ZUS faktycznie wymaga przedstawienia dowodów, nie na to, że działalność nie była prowadzona, lecz dowodów na to, że nie mogła być prowadzona. Trudno jest to w wielu przypadkach udowodnić. Z drugiej strony prawnicy ZUS nie silą się, by znaleźć dowody na poparcie tego, że w okresach zgłaszanego zaprzestania działalność była prowadzona. Ponadto nagina się podstępnie prawo, by wykazać, że nie przewiduje ono zaprzestania działalności bez wykreślenia jej z ewidencji. Wcześniejszy rząd dobrze wiedział o tych niecnych praktykach i je tolerował. No cóż, wybieramy sobie do władz ludzi bez zasad. Ciekaw jestem, jak w tej sytuacji zachowają się nowe władze. Czy nadal tolerować będą tego typu skrzywienia? Czy Prawo i Sprawiedliwość, faktycznie będzie postępować zgodnie z prawem i sprawiedliwie?