Forum Ogólne

Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności

Zgłoś do moderatora
PeKa Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam
> Krótki opis mojej sytuacji:
> Prowadze dz.g. jako osoba fizyczna, uslugi kieruje
> tylko na rzecz jednego kontrahenta
> - 5-ciokrotne wyrejestrowanie (tylko ZUS) na ok. 3
> tygodniowe okresy w latach 2001 i 2002
> - decyzja ZUSu o objeciu mnie ubezpieczeniami
> - moje odwolanie do Sadu Pracy Ub. Społ. w
> Krakowie
> - przegrana (kwiecien 2004), w uzasadnieniu
> podkreslono brak wykreslania z ewidencji,
> mozliwosc prowadzenia innej dz. niz tej ktora
> swiadcze na rzecz jedynego odbiorcy (ze wzgledu
> ujecie we wpisie do ew. kilku rodzajow dz.)
> - apelacja
> - rozprawa ap. w dniu wczorajszym (13.09.2005)
> - wyrok za 2 tygodnie
>
> Na rozprawie skorzystalem z projektu pisma
> procesowego przedstawionego przez Obserwatora,
> kladac nacisk na udowodnienie, ze nie wykreslenie
> z ew. nie jest rownoznaczne z ciaglym prowadzeniem
> dz. g.
> Ponadto staralem sie przekonac sad, ze swiadcze
> uslugi tylko na rzecz jednego odbiorcy, a inne
> wymienione we wpisie do ew. rodzaje dz. nigdy nie
> byly podejmowane - sad byl zainteresowany po co
> taki wpis zostal dokonany.
> Druga sprawa: sad pytal co robilem w okresach
> zgloszonych jako zaprzestanie - moja odpowiedz:
> znajac z gory okresy w ktorych moj jedyny
> kontrahent nie bedzie mnie potrzebowal robilem np.
> remont domu, wyjazdzalem zagranice, nigdy w tym
> czasie nie pozostajac w gotowosci do podjecia
> pracy.

Wczoraj ogloszono wyrok: przegralem. Sad nie byl zainteresowany moimi argumentami, w uzasadnieniu w ogole nie odniesiono sie do kwestii zgodnosci z prawem zglaszanych przerw. Sad uznal, ze nie udowodnilem ze dzialalnosci nie prowadze, wiec jest domniemanie o jej prowadzeniu... Sad Apelacyjny powielil argumenty
Sadu Okregowego: mozliwosc prow. innej dzialalnosci niz ta, ktora prowadze na rzecz jedynego kontrahenta, argument ZUSu o niezgloszeniu przerw w US (w aktach sprawy dolaczone jest pismo z US o braku takiego wymogu). Stwierdzono ponadto, iz objecie mnie ubezpieczeniami jest dla mnie korzystne (!) bo sa to okresy skladkowe...
Generalnie zostalem bezczelnie udupiony i to bez zadnego wysilku ze strony sadu. A liczylem, ze wyjasnia chociaz czy "zawieszanie" dz. g. jest prawnie dopuszczalne i jesli tak, to na jakich zasadach. No, ale im sie nie chcialo nawet czytac mojego pisma procesowego.

Czy jest sens wnosic kasacje??

Pozdrawiam