ten-Tamtego--Widać, że akceptujesz sytuacje, kiedy obywatel obciążony opłatami i kosztami życia, staje przed sytuacją, że właściwie każda proponowana cena za akcje jest królewską propozycją?? Kiedy swołocz (w/g twojej rady) bierze pożyczkę na przeżycie i nie chce ci sprzedać po 12zł, to podniesiesz o złotówkę, albo łaskawie dwie? Dokładnie wypełniasz opisaną kiedyś przez kolegę Kemota sytuację trzymanego na strychu za okupacji niemieckiej żyda zdejmującego z ręki złotą obrączkę za kromkę chleba. Wszystko się zgadza, mamy w Polsce coraz więcej takich filantropów, jak widać i na tym Forum.