Powróce tu do starej sprawy, a dotyczacej mataczenia zarówno przez ZUS jak i Sąd.
Przypomnę fragment orzeczenia:
"Możliwym jest prowadzenie działalności gospodarczej z przerwami lub sezonowo, co nie wpływa na zanik cechy ciągłości działalności lecz jak wynika z samego zakresu znaczeniowego pojęcia "przerwa", nie znaczy ukończenia tej działalności na początku "przerwy" i jej ponownego rozpoczęcia po upływie "przerwy". Przerwy mogą też być spowodowane zamiarem prowadzącego działalność / brak czasu , chęć odpoczynku / lub też być wynikiem okoliczności na które nie ma bezpośredniego wpływu / brak zleceń /, czy jak w niniejszej sprawie np. remontem samochodu. Koniec prowadzenia działalności gospodarczej jest związany z zakończeniem jej wykonywania, podjęciem czynności mających na celu likwidację przedsiębiorstwa oraz wypełnieniem obowiązków wobec organów rejestracyjnych."
Cały czas w większości orzeczeń podaje się treści zawierające pół prawdy, z której to połówki dla Naszej sprawy nic ale to nic nie wynika.
Zgadzając się choć niechętnie na przytoczoną treść, mam pytanie:
A czy w tej formie to też nie można:
.....zakresu znaczeniowego pojęcia "przerwa", nie znaczy ukończenia wykonywania tej działalności na początku "przerwy" i ponownego rozpoczęcia wykonywania jej po upływie "przerwy".....
Prawda to czy fausz ?