Zeszłoroczna stopa zwrotu indeksu S&P500 została pokonana przez 33% kongresmenów obracających akcjami - o czym donosił w swoim raporcie portal Unusual Whales dokumentujący giełdowe transakcje amerykańskich polityków. Przypadek Pelosi jest jednak szczególnie interesujący i to nie tylko dlatego, że jej portfolio urosło w zeszłym roku o 65%. Decydującą rolę w tej historii odgrywa hipokryzja.
Latem 2022 roku ujawniono, że Nancy Pelosi grała na akcjach spółki Nvidia, obracając milionami dolarów. Miało to miejsce tuż przed przedstawieniem pomysłu administracji Bidena w sprawie ustawy o półprzewodnikach. Pelosi dysponowała informacjami na ten temat przez oficjalnymi ogłoszeniami. Decyzja Białego Domu oznaczała miliardowe inwestycje w producentów chipów z USA, do których należy Nvidia.
Informacja o transakcji wywołała oburzenie opinii publicznej i sprawiła, że kilka dni później Nancy Pelosi ujawniła, że sprzedała swoje pozycje na Nvidii. Informacje na ten temat pojawiły się w dniu dokonania operacji. Jak uważa Unusual Whales, było to prawdopodobnie najszybsze ujawnienie transakcji w historii Kongresu USA. Polityczka zaksięgowała stratę i pozbyła się z portfolio waloru, który ściągał na nią krytykę za konflikt interesów.
Miesiąc później Pelosi przedstawiła projekt ustawy zakazującej kongresmenom handlu akcjami. Był on jednak pełen luk i zebrał bardzo słabe recenzje. Dokument nie znalazł szerszego poparcia i przepadł, Pelosi odsunęła się od giełdy, a sprawa jej kontrowersyjnych zagrań na Nvidii ucichła. Wszystko do czasu, a konkretnie do 22 grudnia 2022 roku, kiedy polityczka wróciła do gry na giełdzie.
Historia pewnego zagrania
22 listopada 2023 roku 20 minut przez zakończeniem sesji na Wall Street, w trakcie trwania obrad Kongresu, Nancy Pelosi kupiła opcje call ITM na akcje Nvidii za 1 888 050 dolarów. Aktualnie 73 dni po dokonaniu transakcji przynosi ona zwrot na poziomie 53%, czyli ponad 1 060 000 dolarów. Jak zwrócił uwagę Unusual Whales to czterokrotność rocznych zarobków Nancy Pelosi w Kongresie.
“Queen of Stonks”
Majątek Nancy Pelosi oraz jej męża Paula (który działa w branży venture capital) wynosi aktualnie 140 mln dolarów i nie jest tajemnicą, że jego duża część została zarobiona na giełdzie. Rodzinie Pelosich szczególnie przysłużył się kryzys finansowy. Tylko w latach 2008-2010 ich fortuna rozrosła się trzykrotnie z 31,4 mln do 101,1 mln dolarów. Dzięki swoim giełdowym zagraniom Pelosi zyskała w środowisku amerykańskich inwestorów prześmiewczy tytuł “Queen of Stonks”.
Temat inwestowania na rynku akcji przez amerykańskich polityków jest szeroko komentowany i obśmiewany przez użytkowników mediów społecznościowych. Dobrym podsumowaniem będzie w tym miejscu wątek na platformie X, w którym Unusual Whales podzielił się wpisem z subforum Reddita Wall Street Bets:
- Jeśli mam teleskop i zobaczyłem monitory w budynku Rezerwy Federalnej, czy handel pod przeczytane dane jest nielegalny?
- Tylko wtedy, jeśli nie jesteś politykiem - odparł jeden z użytkowników X.
Przypominamy, że ślady giełdowych transakcji polskich polityków możemy znaleźć jedynie w ich oświadczeniach majątkowych. Jak wynika z naszej ostatniej analizy z sierpnia zeszłego roku, raczej nie korzystali jednak z tego faktu.