Właśnie po to znowelizowano prawo restrukturyzacyjne, żeby zarząd tego pokroju spółeczek mógł zdoić kasę do cna zanim będzie można dopuścić do postępowania upadłościowego. Pod czujnym okiem Sądu, w ramach obowiązującego prawa można się nieźle uwłaszczyć nim dojdzie do upadłości. Obserwuję kilka postępowań układowych i jest to właściwie sprawy nazywając instytucja ochrony zorganizowanej przestępczości. Oprócz zarządu jeszcze nachapią się nadzorcy, kuratorzy, zarządcy i im w to graj, żeby takie postępowanie trwało jak najdłużej, najlepiej w nieskończoność, ponieważ biorą udział w dojeniu.
Postępowanie restrukturyzacyjne ma pierwszeństwo przed upadłościowym, ale jeśli możesz dobrze umotywować pozorność i nieprawdopodobieństwo restrukturyzacji to składaj wniosek, na pewno nie zaszkodzi.
Jeszcze zobaczycie, że krzywy ryj prezesa ustawi się w kolejce do kasy z obligatariuszami, gdy już do upadłości dojdzie.
Równolegle polecam złożyć doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa związanego z udzielaniem pożyczek na słupy, bo cokolwieczek za dużo kasy zniknęło, wyprowadzono w tajemniczych okolicznościach i przydałoby się wyjaśnić w czyjej kieszeni się się znalazła.