Drogi AR.
W swoich rozważaniach biorę pod uwagę prawo. W świetle prawa niedopuszczalne jest prowadzenie działalności bez spełnienia warunków o których piszę. Powtórzę to jeszcze raz. Nie ma możliwości bez wpisu, regonu, pieczątki prowadzić sklepu. Rozważania w tym temacie doprowadzą do ślepego zaułka i niewiele dadzą w Naszej sprawie.
Owszem w usługach taki stan jest możliwy, ale nie przy wszystkich. W dobrym kraju, z jasnym i przestrzeganym prawem, każdy zarobiony grosz jest pod ścisłą obserwacją. Nie ma możliwości by ktokolwiek mógł powiedzieć, że żyje z zasiłku ( takiego jak u nas ), ma telefon, samochód, co jakiś czas zakupi coś do domu np. telewizor itd. Ale to jest Polska właśnie.
Co do działalności w formie o której piszesz, to życzę powodzenia w udowadnianiu delikwentowi prowadzenia działalności. Zapewne skrzętnie zbierał wszelkie rachunki, faktury a także posiadał kasę fiskalną w której są zapamiętane wszelkie operacje finansowe. Zresztą szkoda chyba rozwijać temat dalej.
Zastanawiam się tylko czy to będzie sprawa ZUS i prawa administracyjnego czy sprawa karna.
Ja raczej zastanowiłbym się nad tematem " odpuszczenia "
1. Dlaczego wyjeżdżający za granicę ma mieć darowane a jadący do innego krańca Polski nie ?
A jeśli delikwent nie ma pieczątki w paszporcie, albo wizy czy cholera wie czego to już nie wykaże pobytu za granicą ? Tak jak i ten co siedział dwa miesiące nad jeziorem pod namiotem.
2. Jeden był chory i brał zwolnienie a drugi także był chory ale nie brał zwolnienia.
3. Jeden i drugi remontują sklep, warsztat. Jednemu Sąd powie, że mu odpuszcza a drugiemu, że przygotowywanie do świadczenia usług czy handlu mieści się w ramach działalności gospodarczej.
Mam pisać dalej? Tylko po co ? Gra w gumki ?