W okresie przedświątecznym wielu pracodawców decyduje się na zorganizowanie swoim pracownikom firmowej wigilii. Taka uroczystość ma być swoistym podziękowaniem dla pracowników za rok ich ciężkiej pracy, a także okazją do zintegrowania się załogi. Jest także okazją dla fiskusa do uzyskania dodatkowych pieniędzy.
Urząd skarbowy stoi na stanowisku, że udział w spotkaniu wigilijnym i związana z tym konsumpcja jest dla pracownika przychodem, który należy opodatkować. Mało tego, podatek należy zapłacić od samego uczestnictwa w takiej imprezie, nawet bez konsumpcji.
- Otrzymane nieodpłatnie od pracodawcy wiktuały są uznawane za przychód przez ustawodawcę i podważyć tego nie sposób (wynika to bowiem z art. 11 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, którego treść w tym zakresie wątpliwości interpretacyjnych nie budzi), tyle że aby uznać, że powyższy przychód pracownika należy opodatkować, trzeba ustalić jego wysokość – komentuje Łukasz Tabor, radca prawny w Kancelarii Prawnej Skarbiec.Biz.
Oznacza to, że pracodawca musi określić wartość zjedzonych i wypitych przez danego pracownika specjałów podczas firmowej wigilii. Wielu zastanawia się, czy takie wyliczenie jest w ogóle możliwe i w jaki sposób tego dokonać, aby być sprawiedliwym. W praktyce funkcjonują dwa odmienne poglądy w tej sprawie. Pierwszy wyjaśnia nam nasz ekspert Łukasz Tabor:
- Według pierwszego z nich, przychód u uczestnika imprezy można ustalić jedynie wówczas, gdy jest możliwe przyporządkowanie konkretnych świadczeń poszczególnym uczestnikom imprezy. A że trudno przewidzieć, ilu pracowników na taką imprezę się stawi (z reguły nie są one obowiązkowe) i czy dany pracownik wypije jeden kubek barszczu czy dwa i z iloma grzybkami w środku (podobno już dwa to za dużo), toteż możliwość przypisania konkretnych świadczeń poszczególnym pracownikom nie istnieje, a zatem ewentualnego przychodu określić nie sposób.
Taki stan rzeczy jest korzystny dla pracownika. Jest jednak druga metoda, którą posługuje się fiskus. Mówi ona, że pracodawca może ustalić przychód dla konkretnego pracownika z uczestnictwa w firmowej wigilii. Wystarczy zrobić listę osób, które wzięły w niej udział, a później przez tę liczbę podzielić łączny koszt imprezy. - Co prawda w praktyce trudno sobie wyobrazić pracowników podpisujących listę obecności na spotkaniu integracyjnym, ale dla fiskusa najwyraźniej nie ma rzeczy niemożliwych – dodaje nasz ekspert.
Stanowisko fiskusa w sprawie wyliczenia przychodu z firmowej wigilii dobrze obrazuje interpretacja Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 7 listopada 2008 r. o sygnaturze IPPB2/415-1159/08-5/AK:
W związku z powyższym jest w stanie ustalić faktyczną liczbę osób biorących udział w spotkaniu, chociażby poprzez stworzenie listy osób, które wyrażą chęć uczestnictwa w spotkaniu, a następnie poprzez fizyczne potwierdzenie obecności. W związku z powyższym pracodawca jest w stanie określić, którzy pracownicy brali udział w imprezie. Bez znaczenia pozostaje fakt, ile dany pracownik skonsumował posiłków, a także czy skorzysta z organizowanych gier, konkursów i czy otrzyma nagrodę dla zwycięzcy, gdyż koszty zakupu tych usług ponoszone są niezależnie od tego, czy pracownik skorzystał z nich w pełnym zakresie czy nie.[...]
Zdaniem fiskusa, nie ważne czy pracownik coś konsumuje czy nie – przychód jest i tyle. Co więcej, należy go opodatkować. Pracodawca powinien poza tym pilnować, czy wszyscy skrupulatnie wpisują się na liście obecności na firmowej wigilii. Jeśli któryś z nich się nie podpisze, narazi swojego kolegę, który listę uczciwie podpisał, na zapłatę wyższego podatku. Do niego należy również obowiązek odprowadzenia podatku.
Jak mówi Łukasz Tabor: - Pracodawca ma obowiązek doliczyć wartość świadczenia (ustaloną po podzieleniu kosztów imprezy przez liczbę uczestników) do wynagrodzenia pracownika wypłaconego w danym miesiącu i od łącznej wartości obliczyć, pobrać i odprowadzić zaliczkę na podatek dochodowy według zasad przewidzianych dla opodatkowania przychodów ze stosunku pracy, zgodnie z art. 31, 32 i 38 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Ideą większości świątecznych spotkań firmowych jest integracja załogi. Wszyscy mają nadzieję na spotkanie w miłej i serdecznej atmosferze. Pozostaje jednak pytanie, czy „dzięki” fiskusowi, świadomość zapłaty wyższej kwoty podatku w związku z uczestnictwem w spotkaniu wigilijnym nie wpłynie negatywnie na doznania smakowe uczestników.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
» Kiedy zapłacisz za puszczanie świątecznej muzyki
» Świąteczne paczki dla dzieci pracowników zwolnione z podatku
» E-sklepy zbierają świąteczne żniwo