Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Pokolenie Z jest w stanie zapłacić premię za spółkę o pozytywnym ratingu ESG

Dominika Florek

Młodzi inwestorzy z pokolenia Z są w stanie zapłacić premię za spółkę o pozytywnym ratingu ESG oraz zwracają uwagę na potencjalne działania nieetyczne firm, w które chcą zainwestować. 

(fot. Bankier.pl)

Rozmowa na temat inwestycji młodych osób odbyła się w ramach Forum Bankiera, które odbyło się 25.10. Panelistami debaty „Pokolenie Z w świecie finansów i inwestycji” byli studenci Uniwersytetu Ekonomicznego z Koła Naukowego Hossa Procapital: Andrzej Balcerzak, Bartosz Kocjan oraz Olaf Obidowski.

reklama

Olaf Obidowski zwraca uwagę, że z badań wynika, że większość wiedzy na temat rynku jest czerpana głównie z Internetu oraz z materiałów specjalistycznych, na przykład dotyczących inwestowania w akcje czy fundusze ETF. Natomiast brakuje pogłębionej wiedzy na temat inwestowania w kryptowaluty czy w duże firmy technologiczne. "Jeśli chodzi o aktywa takie jak akcje, dla przeciętnego młodego inwestora mogą wydawać się bardziej skomplikowane. Wymagają one analizy, wycen i przewidywań, co może zniechęcać, ponieważ nie ma pewności, czy ich wartość wzrośnie".

Rozmówcy podkreślają, że z badania przeprowadzonego wśród członków koła naukowego Hossa ProCapital wynika, że nawet 80 proc. ankietowanych jest w stanie zapłacić premię za spółkę o pozytywnym ratingu ESG. Paneliści dodają również, że spółki charakteryzujące się nieetycznymi działaniami są niechętnie dobierane do portfeli inwestycyjnych przez młodych ludzi. 

Jaki bariery przed inwestowaniem ma pokolenie Z?

Zapytaliśmy rozmówców o bariery, które mogą powstrzymywać lub utrudniać rozpoczęcie inwestowania. W odpowiedzi paneliści wskazali kilka czynników m.in. strach przed ryzykiem, obawę przed stratą pieniędzy, niewystarczający poziom wiedzy na temat inwestowania oraz brak środków. 

Młodzi inwestorzy mają też trochę inny koszt kapitału i inną koncepcję pieniądza. No bo załóżmy, że tutaj rozmawiamy o studentach (...) Te osoby właśnie są jakby w najniższym momencie ich pensji, w historii, będą zarabiać tylko więcej – mówił Bartosz Kocjan. 

Rozmówca dodaje, że studenci rozpoczynający przygodę z inwestowaniem z reguły początkowo dysponują niewielkimi kwotami, np. 1000 zł, które mogą zainwestować. Mają wtedy dwie opcje: postawić na coś bezpiecznego, tworząc swoistą poduszkę finansową, lub podjąć ryzyko, by spróbować szybko pomnożyć kapitał. W przypadku bezpiecznych inwestycji unikają ryzyka, obawiając się strat. Jednak gdy decydują się na inwestowanie, nie interesują ich stabilne 10 proc. rocznie przez 10 lat – to, ich zdaniem, mogą zarobić w przyszłości. Jeśli chcą szybkich zysków, kierują się ku ryzykownym aktywom, takim jak akcje czy przede wszystkim kryptowaluty. Rynek kryptowalut przyciąga ich obietnicą wysokich zysków – istnieje przekonanie, że choć jest ryzykowny, to daje większe szanse na osiągnięcie spektakularnych wyników, np. 100 proc. zysku, co może pozwolić na realizację ich bieżących celów, jak wakacje.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Pierwszy w Polsce studencki fundusz inwestycyjny

Członkowie koła naukowego Hossa ProCapital zainspirowani pierwszym studenckim funduszem inwestycyjnym na świecie - Notre Dame Investment Fund w Stanach Zjednoczonych oraz doświadczeniami innych państw w tym zakresie m.in. Wielkiej Brytanii pracują nad stworzeniem własnego pierwszego w Polsce tego typu projektu. Koncepcja polega na tym, że studenci zbierają kapitał, a następnie zarządzają nim pod kontrolą opiekunów naukowych. W tym celu studenci planują powołać stowarzyszenie, które będzie działać w ścisłej współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu. 

– Chcielibyśmy, aby studencki fundusz inwestycyjny przetrwał z nami dłużej. Nasze koło ma 27 lat i jak widać działa prężnie. Dlatego myślimy o tym projekcie jako o działaniu długoterminowym. Chcemy stworzyć stowarzyszenie, grupę ludzi, którzy pociągną to dalej i fundusz będzie funkcjonować w przyszłości (...) Stawiamy na bezpieczeństwo, na ścisłą współpracę z uczelnią, żeby wszystko było nadzorowane, żeby była komisja rewizyjna, a członkowie koła sprawdzali te nasze decyzje inwestycyjne – wyjaśnił Andrzej Balcerzak.

(Bankier.pl)
Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty