Przypomnę tu też treść Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności [sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie protokołami nr 3, 5, i 8 oraz 11]
[Tekst ujednolicony opracowano na podstawie Dz. U. z 1993 r., nr 61, poz. 284 oraz Dz. U. z 1998 r. nr 147, poz. 962]
[Polska podpisała Konwencję 26 listopada 1991 r., a ratyfikowała 19 stycznia 1993 r.]
Artykuł 6
PRAWO DO RZETELNEGO PROCESU SĄDOWEGO
1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej.
Mam gorącą prośbę, abyście wypowiedzieli się także w tej sprawie. Czy w waszym wypadku zostały spełnione wymaganie rzetelnego procesu sądowego?
Czy podczas sprawy sąd analizował wnikliwie wasze argumenty? Czy próbował się do nich ustosunkować?
Czy sąd analizował zapisy w księgach rachunkowych?
Na marginesie. Podczas pierwszej sprawy powinniście wręcz żądać, aby sąd wniknął w treść waszych ksiąg rachunkowych. Niespełnienie tego żądania, będzie dowodem braku rzetelności w postępowaniu.
Tak na dobranoc to przypomnę przytaczaną powiastkę Herodota z V wieku pne mówiącą o tym jak w tych mrocznych niby czasach w królestwie Scytów pojmowano prawo i sprawiedliwość.
Oto danego delikwenta osądzało trzech wróżbitów : jesteś winny, ten się bronił i zaprzeczał. W efekcie sądziło następnych trzech wróżbitów. Jesli dalej oskarżony się upierał że jest niewinny sprawę przekazywano następnym trzem wróżbitom. Ostatecznie decydowała większość głosów i w przypadku uniewinnienia głowę dawali pierwsi wróżbici. Popatrzcie takie czasy mroczne a mieli już trzy instancje orzekające i jakie zasady! Na pewno okrutne ale jak pojmowali odpowiedzialność! Jak pierwsi wróżbici musieli skrupulatnie rozpatrywać sprawę w dbałości o swoje głowy! Ot co.
To, o czym piszesz świadczy, że nie zostało tu spełnione wymaganie rzetelnego procesu sądowego. Jest to wystarczająca podstawa do apelacji, oraz późniejszej kasacji. (Obawiam się, że postępowanie przed sądem alpelacyjnym będzie tylko formalnością). W apelacji powinieneś zarzucić, że w Twoim odczuciu sąd nie był bezstronny i przedstawić dowody, m. in. zwrócić uwagę na fakt, że w kierunku przedstawiciela ZUS nie padło żadne pytanie, poza tym, czy podtrzymuje decyzję. To przecież ZUS w tej sprawie występuje niby w roli pozwanego. Chodzi o to, aby w Strasburgu nie zarzucono, że nie było zarzutów dotyczących sposobu prowadzenia sprawy przez sąd pierwszej instancji i sądy odwoławcze.
Czy ktos z panstwa potrafi powiedziec co sie dzieje w przypadku, gdy ktos zawiesil dzialalnosc gospodarcza trzy lata temu i wyjechal za granice. Jakie moga byc konsekwencje?
Jedyne informacje na temat wyników spraw przed sądami apelacyjnymi, jakie posiadam pochodzą z tego forum. Sędziowie w sądach apelacyjnych niczym nie różnią się od tych z niższych instancji. Ich sposób myślenia jest identyczny. To nie są eksperci. Będą starali się oddalić apelację. Należy zwrócić uwagę na szczegóły świadczące o ich braku obiektywności i braku rzetelności. To będzie podstawa do wniesienia skargi w Strasburgu. Trybunał będzie starał się ustalić, czy sądy były bezstronne i czy ich postępowanie jako całość, łącznie ze sposobem przeprowadzenia dowodów, było rzetelne.
Sądy, z którymi mamy do czynienia pełnią w tej sprawie rolę przedłużonych ramion ZUS-u. Nie są bezstronne. Są elementami systemu.
Przypomnę tu też pewne fragmenty z Kodeksu Postępowania Cywilnego
Art. 328. § 1. Uzasadnienie wyroku sporządza się na żądanie strony, zgłoszone w terminie tygodniowym od dnia ogłoszenia sentencji wyroku, a w wypadku o którym mowa w art. 327 § 2 - od dnia doręczenia sentencji wyroku. Żądanie spóźnione sąd odrzuci na posiedzeniu niejawnym. Sąd sporządza uzasadnienie wyroku również wówczas, gdy wyrok został zaskarżony w ustawowym terminie.
§ 2. Uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
W apelacji należałoby m.in. zwrócić uwagę, że ani Oddział ZUS, ani Sąd (podczas rozprawy, a także w uzasadnieniu orzeczenia) nie odniósł się do argumentacji strony (powoda), a przecież przedmiotem sporu było stwierdzenie z obu stron - braku podstaw prawnych w postępowaniu (w decyzji i odwołaniu). Sąd w trakcie sprawy nie zajął stanowiska w tej kwestii. Dopiero podczas ogłaszania wyroku (lub w uzasadnieniu orzeczenia) wyraził swoje zdanie w tej sprawie, nie dając tym samym możliwości obrony swego stanowiska (na marginesie: To i tak nic by nie dało, gdyż ci ludzie nie są nauczeni samodzielnie, logicznie myśleć. Bezkrytycznie realizują odgórne zalecenia w tej sprawie).
W apelacji nie musisz przytaczać wszystkiego, co wiesz na ten temat. Przedstaw krótko i rzeczowo swoje zastrzeżenia. Możesz na tym forum przedstawić propozycję apelacji. Chętnie ją udoskonalimy. Zanim dojdzie do kolejnej sprawy, będziesz miał dużo czasu do namysłu, i będziesz mógł uzupełnić swą argumentację. Życzę powodzenia.
re : Księgowy. Nie chciałbym w tej chwili prezentować odwołania na forum. Ale chętnie prześlę na twój email, może coś poradzisz. W poniedziałek mam termin do złożenia. Proszę o adres.
Mam spółkę cywilną ( VAT i dochodowy )cztero osobową ( rodzinną dwa małżeństwa )każdy ze wspólników ma własny wpis do ewidencji działalności gospodarczej, jeden ze wspólników chciałby odejść ze spółki i zaprzestać działalności, co ma zrobić i czy dużo z tym kłopotów?.Od którego urzędu zacząć.
proszę o podpowiedź.dziękuję
Witam. Nie bardzo rozumiem bardzo krytycznego podejścia do wypowiedzi homolexa może przeanalizować co w tym złego że namawia do czynu czyli:
- większego zorganizowania się,
- nagłaśniania naszych spraw,
- traktowania nas po ludzku (prawa człowieka, konstytucja),
- przekazywania spraw do wyższych instancji,
- uważa że ci którzy są przestępcami powinni siedzieć w więzieniu,
- wykazuje że urzędnicy źle pracują i pobierają za to pieniądze z naszych podatków.
Być może że robi to w sposób dość egzaltowany ale jak się temu nie dziwić ?
Może ktoś dokładniej przeanalizuje i napisze co jeszcze złego wypisuje homolex.
Dobrze by było żeby tak przeciwnika można „zagłaskać na śmierć” ale to nie w tym „raju” kapitalistycznym dla małych przedsiębiorców, tu trzeba choć troszkę powalczyć.
A teraz mam pytanie do kolegi księgowego; jak to jest z tą KPiR,
- po co została stworzona i dla jakiej ustawy, czy to dla ZUSowskiej?
Jest opis w USTAWIE z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Tekst jednolity: Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60) – i to się nigdy nie zmieniło (ale czy jest wzmianka w ustawach o SUS ?).
„Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 4) księgach podatkowych - rozumie się przez to księgi rachunkowe, podatkową księgę przychodów i rozchodów, ewidencje oraz rejestry, do których prowadzenia, DO CELÓW PODATKOWYCH, na podstawie odrębnych przepisów, obowiązani są podatnicy, płatnicy lub inkasenci.”
Chodzi tu więc o dowód na podstawie którego można wyliczyć należny podatek DOCHODOWY dla Skarbu Państwa a nie składek dla ZUSu.
Są tam zapisy zgodnie ze stanem rzeczywistym o zakupie towarów, rachunki za telefon, opłaty za konto firmowe, dodajmy nawet przychód. Gdzie w KPiR zapisuje się że prowadzimy faktyczną działalność gospodarczą, i jak to odczytać ???. (może źle prowadziłem książkę ?)
I znowu zajrzyjmy do słownika - „fakt «to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości; zdarzenie, zjawisko; określony stan rzeczy»
◊ Nagi, goły fakt «WYDARZENIE BEZ ŻADNYCH OKOLICZNOŚCI TOWARZYSZĄCYCH»”
FAKTYCZNE WYKONYWANIE ZAWODOWE (a o takim nalezy mówić) to – gdy jestem handlowcem sprzedaję swoje towary, gdy jestem projektantem siedzę przy desce czy komputerze i projektuję, gdy jestem zawodowym kierowcą prowadzę pojazd, jestem murarzem to buduję itd.
Oczywiście należy teraz zaznaczyć że ja tą faktyczną dg zaprzestałem moją decyzją, a ZUS nie przyszedł i tego nie skontrolował. Więc teraz jest to już przysłowiowa „musztarda po obiedzie” dla kontrolera ZUS.
KPiR to dowód dla U.S., a dla ZUSu tylko okoliczność towarzysząca. Z prowadzenia książki i jej zapisów nie wynika że w czasie gdy zaprzestałem działalność nadal wykonywałem CZYNNOŚCI PRACY ZAWODOWE.
Pozdrawiam czagor.
Księgowy napisał:
Zadaniem sądu jest ustalenie stanu faktycznego. Jeżeli ktoś w okresach zgłaszanych przerw wpisywał do ksiąg podatkowych zakupy materiałów, towarów handlowych, bądź też przychody, nie ma w sądzie żadnych szans. To forum nic mu nie pomoże.
No fajnie najpierw pomagało teraz już nie ale mimo wszystko dzięki za dotychczas - to także bardzo dużo.
A teraz pytanie do P. Księgowego.
Są koszty które są niezależne datą od stanu faktycznego czy też stanu zdrowia. Nawet obłożnie chory otrzymuje rachunek telefoniczny pocztą -- chyba że o czymś nie wiem. Koszt amortyzacji także wpisujemy z końcem miesiąca - czyż też o czymś nie wiem. Ja tak wpisaywałam bo tak mnie poinstruowano. I teraz masz babo - placuszek i jeszcze radź sobie sama.
A może jakaś podpowiedź?
Wyjeżdzam za granicę np. od 01.01 do 22.01. Przyjeżdzam i znajduję w skrzynce rachunek telefoniczny i np. fakturę za usługę z dwóch tygodni wcześniej z datą 07.01 - czy powinienem do KPiR wpisać go z datą 23.01 czy też z datą wystawienia? Oczywiście w w/w okresie przykładowo zaprzestaję działalności.
Proszę o odpowiedź.
To forum, to nie sąd nad Homolexem. Nie ma tu jednak miejsca na miotanie obelg i odgrażanie się (podkładaniem bomb). Ludzie szukają tu porad prawnych.
Zadaniem sądu jest ustalenie stanu faktycznego. Jeżeli ktoś w okresach zgłaszanych przerw wpisywał do ksiąg podatkowych zakupy materiałów, towarów handlowych, bądź też przychody, nie ma w sądzie żadnych szans. To forum nic mu nie pomoże.
Wydaje się też, że zainteresowani powinni sami pisać pisma procesowe. W razie przegranej, nikt nie będzie miał wówczas do nikogo pretensji.
Na tym forum można znaleźć wiele cennych sugestii.
Ad:
księgowy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To forum, to nie sąd nad Homolexem. Nie ma tu
> jednak miejsca na miotanie obelg i odgrażanie się
> (podkładaniem bomb).
Drogi kol księgowy, to nie ja pragnę, planuje, wykonuje „podkładanie bomby”.
Ja jestem tylko asertywny.
Bomby pragnęli, zaplanowali i wykonali urzędnicy z ZUS (jeśli można ich w ogóle nazwać urzędnikami a nie inaczej, każdy niech sobie coś tu wstawi „………..”) To garstka „prowincjonalnych radców „bezprawnych” hańbi imię urzędniczej profesji.
To oni podłożyli „bombę” 10 milionom Polaków.
Nikt zdrowy na umyśle nie bierze dosłownie przenośni, jakim jest słowo „bomba”.
Ale nie da się zaprzeczyć, że naszą demokracje trawi „rak”.
My na tym forum zajmujemy się „rakiem ZUS-u”który nas niszczy
I tego raka musimy się pozbyć, taki jest cel tego forum.
Ten "rak" jest w Centrali ZUS, to tylko kilka nazwisk, to oni biernie przyglądają się temu bezprawiu, a najpierw naszczuli swoje "psy z oddziałów" Tutaj jest kompletny brak nadzoru, a może podżeganie do popełnienia przestępstwa.
Człowiek uczciwy popełniając błąd stara się to naprawić, a tutaj mamy ciągłą recydywę. Tak zachowują się kryminaliści. Recydywiści czują się bezkarni.
Te kilka nazwisk jest przekonane, że nikt im się nie dobierze do „d...”.
Ale się mylą, pewien czas się skończył i pani „………” musi trafić tam gdzie jej miejsce, za gnębienie, poniżanie 10 milionów ludzi.
Nie jesteśmy więźniami w obozie koncentracyjnym i nie możemy pozwolić się tak traktować, jednej zwyrodniałej, psychopatycznej osobie, która myśli że wszystko to jej ujdzie bezkarnie
Różnica między nami jest taka, że kolega księgowy uznaje tylko metody leczenia „objawowe” i modlitwę.
Ja natomiast oprócz tych wymienionych proponuje leczenie „przyczynowe”.
Takie leczenie przyczynowe zastosował dzisiaj minister Kalisz w Poznaniu i Łodzi i chwała mu za to.
Proszę jednak nie zapominać, że stało się to tylko dzięki naszym „aniołom stróżom” czyli dziennikarzom i to ich musimy błogosławić.
Tylko to środowisko pozostało szlachetne i rycerskie, to oni pomagają leczyć „raka”, najczęściej ujawniają fałsz i zakłamanie.
Ja po prostu kocham dziennikarzy, tylko oni pomagają „usuwać raka” mimo, że rak to też istota i żyje życiem „raka”.
Drodzy koledzy z forum.
Moim zdaniem afera w Łodzi „skóry” i „magazyn narkotyków”, afera z Gdyni (sędziwie i adwokaci) to „mały Pikuś” w porównaniu do afery w ZUS.
Musimy za wszelką cenę zaangażować dziennikarzy aby dobrali się do „d…” radcom „bezprawnym” i ich „dowódcy”.
Drodzy forumowicze. Zgadza się to co pisałem wcześniej. Nowi którzy tu piszą nie są jednak świadomi jaka droga jeszcze ich czeka. Tomek28 może zrobić tak : albo zgłosić problem do swojego zusu albo czekać aż go wyłapią (bąź nie) mają na to jeszcze parę lat. Nie będę sugerował wyboru.
Proszę zauważyć, zus przyjmując dokumenty wyrejestrowujące nie wnosi uwag (choć jeszcze niedawno warunkował przyjęcie dostarczeniem NIP1) We wszystkich innych sprawach dotyczących pieniędzy które załatwiasz w zus nie przyjmą żadnej sprawy bez kompletu dokumentów. A tu co? nie ma sprawy. Co tam poradnik zus który nakłada jakieś konkretne obowiązki na obsługę bezpośrednią petenta. "Chcesz to se złuż. Co mi do tego".
Ktoś dobrze to wymyślił. "co wy tam będziecie się wyłamywać macie przecież 10 lat na przypomnienie sobie że możecie delikwenta wyłapać" A oni do tego ktosia : "pomożecie" a on : "no jak nie, jak tak" Taka to jest filozofia tego wszystkiego. Jak widać na razie skuteczna.
A co kiedy się wyłapie?
W filozofii zarządzania podstawową zasadą jest SKUTECZNOŚĆ a metody? każda dobra byle skuteczna, mętlenie w przepisach prawa po pierwsze i tu zus zdaje dotychczas na piątkę, niestety.
Co można zrobić w tej sytuacji? powinno być prosto : artykuły przepisów prawa czyta się wprost tak jak są napisane. Ktoś super ważny kiedyś niemal co dzień w TV wygłaszał motto " co nie jest prawem zabronione jest dozwolone". To motto służyło rozwijaniu działalności gospodarczej! A na czym oparte? oczywiście na starej dobrej zasadzie prawnej. To motto trzeba mieć na uwadze i dziś, to nic że na razie wyciszone. Trzeba wiedzieć że każde interpretacje artykułów ustaw, przekrętne przytaczanie, cytowanie fragmentów i wyciąganie dopiero na tej podstawie wniosków zaczynających się ..."dlatego należy uznać.." są nieuprawnione są w świetle prawa niedopuszczalne. ( pamiętacie przytaczany tu na forum fragment ("... do dnia jej zakończenia" chociaż ten fragment brzmi "... do dnia zakończenia tej działalności") Niby nic ale okazuje się niezwykle istotna. No może nie dla wszystkich ale jednak. I to by było na tyle.
No nie jeszcze jedna uwaga : Czy nie byłoby proste aby wcześniej zus informował chociażby na swojej tablicy ogłoszeń " wyrejestrowanie z ubezpieczeń jest przyjmowane tylko wtedy gdy płatnik przedstawi kopię wykreślenia z ewidencji działalności gospodarczej" koniec, kropka.
Czyż nie stanowi prawo że organ administracji państwowej ma obowiązek podejmować takie działania aby obywatel nie poniósł szkody wskutek nieznajomości prawa?
"...A teraz mam pytanie do kolegi księgowego; jak to jest z tą KPiR,
- po co została stworzona i dla jakiej ustawy, czy to dla ZUSowskiej?..."
Przepraszam,że się wtrącam.Patrz SUS art.87 ust.1,pkt.1.
Ale art.86 ust.1,pkt.2:
2.Kontrola może obejmować w szczególności:
1)zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych,
I to powoduje ("może obejmować"), że może obejmować dowolny temat oczywiście z obszaru SUS.
Ale zwróćmy uwagę,że zakres kontroli przy przystępowaniu do kontroli
jest zwykle opisany:"zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych - ust2,pkt.1.
Tymczasem znam przypadek,że Protokół z przesłuchania będący podstawą do treści wydanej decyzji zawierał pytania i odpowiedzi:
1.W jakim okresie prowadził faktycznie Pan pozarolniczą działalność gospodarczą po 01.01.1999r.?
2.Na jakich zasadach rozliczał się Pan z Urzędem Skarbowym?
3.Czy zatrudniał Pan pracowników?
4.W jakim okresie dokonywał Pan zgłaszania i wyrejestrowywania prowadzonej działalności oraz dokonywał opłaty zryczałtowanego podatku dochodowego?
5.Dlaczego tak często dokonywał Pan zgłaszania i wyrejestrwywania z ubezpieczeń społecznych i z ubezpieczenia zdrowotnego?
Proszę zauważyć rozbieżność pomiędzy:zadeklarowanym zakresem kontroli(zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych),a rzeczywistym.W związku z powyższym mam pytania:
a)czy w związku z tą rozbieżnością można przed Sądem zażądać oddalenia decyzji?
b)czy w związku z rozbieżnością między ustawowym zakresem kontroli
(art.86 ust.2,pkt.1),a rzeczywistym można zażądać oddalenia decyzji?
Czy roztropniej byłoby to zachować na II instancję.
A,teraz wracając do odpowiedzi na 1,2,3.....Były w skrócie takie:
ad.1.Jnformowałem ZUS o faktycznym terminie - okresie prowadzenia działalności gospodarczej dokonując złożenia za te okresy formularzy zgłoszeniowych ZUS ZFA,ZUA,ZWUA oraz wyrejestrowanie ZUS ZUPA i ZWUA.Za okresy faktycznie prowadzonej przezemnie działalności opłacałem składki.
ad.2.w okresie 1999- 2002 kpr,od 2003 karta podatkowa.
ad.3.Nie.
ad.4.Kilkanaście okresów.
ad.5.I tutaj bełkot,może na szczęście :Prowadzona przezemnie działalność jest w specyficzny sposób tzn. nie prowadzę jej każdego dnia miesiąca bądź tygodnia,zależy to między innymi od otrzymania oferty i dokonywania montażu urządzeń tj. w sposób oczywisty płacę podatki i składki ubezpieczeniowe tylko za okresy faktycznie prowadzonej przezemnie działalności tym bardziej,że nie zatrudniam pracowników,gdyż jestem świadomy,że w takim przypadku nie mółbym dokonywać zarejestrowywania i wyrejestrowywania swojej osoby tylko za okresy faktycznie wykonywanej usługi gdyż obligowały by mnie umowy o pracę zawarte z zatrudnionymi pracownikami.
Myślę,że należało odpowiadać tak:
ad.1:Pytanie nie dotyczy określonego zakresu kontroli.
Albo:w nieprzerwanym okresie do chwili obecnej.
ad.2.Pytanie nie dotyczy określonego zakresu kontroli.
Albo:jak w ad.2 u góry.
ad.3.Pytanie nie dotyczy okreslonego zakresu kontroli.
Albo:jak w ad.3 u góry.
ad.4.Pytanie nie dotyczy określonego zakresu kontroli.
Albo:zgłaszanie wykonywania działalności dokonywałem na stosownych
znajdują się w ZUS.
ad.5.Pytanie nie dotyczy określonego zakresu kontroli.
Albo:żaden przepis nie wymaga bym to tłumaczył.
I teraz co Państwo o tym sądzicie,że w chwili kiedy sprawa jest w Sadzie do ZUS-u wysyła się pismo:a) prostujące odpowiedzi z protokółu
przesłuchania.Szczególnie "pkt1.Prostuję,powinien brzmieć:od dwudziestu lat nie przerwanie do chwili obecnej,".b)protestujące,że
przekroczono zadeklarowane i ustawowe zakresy kontroli.
Na tej podstawie żąda się zmiany decyzji,oddalenia,unieważnienia (od ZUS) której jedynym zarzutem,jest "czasowe zaprzestanie prawadzonej działalności".Do wiadomości Sąd.
Bardzo proszę o wypowiedzi na ten temat.Wydaje się mnie,że nie mówiono o tych ustawowych ograniczeniach,o nie konieczności odpowiadania na niektóre pytania.Wiadomo,że w chwili kontroli nie znamy się na tych zawiłościach systemu w którym każdy szewc musi mieć specjalistę od księgowości,ZUS-u,a na plecach dżwigać kasę fiskalną z rezerwowym źródłem niefiskalnym (widziałem już takich).Ale to ci idioci na których głosowaliśmy z bardzo zacnym jednym finansistą i jego paczką na czele który ma na sumieniu może nawet kilkaset osób od czasu swego debiutu w postaci drastycznej podwyżki opocentowania kredytów swego czasu.Wydaje się,że głosowanie na konstytucję unijną w tej sytuacji będzie niemożliwe.Społeczeństwa zachodnie w każdym bąź razie się budzą.
SKUTKI ZAWIESZENIA DZIAŁALNOŚCI (wklejka z Rzeczpospolitej)
Remanent po dziesięciu miesiącach
Do zapłaty VAT od remanentu likwidacyjnego może być zobowiązany także przedsiębiorca, który formalnie nie zlikwidował działalności, tylko ją czasowo zawiesił.
- 31 marca 2004 r. zawiesiłem działalność gospodarczą. Od tego czasu składałem "zerowe" deklaracje VAT. Teraz zgłosiłem do urzędu jej całkowitą likwidację. Od znajomej księgowej dowiedziałem się, że muszę sporządzić tzw. remanent likwidacyjny i zapłacić VAT od samochodu ciężarowego, który był środkiem trwałym w mojej firmie, i co najgorsze, że powinienem to zrobić trzy miesiące temu. Czy to prawda? - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Obowiązek zapłaty podatku od towarów będących na stanie firmy - przy zakupie których został odliczony VAT naliczony - nie jest generalnie uzależniony od tego, czy ktoś dopełnił formalności związanych z likwidacją działalności gospodarczej, ale od tego, czy dana osoba wykonuje czynności opodatkowane VAT, czy też zaprzestała ich wykonywania.
Gdy minie 10 miesięcy
Zgodnie z art. 96 ust. 6 ustawy o VAT podatnik ma obowiązek zgłosić zaprzestanie wykonywania czynności opodatkowanych do urzędu skarbowego (na druku VAT-Z). Zgłoszenie to jest podstawą do wykreślenia takiej osoby z rejestru podatników VAT. Rejestracja działalności gospodarczej to procedura czasochłonna i dość kosztowna. Jej likwidacja również może powodować niekorzystne skutki podatkowe. Dlatego wiele osób, które - z różnych przyczyn - czasowo faktycznie zaprzestają wykonywania działalności, dopóty nie decyduje się na jej wyrejestrowywanie, dopóki nie są przekonane, że nie będą już prowadzić firmy. Tak też było w przypadku naszego czytelnika. Nie wziął on jednak pod uwagę, że przepisy ustawy o VAT na równi z likwidacją działalności (formalnym zgłoszeniem jej zaprzestania) traktują taką sytuację, gdy podatnik (oczywiście cały czas chodzi o osobę fizyczną) co najmniej przez 10 miesięcy nie wykonywał czynności podlegających opodatkowaniu. Mimo że taka osoba nie zgłosiła do urzędu faktu zaprzestania działalności, ma obowiązek sporządzić spis z natury (remanent likwidacyjny) i odprowadzić VAT od towarów, które jej firma ma "na stanie" i przy zakupie których został odliczony VAT. Przepisy nie są jednak zbyt precyzyjne, jeśli chodzi o ustalenie, kiedy powstaje obowiązek podatkowy z tego tytułu.
Kiedy remanent
W przypadku czytelnika (przy założeniu że w marcu wykonywał jeszcze czynności opodatkowane, czyli np. sprzedawał towary lub usługi) owe10 miesięcy upłynęło z końcem stycznia br.
Z art. 14 ust. 5 i 6 ustawy o VAT wynika, że spis z natury trzeba sporządzić na dzień "zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu" w terminie 14 dni od tego dnia, a obowiązek podatkowy powstaje "w dniu, w którym powinien być sporządzony spis z natury, nie później jednak niż 14 dnia, licząc od dnia zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu".
Dosłowne odczytanie tego przepisu prowadzi do wniosku, że czytelnik powinien sporządzić spis z natury już 10 miesięcy temu (w kwietniu 2004 r.), bo wtedy zaprzestał wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu. Taka interpretacja byłaby jednak nielogiczna. Jedynym sensownym rozwiązaniem - choć nie wynika to wprost z przepisu - jest przyjęcie, że osoba, która nie zgłosiła wcześniej do urzędu skarbowego zaprzestania działalności, powinna zrobić to w dniu, w którym upłynie owe 10 miesięcy i sporządzić remanent na ten dzień (który będzie traktowany jako "dzień zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu"). Tak też w praktyce interpretują to organy podatkowe. Przykładowo Urząd Skarbowy w Olsztynie w piśmie z 15 listopada 2004 r. (US IV/I/443-139/04), odpowiadając na podobne pytanie podatniczki, stwierdził: "Jeżeli przez 10 miesięcy licząc od dnia 01.05.2004 r. nie będzie pani wykonywała czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, wówczas stosownie do art. 14 ust. 3 ww. ustawy obowiązana jest pani na podstawie art. 96 ust.6 ww. ustawy zgłosić zaprzestanie działalności z dniem 28.02.2005 r.".
Kiedy podatek
Sformułowanie "spis z natury sporządzony na dzień" oznacza, że podatnik powinien ująć w nim towary, które ma na stanie w tym właśnie dniu. Natomiast na samą czynność sporządzenia spisu ma on14 dni (licząc od dnia, w którym minęło owe 10 miesięcy od zaprzestania przez niego wykonywania działalności). Ponieważ przepisy niezbyt dokładnie określają, kiedy powstaje obowiązek podatkowy z tego tytułu (mowa jest o dniu, w którym remanent powinien być sporządzony, podczas gdy został wskazany nie dzień, a 14-dniowy okres), można przyjąć, że momentem tym jest dzień, w którym podatnik faktycznie sporządził remanent, a jeśli go nie sporządził - ostatni z owych 14 dni.
W przypadku czytelnika wszystkie te terminy dawno minęły. Ponieważ powinien on sporządzić spis do 14 lutego, tego właśnie dnia powstał u niego obowiązek podatkowy. Zatem VAT od wartości posiadanego samochodu, a także innych towarów, w tym środków trwałych i wyposażenia, kupionych na firmę (liczony od ich ceny nabycia) powinien był wykazać w deklaracji VAT-7 za luty 2005 r. (składanej do 25 marca). Ponieważ tego nie zrobił, musi skorygować tę deklarację i zapłacić należny podatek wraz z odsetkami, informując jednocześnie urząd o przyczynie korekty i o wartości sporządzonego spisu z natury.
Zdarza się, że przedsiębiorca postanawia zlikwidować firmę, ale jednocześnie nie oznacza to dla niego "zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu". Będzie tak np. w sytuacji, gdy obok działalności gospodarczej wynajmował własny lokal użytkowy i nadal - po likwidacji firmy - będzie ów najem kontynuował. Wówczas taka osoba nie musi składać zgłoszenia o zaprzestaniu działalności ani sporządzać remanentu likwidacyjnego. Jak wyjaśnił Urząd Skarbowy w Szczytnie w piśmie z 17 grudnia 2004 r. (USVIII/443-77/04), podatnik jest zobowiązany zgłosić zaprzestanie działalności, tylko jeżeli w ogóle nie wykonuje czynności podlegających opodatkowaniu. Natomiast jeśli jedynie ogranicza krąg wykonywanych przez siebie czynności podlegających opodatkowaniu, to w dalszym ciągu pozostaje podatnikiem VAT. Podatnik taki nie ma też obowiązku zgłoszenia ograniczenia zakresu wykonywanych przez siebie czynności podlegających opodatkowaniu. W wyjaśnieniach urzędu czytamy: "Ponieważ zakupiony przez pana lokal użytkowy będzie w dalszym ciągu wynajmowany w celach zarobkowych, nie może być mowy (...) o zaprzestaniu wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu, o którym mowa w art. 96 ust. 6 ustawy. Z tytułu wynajmu lokalu nadal więc będzie pan podatnikiem podatku od towarów i usług. Dlatego też nie powinien pan sporządzać spisu z natury, o którym mowa w art. 14 ust. 5 pkt 1 ustawy (...) jak też składać zgłoszenia o zaprzestaniu wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług (VAT-Z)". Dodajmy jednak, że ewentualna sprzedaż towarów kupionych na firmę (czy np. przekazanie ich na potrzeby osobiste) już po jej likwidacji będzie w takiej sytuacji opodatkowana VAT (trzeba ją będzie wykazać w deklaracji VAT).
ANNA KOLEŚNIK
Dla ułatwienia wklejam odpowiednie przepisy z ustawy o PTU
Art. 14. 1. Opodatkowaniu podatkiem podlegają towary własnej produkcji i towary, które po nabyciu nie były przedmiotem dostawy towarów, w przypadku:
1) rozwiązania spółki cywilnej lub handlowej niemającej osobowości prawnej;
2) zaprzestania przez podatnika, o którym mowa w art. 15, będącego osobą fizyczną wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu, obowiązanego, na podstawie art. 96 ust. 6, do zgłoszenia zaprzestania działalności naczelnikowi urzędu skarbowego.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do podatników zwolnionych od podatku na podstawie art. 113 ust. 1 i 9.
3. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio, w przypadku gdy podatnik, o którym mowa w art. 15, będący osobą fizyczną nie wykonywał czynności podlegających opodatkowaniu co najmniej przez 10 miesięcy.
4. Przepisy ust. 1 i 3 stosuje się do towarów, w stosunku do których przysługiwało prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego.
5. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 i 3, podatnicy są obowiązani sporządzić spis z natury towarów na dzień rozwiązania spółki lub zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu, zwany dalej "spisem z natury". Podatnicy są obowiązani:
1) sporządzić spis z natury w terminie 14 dni, licząc od dnia rozwiązania spółki lub zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu, oraz
2) zawiadomić o dokonanym spisie z natury, o ustalonej wartości i o kwocie podatku należnego naczelnika urzędu skarbowego w terminie 7 dni, licząc od dnia zakończenia tego spisu.
6. Obowiązek podatkowy w przypadku, o którym mowa w ust. 1, powstaje w dniu, w którym powinien być sporządzony spis z natury, nie później jednak niż 14. dnia, licząc od dnia rozwiązania spółki lub zaprzestania wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu.
7. Dostawa towarów dokonywana przez byłych wspólników spółek, o których mowa w ust. 1 pkt 1, której przedmiotem są towary objęte spisem z natury, podlega zwolnieniu od podatku przez okres 12 miesięcy od dnia, o którym mowa w ust. 6, pod warunkiem rozliczenia podatku od towarów objętych spisem z natury.
8. Podstawą opodatkowania jest wartość towarów podlegających spisowi z natury, ustalona zgodnie z art. 29 ust. 10.
9. W przypadku gdy w rozliczeniu podatku za okres, w którym powstał obowiązek podatkowy, o którym mowa w ust. 6, kwota podatku naliczonego jest wyższa od kwoty podatku należnego, podatnikowi przysługuje prawo zwrotu z urzędu skarbowego różnicy podatku. Przepisy art. 87 ust. 2 stosuje się odpowiednio.
10. Do rozliczenia podatku od towarów objętych spisem z natury przepisy art. 99 stosuje się odpowiednio.
Art. 96. 1. Podmioty, o których mowa w art. 15, są obowiązane przed dniem wykonania pierwszej czynności określonej w art. 5 złożyć naczelnikowi urzędu skarbowego zgłoszenie rejestracyjne, z zastrzeżeniem ust. 3.
2. W przypadku osób fizycznych, o których mowa w art. 15 ust. 4 i 5, zgłoszenie rejestracyjne może być dokonane wyłącznie przez jedną z osób, na które będą wystawiane faktury przy zakupie towarów i usług i które będą wystawiały faktury przy sprzedaży produktów rolnych.
3. Podmioty wymienione w art. 15, zwolnione od podatku na podstawie art. 113 ust. 1 i 9 lub wykonujące wyłącznie czynności zwolnione od podatku na podstawie art. 43 ust. 1 i art. 82 ust. 3, mogą złożyć zgłoszenie rejestracyjne.
4. Naczelnik urzędu skarbowego rejestruje podatnika i potwierdza jego zarejestrowanie jako "podatnika VAT czynnego" lub w przypadku podatników, o których mowa w ust. 3 - jako "podatnika VAT zwolnionego".
5. Jeżeli podmioty, o których mowa w ust. 3, rozpoczną dokonywanie sprzedaży opodatkowanej, utracą zwolnienie od podatku lub zrezygnują z tego zwolnienia, obowiązane są do złożenia zgłoszenia rejestracyjnego, o którym mowa w ust. 1, a w przypadku podatników zarejestrowanych jako podatnicy VAT zwolnieni - do aktualizacji tego zgłoszenia, w terminach:
1) przed dniem dokonania pierwszej sprzedaży towaru lub usługi, innych niż zwolnione od podatku na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 1, 2 i 4-13 oraz art. 82 ust. 3, w przypadku rozpoczęcia dokonywania tej sprzedaży;
2) przed dniem, w którym podatnik traci prawo do zwolnienia, o którym mowa w art. 113 ust. 1 i 9, w przypadku utraty tego prawa;
3) przed początkiem miesiąca, w którym podatnik rezygnuje ze zwolnienia, o którym mowa w art. 43 ust. 1 pkt 3 oraz w art. 113 ust. 1, w przypadku rezygnacji z tego zwolnienia;
4) przed dniem wykonania pierwszej czynności określonej w art. 5, w przypadku rezygnacji ze zwolnienia, o którym mowa w art. 113 ust. 9.
Przepis ust. 4 stosuje się odpowiednio.
6. Jeżeli podatnik zarejestrowany jako podatnik VAT zaprzestał wykonywania czynności podlegającej opodatkowaniu, jest on obowiązany zgłosić zaprzestanie działalności naczelnikowi urzędu skarbowego; zgłoszenie to stanowi dla naczelnika urzędu skarbowego podstawę do wykreślenia podatnika z rejestru jako podatnika VAT.
7. Zgłoszenia o zaprzestaniu działalności w wyniku śmierci podatnika dokonuje jego następca prawny.
8. W przypadku gdy zaprzestanie wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu nie zostało zgłoszone zgodnie z ust. 6 i 7, naczelnik urzędu skarbowego wykreśla z urzędu podatnika z rejestru jako podatnika VAT.
9. Naczelnik urzędu skarbowego wykreśla z urzędu podatnika z rejestru jako podatnika VAT bez konieczności zawiadamiania o tym podatnika, jeżeli w wyniku podjętych czynności sprawdzających okaże się, że podatnik nie istnieje lub mimo podjętych udokumentowanych prób nie ma możliwości skontaktowania się z podatnikiem albo jego pełnomocnikiem.
Kolejne zagrożenie, z jakim musimy liczyć się w przypadku czasowego zaprzestania działalności wynika z treści par. 11 Rozporządzenia Ministra Finansów z 23 grudnia 2004 r (Dz.U. nr 273 poz. 2706) w sprawie kas rejestrujących, których obowiązek stosowania obejmuje coraz więcej osób.
Ust. 1 pkt. 1 stanowi o konieczności zwrotu „odliczonych lub zwróconych” kwot wydatkowanych na zakup kas rejestrujących w przypadku „zaprzestania działalności” w okresie 3 lat od dnia rozpoczęcia ewidencjonowania.
Przepis ten nie różnicuje „czasowego” i „trwałego” zaprzestania, ale wydaje się, że ust. 2 może generować interpretację, że chodzi nie tylko o „trwałe zaprzestanie” , czy też likwidację działalności.
Na stronie RPO http://www.brpo.gov.pl/index.php?poz=220&id=47&wydruk=1 zamieszczony jest taki tekst:
" Zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata lub radcy prawnego nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, nałożonych przez sąd zgodnie z ogólnymi zasadami w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji (art. 121 kpc). Oznacza to, że np. strona zwolniona od kosztów sądowych, która przegra sprawę, co do zasady będzie obowiązana do zwrotu przeciwnikowi poniesionych przez niego kosztów procesu, a więc kosztów sądowych i - jeżeli działa w sprawie osobiście lub przez pełnomocnika nie będącego adwokatem lub radcą prawnym - kosztów przejazdów do sądu jej samej lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie, jeżeli zaś jest reprezentowana przez pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym - jego wynagrodzenia oraz kosztów nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony (art. 98 i nast. k.p.c.)."
Proszę ocenić, jak to się ma do sytuacji, gdy składamy skargę kasacyjną korzystając ze zwolnienia od kosztów i niestety przegrywamy?
Mimo, że pytanie do Kol. Księgowego - pozwolę sobie włączyć się.
1)Przychody, zakupy towarów handlowych i materiałów w zasadzie przekreślają byt zawieszenia. Rozmawialiśmy również o podejściu do tych zdarzeń gospodarczych w sytuacji, kiedy zdarzenie następuje przed datą zawieszenia, zaś fizyczna jego realizacja - po dacie zawieszenia. Może to dotyczyć (wyjątkowo) przychodów tam, gdzie za datę powstania przychodu ustawa uznaje postawienie środków do dyspozycji podatnika (odsetki, dotacje).
W przypadku zakupu towarów handlowych i materiałów rozporządzenie w sprawie prowadzenia KPiR daje nam tutaj mozliwość bezkonfliktowego z zawieszeniem rozwiązania problemu : po prostu przyjmujemy, że towar/materiał nie jest wprowadzany do magazynu (leży w nierozpakowanych paczkach, pudłach, w miejscu nazwanym przez nas komorą przyjęć). Przy długotrwałym zawieszeniu wystąpią natomiast problemy z VAT-em.
W przypadku dostawy towarów handlowych i materiałów przed otrzymaniem faktury, a kiedy faktura wpływa po rozpoczęciu zawieszenia - również rozporządzenie w sprawie KPiR podaje nam receptę : wszak zakup towarów i materiałów księgujemy wówczas w momencie i z datą otrzymania, a po nadejściu faktury - zapis uzupełniamy , ale data pozostaje pierwotna.
Jeśli chodzi o koszty : Nie znam mozliwości (może się mylę ?) księgowania w KPiR faktury w dacie jej wystawienia. M.in. zaburzałoby to jedną z podstawowych zasad KPiR - chronologii zapisów (wadliwość księgi). Jeśli stosujemy przy księgowaniu metodę memoriału - wpisujemy fakturę kosztową w dacie jej otrzymania. Jeśli stosujemy metodę kasy - w dacie zapłaty. Przy koszcie zdarzeniem gospodarczym wydaje się być powstanie kosztu , a nie zapłata. Jeśli zatem koszt powstał (zdarzenie) przed datą zawieszenia - widzę spore szanse wybronienia się z zapisu kosztowego w KPiR w okresie zawieszenia.
Drugą możliwością jest zapłata faktury w terminie, ale zaksięgowanie jej po "odwieszeniu". Jeśli pomiędzy datą wpływu faktury, a datą księgowania nastąpi zamknięcie roku podatkowego = kalendarzowego , to mogą powstać kłopoty związane z wymogiem księgowania kosztu w roku jego poniesienia (metoda kasowa) , albo w roku, którego koszt dotyczy (metoda memoriału). Jeśli rzecz się dzieje w tym samym roku, a mamy odstęp kilku miesięcy - zdania są podzielone. Sceptycy doszukują się nawet nierzetelności ksiąg, ale taki pogląd należy do wyjątków i wydaje się, że ostatecznie możemy mówić tylko o wadliwości. Piszę "ostatecznie", gdyż skutkiem "przesunięcia" kosztu w czasie będzie nie uszczuplenie zaliczki, a jej zwiększenie.
Praktycznie takie przesunięcie dużego kosztu w czasie (w ramach roku kalendarzowego) skutkuje jedynie fikcyjnym wzrostem zdolności kredytowej (zawyżony dochód).
Dzisiaj w Internecie znalazłem interesujące spostrzeżenie: „Strażnicy miejscy naginają prawo, gdyż są oceniani w zależności od osiągniętych wyników, np. liczby nałożonych mandatów lub wniosków do sądu”. Podobnie chyba jest z tymi, którzy wydaję decyzje w ZUS.
Dlaczego niektórzy strażnicy miejscy nie obawiają się naginać prawa? Dobrze, bowiem wiedzą, że sprawy w sądach rzadko kiedy załatwiane są rzetelnie.
W naszym przypadku sądy nie są też bezstronne.
Potrzebny jest ostracyzm środowiska sędziowskiego wobec nieuczciwych sędziów, łącznie z usuwaniem ich z zawodu - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas zgromadzenia ogólnego Sądu Najwyższego poświęconego działalności SN w 2004 r. Prezydent zaapelował do środowiska sędziowskiego, by w przypadku niezgodnych z prawem działań sędziów nie mówiło o neutralności i nie powoływało się na solidarność zawodową. Oświadczył, że jako powołujący sędziów czuje się "boleśnie dotknięty" przypadkami ich nieuczciwości.
Bolesny jest także fakt, że wielu sędziów wydaje orzeczenia według własnego widzimisię, ignorując zupełnie obowiązujące prawo.
Witam forumowiczów
Właśnie za 2 tygodnie mam termin sprawy z zus-em .Odwołuję się od decyzji ZUS -u ,która mówi o nieprzerwanym ubezpieczeniu od 2000 roku. Z tego co czytam to chyba jedyne aktualnie wyjscie to przesuwać jak najdłużej termin rozprawy - nowy sejm ,nowy rząd ,nowy szef ZUS -u , Tak sobie myślę może ktoś ma pomysł jak przesunąć termin założonej przeze mnie sprawy/w wezwaniu do Sądu jest napisane ,że moja obecność nie jest konieczna/- może wystąpić o zwolnienie z kosztów sądowych a następnie o prawnika z urzędu powołując się na prawo do obrony.
A może zna ktoś, pewny inny ,sposób na przesunięcie terminu???
P.S.
Może złożyć na piśmie zapytanie do Sądu czy ZUS-u na jakiej podstawie prawnej ZUS się oparł wydając decyzję od której ja się przed Sądem odwołuję- przecież jest jakiś zakres uprawnień ZUS-u !!!!!!!
Dobrzy ludzie pomocy !!!!!!
"Jeśli przedsiębiorca w związku ze swą trudną sytuacją zechce zawiesić na kilka miesięcy działalność, musi o tym poinformować nie tylko urząd skarbowy, ale i ZUS."
W związku z trudną sytuacją? To by była rewolucja!! I to podaje Gazeta Prawna??
i dalej:
"Zawieszenie oznacza brak obrotów, a tym samym niemożność opłacania składek na ubezpieczenia społeczne."
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Jak się to ma do tzw. listu wewnętrznego ?
Art. 71.
1. Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych.
Ten artykuł to pobożne życzenie!
Art. 184.
Naczelny Sąd Administracyjny oraz inne sądy administracyjne sprawują, w zakresie określonym w ustawie, kontrolę działalności administracji publicznej. Kontrola ta obejmuje również orzekanie o zgodności z ustawami uchwał organów samorządu terytorialnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji rządowej.
oraz KPA:
Zakres obowiązywania:
4) w sprawach wydawania zaświadczeń.
Przepisy szczególne w sprawach ubezpieczeń społecznych
Art. 180.
§ 1. W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych stosuje się przepisy kodeksu,chyba że przepisy dotyczące ubezpieczeń ustalają odmienne zasady postępowania w tych sprawach.
§ 2. Przez sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych rozumie się sprawy wynikające z przepisów o ubezpieczeniach społecznych, o zaopatrzeniach emerytalnych i rentowych, o funduszu alimentacyjnym, a także sprawy wynikające z przepisów o innych świadczeniach wypłacanych z funduszów przeznaczonych na ubezpieczenia społeczne.
Ten zestaw przepisów podparty art.1 UstawyPrawo Działalności Gospodarczej wskazuje, że chyba nie do końca Sąd Pracy i Ubezpieczeń jest sądem właściwym do rozpatrywania decyzji wydanej w oparciu o UoDG. A czemu?
Fragment zapożyczony:
"Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest państwową jednostką organizacyjną posiadającą osobowość prawną. Podstawą jego działania jest głównie ustawa z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 1998 r. Nr 137, poz. 887 z późn. zm.). Jednakże ZUS jako organ administracji państwowej w zakresie swojej właściwości jest obowiązany stosować także przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Przepis art. 123 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych stanowi bowiem, iż w sprawach uregulowanych ustawą stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, chyba że ustawa stanowi inaczej. Postępowanie przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznych jest więc postępowaniem administracyjnym.
Na mocy art. 83 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności:
1) zgłaszania do ubezpieczeń społecznych,
2) przebiegu ubezpieczeń,
3) ustalania wymiaru składek i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu składek,
4) ustalania uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych,
5) wymiaru świadczeń z ubezpieczeń społecznych
ZUS wydaje decyzje administracyjne".!!!!!!
Czy w wyżej wymienionych treści oraz punktach znajduje się może stwierdzenie, że ZUS może wydać decyzję w oparciu o Ustawę Prawo Działalności Gospodarczej, a także stwierdzać autorytatywnie, że nie można zawieszać działalności? Czy brak uzyskania przez ZUS, wykładni przepisów w SA i nie wskazanie go jako odwoławczego w tej konkretnej sprawie nie jest manipulacją? Który punkt Ustawy o Ubezpieczeniach wskazuje na to, że ZUS działa także w oparciu o Ustawę Prawo Działalności Gospodarczej? itd...........
"Mali przedsiębiorcy, prowadzący firmy jednoosobowe, często zawieszają swoją działalność w okresie dekoniunktury lub z powodów losowych. Z danych urzędów skarbowych wynika, że w skali całego kraju co najmniej 80 proc. małych firm zawieszało swoją działalność na okres kilku miesięcy – głównie przedsiębiorstw opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ponieważ przez czas zawieszenia działalność gospodarcza nie jest prowadzona, przedsiębiorca nie ma obrotów, nie jest płatnikiem podatkowym – nie płaci również składek na ubezpieczenia społeczne. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej definiuje działalność gospodarczą jako „zarobkową działalność wytwórczą (...) wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły”. Jeśli ciągłość została przerwana, oznacza to, że przedsiębiorca nie prowadzi firmy i nie ma obowiązku opłaty składek na ubezpieczenia społeczne. Inaczej tłumaczą przepisy niektóre inspektoraty ZUS"
ktoś ma ten artykuł w całości? Gazeta Prawna 24 maja 2005
co tam jeszcze napisali?
Mamy tu przykład, jak należy w tej sprawie posługiwać się definicją działalności gospodarczej. Sam wpis do ewidencji, nie oznacza prowadzenia działalności gospodarczej.
Tak na marginesie. Pewien Internauta pisze dziś: „Byłem Komisarzem Skarbowym na północy Polski. U mojego (...) szefa - była zasada: od podatnika wyrwać wszystko co się da. I dlatego nasze drogi rozeszły się po 2 latach. Ja jestem normalnym człowiekiem a on nadal łotrem”. Wydaje się, że wielu urzędników ZUS stosuje podobne zasady.
Duże miasto, apteka (otwarta, z szyldem, pełny zakres czynności), kontrola sanepidu : dwie miłe panie, każda z trzema literkami przed nazwiskiem.
Wykryły w aptece nieprawidłowość : brak apteczki.
Zalecenie w protokóle : uzupełnić.
Wykonanie zalecenia : wbicie gwoździa w ścianę, wzięcie z regału apteczki i powieszenie jej na gwoździu.
Adnotacja : nieprawidłowość usunięta w trakcie kontroli.
Wniosek : Praca urzędnika jest niebezpieczna dla jego życia i zdrowia. Powoduje gąbczaste zwyrodnienie mózgu.
Zalecenia : dokonać odpowiedniego uzupełnienia w karcie identyfikacji zagrożeń i ryzyka zawodowego (urzędnika).
Dzisiejsza prasa donosi, że Rzecznik Praw Obywatelskich będzie interweniował w sprawie Parady Równości w Warszawie.
Amnesty International - w rocznym raporcie, który dziś przedstawiła - wskazuje m.in., że jednym z ważniejszych przykładów łamania praw człowieka jest brak zgody na zeszłoroczną paradę w Warszawie. Raport krytykuje Polskę za "gwałcenie prawa do zachowania własnej tożsamości" i wolności zgromadzeń.
Zastanawiam się, dlaczego te instytucje, a nawet niektórzy ministrowie ostro interweniują w obronie reklamowania dewiacji seksualnych, a nie bronią praw tych, którzy faktycznie są krzywdzeni.
Zdaniem uczestników XII Ogólnopolskich Dni Prawnych, które odbyły się w Łodzi w dniach od 19 do 22 maja, osłabienie autorytetu prawa i organów władzy publicznej to szczególne zagrożenia dla funkcjonowania państwa. Jako przyczynę słabości wskazali niestabilność i niską jakość stanowionego prawa. Nie szczędzili krytyki także organom je stosującym. Uczestnicy spotkania podziękowali prawnikom, którzy swoją codzienną pracą dobrze służą umacnianiu autorytetu państwa i tworzeniu poczucia sprawiedliwości w społeczeństwie. W tej kwestii podkreślili rolę prawa do rzetelnego procesu, którego ramy wyznacza Europejska konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Choć została ona implementowana do polskiego ustawodawstwa, to, zdaniem prawników, w stopniu niedostatecznym.
Mamy prawo do rzetelnego procesu. Niestety, w sporach państwa z maluczkimi, sędziowie najczęściej nie są bezstronni i bardzo rzadko prowadzą sprawy rzetelnie.
Wśród sędziów mamy sporo plew. Wielu z nich, to ludzie bez zasad. Nie potrafią być bezstronni. Nie odznaczają się wnikliwością. Jeśli tu się nic nie zmieni, nigdy nie będziemy mieć państwa prawa.
Jednym z podstawowych elementów sprawiedliwego sądu jest bezstronność sędziów. Czy jednak sędzia, który przejmuje rolę strony, jest bezstronny? W tej sprawie drugą stroną niezwykle rzadko jest przedstawiciel ZUS, który występuje najczęściej jedynie w charakterze obserwatora. Zazwyczaj w roli przeciwnika występuje tu niby bezstronny sędzia. Zdarzyło się, że podczas sprawy na południu Polski przedstawiciel ZUS podczas przewodu, nie dość, że się nie odzywał, to jeszcze obierał sobie pomarańcze. Sędzia, który przejął tu rolę strony w sporze, był tym tak oburzony, że przerwał sprawę. Oczywiście za drugim razem, przedstawiciel ZUS nie zajadał już pomarańczy, ale przedsiębiorca i tak przegrał. Co można pomyśleć o sądach, które pełnią rolę przedłużonego ramienia ZUS? Czy te sądy są bezstronne?
Kiedyś Psalmista zapytał: "Czyż z tobą sprzymierzy się sędzia niesprawiedliwy, Który wyrządza krzywdę pod pozorem prawa?" (Ps.94:20).
Jak długo jeszcze tacy sędziowie będą gnębić maluczkich?
Hieny z ZUS obdzierają ludzi z ich majątku.
http://firma.onet.pl/1230689,prasa.html
Bezproduktywni przestępcy zabierają 50% haracz.
Skorumpowana banda nierobów, robi oficjalnie grabież „w biały dzień” aby wyżywić swoje chciwe i leniwe d…y.
To jest sabotaż gospodarczy. Jednak wierze że do władzy dojdzie platforma UPR.
Już do końca życia będę głosował na UPR lub każdą inną partie która zlikwiduje o 50% tą złodziejską korporacje urzędnicza. Oni doprowadzają ten kraj do ruiny.
Żyjemy w świecie, gdzie większość myśli tylko o sobie. Z tego środowiska wywodzą się urzędnicy, sędziowie, politycy, przywódcy religijni. Żadna partia nie zmieni tego świata. Wiele osób z tego forum zainteresowało się omawianym tu problemem tylko dlatego, że ma kłopoty. Inaczej nie weszliby tu nawet na sekundę. Ponieważ większość na naszej planecie degeneruje się, można spodziewać się, że w przyszłości będzie dochodzić do coraz większych wypaczeń. Nie zmienią tego też żadne przepisy.
Z tym UPR to był żart. W Polsce taka partia nigdy nie wypali.
Tak naprawdę podjąłem nieodwołalną decyzje odcięcia się od „raka”.
Jeżeli „raka” nie można zlikwidować to zostaje tylko emigracja.
Niech „rak ZUSinoma” zżera wszystko(skoro chirurgów brak) a na końcu sam siebie.
Ludzie z natury rzeczy rodzą się zwierzętami, jako bardzo sympatyczne żyjątka.
Kiedy rozwiną się w urzędników. Dopiero zaczyna się katastrofa.
Bo to jest „rak” który niszczy wszystko co napotka.
Kasta urzędników w Polsce jest odpowiedzialna za większość patologii i czuje się bezkarna.
To miliony pasożytów leniów i zachłannych łapówkarzy.
Dopóki im się nie przykręci śruby, to tylko emigrować zostało.
Jako kolejny dolaczam do grona docenionych przez nasz kochany ZUS.
Pomimo tego, ze moja dzialalnosc miala charakter wybitnie sezonowy ( ukladanie polbruku w sezonie oprocz zimy ) dostalem informacje z ZUSu po moich wyjasnieniach ze okresy zawieszania byly bezprawne ( zglaszalem do ZUS i US ). Jeszcze tego nie czytalem, poniewaz jestem na wyjezdzie, ale z tego co mowila zona to nie jest decyzja tylko odpowiedz na moje wyjasnienia skladane w ZUSie. Mam pytanie, czy powinienem na to pismo odpowiedziec w jakims okreslonym terminie czy czekac na decyzje i potem zlozyc odwolanie? Jakie mam szanse w moim przypadku? Czy moge sie wzorowac na odwolaniach podanych na wczesniejszych stronach?
Panie Piotrze. Dobrze byłoby nawiązać kontakt z ZUS-em zanim zostanie wydana decyzja. Może uda się ją przystopować. Jeśli nie, można będzie wykorzystać fragmenty z odwołań, które pasują do Pana sytuacji. Powodzenia!
witam
Ad Piotr Sz, Obserwator ma rację należy rozmawiać, z tym że trzeba się liczyć z kontrolą i należy odpowiednio przygotować się aby właściwie odpowiadać na pytania, aby nie było to później wykorzystane przeciwko Tobie. Tu na forum jest dużo takich przykładów. Nie należy czekać na decyzję może właśnie wyjaśnienia wystarczą w tym wypadku. Wydanie decyzji to już zajęcie pewnego stanowiska przez ZUS z którego raczej już nikt nie chce się wycofywać.
Życzę powodzenia.
"...moja dzialalnosc miala charakter wybitnie sezonowy..."
Proponuję ostrożnie argumentować sezonowością, aby nie wpaść w pułapkę typu "brak przychodu implikuje brak obowiązku ubezpieczeniowego". Wiele na ten temat znajdziesz w niniejszym wątku, ale całe 70 stron warto uważnie przeczytać. Wszak chodzi tu o Twoje pieniądze.
"...dostalem informacje z ZUSu po moich wyjasnieniach..."
Po raz pierwszy słyszę, że ZUS uzyskawszy od ubezpieczonego wyjaśnienia (jakaś kontrola, postepowanie ?) pisemnie informuje go co sądzi o tych jego wyjaśnieniach czekając z wydaniem decyzji na kolejny ruch ubezpieczonego.
"...to nie jest decyzja tylko odpowiedz na moje wyjasnienia skladane w ZUSie."
Albo Twój ZUS jest wyjątkowo przyjazny (???), albo coś w sprawie ulega zmianom, albo..... coś dokładnie poplątałeś.
"Mam pytanie..."
Podałeś tak enigmatyczne dane, że każda odpowiedź musi być ogólna.