REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

O co chodzi premierowi w walce z umowami śmieciowymi?

2014-01-16 06:00
publikacja
2014-01-16 06:00

Szef rządu wypowiedział wojnę tzw. umowom śmieciowym. Dla niego rok 2014 będzie początkiem ich końca. Donald Tusk chce tego dokonać poprzez zmianę sposobu ich oskładkowania.

Donald Tusk chce zlikwidować umowy śmieciowe
Źródło:Bankier.pl/AK

W czasie piątkowej konferencji prasowej dotyczącej planów rządu na 2014 r., Donald Tusk zdradził, że chce zakończyć erę umów śmieciowych. – (…) śmieciówki to praca odarta z godności i poczucia bezpieczeństwa na przyszłość. Zaproponujemy rozwiązania, które będą pierwszymi krokami, które będą początkiem tego marszu – powiedział premier. W dalszej części wystąpienia dodał, że rząd zamierza zacząć pracę nad likwidacją tego typu umów od zmiany sposobu ich oskładkowania. Według nowych regulacji, podstawą wymiaru składek ma być uśredniony dochód z umów-zleceń. Rząd będzie wprowadzał zmiany ostrożnie, ponieważ część z nich może mieć negatywny wpływ na rynek pracy.

Bicie piany i nikłe zmiany

kontroler» Inspektor PIP: zatrudniają na 1/60 etatu, a my jesteśmy bezradni
Rozmowy o problemie umów śmieciowych warto zaczynać od analizy stanu faktycznego – ilu Polaków dotyczy ten problem… i czy jest to rzeczywiście problem. W czasie wystąpienia szefa rządu zabrakło rzeczowych argumentów, pojawiło się za to wiele nieścisłości. „Śmieciówki”, zdaniem premiera, to umowy cywilnoprawne, czyli te, których zasady opisane są w kodeksie cywilnym (umowa o dzieło, umowa-zlecenie). Tymczasem, jak wynika z danych resortu pracy za 2012 r., na 16,2 mln pracujących Polaków: 9,1 mln osób ma stały etat, 3,4 mln – czasowy, 3 mln prowadzi działalność gospodarczą, a zaledwie 0,7 mln osób pracuje na podstawie umów-zleceń i o dzieło.

- Mam wrażenie, że właśnie rozpoczęła się kampania wyborcza i dziwnych obietnic będzie przybywało w imponującym tempie. Umowy śmieciowe, czyli które? Wszystkie umowy będące umowami o pracę na czas określony? Czy może tylko cywilnoprawne? Te ostatnie są faktycznie nadużywane przez wielu pracodawców, natomiast nawet przy istniejących przepisach da się z tym walczyć. Łatwo bowiem stwierdzić, czy zawarta umowa cywilnoprawna ma cechy właściwe dla umowy o pracę i na tej podstawie np. wysuwać powództwo o ustalenie, że z pracodawcą łączy nas stosunek pracy – powiedział w rozmowie z Bankier.pl Artur Ragan, rzecznik prasowy Work Express. Tymczasem, dla artystów, tłumaczy, dziennikarzy, konsultantów biznesowych, czy trenerów taka forma współpracy jest na rękę, ponieważ nie muszą swojej pracy wykonywać pod stałym kierownictwem i w wyznaczonym miejscu oraz czasie.

Jednak „śmieciówki” w rozumieniu szefa rządu są problemem dla wszystkich pracujących w ramach umów cywilnoprawnych, nawet tych, którzy godzą się na nie dobrowolnie.

młodzi» Młodzi bezrobotni nie chcą pieniędzy na zakładanie firm?
Tymczasem warto również zwrócić uwagę na umowy o pracę na czas określony. Taka forma zatrudnienia jest wygodna dla pracodawcy, gdyż nie gwarantuje tego samego poziomu ochrony miejsca pracy, jak w przypadku umowy o pracę na czas nieokreślony. Dla pracownika oznacza zaś brak pewności zatrudnienia, problemy z zaciągnięciem kredytu czy zakupem ratalnym.

Pozorna troska o Polaków

Obietnice premiera odnoszą się do sytuacji, gdy dana osoba wykonuje pracę na podstawie kilku umów-zleceń. W takim przypadku zleceniobiorca obowiązkowo podlega ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu z tytułu pierwszej umowy, a z pozostałych umów ubezpieczenie emerytalne i rentowe jest dobrowolne. Obowiązkowa jest tylko składka na ubezpieczenie zdrowotne od każdej umowy-zlecenia. Zleceniobiorca może jednak zmienić tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń, czyli ma prawo wyboru umowy, od której chce obowiązkowo opłacać składki na ubezpieczenie społeczne. Zgodnie z tym, co zapowiedział premier, po zmianach zleceniobiorca nie będzie miał już wyboru, tak jak obecnie, ale jego dochód z kilku umów-zleceń będzie uśredniony i na tej podstawie wyliczana będzie wysokość składek.

Obecnie w sytuacji, gdy umowa-zlecenie jest drugą umową (a w pierwszej osiąga co najmniej minimalne dochody) i pracownik zarabia 1900 zł brutto, to przy 20 proc. kosztach uzyskania przychodu i 18 proc. stopie podatku, pracodawca odprowadza z tego prawie 300 zł (zaliczka na podatek i ubezpieczenie zdrowotne). Jeśli umowy cywilnoprawne zostaną dodatkowo obciążone składkami ZUS, to nie tylko wzrosną koszty po stronie pracodawców, ale też po stronie pracowników, którzy w konsekwencji dostaną niższe wynagrodzenie netto.

Co więcej, sposób oskładkowania nie jest jedynym problemem przy umowach śmieciowych. Wynagrodzenie osób, które pracują na ich podstawie, nie jest objęte ochroną przed egzekucją komorniczą – w przeciwieństwie do umów o pracę (w ich przypadku komornik nie może zająć więcej niż połowy pensji). Zatrudnieni na podstawie umów cywilnych nie mają prawa przynależności do związków zawodowych, przez co są słabiej chronieni w relacjach z pracodawcą - co ciekawe, to związki zawodowe były pomysłodawcą propozycji, żeby składki ZUS w pełnej wysokości były potrącane z każdej umowy-zlecenia. Co więcej, w razie sporu z pracodawcą, osoby pracujące na umowie-zlecenie mogą korzystać z sądów cywilnych, które są droższe, niż sądy pracy. O tych problemach w czasie konferencji prasowej nie wspomniano.

Dziurę w ZUS trzeba załatać

OPISOBRAZKA» W 2014 r. składki ZUS znowu w górę
Czy premierowi chodzi zatem tylko o zwiększenie wpływów do ZUS? - O ile można się zgodzić, że sprawiedliwie będzie, jeśli Iksiński zarabiając 1800 zł na trzech umowach zleceniach, zapłaci takie same składki, jak Igrekowski zatrudniony na umowę o pracę za 1800 zł, to warto też mieć na uwadze, że wielu pracodawców straci jedyny powód, żeby oferować młodym ludziom legalne zatrudnienie, pozwalające zadebiutować na rynku pracy. Rzecz jasna, niektórzy z nich rozważą w tej sytuacji umowę o pracę na czas określony, ale znakomita większość po prostu zrezygnuje i zaproponuje wypłatę wynagrodzenia „pod stołem”, albo przydzieli dodatkowe obowiązki obecnym pracownikom – argumentuje Ragan.

Planowane zmiany być może zwiększą wpływy ze składek ZUS, ale nie poprawią chociażby dramatycznej sytuacji młodych ludzi na rynku pracy. – Może stać się odwrotnie - tysiące młodych ludzi, zatrudnianych do wykonywania prostych prac przez krótki czas, bądź wykonujących zadania opisane w umowach o dzieło, straci możliwość wejścia na rynek pracy. Ten bowiem rządzi się prawami popytu i podaży i żaden polityk nie zmusi pracodawcy do tego, żeby zatrudniał na etat, jeśli potrzebuje pracownika przez 3 miesiące w roku – mówi Ragan. W konsekwencji pod koniec 2014 r. zapewne odnotujemy spadek liczby umów cywilnoprawnych, ale bardziej zaskakujące będą dane dotyczące bujnie rozwijającej się szarej strefy.

Komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl
Łukasz Piechowiak

Nie ma potrzeby wprowadzania zmian

W mojej opinii nie są konieczne zmiany w obciążeniu składkami do ZUS umów cywilnoprawnych. Spełniają one swoje funkcje i wielu ludzi dzięki tej formie współpracy ma szanse na dodatkowy dochód. Problemem jest kontrola tych umów w sytuacji, gdy zleceniobiorca powinien posiadać umowę o pracę. W tym wypadku winnych jest dwóch - Państwowa Inspekcja Pracy oraz związki zawodowe.

PIP ma bardzo słabe rezultaty w kontroli legalności zatrudnienia, co dla wielu nieuczciwych pracodawców jest zachętą do nadużywania kontraktów cywilnych. Z kolei związki zawodowe za bardzo zajmują się dokładaniem kosztów do umów o pracę, zamiast opracować branżowe rozwiązania i koncepcje nowych, specyficznych kontraktów, dopasowanych do określonego rodzaju wykonywanego zawodu np. dziennikarza, artysty, pilota wycieczek. Nakładanie dodatkowych składek nie rozwiążę problemu niskich dochodów milionów ludzi w Polsce. Jedynym, który na tym skorzysta będzie budżet Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.


Justyna Niedbał
Bankier.pl


j.niedbal@bankier.pl

 

Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (48)

dodaj komentarz
~dana
Problem tkwi w ewentualnym dochodzeniu roszczeń . Państwo umyło ręce . Często są to niewielkie kwoty, jakie szanse ma sprzątaczka w konfrontacji z dużą firmą sprzątającą , która dba o to żeby nic nie znalazło się na papierze ? W zasadzie, zamiast pracować powinnam skupić się na zbieraniu dowodów swojego istnienia w firmie . Absurd Problem tkwi w ewentualnym dochodzeniu roszczeń . Państwo umyło ręce . Często są to niewielkie kwoty, jakie szanse ma sprzątaczka w konfrontacji z dużą firmą sprzątającą , która dba o to żeby nic nie znalazło się na papierze ? W zasadzie, zamiast pracować powinnam skupić się na zbieraniu dowodów swojego istnienia w firmie . Absurd , jestem niestety skazana na wiarę w to , że mam do czynienia z uczciwym zleceniodawcą . Dyrdymały o równości stron przy umowie zleceniu przyprawiają mnie o mdłości , mój wybór sprowadza się do jednego , albo masz robotę albo jej nie masz . Takich jak ja są tysiące .
~Tadek
Umowy śmieciowe to dla osób po 50 roku życia niejednokrotnie jedyny sposób na pozostanie czynnym zawodowo ze względu na słabnący stan zdrowia. Pozytywne przejście badań okresowych jest coraz trudniejsze więc żeby uniknąć tych badań pracodawca zatrudnił mnie na umowę o dzieło i w ten sposób mogłem uniknąć badań wysokościowych. Wydłużono Umowy śmieciowe to dla osób po 50 roku życia niejednokrotnie jedyny sposób na pozostanie czynnym zawodowo ze względu na słabnący stan zdrowia. Pozytywne przejście badań okresowych jest coraz trudniejsze więc żeby uniknąć tych badań pracodawca zatrudnił mnie na umowę o dzieło i w ten sposób mogłem uniknąć badań wysokościowych. Wydłużono wiek emerytalny a nie zmieniono kryteriów zdrowotnych. Pracuję w firmie w zawodzie gdzie wymagany jest dobry wzrok i słuch więc kiedy nie przeszedłem tych badań pracodawca był zmuszony zatrudnić mnie na innej umowie niż umowa o pracę z pominięciem badań okresowych i tylko w ten sposób będę mógł pracować na tym stanowisku pracy do 67 lat.
~wkurzony tomek
Koniec utrzymywania darmozjadów z mojej wypłaty zero podatków,jak pracuję to wyłącznie na"czarno" do swojej ręki na wyjazd daleko z tego kraju a nie na wirtualną emeryturę w zusie.
~stas00
A pomyślałeś baranie ze wypadki chodzą po ludziach?????Jak by ci się coś stało to jesteś dziadem do końca życia!!!!!
~tobiasz
jak chcecie umowy smieciowe to na takich warunach zeby nalezal sie jakis urlop i pracodawca odpowiadal za ciebie i wyposazyl pracownika bynajmniej w odziez bo ja pracuje na taka umowe zlecenie i nic nie ma
~Jacek
Popieram propozycję Twojego Ruchu.Równe emerytury dla wszystkich. Rozwiązanie sprawiedliwe i rozwiąże problem przywilejów emerytalnych Świętych Krów: kościoła,aparatu przemocy,górników,rolników,nauczycieli...itd
~pr rp
TO samo proponuje Ruch Narodowy
~azza
Oszuści rozpoczęli koncert życzeń ! A ja się pytam gdzie oni byli i co zrobili w tej sprawie przez ostatnie 6 lat ? Teraz jak mu się pali pod ogonem to znowu zaczyna nawijać makaron na uszy i liczy że znowu znajdą się głupcy, którzy mu uwierzą !
~mac
pracodawca dał mi wybór 2,6tys zł na umowie "śmieciowej" w tym płatny urlop, 3 miesięczny okres wypowiedzenia oraz umowa na czas nieokreślony lub 1,8tys zł na umowie o prace. Za 1,8tys zł to ja tutaj nie będę pracował, wole spać w namiocie w ciepłych krajach i podjadać ziemniaki ludziom z pola
~fda
i co wybrałeś? pewnie tę opcję z większa wypłatą do rąsi? zapewne. bo nie wiesz że w tym przypadku będziesz kolejne lata tyrał bez składek emerytalnych czyli praktycznie jak bys nie pracował dla EMERYTURY :) ile tak podołasz? do 80 tki? a co potem? nie powiesz mi że sam z tych 2,6 wyciułasz co miesiąc tysiaka odłożyć na konto i tak i co wybrałeś? pewnie tę opcję z większa wypłatą do rąsi? zapewne. bo nie wiesz że w tym przypadku będziesz kolejne lata tyrał bez składek emerytalnych czyli praktycznie jak bys nie pracował dla EMERYTURY :) ile tak podołasz? do 80 tki? a co potem? nie powiesz mi że sam z tych 2,6 wyciułasz co miesiąc tysiaka odłożyć na konto i tak do 60 lat .... bo w to nie uwierzę. zapewne przechlasz wysztko wydasz na dzi...ki... i co zostanie rozdasz byle komu ... albo na byle co byle wydać... a pomyślałeś chociaż że dzięki temu że masz 1,8 to masz "jakieś tam prawo do roszczenia emerytury " w przyszłości - czy będzie to raczej śmiem wątpić ale jak co to mas o co skarżyć rząd... a tak..

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki