Ministerstwo Finansów przekonuje beneficjentów programu "500 plus", by ulokowali pieniądze z programu w obligacjach Skarbu Państwa. W ten sposób rodzice udzielą rządowi pożyczki i pomogą załatać dziurę w budżecie państwa.
Rządowy program wspierający rodziny działa od kwietnia. Rodzice dostają po 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie. W przypadku rodzin o niższym dochodzie istnieje możliwość otrzymania pieniędzy także i na pierwsze dziecko. Ustawa nie precyzuje, na co dokładnie należy wydać pieniądze – mają one pomóc w wychowywaniu dzieci. Można je więc wydać na bieżące potrzeby lub odłożyć.
Ministerstwo Finansów poprzez swoją stronę „Dla Twoich dzieci” zachęca rodziców do oszczędzania na przyszłość dzieci: „Przeznacz środki z programu +500 plus+ na obligacje Skarbu Państwa”. Sam pomysł nie jest zły, bo odkładając pieniądze, możemy zapewnić dziecku lepszy start w dorosłe życie. Co prawda oprocentowanie obligacji nie należy do najwyższych, ale jest to pewny i stabilny zysk - za zobowiązanie ręczy całym swoim majątkiem Skarb Państwa.
Obligacje dwuletnie mają stałą stawkę w wysokości 2 proc. Pozostałe obligacje mają oprocentowanie zmienne, a stawka podawana jest dla pierwszego okresu odsetkowego. Trzyletnie dają zarobić w pierwszym okresie 2,10 proc., czteroletnie 2,30 proc., a dziesięcioletnie 2,50 proc. Od zysku, podobnie jak w przypadku zwykłych bankowych lokat, należy odprowadzić 19 proc. podatku Belki.
Warto jednak zwrócić uwagę na pewien ciekawy szczegół. Obligacja nie jest depozytem bankowym, a wartościowym papierem dłużnym. W rzeczywistości ich nabywca udziela pożyczki emitentowi, czyli w tym wypadku Skarbowi Państwa. Państwo zobowiązuje się oddać pieniądze w określonym terminie i wypłaca nabywcy premię pieniężną.
W tym konkretnym przypadku MF zachęca więc osoby, które dostały rządowe wsparcie, by środki z programu przeznaczyły na pożyczkę dla rządu. Przychody uzyskane ze sprzedaży obligacji będą zapewne przeznaczone na finansowanie deficytu budżetu państwa.
