Mamy tu przykład, jak należy w tej sprawie posługiwać się definicją działalności gospodarczej. Sam wpis do ewidencji, nie oznacza prowadzenia działalności gospodarczej.
Tak na marginesie. Pewien Internauta pisze dziś: „Byłem Komisarzem Skarbowym na północy Polski. U mojego (...) szefa - była zasada: od podatnika wyrwać wszystko co się da. I dlatego nasze drogi rozeszły się po 2 latach. Ja jestem normalnym człowiekiem a on nadal łotrem”. Wydaje się, że wielu urzędników ZUS stosuje podobne zasady.