę", "zawiesił działalność", a nawet "rozpoczęcie wykonywania działalności", "zaprzestanie wykonywania działalności" było by zajęcie stanowiska takiego:

    Ja nie "zgłaszałem przerwy",ja nie "zgłaszałem zawieszenia działalności",a nawet: ja nie "zgłaszałem rozpoczęcia wykonywania działalności",ja nie zgłaszałem "zaprzestania wykonywania działalności". Ja zgłaszłem "obowiązkowe ubezpieczenia od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalnosci" - art.13 pkt4.

    Przecież wszystko kręci się w okół art.13 pkt.4.Popatrzmy z jaką wirtuozerią ZUS operuje słownictwem z tego pktu , w jakim momencie i niespodziewanie pojawia się pojęcie przerwa i pochodne.Dopóki używamy tego pojęcia jesteśmy w zasięgu ustawy o SUS.Jak tylko pozwolimy ZUS-owi na
    w sposób dla nas nieświadomy,a podstępny wtrącenie pojęcia "przerwa" z pochodnymi zaczynają się kłopoty.Pierwszą jest uwaga naszego dobrodzieja,że pojęcie przerwy w SUS nie istnieje.I przystępujemy do obłędnego tańca z tym łajdakiem.Nie zorientowaliśmy się w machlojce i nie zaoponowaliśmy zdecydowanie na samym początku,że to jest i wypraszamy sobie używania pojęcia innego niż art.13 pkt.4.
    Ten moment zwykle następuje na etapie "Protokółu przesłuchania" kiedy zwykle nic nie wiemy na temat tej szalbierczej f-my i nie wiele o SUS i następnie wlecze się przez całość sprawy.Ciekawe,że przy kontroli pytanie o "przerwy" i pochodne zadaje ich inspektor (musiałem użyć "ich" by zaakcentować jak dalece jesteśmy od powierzania im swej przyszłości),nie pyta kiedy "zgłaszliśmy okresy ubezpieczenia obowiązkowego".


    Jest to pytanie czysto teoretyczne,na zasadzie grzebania w analizie matematycznej kiedy nie mozna zgubić wyrażenia które wplątało się na samym poczatku.

    Walter.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.230.*]
    Walterze !
    Jak zapewne czytałeś w moich wcześniejszych wypowiedziach, reprezentuję podgląd, iż zarówno rozpoczęcie, jak i zaprzestanie DG dzieje się za sprawą woli ją prowadzącego lub mającego prowadzić. Wszystko inne jest następstwem owej woli. Podzielam również Twój pogląd, że nazewnictwo jest sprawą umowną.
    Ale do takiego ujęcia zagadnienia broniący się musi być dobrze przygotowany, aby uniknąć merytorycznych pułapek zastawianych (niestety) na niego zarówno przez urzędników ZUS-u, jak i przez część sędziów. Kiedy np sędzia stwierdzi "prawo nie zna instytucji zawieszenia" strona postępowania winna natychmiast ripostować podając uzasadnienie prawne istnienia owego stanu podkreślając umowność jego nazwania.
    Musi także wyeliminować stress (jakże naturalny podczas rozprawy, kiedy grozi wysupłanie z kieszeni kilkudziesięciu tysięcy złotych).
    Czy jest to możliwe ? Obawiam się, że nie do końca. Dlaczego osoby, którym staramy się pomagać pytają co mają robić ? Bo albo nie są dostatecznie przygotowane do obrony, albo ów stress utrudnia im (czemu się nie dziwię) logiczne myślenie i spokojne zapoznanie się z dość skomplikowaną w tej sprawie materią prawną. Wreszcie i nie stać ich zapewne na pomoc adwokata (jeśli znajdą w swoim zasięgu specjalistę). Przeczytaj zresztą w różnych portalach prawniczych opinie o owym "zawieszaniu". Ręce opadają jak się to czyta. Najprościej : rutyna i "po łebkach". Klient i tak zapłaci, a że przegrał (jak wygrana - to "wygraliśmy") to już jego problem.

    Stąd moim zdaniem należy starannie przygotowywać się (również taktycznie) do spotkania z sędzią, który nie zawsze i z różnych powodów może nie być bezstronny i obiektywny.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.246.*]
    Sylwio !
    Do Twojej sprawy nasunęła mi się jeszcze jedna uwaga dot. możliwego niebezpieczeństwa podczas rozprawy sądowej. Dotyczy ona dokonywanych przez Ciebie zakupów w trakcie czasowego zaprzestania DG.
    Otóż sąd może zarzucić Ci, że zakupy te były działaniem ZMIERZAJĄCYM do zaistnienia czynności wykonywanych w ramach DG (świadczenia usług fryzjerskich, bądź sprzedaży kosmetyków). Takie działania są prowadzeniem DG i w przypadku takiego podejścia do sprawy mogą być kłopoty (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 17.12.2003 r III AUa 1531/03).
    Bronić się w takim przypadku można poprzez twierdzenie (poparte dowodami), że zakupy NIE BYŁY działaniem zmierzającym, ale były działaniem PRZYGOTOWAWCZYM. Jeśli bowiem zakupy narzędzi, materiałów, środków trwałych, a nawet towarów handlowych dokonywane PRZED rozpoczęciem DG i zaliczane w ciężar kosztów (albo amortyzowane) PO rozpoczęciu tejże DG (co prawo podatkowe i jego interpretacje przyjmują za dozwolone) uznać by w świetle ustawy o SUS za prowadzenie DG (a czynności zmierzające do zaistnienia zdarzeń gospodarczych są prowadzeniem DG) , to następstwem takiego uznania byłoby zaistnienie obowiązku ubezpieczeniowego charakterystycznego dla osób prowadzących pozarolniczą działalność – wobec osób, które działalności takiej w rozumieniu ustawy PDG/SDG i ustaw podatkowych NIE PROWADZĄ ! Czyli absurd.
    Istota różnicy tkwi w tym, że czynności zmierzające do zaistnienia zdarzeń gospodarczych są pozarolniczą działalnością, zaś czynności przygotowawcze – zmierzające do podjęcia(wznowienia) DG nie są taką działalnością.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Waldek [81.168.255.*]
    Wszystko jest oparte na ustawie, ale jaka ustawa zmusza mnie do zgłoszenia w urzędzie skarbowym jeżeli nie jestem na na karcie podtkowej?
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~nata77 [83.68.80.*]
    do AR
    Bardzo dziękuję Ci za zainteresowanie moim problemem, i za cenne rady. Zpewnością je wykorzystam.Serdeczne dzięki.

    Nasuwa mi sie jeszcze jedna rzecz...
    co by było gdybym nie chciała żeby obięli mnie ubezpieczeniem za tem mieniony okres, czy jest taka możliwośc?
    wieciw coś na tem temat?
    pozdrawiam Sylwia
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.240.*]
    Ad. nata77 05/09/2005 20:20
    1) Moje rady wykorzystaj wyłącznie wówczsas, kiedy po samodzielnym przeanalizowaniu sytuacji dojdziesz (ew. korzystając z moich wskazówek) do identycznych wniosków. Forum dyskusyjne nie jest firmą doradczą i wypowiadający się nie gwarantują obiektywnej prawdziwości swoich twierdzeń.
    2) Twojego pytania ("co by było...") nie rozumiem. Ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w ZUS charakteryzują się m.in. tym, że ich istnienie nie zależy od Twojej woli, a jedynie od tego, czy obowiązkowi ubezpieczeniowemu podlegasz, czy też nie (czyli od spełnienia przez Ciebie pewnych kryteriów zawartych w obu ustawach).
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~andlesz [83.26.15.*]
    do Waldek
    Mam pewne pismo odnośnie ryczałtu ale pewnie dotyczy to też zasad ogólnych zobacz co napisał mi urząd skarbowy.Jeżeli podasz mi swego meila to prześlę ci skan z pieczątkami.


    NACZELNIK
    DRUGIEGO URZĘDU SKARBOWEGO
    w Białymstoku
    15-502 Białystok, u1. Plażowa 17 VIII tel. 743-36-40. 743-30-10 REG. 050378018. NIP 542-15-3


    PanANDRZEJ
    W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 20.02.2005r. Naczelnik Drugiego Urzędu Skarbowego w Białymstoku informuje, że pojęcie zawieszenia działalności gospodarczej nie jest definiowane przez ustawę z dnia 20 listopada 1998r. o zryczahowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (DZ.U. Nr 144, poz.930 z późno zm.) w części , dotyczącej podatników rozliczających się w formie "ryczahu ewidencjonowanego".
    Okoliczności, w których podatnicy mogą dokonać zawieszenia działalnosci gospodarczej nie regulują również przepisy ustawy z 02 lipca 2004r. o swobodzie działalnosci gospodarczej (Dz. U. Nr 173, poz. 1807), ani przepisy ustawy z 13 października 1995r. o zasadach ewidencji i identyfikcji podatników i płatników (Dz. U. Nr 142, poz.702 z późno zm.).
    W żadnym przypadku również przepisy podatkowe nie mogą być podstawą do zdefiniowania podmiotu, który zawiesił działalność gospodarczą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 13 października 1997r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz.887 z późno zm.).
    W związku~z powyższym nie ma Pan obowiązku zgłaszania zawieszenia ani wznowienia działalności gospodarczej w urzędzie skarbowym, a fakt nie uzyskiwania przez Pana przychodu w okresie zawieszenia będzie miał bezpośrednie odzwierciedlenie w prowadzonych przez Pana urządzeniach księgowych.
  • zła nowina Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Poniżej przytaczam dzisiejszy artykuł z Rzeczpospolitej.

    Nie chcesz płacić składek, lepiej się wykreśl z ewidencji

    Jeśli przedsiębiorca nie chce płacić składek na ubezpieczenia społeczne w okresie faktycznego zawieszenia działalności gospodarczej, to najlepiej dla niego będzie, gdy zgłosi tę przerwę nie tylko w ZUS, ale przede wszystkim w ewidencji działalności gospodarczej.

    Takie praktyczne wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2005 r. (sygn. I UK 105/ 04)kończącego definitywnie spór między ZUS a Danutą S.

    Cztery przerwy w roku
    Danuta S. zarejestrowała 1 listopada 1994 r. działalność gospodarczą. W 2002 r. kilkakrotnie informowała ZUS o zawieszeniu działalności z powodu choroby. Dotyczyło to okresów: od 1 maja do 1 czerwca, od 8 lipca do 15 sierpnia, od 16 września do 5 października i od 20 listopada do 20 grudnia. Natomiast urząd skarbowy zawiadomiła o zawieszeniu działalności dopiero 11 czerwca 2003 r. Nadal też figurowała jako przedsiębiorca w ewidencji działalności gospodarczej.

    ZUS odmawia, sądy to akceptują
    Decyzją z 5 marca 2003 r. ZUS odmówił wyłączenia wskazanych okresów z obowiązku podlegania ubezpieczeniu. Danuta S. odwołała się od tej decyzji do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, ale ten odwołanie oddalił, a sąd II instancji uznał ten werdykt za słuszny.

    Sądy argumentowały, że zarówno rozpoczęcie działalności gospodarczej, jak i jej zaprzestanie wymaga podjęcia czynności określonych w przepisach. Jeśli Danuta S. chciała wyłączyć z ubezpieczenia społecznego przerwy w działalności spowodowane chorobą, to powinna była - zdaniem sędziów - wyrejestrować działalność gospodarczą w urzędzie skarbowym. Zawiadomienia złożone w ZUS nie mogą być traktowane przez ten organ jako informacja o zaprzestaniu działalności.

    Proste fakty, dużo problemów
    Danuta S. przegrała także przed Sądem Najwyższym, który oddalił jej kasację. Sąd zaznaczył przy tym, że w sprawie tej, na tle stosunkowo prostych faktów, powstają liczne problemy prawne.

    Otóż - jak przypomniał SN - zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązek ubezpieczenia osób prowadzących działalność gospodarczą powstaje z dniem jej rozpoczęcia, a ustaje z dniem, w którym nastąpiło jej zaprzestanie.

    Sąd Najwyższy odwołał się też do prawa działalności gospodarczej z 1999 r., a zwłaszcza do jego przepisów dotyczących ewidencjonowania działalności gospodarczej (obowiązują one nadal, mimo uchylenia tej ustawy). Stwierdził, że wpis do ewidencji nie tylko "legalizuje" wykonywanie działalności gospodarczej, ale też wyznacza czasowe granice "bycia przedsiębiorcą". Wynikają z niego również inne konsekwencje prawne, zwłaszcza w zakresie prawa podatkowego i ubezpieczeń społecznych.

    Więcej formalizmu
    Zdaniem Sądu Najwyższego po wejściu w życie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wykonywanie działalności gospodarczej należy traktować co do zasady formalnie. Innymi słowy ważne jest to, co figuruje w ewidencji działalności gospodarczej, a nie tylko wynika z faktów.

    Poza tym na przedsiębiorcy ciąży obowiązek zgłoszenia do ewidencji zmian nie tylko prawnych, ale i faktycznych. Skoro tak, to okresowe zaprzestanie działalności, np. z powodu choroby, urlopu, wyjazdu itd., powinno być do ewidencji zgłoszone i w niej wpisane.

    Ma to - w przekonaniu SN - zasadnicze znaczenie także dla innych kwestii, w tym granic przymusu ubezpieczenia.

    Zdaniem Sądu Najwyższego wykreślenie wpisu działalności gospodarczej z ewidencji lub odnotowanie w niej przerwy zawsze powoduje - na stałe lub czasowo - ustanie obowiązku ubezpieczenia. Natomiast zgłoszenie faktycznego zaprzestania jej tylko w ZUS może, ale nie musi wywoływać takiego skutku.

    Zależy to od wyników kontroli, w trakcie której zgłoszenie "wyrejestrowania z ubezpieczeń" jest weryfikowane. Takie zgłoszenie bowiem - jak zaznaczył Sąd Najwyższy - nie jest dla ZUS bezwzględnie wiążące. Może być w trakcie kontroli zakwestionowane.

    Leczenie nie uzasadnia przerwy
    Tak też było w sprawie Danuty S. Składając w ZUS takie zgłoszenie"wyrejestrowania z ubezpieczeń" i powołując się w nim na chorobę, Danuta S. przedłożyła wprawdzie zaświadczenie lekarskie, ale nie stwierdzono w nim niezdolności do pracy. Odnotowane w nim było tylko to, że Danuta S. się leczy.

    Tymczasem samo korzystanie z pomocy czy porady lekarskiej nie dowodzi niezdolności do pracy i nie uzasadnia przerwy w działalności gospodarczej.

    Dlatego Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do uchylenia kwestionowanego werdyktu. Danuta S. musiała więc opłacić składki na ubezpieczenia społeczne także za sporne okresy.

    Nie decydują podatki
    SN nie podzielił natomiast zdania sądu, który przyjął, że warunkiem wyłączenia z przymusowego ubezpieczenia jest zgłoszenie zawieszenia działalności w urzędzie skarbowym. Nie ma bowiem - zdaniem SN - żadnej zależności między obowiązkiem ubezpieczenia a obowiązkiem podatkowym.
  • ciąg dalszy Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Dalej przytaczam kolejny artykuł z rzeczpospolitej w tej sprawie.

    Wpis ważny, ale niedecydujący

    Przedstawiony dziś wyrok Sądu Najwyższego, dotyczący niezwykle kontrowersyjnej sprawy "zawieszania" okresu opłacania składek na ZUS, nie jest pierwszym w tej kwestii. Z pewnością jednak zasługuje na szczególną uwagę.


    W podobnej sprawie Sąd Najwyższy wypowiadał się już 17 lipca 2003 r. (sygn. II UK111/2003). Stwierdził wówczas: "Faktyczne niewykonywanie działalności gospodarczej w czasie oczekiwania na kolejne zamówienie lub w czasie ich poszukiwania nie oznacza zaprzestania prowadzenia takiej działalności i nie powoduje uchylenia obowiązku ubezpieczenia społecznego".

    Wtedy jednak sąd odmówił przyjęcia kasacji do rozpoznania. Nie widział jeszcze potrzeby rozstrzygania jakiegokolwiek problemu. Sprawa wydawała się wtedy oczywista: osoby prowadzące działalność gospodarczą podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu od dnia rozpoczęcia wykonywania tej działalności do dnia jej zaprzestania.

    W praktyce jednak problem okazał się dużo bardziej skomplikowany. Chodzi właśnie o sam moment "zaprzestania". Czy zawieszenie działalności na czas, gdy nie przynosi dochodów, to też zaprzestanie? Czy jednak potrzebne jest wyrejestrowanie z ZUS? A może z ewidencji prowadzonej przez gminę?

    Niebezpieczne uproszczenia
    Opisany dziś wyrok Sądu Najwyższego daje dużo więcej wskazówek interpretacyjnych. Ale myliłby się ten, kto po jego lekturze wyciągnąłby krótki wniosek: jeżeli przedsiębiorca chce przerwać na pewien czas opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne, to musi wyrejestrować się z ewidencji działalności gospodarczej. To zbyt duże i niebezpieczne uproszczenie.

    Sąd takiego definitywnego wniosku nie sformułował. Powiedział tylko, że "wykreślenie wpisu pozarolniczej działalności gospodarczej z ewidencji lub odnotowanie przerwy w jej prowadzeniu powoduje zawsze - na stałe lub okresowo - ustanie obowiązku ubezpieczenia". Natomiast "zgłoszenie faktycznego zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej tylko w ZUS może, ale nie musi prowadzić do ustania przymusu ubezpieczenia".

    Kiedy może, a kiedy nie musi?
    Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. W sprawie Danuty S. zaważył brak dowodu uzasadniającego przerwę w działalności gospodarczej (przedstawione przez nią zaświadczenie lekarskie okazało się niewystarczające).

    W innej sprawie zadecydują zapewne inne fakty. Tak jak choćby we wspomnianym już wyroku SN z 17 lipca 2003 r., kiedy to "poczynione ustalenia nie dały - jak stwierdził sąd - podstaw do twierdzenia, że Waldemar P. zaprzestał prowadzenia takiej działalności w okresach przez siebie wskazanych" (a zgłosił ich sześć w latach 1999 - 2002).

    Podobnie podchodziły do problemu sądy niższych instancji w sprawach, które opisywaliśmy w DF 7 lipca 2004 r. Przypomnijmy: > Zgłaszanie się do ubezpieczeń społecznych na kilka dni (czasami na jeden dzień) w każdym kolejnym miesiącu, a następnie wyrejestrowywanie się z tych ubezpieczeń przy prowadzeniu ciągle tej samej działalności ubezpieczeniowej nie może być oceniane jako zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej - stwierdził Sąd Okręgowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w uzasadnieniu do wyroku z 4 października 2002 r. (sygn. akt IV U 3470/02). Co ważne - również i ten sąd nie uzależniał definitywnie zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej od wykreślenia wpisu w ewidencji gminnej (choć w tej akurat sprawie wykreślenie wpisu przemawiałoby na korzyść Aleksandry P.). Sąd nie wykluczył możliwości zaprzestania prowadzenia, nawet gdy wpis w ewidencji nadal jest. Jako przykład podał długotrwały wyjazd za granicę. "Wówczas z pewnością doszłoby do zaprzestania prowadzenia działalności - stwierdził - i w takiej sytuacji wyrejestrowanie z ubezpieczeń społecznych byłoby uzasadnione. Natomiast zgłaszanie się do ubezpieczeń społecznych na kilka dni (czasami na jeden dzień) w każdym kolejnym miesiącu, a następnie wyrejestrowywanie się z tych ubezpieczeń przy prowadzeniu ciągle tej samej działalności ubezpieczeniowej nie może być oceniane jako zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej". > Podobne argumenty zadecydowały o oddaleniu przez S ąd Apelacyjny w Łodzi 24 października 2003 r. (sygn. akt III AUa 1759/02) apelacji Krzysztofa B. od wyroku sądu okręgowego. W ciągu 3 lat Krzysztof B. wyrejestrowywał się z ubezpieczenia społecznego 11 razy, na okresy 3 - 4-tygodniowe.

    Odpowiedź ZUS nadal aktualna
    Dlatego nadal aktualne pozostaje pismo ZUS, które opublikowaliśmy w DOBREJ FIRMIE z 23 marca br.

    Przypomnijmy, że w piśmie tym (z 4 marca 2005 r., sygn. Fuu 400-307) ZUS stwierdził m.in.: "w praktyce okres faktycznego prowadzenia działalności może nie pokrywać się z okresem od daty wskazanej we wpisie do ewidencji jako data rozpoczęcia wykonywania działalnoścido daty wykreślenia wpisu z ewidencji. Zdarza się, że działalność nie jest w ogóle podejmowana mimo uzyskania wpisu (...), jest rozpoczynana ze znacznym opóźnieniem, np. z przyczyn losowych lub w związku z oczekiwaniem na wydanie wymaganej prawem licencji lub też dana osoba czasowo zaprzestaje jej prowadzenia".

    Jednak niedopełnienie obowiązków w zakresie zgłoszenia zmian do ewidencji nie może - w opinii ZUS - dawać tytułu do ubezpieczeń społecznych.

    Każda sprawa inna
    ZUS stwierdził: "w sprawach spornych lub budzących wątpliwość ZUS przeprowadza postępowanie wyjaśniające, a w razie konieczności kontrolę, w celu stwierdzenia, czy okresy prowadzenia działalności wynikające ze składanych przez płatnika dokumentów ubezpieczeniowych są zgodne z okresami faktycznego prowadzenia tej działalności".

    Podobnie postąpiły sądy w sprawie Danuty S. - zbadały okoliczności sprawy. Sąd Najwyższy podkreślił jedynie dodatkowe znaczenie, jakie mogłoby mieć dla sprawy wykreślenie Danuty S. z ewidencji. Przemawiałoby to na jej korzyść. Ale taki fakt nie miał miejsca.

    Mój wniosek: Jeśli ktoś nie chce mieć problemów, niech lepiej zlikwiduje działalność. Sąd Najwyższy podobnie jak ZUS wymaga niezbitych dowodów zaprzestania działalności. Takiego wymagania nie stawia jednak żadna ustawa.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.231.*]
    Ten wyrok totalnie "rozwala" nasze dotychczasowe koncepcje obrony i sprawy będące w toku mogą zakończyć się przykro.
    Teraz mamy do czynienia z następującymi możliwościami :
    1)Dowodem na zaprzestanie prowadzenia DG jest wyrejestrowanie podmiotu w EDG. Ciężar dowodu przeciwstawnego spoczywa na US i ZUS (udowodnienie DG prowadzonej "na czarno").
    2)Zgłoszenie w ZUS zaprzestania prowadzenia DG bez wyrejestrowania w EDG (zaprzestanie czasowe) nie stanowi przesłanki, że DG nie jest prowadzona. Nawet silniej : wyrejestrowanie w ZUS bez wyrejestrowania w EDG rodzi domniemanie naruszenia postanowień ustawy o SUS.
    Wyrok ten nakłada na "zawieszającego" obowiązek udowodnienia, że w okresie "zawieszenia" DG nie była prowadzona.
    Ponieważ "prowdzenie DG" może być oczekiwaniem, gotowością (do wykonania czynności/zdarzeń gospodarczych), obecna koncepcja obrony MUSI skoncentrować się na wykazaniu, że owa gotowość, oczekiwanie nie miały miejsca. Jak wiemy, przeprowadzenie "dowodu na nie" jest trudne, a często niemożliwe. Moim zdaniem należy w takich przypadkach budować konstrukcję opartą na dużej ilości wzajamnie spójnych poszlak, domniemań (elementy takiej konstrukcji omawiałem na przykładzie sprawy Sylwii - uwaga Sylwia : ten wyrok jest dla Ciebie niezwykle ważny).

    Możemy spodziewać się nasilenia agresywnych działań ZUS-u (dostał on do ręki niezwykle silną broń), a także radykalizacji ze strony sądów, które zapewne brak dowodów na nieprowadzenie DG w okresach "zawieszenia" przyjmować będą jako prowadzenie tejże (o ile to łatwiejsze dla sądów !).
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    Witam
    Krótki opis mojej sytuacji:
    Prowadze dz.g. jako osoba fizyczna, uslugi kieruje tylko na rzecz jednego kontrahenta
    - 5-ciokrotne wyrejestrowanie (tylko ZUS) na ok. 3 tygodniowe okresy w latach 2001 i 2002
    - decyzja ZUSu o objeciu mnie ubezpieczeniami
    - moje odwolanie do Sadu Pracy Ub. Społ. w Krakowie
    - przegrana (kwiecien 2004), w uzasadnieniu podkreslono brak wykreslania z ewidencji, mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej ktora swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze wzgledu ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.)
    - apelacja
    - rozprawa ap. w dniu wczorajszym (13.09.2005)
    - wyrok za 2 tygodnie

    Na rozprawie skorzystalem z projektu pisma procesowego przedstawionego przez Obserwatora, kladac nacisk na udowodnienie, ze nie wykreslenie z ew. nie jest rownoznaczne z ciaglym prowadzeniem dz. g.
    Ponadto staralem sie przekonac sad, ze swiadcze uslugi tylko na rzecz jednego odbiorcy, a inne wymienione we wpisie do ew. rodzaje dz. nigdy nie byly podejmowane - sad byl zainteresowany po co taki wpis zostal dokonany.
    Druga sprawa: sad pytal co robilem w okresach zgloszonych jako zaprzestanie - moja odpowiedz: znajac z gory okresy w ktorych moj jedyny kontrahent nie bedzie mnie potrzebowal robilem np. remont domu, wyjazdzalem zagranice, nigdy w tym czasie nie pozostajac w gotowosci do podjecia pracy.

    Tyle na razie. Jesli beda jakies pytania chetnie odpowiem. Niestety przygotowujac sie do rozprawy natrafilem na to forum dopiero 2 dni temu, co nie pozwolilo mi lepiej wykorzystac podanych tu wskazowek, ale mam na razie chociaz satysfakcje, ze dajac 5 stron wyjasnien nie pozwolilem sadowi szybkie zalatwienie mnie niekorzystnym wyrokiem :).

    pozdrawiam
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~marek428 [80.53.9.*]
    Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności
    Autor(ka): PeKa (...)
    Wysłano: 14/09/2005 09:41

    Witam
    Krótki opis mojej sytuacji:
    Prowadze dz.g. jako osoba fizyczna, uslugi kieruje tylko na rzecz jednego kontrahenta
    - 5-ciokrotne wyrejestrowanie (tylko ZUS) na ok. 3 tygodniowe okresy w latach 2001 i 2002
    - decyzja ZUSu o objeciu mnie ubezpieczeniami
    - moje odwolanie do Sadu Pracy Ub. Społ. w Krakowie
    - przegrana (kwiecien 2004), w uzasadnieniu podkreslono brak wykreslania z ewidencji, mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej ktora swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze wzgledu ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.)
    - apelacja
    - rozprawa ap. w dniu wczorajszym (13.09.2005)
    - wyrok za 2 tygodnie

    Witam :-)
    Z ciekawosci, czy pierwsza instancja byl okregowy i rozprawa apelacyjna byla przed apelacyjnym (wtedy bylo by to zaskakujaco szybko), czy tez ze wzgledu na niska wartosc sporu I instancja byl rejonowy a apelacje rozpatrywal okregowy ?

    pozdrowienia, marek428
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    marek428 Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Witam :-)
    > Z ciekawosci, czy pierwsza instancja byl okregowy
    > i rozprawa apelacyjna byla przed apelacyjnym
    > (wtedy bylo by to zaskakujaco szybko), czy tez ze
    > wzgledu na niska wartosc sporu I instancja byl
    > rejonowy a apelacje rozpatrywal okregowy ?
    >
    > pozdrowienia, marek428

    I instancja to Sąd Okręgowy (wyrok 06.04.2004) a II instancja to Sąd Apelacyjny (moje odwołanie 01.06.2004, a rozprawa 13.09.2005)


  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    PeKa Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    > Witam
    > Krótki opis mojej sytuacji:
    > Prowadze dz.g. jako osoba fizyczna, uslugi kieruje
    > tylko na rzecz jednego kontrahenta
    > - 5-ciokrotne wyrejestrowanie (tylko ZUS) na ok. 3
    > tygodniowe okresy w latach 2001 i 2002
    > - decyzja ZUSu o objeciu mnie ubezpieczeniami
    > - moje odwolanie do Sadu Pracy Ub. Społ. w
    > Krakowie
    > - przegrana (kwiecien 2004), w uzasadnieniu
    > podkreslono brak wykreslania z ewidencji,
    > mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej ktora
    > swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze wzgledu
    > ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.)
    > - apelacja
    > - rozprawa ap. w dniu wczorajszym (13.09.2005)
    > - wyrok za 2 tygodnie
    >
    > Na rozprawie skorzystalem z projektu pisma
    > procesowego przedstawionego przez Obserwatora,
    > kladac nacisk na udowodnienie, ze nie wykreslenie
    > z ew. nie jest rownoznaczne z ciaglym prowadzeniem
    > dz. g.
    > Ponadto staralem sie przekonac sad, ze swiadcze
    > uslugi tylko na rzecz jednego odbiorcy, a inne
    > wymienione we wpisie do ew. rodzaje dz. nigdy nie
    > byly podejmowane - sad byl zainteresowany po co
    > taki wpis zostal dokonany.
    > Druga sprawa: sad pytal co robilem w okresach
    > zgloszonych jako zaprzestanie - moja odpowiedz:
    > znajac z gory okresy w ktorych moj jedyny
    > kontrahent nie bedzie mnie potrzebowal robilem np.
    > remont domu, wyjazdzalem zagranice, nigdy w tym
    > czasie nie pozostajac w gotowosci do podjecia
    > pracy.

    Wczoraj ogloszono wyrok: przegralem. Sad nie byl zainteresowany moimi argumentami, w uzasadnieniu w ogole nie odniesiono sie do kwestii zgodnosci z prawem zglaszanych przerw. Sad uznal, ze nie udowodnilem ze dzialalnosci nie prowadze, wiec jest domniemanie o jej prowadzeniu... Sad Apelacyjny powielil argumenty
    Sadu Okregowego: mozliwosc prow. innej dzialalnosci niz ta, ktora prowadze na rzecz jedynego kontrahenta, argument ZUSu o niezgloszeniu przerw w US (w aktach sprawy dolaczone jest pismo z US o braku takiego wymogu). Stwierdzono ponadto, iz objecie mnie ubezpieczeniami jest dla mnie korzystne (!) bo sa to okresy skladkowe...
    Generalnie zostalem bezczelnie udupiony i to bez zadnego wysilku ze strony sadu. A liczylem, ze wyjasnia chociaz czy "zawieszanie" dz. g. jest prawnie dopuszczalne i jesli tak, to na jakich zasadach. No, ale im sie nie chcialo nawet czytac mojego pisma procesowego.

    Czy jest sens wnosic kasacje??

    Pozdrawiam
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Thorunczyk [83.17.2.*]
    > PeKa Napisał(a):
    > --------------------------------------------------
    > -----
    > > Witam
    > > Krótki opis mojej sytuacji:
    > > Prowadze dz.g. jako osoba fizyczna, uslugi
    > kieruje
    > > tylko na rzecz jednego kontrahenta
    > > - 5-ciokrotne wyrejestrowanie (tylko ZUS) na
    > ok. 3
    > > tygodniowe okresy w latach 2001 i 2002
    > > - decyzja ZUSu o objeciu mnie ubezpieczeniami
    >
    > > - moje odwolanie do Sadu Pracy Ub. Społ. w
    > > Krakowie
    > > - przegrana (kwiecien 2004), w uzasadnieniu
    > > podkreslono brak wykreslania z ewidencji,
    > > mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej
    > ktora
    > > swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze
    > wzgledu
    > > ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.)
    > > - apelacja
    > > - rozprawa ap. w dniu wczorajszym
    > (13.09.2005)
    > > - wyrok za 2 tygodnie
    > >
    > > Na rozprawie skorzystalem z projektu pisma
    > > procesowego przedstawionego przez
    > Obserwatora,
    > > kladac nacisk na udowodnienie, ze nie
    > wykreslenie
    > > z ew. nie jest rownoznaczne z ciaglym
    > prowadzeniem
    > > dz. g.
    > > Ponadto staralem sie przekonac sad, ze
    > swiadcze
    > > uslugi tylko na rzecz jednego odbiorcy, a
    > inne
    > > wymienione we wpisie do ew. rodzaje dz. nigdy
    > nie
    > > byly podejmowane - sad byl zainteresowany po
    > co
    > > taki wpis zostal dokonany.
    > > Druga sprawa: sad pytal co robilem w
    > okresach
    > > zgloszonych jako zaprzestanie - moja
    > odpowiedz:
    > > znajac z gory okresy w ktorych moj jedyny
    > > kontrahent nie bedzie mnie potrzebowal
    > robilem np.
    > > remont domu, wyjazdzalem zagranice, nigdy w
    > tym
    > > czasie nie pozostajac w gotowosci do
    > podjecia
    > > pracy.
    >
    > Wczoraj ogloszono wyrok: przegralem. Sad nie byl
    > zainteresowany moimi argumentami, w uzasadnieniu w
    > ogole nie odniesiono sie do kwestii zgodnosci z
    > prawem zglaszanych przerw. Sad uznal, ze nie
    > udowodnilem ze dzialalnosci nie prowadze, wiec
    > jest domniemanie o jej prowadzeniu... Sad
    > Apelacyjny powielil argumenty
    > Sadu Okregowego: mozliwosc prow. innej
    > dzialalnosci niz ta, ktora prowadze na rzecz
    > jedynego kontrahenta, argument ZUSu o
    > niezgloszeniu przerw w US (w aktach sprawy
    > dolaczone jest pismo z US o braku takiego wymogu).
    > Stwierdzono ponadto, iz objecie mnie
    > ubezpieczeniami jest dla mnie korzystne (!) bo sa
    > to okresy skladkowe...
    > Generalnie zostalem bezczelnie udupiony i to bez
    > zadnego wysilku ze strony sadu. A liczylem, ze
    > wyjasnia chociaz czy "zawieszanie" dz. g. jest
    > prawnie dopuszczalne i jesli tak, to na jakich
    > zasadach. No, ale im sie nie chcialo nawet czytac
    > mojego pisma procesowego.
    >
    > Czy jest sens wnosic kasacje??
    >
    > Pozdrawiam
    >

    Witam,
    WNIEŚ APELACJĘ.
    Co do Twojej sprawy: moim zdaniem w naszym kraju nie ma PRZYMUSU prowadzenia działalności a tak można odczytać decyzje sądu: "w uzasadnieniu podkreslono brak wykreslania z ewidencji, mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej ktora swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze wzgledu na ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.). Mylę się? Chyba nie. Nikt nie może mnie zmusić do prowadzenia działalności, której prowadzic nie chcę, albo na prowadzenie której mnie nie stać w danej chwili. Zatem na tym powinieneś oprzeć linie obrony.
    Dalej, powinienes jednak oprzeć sie na argumentach (zeznaniach) swojego jedynego kontrahenta (sprawa jest do wygrania, bo już o podobnej czytałem, spróbuj poszukać), który udowodnic musi, że nie potrzebował Twojej pomocy, a ta którą świadczyłes na jego rzecz w okresie prowadzenia działalności dawała Ci wystarczająco wysokie dochody. Poza tym, spróbujcie może "załatwić" jakieś dokumenty zleceń czy cos takiego, na podstawie których Ty podejmowałes później zlecone działania. To udowodnić może, że nie czekałeś w gotowości na podjęcie żadnych innych zleceń, tylko czekałeś na te jedne konkretne zlecenia od swego jedynego kontrahenta.
    To tylko propozycja. Może ktos na tym forum podpowie Ci cos lepszego.
    Nie mniej NIE ŁAM SIĘ.
    pozdrawiam,
    Piotr
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~marek428 [80.53.9.*]
    PeKa Napisał(a):
    -------------------------------------------------------
    [...]
    > Czy jest sens wnosic kasacje??
    >
    > Pozdrawiam


    Przede wszystkim zloz wniosek o wstrzymanie wykonalnosci tego wyroku (czy cos w tym rodzaju). Wyrok II instancji jest bowiem chyba co do zasady natychmiast wykonalny. Wiec w przypadku zlosliwosci i nadgorliwosci ZUS-u, mozesz poniesc szkode. Mam nadzieje, ze w jakis sensowny sposob zabezpieczyles sie przed mozliwoscia skutecznej egzekucji 'naleznosci' ze strony ZUS-u...

    A kasacje zawsze warto zlozyc, chocby dla zabawy. Przeciez jest ona za darmo (pomijajac to co wezmie radca czy adwokat za jej podpisanie, bo z pewnoscia sam dasz rade ja napisac).

    pozdrowienia i powodzenia, marek428
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    > Przede wszystkim zloz wniosek o wstrzymanie
    > wykonalnosci tego wyroku (czy cos w tym rodzaju).
    > Wyrok II instancji jest bowiem chyba co do zasady
    > natychmiast wykonalny. Wiec w przypadku
    > zlosliwosci i nadgorliwosci ZUS-u, mozesz poniesc
    > szkode. Mam nadzieje, ze w jakis sensowny sposob
    > zabezpieczyles sie przed mozliwoscia skutecznej
    > egzekucji 'naleznosci' ze strony ZUS-u...
    >
    > A kasacje zawsze warto zlozyc, chocby dla zabawy.
    > Przeciez jest ona za darmo (pomijajac to co wezmie
    > radca czy adwokat za jej podpisanie, bo z
    > pewnoscia sam dasz rade ja napisac).
    >
    > pozdrowienia i powodzenia, marek428
    >
    Cóż, szkode w wyniku zlosliwosci ZUSu juz ponioslem- potrzebowalem zaswiadczenie o niezaleganiu, zeby dostac kredyt. Nie wydali go, twierdzac, ze gdy sprawa jest w sadzie to oni nie moga poswiadczac nieprawdy... Odwolywalem sie pisemnie, rozmawialem osobicie z dyrektorka oddzialu ZUS i nic. Musialem wiec skur...nom zaplacic z odsetkami (jeszcze przed wyrokiem Sadu Okregowego).
    Ile mnie moze kosztowac ta "zabawa" z kasacją? (pomijajac stresy i przykrą swiadomosc ciagnacego sie smrodu). -Rozumiem, ze kasacji nie da sie zrobic samodzielnie jak apelacji?

  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~marek428 [80.53.9.*]
    PeKa Napisał(a):
    -------------------------------------------------------

    > Cóż, szkode w wyniku zlosliwosci ZUSu juz
    > ponioslem- potrzebowalem zaswiadczenie o
    > niezaleganiu, zeby dostac kredyt. Nie wydali go,
    > twierdzac, ze gdy sprawa jest w sadzie to oni nie
    > moga poswiadczac nieprawdy... Odwolywalem sie
    > pisemnie, rozmawialem osobicie z dyrektorka
    > oddzialu ZUS i nic. Musialem wiec skur...nom
    > zaplacic z odsetkami (jeszcze przed wyrokiem Sadu
    > Okregowego).

    Hmmm... Skoro zaplaciles, to sens kasacji wydaje mi sie ograniczony. Bo interesuje Cie tylko kasacja wygrana, ewentualnie jako etap posredni w drodze do ETS. Natomiast odpada argument zblizajacego sie przedawnienia i ewentualnego wstrzymania usilowan ZUS do zmuszenia Cie do zaplacenia tych skladek przed rozpatrzeniem lub chocby odrzuceniem skargi kasacyjnej.
    Poniewaz jakos nie mam specjalnej wiary w sprawiedliwosc i logike w polskich sadach (co potwierdzaja wyroki I i II instancji) w takim razie kasacje traktowalbym ewentualnie wylacznie w kategoriach sportowych.

    > Ile mnie moze kosztowac ta "zabawa" z kasacją?

    Stawka minimalna (a taka zapewne wezmie jakis radca, jesli dostanie tekst juz tylko do przejrzenia i podpisania)za samo "napisanie" kasacji nie jest wysoka, pewnie w okolicach 100-200 zł. Natomiast kto wie ile jeszcze moze powstac kosztow przy okazji wysylania czegos, kopiowania, uzyskiwania roznych dodatkowych "dowodow" w formie jakichs zaswiadczen, jezdzenia gdzies itp. Dodaj tez swoj czas.

    > Rozumiem, ze kasacji nie da sie
    > zrobic samodzielnie jak apelacji?

    Musi ja podpisac adwokat albo radca.

    marek428

  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Thorunczyk [217.173.188.*]
    W pełni popieram!!!
    Jestem za tym, żeby podjąc jakieś wspólne kroki ku ukróceniu tego jawnego łamania prawa, a to nie tylko łamanie praw konstytucyjnych, lecz równiez zapisów wielu ustaw. Żeby napisać skargę do RPO trzeba to łamianie przepisów konstytucji udowodnić. Trzeba w przemyślany sposób podejść do problemu, bo rzecznik może odbić piłke i powiedzieć, że każdy przeciez ma prawo pójśc do sądu, a nasze sprawy właśnie w sądach się toczą. Może załóżmy jakieś stowarzyszenie, jakiś ruch, który podjąłby może jakieś wstępne czynności legislacyjne, lub przynajmniej wystosował kilka otwartych listów do parlamentu, prezydenta, prasy, ogólnie mediów. Postawmy się w końcu przeciwko tej hydrze!!!
    Załózmy stronę www, gdzie każdy będzie mógł podpisać taki list, odezwę, wprowadzić poprawki. Róbmy coś, zanim tryby ZUS nie zmielą nas na niewypłacalną i zadłużoną, zakomorniczoną śrutę.
    Pozdrawiam wszystkich,
    Piotrek
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [81.219.204.*]
    Autor(ka): gossi (...)
    Wysłano: 15/08/2005 15:25

    Podważyłam również konstytucyjnośc ust. o SUS. stosowanie łączne art 13 i art. 18.8 łamie bowiem szereg art. konstytucji, a także Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, a także Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych. Wyszczególniłam kolejno te łamane artykuły.

    Nie wiem, czy Sąd II instancji uchyli wyrok Sądu I instancji, ale wiem jedno - walczyć o respektowanie swoich praw będę do końca. Warunkiem, aby sprawa mogła trafić do Strasburga jest by wcześniej to zagadnienie rozpatrywały Sądy w kraju.

    Chętnie nawiązałabym kontakt z osobami, które również chcą nieustępliwie bronić swoich obywatelskich praw, pomagając tym samym innym zagubionym obywatelom.
    Chciałaby wiedzieć skąd jesteście. Może w ten sposób uda się ze względu na niewielkie odległości pomiędzy niektórymi, spotkać się i zacząć działac razem. Rozprawy są przecież otwarte i dobrze byłoby gdyby niesłusznie stojący przed sądem delikwent nie byl w tej walce osamotniony i zmuszany odpowiadać na pytania, które dla ZUS i Sądu są wygodne, a pozbawiony mozliwości wyjasniania i dowodzenia prawdziwości swoich dowodów na swoją niewinność.
    Jestem z Bielska-Białej.
    ***********


    Autor(ka): gossi (...)
    Wysłano: 17/08/2005 15:59

    A co sądzicie na temat ustawowego przymuszania prowadzących działalność do jej prowadzenia od rozpoczęcia do zaprzestania. Zgodnie z obowiązującą w sierpniu wykładnią i interpretacjami ZUSU, jeżeli jest się zdrowym, nie ma się kim opiekaować, bo rodzinka też zdrowa, na wyjazdy zagraniczne nas nie stać, dom nam się nie spalił i mieszkamy pod mostem, zatrudni c nas nigdzie nie chcą, bo bezrobocie w kraju przerażające. Z konieczności otwieramy dzialalność, by jakoś wyżyć. Składki w takim jak wyżej opisałam położeniu jesteśmy zmuszeni płacić od rozpoczecia do zakończenia i to od wysokości sztucznie wytworzonej podstawy 60% przeciętnego. Nie jesteśmy w stanie takiej podstawy wypracować. Płacąc składkę zgodnie z prawem w pełnej wysokości nie stac nas na chleb. Czy przypadkiem ta ustawa nie łamie:

    Preambuły Konstytucji RP, Art. 20. konstytucji RP, Art. 22. konstytucji RP, Art. 30. konstytucji RP, Art. 31. 2 i 3.Konstytucji, Art. 32. konstytucji RP, Art. 47 konstytucji RP, Art. 65. 1.,

    wstępu do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, z Art.1, Art.2, Art.17, Art.23. 1 i 3, Art.25, Art.28, Art.29 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka,

    oraz z Art.4, Art.5 Art. 6, Art.11 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych.


    Zacvytuje tutaj jeden z nich:
    Art. 22. konstytucji RP Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.

    Wątpliwym jest by to interes społeczny zmusil ustawodawców do zastosowania łącznie art. 13 z 18 ustawy o SUS. Ludzi enie mają źródła utrzymania i robią wszystko, by się jakoś utrzymać zakladając swoje małe biznesiki.

    Art. 8. 1. Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. O swobodzie działalności gospodarczej, mówii, że organy administracji publicznej powinny wspierać rozwój przedsiębiorczości, a w szczególności mikroprzedsiębiorców, powinny inicjować zmiany stanu prawnego sprzyjającego rozwojowi małych i średnich przedsiębiorców, powinny dążyć do wyrównywania warunków wykonywania działalności gospodarczej ze względu na obciążenia publicznoprawne, powinny ułatwiać dostęp do informacji.

    Przecież ta ustawa o SUS to jakiś ewenement zaprowadzający terror wśród prowadzących dzailalność.
    *********

    Autor(ka): waldek (...)
    Wysłano: 01/10/2005 00:33

    Jedyną szansę w rozwiązaniu problemu jest udowodnienie jawnego łamania konstytucji- art. 2 Konstytucji z 1997 r. Panstwo prawne to państwo, w którym reguły gry miedzy jednostka i władza sa jasne, stabilne i powszechnie znane. To państwo, w którym obywatel z bardzo dużym prawdopodobięństwem może przewidzieć, jaka bedzie reakcja władz na jego postępowanie, gdyz w państwie tym rzadzi przejrzyste prawo, a nie arbitralna wola urzednika czy funkcjonarjusza.
    Art. 31
    ............
    2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
    - czy prawo nakazuje mi zgłaszac w urzedzie skarbowym?.
    Konstytucja było poruszane na tym forum mysłe że tu warto nagłosnić sprawę. Myslę, że wielką rolę powinien odegrać RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH.
    Proponuję stworzyć na tym forum tekst pima do RPO które każdy wyśle do Warszawy.
    *********************

    Autor(ka): Thorunczyk (...)
    Wysłano: 01/10/2005 14:45

    W pełni popieram!!!
    Jestem za tym, żeby podjąc jakieś wspólne kroki ku ukróceniu tego jawnego łamania prawa, a to nie tylko łamanie praw konstytucyjnych, lecz równiez zapisów wielu ustaw. Żeby napisać skargę do RPO trzeba to łamianie przepisów konstytucji udowodnić. Trzeba w przemyślany sposób podejść do problemu, bo rzecznik może odbić piłke i powiedzieć, że każdy przeciez ma prawo pójśc do sądu, a nasze sprawy właśnie w sądach się toczą. Może załóżmy jakieś stowarzyszenie, jakiś ruch, który podjąłby może jakieś wstępne czynności legislacyjne, lub przynajmniej wystosował kilka otwartych listów do parlamentu, prezydenta, prasy, ogólnie mediów. Postawmy się w końcu przeciwko tej hydrze!!!
    Załózmy stronę www, gdzie każdy będzie mógł podpisać taki list, odezwę, wprowadzić poprawki. Róbmy coś, zanim tryby ZUS nie zmielą nas na niewypłacalną i zadłużoną, zakomorniczoną śrutę.
    ***************

    Zacytuję fragment mojej apelacji:

    Wysoki Sądzie, uwzględniając wyrok jaki zapadł w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej i taką w nim interpretację Art. 13 Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. oraz ze względu na konieczność jego łącznego stosowania z Art. 18 ust. 8 w/w Ustawy uważam, że stosowanie obu w/w artykułów łącznie, jest sprzeczne z:

    - Preambułą Konstytucji RP, Art. 20. konstytucji RP, Art. 22. konstytucji RP, Art. 30. konstytucji RP, Art. 31. 2 i 3.Konstytucji, Art. 32. konstytucji RP, Art. 47 konstytucji RP, Art. 65. 1.,

    - a także ze wstępem do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, z Art.1, Art.2, Art.17, Art.23. 1 i 3, Art.25, Art.28, Art.29 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka,

    - oraz z Art.4, Art.5 Art. 6, Art.11 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych.


    Taka interpretacja zmusza do zakończenia działalności z powodu niewystarczających przychodów i pośrednio zakazuje wolnego wyboru i wykonywania zawodu. Zmusza do płacenia wyśrubowanych składek na emeryturę lub rentę, pomimo że nie ma się nawet wystarczającego dochodu na egzystencje teraz. Zmusza do płacenia na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, kiedy samemu nie ma się swojego stanowiska pracy zapewniającego godne życie, ani żadnych innych świadczeń.
    Otrzymywane świadczenia w ramach systemu ZUS mają co prawda bezpośredni związek z wysokością płaconych składek jak mówi Wyrok TK z 18.01.2000 Sygnatura: K 17/99), jednak póki co zmuszają tych, których dochody są mniejsze niż ta podstawa do płacenia obciążeń publicznoprawnych niewspółmiernie wysokich, spychając ich do strefy ubóstwa, na czym korzystają ci, których dochody są znacznie wyższe od sztucznego wyznacznika w postaci 60% przeciętnego wynagrodzenia. I nie rekompensuje tej niesprawiedliwości fakt, że ci drudzy będą mieli w przyszłości emeryturę niższą od możliwości, które mają teraz. Oni zrekompensują sobie emeryturę z ZUSu prywatnymi metodami zabezpieczeń, omijając zgodnie z prawem ZUS, który został powołany do tego by zabezpieczać jednostki w imię solidarności społecznej. Płacą nieproporcjonalnie mniejszą składkę i w ten sposób zaoszczędzone pieniądze mogą przeznaczyć np. na ubezpieczenia dobrowolne, akcje, obligacje, które zabezpieczą im godziwa emeryturę.

    ZUS swoją decyzją przeczy i łamie przepisy prawa zawarte w Art. 53. Ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. Prawo działalności gospodarczej oraz Art. 8. 1. Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. O swobodzie działalności gospodarczej, które mówią, że organy administracji publicznej powinny wspierać rozwój przedsiębiorczości, a w szczególności mikroprzedsiębiorców, powinny inicjować zmiany stanu prawnego sprzyjającego rozwojowi małych i średnich przedsiębiorców, powinny dążyć do wyrównywania warunków wykonywania działalności gospodarczej ze względu na obciążenia publicznoprawne, powinny ułatwiać dostęp do informacji.

    Poza tym, odwołująca uważa że wielość zarzutów ZUSu w decyzji, prócz tego podstawowego mówiącego o konieczności płacenia składek od rozpoczęcia do zaprzestania, może świadczy również o tym, że decyzja tego Urzędu zapadła na wskutek uznania administracyjnego. Natomiast wyrok NSA z dnia 8 października 2002 r., I SA/WR 1458/01 sugeruje, że "organ podatkowy zobowiązany jest nie tylko do ustalenia, czy zachodzą przesłanki wymienione w art.67 §1 ordynacji podatkowej , lecz także zobowiązany jest do wyważenia interesu społecznego z indywidualnym interesem strony, gdyż zobowiązuje go do tego art. 2 konstytucji RP w każdym przypadku, w którym w sprawie ma zastosowanie norma prawna uzależniająca załatwienie sprawy od tzw. Uznania administracyjnego"

    Nie leży ani w interesie odwołującej, ani w interesie społecznym, by spowodować zamknięcie tej działalności, bo wiązałoby się to z pozbawieniem ZUS i społeczeństwa kolejnych wpłat, a odwołującą także z pozbawieniem szans na jakiekolwiek zatrudnienie, brak możliwości rozwoju, utratę licencji i pełnomocnictw, wiązałoby się z brakiem możliwości wypracowania sobie chociaż minimalnej emerytury, a spłata tych składek wymienionych w decyzji ZUSu byłaby zamachem na prawa do własności, ponieważ zabrano by odwołującej dobra, które posiadła przed rozpoczeciem dzialalności.

    Odwołująca zauważa, że ciągłe zmiany interpretacji przepisów prowadzą do dezorientacji prowadzących działalność, których próbuje się karać, aby ratować budżet państwa. Bo na podstawie chociażby pisma ZUS Fuu 400-307 z dnia 4 marca 2005r. oraz zarzutów stawianych mi w decyzji ZUS z dnia 30.11.2004 r. oraz słanych przez ZUS do Sądu pism procesowych widać, że zmieniła się interpretacja w sprawie skutków nie wprowadzenia zmian w rejestrze ewidencji. A na podstawie faktów, które przedstawiłam w odwołaniu i podczas procesu, że zmieniła się także interpretacja dopuszczalności robienia przerw. Bo jeszcze podczas wydawania wyroku, Sąd zapoznawszy się z przepisami i pismami ZUSu stwierdził, że działalność trzeba wykonywać w sposób zorganizowany i ciągły i nawet " fakt, iż w przypadku niektórych form działalności gospodarczej, jak ma to miejsce w odniesieniu do ubezpieczonej (...) zakres i czas faktycznie wykonywanej pracy zależny jest od istnienia popytu na rynku, nie narusza to jednak zasady ciągłości prowadzonej działalności gospodarczej i zaprzestania jej prowadzenia w okresach przerw (...)" Natomiast sam ZUS w piśmie z 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307 pisze, że "Nie są kwestionowane wyrejestrowania z ubezpieczeń społecznych, które (...) wynikają z okresowego faktycznego zaprzestania prowadzenia działalności związanego np. z sezonowością prowadzonej działalności, wyjazdem, zdarzeniami losowymi, pod warunkiem że w tym okresie
    osoba ta nie prowadziła działalności."

    Postępowałam w imię Art. 1 Powszechnej Deklaracji "Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi w swojej godności i w swych prawach. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa". Nie chciałam brać pieniędzy od biednego państwa, tylko samodzielnie pracować. Ale po przesłuchaniu w dniu 31.08.2004r. w ZUSie, podczas którego dowiedziałam się, że "nie mogę tak często zawieszać działalności", nie robię nic. Czekam w tej chwili na wyrok i jeśli odrzuci on moje odwołanie, zamknę działalność i pójdę po zasiłek do Opieki Społecznej.
    Straciłam swoich klientów i nie wiem, czy do mnie wrócą, kiedy sprawa się wyjaśni, bo mogłam w ich oczach stracić wiarygodność, moje dobre imię i cześć zostało decyzją ZUSu naruszone.

    Myślę, że wyrok, który zapadł w myśl przepisów prawa, które odbierają jednostce podstawowe prawa, tj. prawo do życia, prawo do wolności i prawo do własności, które to prawa są bronione przez wszystkie cywilizowane państwa, powinien być zmieniony.

    Mając powyższe na uwadze uważam, że niniejsza apelacja jest konieczna i zdaniem odwołującej uzasadniona. W związku z tym wnoszę o rozpatrzenie jej jak w petitum po myśli odwołującej.



    ******
    Mam już również częściowo przygotowane materiały do Trybunału Konstytucyjnego.
    Czekam na odzew z Waszej strony, bo również uważam, że w pojedynkę niewiele zwojujemy.

    Pozdrawiam wszystkich
    gossi, Bielsko-Biała












  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~gossi [81.219.204.*]
    Autor(ka): PeKa (...)
    Wysłano: 28/09/2005 07:33


    PeKa Napisał(a):
    -------------------------------------------------------

    Generalnie zostalem bezczelnie udupiony i to bez zadnego wysilku ze strony sadu. A liczylem, ze wyjasnia chociaz czy "zawieszanie" dz. g. jest prawnie dopuszczalne i jesli tak, to na jakich zasadach. No, ale im sie nie chcialo nawet czytac mojego pisma procesowego.
    **********

    Jeszcze jestem przed rozprawą apelacyjną, którą wniosłam 14 sierpnia.

    Natomiast przebieg rozprawy w pierwszej instancji oraz pytania, które zadawal sąd każą mi domniemywać z wielką dozą prawdopodobieństwa, że Sąd nie przeczytał mojego odwołania, sprawiał wrażenie, że nie jest zaznajomiony nawet z podstawami, o których tam pisałam.
    Zadaję sobie pytanie do dziś po co wogóle motywowałam swoje odwołanie i szczegółowo punkt po punkcie obalałam zarzuty (a bylo ich sporo) ZUSu przedstawione w decyzji.

    Pelnomocnik ZUSu na rozprawie nie odezwał się ani razu, na jednej z rozpraw (a były 3 w pierwszej instancji) nawet nie był obecny i to Sąd na tej jak i na dwóch pozostałych rozprawach, w imieniu ZUSu dowodził racji Zakładu. A ja czułam się jak oskarżona, a nie jak osoba, która wniosła sprawę do Sądu.

    Po rozprawie zakończonej wyrokiem poszłam przeglądnąć akta sprawy i po ich przejrzeniu włosy stanęły mi dęba.

    W protokołach odnotowano kwestie przydatne ZUSowi, a moje albo pominięto, albo przeinaczono ich sens oraz napisano, że zapoznano mnie z pismem wyjaśniającym okresy zawieszenia z US, co nie miało miejsca, ponieważ w tej sprawie zadano mi tylko pytanie, czy za 2004 r. oddałam PIT ( US odpowiedział przed końcem kwietnia 2005, a mój PIT jeszcze nie wpłynął) i czy osiągnęłam zysk, czy stratę.
    Przeczytałam wtedy również to pismo i okazało się, że US wykazał tylko zgłaszane przerwy za 2004 o wcześniejszych nic nie wspominając. Wyrok jednak zapadł i utrzymał w mocy decyzję ZUSu.
    Po co sąd pytał o moje zyski i straty ? ... nie wiem, skoro w uzasadnieniu wyroku napoisal standardowa regułę, że zmuszona jestem płacic składki od rozpoczecia do zaprzestania ...., że dzialalność muszę prowadzić w sposób zorganizowanny i ciągły oraz to, że działalność prowadzę na własne ryzyko i w związku z tym zmuszona jestem do zapłacenia skladek, o ktore się ZUS upomina.

    Moja rozprawa była ostatnią w tym dniu i widziałam pełnomocnika ZUSu, wchodzącego do pokoju dla sędziów. Niby nic, a jednak ...


    farsa .... farsa .... farsa

    Pozdrawiam wszystkich wkręconych,
    gossi
    Bielsko-Biała


  • Będzie ciężko! Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Tym wyrokiem SN dał ZUS-owi prawo do ścigania wszystkich, którzy zawieszali działalność. Mało kto będzie mógł udowodnić, że w okresie zaprzestania działalności nie był w stanie jej wykonywać. Przypomnę sedno sprawy.

    Kluczowy dla sprawy art. 13 pkt. 4 ustawy z dnia 13 października 1998 o systemie ubezpieczeń społecznych, stwierdza, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności". Z treści tego artykułu, a także z treści art. 6 ust. 1 punkt 5 powyższej ustawy – obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym podlegają osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, a nie te, które jedynie figurują w ewidencji. Wydane na podstawie delegacji ustawowej rozporządzenia jednoznacznie wskazują, że działalność gospodarczą można zaprzestać nie tylko decyzją o wykreśleniu z ewidencji.

    1) Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów. Załącznik nr 20 (Dz. U. z 1998 r. Nr 149, poz. 982; ost. zm. Dz. U. z 2004 r. Nr 101, poz. 1039). Wśród przyczyn wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń, obok decyzji o wykreśleniu z ewidencji, wymieniono tu m. in. także oświadczenie o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności.

    111 - opłacająca składki wyłącznie za siebie - decyzja o wykreśleniu z ewidencji, rejestru lub skreślenie z listy,
    113 - oświadczenie o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności,

    Kody te obowiązywały od 01.01.1999 do 30.09.2003

    2) Rozporządzenie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 6 sierpnia 2003 r. Załącznik nr 13 (Dz. U. Nr 150, poz. 1457). Także i tu jest mowa o tym, że działalność gospodarczą można zaprzestać nie tylko podaniem o wykreślenie z ewidencji, lecz także zaprzestając prowadzenia pozarolniczej działalności.

    111 - zaprzestanie prowadzenia działalności
    211 - wykreślenie z rejestru, ewidencji lub skreślenie z listy

    Kody określone w załączniku nr 13 do rozporządzenia stosuje się do wypełniania dokumentów dotyczących okresu od dnia 1 października 2003 r.

    Prawo nie mówi nic o tym, że przyczyną wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń może być np. wyjazd za granicę, lub pobyt w szpitalu. Wygląda więc na to, że ZUS i sądy mają prawo do ustanawiania nowych przepisów prawnych!
  • do PeKa Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Ponieważ wykonywałeś usługi tylko na rzecz jednego kontrahenta, koniecznie podaj go za świadka w sprawie. Szybko, zanim zapadnie wyrok dołącz kolejne pismo procesowe w tej sprawie. Powodzenia!
  • Re: do PeKa Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    Juz w sadzie I instancji zlozylem pismo od mojego kontrahenta, ze w przedmiotowych okresach nie prowadzile na jego rzecz uslug. Sad tego nie zakwestionowal.
    Dodatkowo, co troche skomplikowalo sprawe podalem (w sadzie I instancji), ze mam z tym odbiorca umowe na wylacznosc, w efekcie czego sad blednie zwrocil sie do tej firmy o przedstawienie umowy o prace badz wspolprace ze mna. Firma odpisala, ze taka umowa nie istnieje. Musialem w sadzie apelacyjnym wyjasniac, ze chodzi o tzw, lojalke, tzn. ze nie wolno mi swiadczyc uslug innym firmom w tej branzy, czyli ze nie jest to umowa okreslajaca warunki wspolpracy lecz sam tylko zakaz konkurencji.
  • Re: Będzie ciężko! Autor: ~gossi [81.219.204.*]
    Autor(ka): obserwator (...)
    Wysłano: 14/09/2005 09:44

    " Prawo nie mówi nic o tym, że przyczyną wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń może być np. wyjazd za granicę, lub pobyt w szpitalu. Wygląda więc na to, że ZUS i sądy mają prawo do ustanawiania nowych przepisów prawnych!"


    No właśnie, nigdzie nie są wyszczególnione przyczyny ze względów, których można zaprzestawać działalność. Jakim prawem można teraz po latach żądać dowodów na poświadczenie niemożności wykonywania działalności, na nie bycie w gotowości?

    Często zaprzestawałam działalności ze względu na choroby syna. Lekarka pytała się mnie czy potrzebuję zwolnienie, a ja ze spokojem odpowiadałam, że nie potrzebuję, bo prowadzę jednoosobową działalność i chorobowego ZUS mi i tak nie zapłaci. Do głowy mi wtenczas nie przyszło, że muszę to zwolnienie wziąć, aby mieć d...chron.
    Podczas swojej choroby nawet nie szłam do lekarza, tylko leczyłam się domowymi środkami. W jaki sposób teraz wykazać swoją niewinność i działanie w myśl prawa?
  • Czy Polska jest państwem prawa? Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Przykład PeKa wskazuje, że obywatel, który działa zgodnie z prawem i ma na to niezbite dowody, może przegrać sprawę. Czy Polska jest państwem prawa?
  • Re: Czy Polska jest państwem prawa? Autor: ~PeKa [62.89.101.*]
    Dodam jeszcze jako ciekawostke, ze znam osobe ktora pracuje na identycznych jak ja zasadach z tym samym kontrehentem. Ją tez dopadl ZUS i sprawe w Sadzie Okregowym wygrala... (2 tygodnie przed moja rozprawa, wiec znajac jej sytuacje bylem niezle zdziwiony moim wyrokiem).
    Inna sprawa to niewiedza jaką popisala sie obsada sedziowska w Sadzie Okregowym: podczas ustnego uzasadnienia niekorzystnego dla mnie wyroku podkreslono, ze prawo nie zabrania czasowych przerw, lecz ja to prawo naduzylem stosujac wyrejestrowania zbyt czesto... powodujac dodatkowo przyszle utrudnienia w obliczaniu mojej emerytury. Pisemne uzasadnienie bylo juz niestety inne, bo te ustne bzdury mozna by bylo latwo obalic.
  • SN obrońcą prawa? Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Wyroki jakie zapadają w tej sprawie, nie świadczą dobrze o pracy SN.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.Obserwator,ad.AR.

    Czy to oznacza,że ZUS będzie zwracał się o uzupełnienie składek za okresy przerw badając tylko ciągłości w rejestrach ewidencji gospodarczej?Kontrole więc w zasadzie by polegały na sprawdzeniu czy w czasie przerwy w ewidencji działalnosci gospodarczej
    działalność nie była faktycznie prowadzona?A,jeżeli nie było przerwy w rejestrze DG składka należy się z urzędu?
    Przerwowicze nie odnotowani w rejestrze DG są więc na łasce naszego
    dobrodzieja?

    Walter
  • brak konsekwencji Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Czyżby SN zapomniał o swym wcześniejszym wyroku? Stając po stronie ZUS-u stwierdził przecież: "Zarówno wpis, jak i jego wykreślenie nie mają znaczenia prawnego dla bytu przedsiębiorcy, gdyż jego istnienie zależy od prowadzenia działalności gospodarczej" (Wyrok z 06.09.2000; SN II UKN 692/99 OSNP 2002/5/124).

    Przypomnę, SN powołał się tu na ustawę z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej, z której jednoznacznie wynika, że sam wpis do ewidencji nie jest równoznaczny z prowadzeniem działalności gospodarczej.
    Art. 7, punkt 2, stwierdza jednoznacznie: "Przedsiębiorca będący osobą fizyczną może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej". Sam wpis nie oznacza więc prowadzenia działalności gospodarczej.
  • skazani na samowolę Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Przykład PeKa wskazuje też, że niestety o wyroku decyduje, nie prawo, nie fakty, lecz widzimisię sędziego.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.222.*]
    Ad. Walter z 14/09/2005 10:35
    Ten wyrok daje ZUS-owi taką możliwość. Wystarczy, aby ZUS stworzył bazę danych wszystkich wyrejestrowań i porównał ją z bazami danych EDG w gminach. Otrzyma zbiór wyrejestrowań z ubezpieczeń bez wyrejestrowań w EDG. We wszystkich sprawach wdrożyć postępowania (sztampowe), powielić druki decyzji (też sztampowe). No i podpisać.
    Zadziała zasada, że wpis w EDG = prowadzenie DG.
    Chyba, że przedsiębiorca udowodni, że było inaczej. Ale do tego potrzebna jest świadomość prawna przedsiębiorcy (z tym bywa różnie).
    Obawiam się, że centrala ZUS-u otrzymawszy dzięki temu wyrokowi "pieniądze leżące na ulicy" może pokusić się o masówkę. Niewielka część ludzi (z odpowiednią wiedzą) może przeprowadzić przed sądem "dowód na nie" i wygrać. Ale większość zapłaci.
    Uważam, że potrzebny jest artykuł "uświadamiający" w wysokonakładowej prasie omawiający koncepcje obrony w świetle owego "kwiatka" SN.

    Czy "przerwowicze są na łasce" ? Obawiam się, że ci, którzy nie podołają dość skomplikowanej obronie - niestety tak.
    A próba dowodzenia przed sądem I lub II instancji, że SN wypuścił ewidentnego knota - zapewne skończy się niepowodzeniem.
  • Krzywy Ryj. Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Kto sprostuje Krzywy Ryj SN?

    Sprzeczna wykładnia prawa w interesującej nas dziedzinie tego organu jest nam znana.Kto pozbiera te wszystkie casusy i przedstawi je komu?
    No komu?

    Walter.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~AR [83.28.222.*]
    Niebezpieczeństwo znajduję w jeszcze jednej sprawie. Jak wygląda niekiedy poziom naszego sądownictwa - wszyscy wiemy. Przeciętnemu sędziemu wyrok ten umożliwi zakończenie każdej sprawy w ciągu 5 minut (oczywiście na niekorzyść przedsiębiorcy). A po co przepracowywać się i dogłębnie badać sprawę ?
  • Orzeczenia. Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.AR (...)
    Wysłano: 14/09/2005 11:35

    Oczywiście nie każdy jest prawnikiem ale może człowiekiem?Dlatego w dalszym ciągu proponuję ankietę z 27/08.2005,14:36.Kto był w zespole
    orzekającym?
    Walter
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~jerzy [217.173.176.*]
    Mimo że mamy niby jasne prawo, wykładnię tego prawa przez centralę zus to i tak naprawdę nie wiadomo kiedy oddział zus uzna wyrejestrowanie a kiedy nie. W wielu innych przypadkach prawa jest jasno określone punkt po punkcie, w sposób jasny i jednoznaczny jakie warunki muszą być spełnione aby uzyskać korzystną dla petenta decyzję. A tu pełen luz uznaniowy, po miesiącach i latach nie możemy być pewni czy sobie o nas nie przypomną. Po co w takim razie porady centrali zus które jak się okazuje nie mają żadnej wartości dowodowej, DLACZEGO? A to przecież ewidentne wprowadzanie w błąd płatnika składek. Czyta on tam wyraźnie że aby zaprzestać działalności wystarczy złożyć odpowiednie formularze w oddziale zus i NIE JEST WYMAGANE WYKREŚLENIE SIĘ Z EWIDENCJI DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ! - nic nie ma o żadnych innych uwarunkowaniach. Przecież każdy urząd ma postępować tak aby obywatel nie poniósł szkody z tytułu nieznajomości prawa! Dlaczego już na etapie zamiaru wyrejestrowania z ubezpieczeń w oddziale zus nie ma jednoznacznej informacji, dlaczego płatnik dowiaduje się po fakcie a nie przed? Płatnik składek nie powinien ponosić konsekwencji niejasnego, niejednoznacznego prawa a ponosi.
    I jeszcze jedno - dla oddziału zus ciągłością jest i to gdy nie ma tzw. klasycznego zawieszenia - gdy wyrejestrujesz się z ubezpieczeń, nie podejmujesz już działalności ale zwlekałeś przez jakiś okres czasu z wykreśleniem się z ewidencji. I to by było na tyle.
  • ignorancja! Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    SN stwierdził tu m.in.: „Poza tym na przedsiębiorcy ciąży obowiązek zgłoszenia do ewidencji zmian nie tylko prawnych, ale i faktycznych. Skoro tak, to okresowe zaprzestanie działalności, np. z powodu choroby, urlopu, wyjazdu itd., powinno być do ewidencji zgłoszone i w niej wpisane”. Jest problem, ponieważ organy ewidencyjne nie chcą przyjmować takich zgłoszeń, słusznie twierdząc, że żadna ustawa tego nie wymaga. Prawo nakazuje jedynie zgłoszenie likwidacji (trwałego zaprzestania prowadzenia działalności). Wypowiedzi SN wskazują tu także na nieznajomość przepisów prawnych!
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~"Przegrany" [81.168.255.*]
    "Z niezorganizowaną armią tak się walczy"
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~jerzy [217.173.176.*]
    Sądy w uzasadnieniach powołują się na przepisy prawa. Porady i wskazówki centrali zus nie stanowią dla Nich żadnej ale to żadnej wykładni prawa, nie mają żadnej wagi. To po co te porady? dla kogo?
    Jest wyraźny trend zusowski i tyle i nikt ani nic nie może aktualnie na to nic poradzić. Tak samo jest traktowany ten co zawieszał wielokrotnie na krótkie okresy czasu jak i ten co mu się raz kiedyś przytrafiło albo też ten który mając dobre samopoczucie po przeczytaniu porady centrali zus nie spieszył się z wykreśleniem z ewidencji DG chociaż już działalności ponownie nie podejmował.
    Przegrywamy w sądach w oparciu o prawo DG i Ubezpieczeń społecznych to może warto podejść do tego z punktu widzenia KPA i kodeksu cywilnego?
    Coś tam one regulują na linii Urząd a Obywatel.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~jerzy [217.173.176.*]
    I jeszcze. Czytacie pewnie co pisze na pierwszej stronie TWOJA- FIRMA - "wybrane rozdziały - zawieszenie firmy?" pisze się tam co trzeba zrobić aby wyrejestrować się z ubezpieczeń, przytaczam wątek: ...jedynym ułatwieniem jest fakt że aby taki manewr przeprowadzić nie trzeba wykreślać się z ewidencji działalności gospodarczej.
    Czy autor tematu zawieszeń czyta to forum? Moderator TW, jak to jest?
  • Na co warto zwracać uwagę? Autor: ~urzędnik [84.40.129.*]
    Nietrudno jest zauważyć, że w tej sprawie wielu sędziów nie zachowuje bezstronności, a procesy nie są rzetelne. Dotyczy to niestety postawy także sędziów SN. Dobrze będzie podczas spraw wychwytywać dowody świadczące o braku rzetelności i bezstronności. Będzie to podstawą do przekazania sprawy do Strasburga.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~Walter [213.17.223.*]
    Ad.
    "Autor(ka): jerzy (...)
    Wysłano: 14/09/2005 13:06


    Przegrywamy w sądach w oparciu o prawo DG i Ubezpieczeń społecznych to może warto podejść do tego z punktu widzenia KPA i kodeksu cywilnego?
    Coś tam one regulują na linii Urząd a Obywatel."

    Będą to kwestie dotyczące prwidłowości procedur:Kontrola - decyzja.
    W przypadku wygranej prowadzącego DG,ZUS powróci do sprawy,osiągnie wreszcie prawidłową procedurę i osiągnie cel przy takiej postawie sądów.
    Walter.
  • Gdzie szukać pomocy? Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Tu w grę wchodzą wielkie pieniądze (miliardy zł). Sądy są pod presją rządu, który szuka łatwych pieniędzy. Sędziowie nie są ekspertami, niewielu z nich odznacza się odwagą i wnikliwością. Bez pomocy Najwyższego nie mamy praktycznie żadnych szans.
  • dużo zależy od rządzących Autor: ~obserwator [84.40.129.*]
    Jeśli po wyborach ludzie bez zasad dojdą do władzy, będziemy naprawdę biedni! Módlmy się, aby władzę w tym kraju przejęli ludzie mądrzy i z zasadami. Fałszywa sprawiedliwość, to zguba kraju.
  • Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności Autor: ~urzędnik [84.40.129.*]
    Mamy tu przypadek jaskrawej niesprawiedliwości. Tacy sędziowie powinni iść na zasiłek dla bezrobotnych.