Dzień dobry,
przyznam szczerze, że myślałem o tym co Pan napisał.
W pierwszym momencie, jak wynika z mojego postu, podszedłem do tego od strony cywilnoprawnej.
Mam pytanie:
napisał Pan , że "z perspektywy czasu wygląda to na świadome wprowadzenie akcjonariuszy w błąd".
Co Pan przez to rozumie, jeśli można wiedzieć ?
Mam swoją koncepcję, natomiast najpierw chciałbym usłyszec Pańskie zdanie.
Będę wdzięczny za odpowiedź