To, o czym piszesz świadczy, że nie zostało tu spełnione wymaganie rzetelnego procesu sądowego. Jest to wystarczająca podstawa do apelacji, oraz późniejszej kasacji. (Obawiam się, że postępowanie przed sądem alpelacyjnym będzie tylko formalnością). W apelacji powinieneś zarzucić, że w Twoim odczuciu sąd nie był bezstronny i przedstawić dowody, m. in. zwrócić uwagę na fakt, że w kierunku przedstawiciela ZUS nie padło żadne pytanie, poza tym, czy podtrzymuje decyzję. To przecież ZUS w tej sprawie występuje niby w roli pozwanego. Chodzi o to, aby w Strasburgu nie zarzucono, że nie było zarzutów dotyczących sposobu prowadzenia sprawy przez sąd pierwszej instancji i sądy odwoławcze.