No wlasnie malo informacji o rozmowach:( Ja mam spotkanie w piatek,ale chyba niepojde. Na innym forum wyczytalam, o kretynskich scenkach sprzedazowych.Nie mam zamiaru robic z siebie pajaca i bardzo chetnie bym im to powiedziala, tylko zastanawiam sie czy jest sens isc w takiej sytuacji bo pewnie po nie odegranej scence mnie wyprosza...Mial ktos taka sytuacje? Bo moze sie okazac (mam doswiadczenie w kredytach) ze ktos taki jak ja nawet po odmowie zostanie.Tzn tak sie łudze;)
Scenki są - SKOK nie jest tutaj wyjątkiem. Po odmowie przeprowadzenia scenki nie zostaniesz wyproszona, ale do pracy Cię nie przyjmą - nawet gdybyś miała ogromne doświadczenie, bo w SKOKu nie liczy się doświadczenie tylko posłuszność. Jak ktoś na samym początku pokazuje swoje zdanie to nie jest tam mile widziany.
Jeśli nie masz zamiaru tam iść do pracy to szkoda czasu na uczestniczenie w rozmowach, a jeśli masz zamiar to bądz miła i posłuszna. Jeśli zaczniesz tam pracować, a nie będziesz stosowała się do zasady milcz i wykonuj to i tak długo nie popracujesz :)
Twoje ewentualne uwagi dotyczące rekrutacji i tak nie zostaną poważnie potraktowane, bo jeśli w SKOKu nie słuchają swoich pracowników to czemu mieliby obcych ludzi :)
Pzdr
I po rozmowie. Długo by pisać, postaram sie w skrucie a dość szczegółowo.
Na początku spoźnienie regionalych, menager placówki punktualny.
A rozmowa- w życiu na czymś takim nie byłam, owszem czujesz sie swobodnie jak na warsztatach ale czujesz też jak reszta sie spina żeby wypaść lepiej.
Ja miałam to jakby w 4 częściach:
1- wypełnienie ankiety - imie nazwisko, adres, tel, e-mail, obsługa komputera i ile chcecie zarabiać , od kiedy możecie zacząć pracę i czy macie możliwośc wyjazdu na chyba 16 dni szkolenia.
2- w bodajże minutę zaprezentować dlaczego ty jesteś najlepszym kandydatem na to stanowisko
3- wspomiana przaz kogoś scenaka sprzedażowa, masz do zaoferowania jakiś wyimaginowany przedmiot nie istniejący w rzeczywistości i masz go sprzedać- czas 1.5 min
4- razem w jednej grupie wymyśleć mieliśmy 20 sposobów na rozreklamowanie danego biura ale z małym budzetem i bez urzycie mediów. Tu zaczeła sie wielka duskusja.
Wspomne jeszcze ze było to 9 osób cały czas wszyscy na jednej sali, a cały menager tej placówki to śmieszny goguś, którego ja nawet do kasy bym nie zatrudniła. Nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia.
Poszłam z czystej ciekawości, bo po tej rozmowie to mam jeszcze mniejsze chęci zeby tam pracować. mam nadzieje ze nie zadzwonią, choć szkolenie we Władysławowie mogło by byś chyba fajne. Szkoda, że to nie lato.
Zapomiałam dopisać, jak bedą jakieś pytamia piszcie na forum. Zaciekawił mnie wątek SKOKU- tak więc będę tu zaglądać. Tym bardziej, że niby mój szef ma też z nimi zacząć współpracę.
Pozdrawiam.
O fajnie jakieś szczegółowe informacje;) Ja mam pytanie odnośnie kandydatow. Trafily sie Wam osoby z doswiadczeniem albo duza sila przebicia?Pytam bo zastanawiam sie czy na takie spotakania w wiekszosci ida ludzie,zestresowania tymi posranymi scenkami i wszyscy umieramy na zawał, czy moze jakies przebojowe dzikusy ktore sie zywia takimi bzdetami:)??
aga z pewnościa każdy jest w jakiś sposób zestresowany. Dwoje regionalnych w trakcie scenek sprzedażowych poważni nie byli, ale nic dziwnego jak masz sprzedac coś co nie istnieje np. dziurawy jak ser parasol czy drewniana poduszkę.
A kandydaci -każdy starał sie wypać jak najlepiej nie raz z marnym skótkiem to wychodziło co niektórym, jak by nie bylo obecnośc innych stresuje. 3 czy 4 osoby próbowały sie wybić szczególnie prezentując swoja osobę, chodziło głuwnie o doświadczenie.Wszyscy co tam byli mieli jakies doświadczenie przy sprzedaży kredytów, 3 z nich zadeklarowały ze pracowały juz kiedyś w jakis SKOKACH.
Ogolnie kandydaci poważni- komisja nie bardzo.
Ja ma swoje 2 typy za jakiś czas poprostu pójde do tego SKOKU i sprawdze kogo wybrali, wtedy będę miec janośc jakich kandydatów szukają.
dzięki za info od andzi, ja właściwie szukam pracy na dłużej bez zbędnych stresów z względnymi zarobkami widze ze moja obecna praca wygląda na tle SKOKU jak bajka. Tak jak napisalam wcześniej mam nadzieje ze nie zadzwonią bo znów bedę miała dylemat.
mnie właśnie kończy się umowa 2 letnia 28 lutego no i nie zostanie mi przedłużona z powodu cięć kadrowych, a że mają nagrodę pracodawcy roku i te całe iso to nie pozwalają sobie na zwolnienia, więc 2 pracowników ze stażem 2 i 3 letnim pożegnało się z pracą aby mogły zostać 4 osoby z rekrutacji z grudnia, bo w grudniu było za mało osób na oddziale a w styczniu za dużo i tak w kółko ... jak idziecie do skoku pracować to zapomnijcie o podwyżkach ja pracowałam na niższej stawce niż osoby zatrudnione w grudniu, jak się spytałam regionalnej to powiedziała że nie ma podwyżek bo jest krysyz :/ ... ( w nawiasie to za nasze podwyżki piją na integracjach w gołębiewskim poszukajcie sobie na youtube imprez pijackich ) ... jeśli chodzi o talony bony czy dodatkowe środki na święta heh zapomnijcie w zeszłym roku obiecali 100 zł talon tzn na święta 2009 do tej pory nikt ich nie widział, jak się pytało regionalnego to ruszał tylko ramionami... co do rozmowy to regionalna również się spóźniła a później standardowo siedziała na telefonie, co do szkolenia we Władysławowie to nie ma ich w lecie bo wynajmują pokoje wczasowiczom i pracownikom z 20 % zniżką co i tak jest zawyżoną ceną jak na takie warunki aaaa i pracując w skoku musisz się nauczyć kłamać bo inaczej nie zrobisz premii
wracając do pracy w Skoku to jedyny plus to dobre szkolenia, dzięki nim teraz mogę się pochwalić przed pracodawcami swoimi umiejętnościami
podsumowując praca tylko do nauki nie na stałe .... wyszkolić się i szukać lepszej pracy bo zasiedzenie w skoku to niska płaca i brak szacunku do pracownika pomimo tej ich nagrody pracodawcy roku ...
To prawda funduszu socjalnego w tej firmie nie ma w ogóle :/ Zawsze tłumaczyli się, że cały fundusz przeznaczany jest na integrację we wrześniu. Jest tylko jeden problem... w SKOKu pracuje już tyle ludzi, że w tym roku nie wszyscy mogli na tą integrację pojechać, co jest paranoją, przecież wszyscy ten fundusz socjalny wypracowujemy i wszystkim się z niego coś należy. Bony, paczki itp w tej firmie kiedyś należały się osobom które mają dzieci (groszowe sprawy - tak było jeszcze w 2008r), a teraz już nie należą się nikomu oprócz centrali :|
A co do tego, że są pracodawcą roku - i tak mogli Cię zwolnić. Zwalniają dziesiątki osób miesięcznie (a propos - szkolenia w lecie są normalnie organizowane, jeździ na nie tylko mniejsza liczba osób).
Firma, która jest pracodawcą roku i tak się chwali, że przestrzega pracy, a można im tyle rzeczy niezgodnych z KP wytknąć jak np. brak wymaganej przez pracodawcę odzieży roboczej, a w wyniku tego brak ekwiwalentu na pranie, niezgodny z prawem podział funduszu socjalnego (na który zgadza się walcząca pracownicza "S" z Panem Markiem na czele).
Kryzys to jest ich wymówka od początku 2008 roku. Tylko dlaczego sprzedaż jest z roku na rok o kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt) procent wyższa. Więc gdzie ten kryzys???
Poprostu centrala jest tak zbiurokratyzowana i rozbudowana, że pochłania ogromne pieniądz, któreś skądś trzeba brać.
SKOK jest też fatalnie zarządzany w więc mnóstwo pieniędzy poprostu przecieka przezb brudne palce kierownictwa.
Pzdr.
właśnie kończe pracę w skok i NIKOMU nie polecam!!! szkolenie tragedia, nic się nie dowiedzieliśmy, tylko ciągłe ciśnienie na egzamin z którego i tak podali nam odpowiedzi, bo był "za trudny" i nie zdążyliśmy nawet połowy materiału przerobić...a w placówce kolejna porażka - wszyscy grzecznie donoszą kierownikowi wszystko (nawet np. on nie uśmiechnął się do pani X), większość życzliwych donosów była na dodatek przekręcona, ale przecież kiero ma najlepszą ekipę na świecie i komu uwierzy - nowemu czy IM ? ogólnie wszystko co powiesz zostanie odpowiednio użyte przeciwko tobie. roznoszenie ulotek - norma, dzwonienie - najlepiej 50 x dziennie i żeby jeszcze efektownie, bo jak nie to zaraz opr, że się nic nie robi. jak chociaż na chwilę oderwiesz zmęczone oczy od monitora od razu znajdzie się dla Ciebie zajęcie, żebyś przypadkiem nie nudził się 1 sekundy. system co chwila nie działą, ludzie wkurzeni wrzeszczą na ciebie, bo oczywiście członkami stefczyka są same degeneruchy, pojaki i nawiedzone radiomaryjanki...starałem się ale to zdecydowanie nie moja bajka.
życzę powodzenia wytrwałym !
kurcze w końcu ktoś zaczął mówić:) jestem byłym pracownikiem KASY...masakra...powiem tylko tyle, że po tej cudnej pracy przez pół roku musiałam nerwy leczyć:/ wiecznie niezadowolone babcie i dziadki, humorzasta kiero, tw koleżanki i koledzy z pracy...wiejcie póki możecie.......
a ja podałam ich do sądu o mobbing w miejscu pracy, coć pracowałam tam bardzo krótko ale nie zamierzam tego tak zostawic nikt nie będzie upokarzał drugiego człowieka, nikt nie będzie mnie ośmieszał przy całym gronie kierwoników (czyt.na durnej comiesięcznej naradzie) i na koniec nikt nie będzie otwarcie mówił o mobbing i śmiał się w oczy pracownikom KONIEC!!!! spotykamy się w sądzie. O DALSZYCH LOSACH WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYM POINFORMUJĘ NA FORUM
chciałam wszystkich przestrzec przed tą firmą ! pracuję w niej 3 lata ( o 3 za dużo) najpierw jako kasjer potem dysponent . zatrudniłam się na 1 roku studiów i myślałam że złapałam Pana Boga za nogi ,ale przeliczyłam się szybko. zaraz po szkoleniu . przez pierwszy rok pracowałam na kasie i wykonywałam dodatkowo 1000 innych obowiązków !!!!! wszelkiego rodzaju ewidencje , archiwizowanie dokumentów , 10 tel minimum dziennie a w ramach rekreacji spacer z gazetkami po klatkach schodowych :) po roku dostałam awans i jedyną podwyżkę w tej firmie ( na 3 lata pracy) , i troszeczkę odetchnęłam :) kasjer ma najgorzej w tej firmie wszystko robi i ma najniższą premię :) albo i wcale jej nie ma :P po 2 latach pracy zaszłam w ciążę i pracowałam do 38 tygodnia ciąży bez ani jednego chorobowego ( miałam specjalną ewidencję w której zapisywałam ile siedzę przy komputerze , kazali pisać 4 a siedzieć 8 ) 4 miesiące temu wróciłam po macierzyńskim i od tej pory siedzę na kasie bo na moje miejsce przyjęli 2 dziewczyny , które w ciągu tych 4 miesięcy gdy mnie nie było nauczyły się więcej niż ja w 2 lata :D tak skok stefczyka firma przyjazna matce i dziecku szanuje swoich stałych pracowników , zdegradowali mnie i już :0 i z powrotem wróciłam do starego , ewidencje archiwizowanie itp . ale co tam ja się już nie przejmuję dzięki temu zrozumiałam jaka to jest firma. nie liczcie na kasę a na mobbing ,wieczne poniżenie , kontrolowanie na każdym kroku . dodam jeszcze że w ciągu tych 3 lat z mojego oddziału zwolniło się 8 osób niech ta rotacja was zastanowi bo z tych osób które pracowały jak przyszłam do pracy nie ma już ani jednej :) podwyżka ? zapomnijcie !!!!
bo jest kryzys :) ( firma reklamuje się że ich kryzys nie dotknął i mamy bezpieczne depozyty , jeden z naszych produktów to antykryzysowa linia pożyczkowa ) to jest moi drodzy strasznie śmieszne :) ale ja już szukam innej pracy :) powodzenia tym co zaczynają , ja się wypaliłam po 3 latach :P
tak masz rację wykonanie 10 telefonów dziennie to naprawdę jest ponad ludzkie możliwości....
każdy pracownik banku wysmieje Cię ze płaczesz nad 10 telefonami, norma w bankach to ok 50 dziennie a bywa ze i 100 ci wpiszą w raport i nie ma ze boli
z kierownikami rozliczasz sie z pełnej listy imion, nazwiski i nr tel i wyrywkowo spradzaja czy nie ściemniasz...
ulotki....kobieto pracuję w bankowości od 10 lat 99% banków wysyła swoich pracowników na mailing i nie ma znaczenia czy jesteś kasjer czy doradca SMP....
narzekacie na wynagrodzenie...proponuję udać sie na kilka rozmów o pracę do banków dopiero tam zobaczycie jakie są stawki i ze 1200-1300 netto to norma a czesto i gęsto szans na premię brak bo nawet jak zrobisz plan to zabiorą kasę za np. kredyty spłacone przed terminem przez klientów, lub nie spłacane...
a mobing....jeżeli przymuszanie do zakłądania konta uważacie za mobing...cóż ciekawe jaqk byście płakali gdyby wam kazano zakłądać na siebie i rodzinę fundusze inwestycyjne...wydzwania do was dyrektor o 23-ej i informuje ze jak na jutro nie załatwisz 50 tys kredytu to miejsca dla ciebie w tej firmie nie ma?
dostajecie w niedzielę o 6 rano smsy z przypomnieniem ze jutro zaczyna sie praca i o 9 na otwarcie oddziału przy twoim biurku ma siedzieć już klient i spotkanie ma być zakonczone sprzedażą???
wiec nie narzekajcie na to co macie bo w skokach naprawdę nie jest źle...i mówie to na podstawie doświadczen wielu moich znajomych którzy po pracy w wielu bankach poszli do skoków i uważają ze to nalepsza praca jaka ich spotkała.
ja pracuję w jednej z firm SKOKu, i jestem zadowolona, nawet bardzo zadowolona z pracy, pensja zadowalająca, jasne zasady kiedy mogę liczyć na podwyżke, a kiedy na premię, pensja zawsze na czas, może to nie jest duper argument ale w poprzedniej pracy nie miałam zawsze na czas, ludzi w biurze bardzo lubie, kierownik wyrozumiały - ale to wiadomo, zalezy na kogo się trafi, jestem tu prawie rok i póki co nie myślę o zmianie pracy, myśle że jesli ktoś się stara, pracuje, nie kombinuje to zostaje doceniony, a jak ktos marudzi i się obija to wiadomo...
Do Kasia
Może rozwiniesz gdzie pracujesz bo "jedna z firm SKOK-u" w ostatnim czasie jest bardzo szerokim pojęciem. Większość ludzi którzy się tutaj wypowiadają jest pracownikami oddziałów a tutaj pensja NIE JEST zadowalająca, NIE SĄ jasne zasady kiedy mogę liczyć na podwyżke, a o zasadach premiowania w oddziałach to szkoda czasu by pisać. Jedynie pensja na czas z tym się mogę zgodzić.
Nie wiem czy byłoby Ci do śmiechu gdybyś został zwolniony tak jak ja - za to że kierownik mnie nie lubi. A jak go zapytałam dlaczego mnie nie lubi odpowiedź brzmiała "bo tak"... Ciesz się ze swojego stanowiska dopóki ktoś Cię nie zwolni za wypełnianie poleceń kierownika!!
Dobre.... ja też za to wyleciałem! Sympatie i znajomości liczą się bardziej niż rzetelny pracownik. Kiero co boi się własnego cienia i nie daj boże aby zadzwonił KR, wtedy już wszyscy na baczność. A jak już przyjedzie to kiero prawie by w tyłek wszedł! Premie - można pomarzyć, bo KO sobie weźmie dla siebie...za to że siedzi za zapleczu i udaje że pracuje. Klienta obsłużyć nie umie. Co to za polityka firmy, żeby przyjmować na KO ludka z zewnątrz, co do dziś nie wie po co jest wpisowe. Hehe. Poza tym te tabele, czy ktoś tam u góry nie widzi że pracownik najwięcej czasu poświęca na napisanie tego dziadostwa. A ty zwykły pracowniku na końcu obrywasz za wszystko i zarabiasz najmniej. Jak już nie ma się o co przyczepić i plan zrobiony, to wtedy pada pytanie:" dlaczego tylko 100%?". Zero pochwał bo i po co. Jak planu nie ma, to strach pada na pracowników i wyliczanka w oddziale kto dziś oberwie najbardziej. A biedak pracownik już biegnie z ulotkami, gazetami, w końcu sport to zdrowie:) Miedzy czasie dobrze aby telefony były, no i może jeszcze jakieś oferty, a co tam jeszcze by klienta obsłużyć! Opowieści można takie snuć, aż do znudzenia....Lepiej zwiać stąd samemu, zanim nerwicy się nabawisz. A w centrali o wszystkim wiedzą i maja Cię pracowniku w głębokim poważaniu.
Jest mobing i sie z tym zgadzam. Polityka Skoku jest do bani. Premia jest przyznawana od widzimi się kierownika to chore. Nie polecam ludzią ani też pracowniką. Smiac mi sie chce z całego sytemu jak działaja te społdzielnie. Ręka ręke myje w tej instutucji. Dużo zależy jeszcze od kadry. Kierownik lubi kredki Diora - musiał zarabiac, wiec oszukiwał pracowników na kasie. Ale jak ktoś nie wygląda to nawet kredka za 200 zł nie pomoże. :D. Dam wam radę jak chcecie zarabiac, miec własne zdanie, chcecie sie motywowac do pracy i miec dobre samopoczucie to nie pchajcie sie do Skoku. Pokażcie raz, że was stac jak nie doceni -uciekajce. To jak w zyciu. Chyba ze zalezy wam na przezimowaniu przynajmniej ciepło.
Pozdrawiam
Ja pracowałam w kilku oddziałach i jakoś mobingu nie zauważyłam, ale koleżanka "ex pracownik" chyba nie bardzo rozumie znaczenie tego słowa. Jeżeli jesteś młodą, ambitną osobą to jak najbardziej polecam, można szybko awansować z najniższego szczebla czyt. Opiekuna Finansowego i zarobić naprawdę przyzwoite pieniądze. Zastanawiający jest fakt, że negatywne opinie czytacie tylko od byłych pracowników SKOKu lub od takich co albo zaraz sami odejdą, bo nie dają rady albo dostaną wypowiedzenia. Trzeba zwrócić uwagę że nie każdy do takiej instytucji się nadaje, SKOK ma dużo bardziej wykwalifikowanych pracowników w porównaniu do banków, ze względu na specyfikę systemu i działania w SKOK. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej mogę się zgodzić, ale tylko ze względu iż w dużym stopniu jakość obsługi psują nowi pracownicy, których trzeba wszystkiego uczyć, a po miesiącu albo się nie nadają albo się sami zwalniają bo praca za trudna, a błędy które zostaną zrobione w tym czasie poprawia się potem miesiącami. W SKOK nie wystarczy w systemie wpisać zarobek, okres kredytowania, kwote i nacisnąć enter żeby wyszło czy kredyt ktoś dostaje czy nie. Tu jak przychodzi członek po kredyt to inteligentny pracownik tak opisze wniosek i załatwi sprawę, że z dużym prawdopodobieństwem się go dostaje chyba że ktoś jest totalnie zadłużony, windykowany itp. W innych instytucjach zapewny by nie dostał kredytu, ale SKOK jest bardzo elastyczny i czy komuś to się podoba czy nie w duzej mierze pomaga najuboższym ludziom. Przykład: emerytura 800zł w większości banków nawet nie będą chcieli z taką osobą gadać, w SKOKu pożyczkę dostanie, może kwota nie będzie powalająca, ale wnuczkowi na komunie czy też na nowa pralke starczy.
Co do zarzutów nieuczciwego podziału premii to z doświadczenia zauważyłam że najbardziej krzyczą o premię Ci którzy prawie nic nie robią i nic nie umieją. Nie ma doskonałego systemu motywacyjnego który uwzględni każdą pracę wykonaną przez pracownika. A tak nawiasem mówiąc pracowniką i ludzią pisze sie tak: pracownikom i ludziom. Pozdrawiam
interesujące :) ja pracuje ponad 4 lata w jednym z najlepszych oddziałów... i co z tego gdy KO bieże 50% premii, a jest co brać bo premie mojego oddziału to od 12 tyś w górę.... krew zalewa gdy z takiej kwoty dostaje się 1300 zł... no ale gdy się lubi kredki DIORA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a gust ma sie do dupy to i DIOR nie pomoże pasztetowi KO. mobing, poniżanie i grożenie zwolnlnieniem to standard ... telefony , ulotki nawet w weekendy po godzinach pracy, nadgodzin nie wolno wpisywać!!!!!!!!!!!!! wszystko charytatywnie..... a GWIAZDA KO przyjdzie na dwie godzinki poplotkować ze swoimi konfidentkami które jej zdaja relacje która co zrobiła dla sprzedaży .... NIE POLECAM PRACY W SKOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cóż każdy ma prawo do własnej opinii. Jednak nie zgadzam się z tezą że wypowiadają się tu sami ex pracownicy i na wypowiedzeniu a wszyscy pozostali pracownicy oddziałów są zadowoleni. Pozwól że odniosę się do Twojego przykładu o "inteligentnym pracowniku" i pomocy najuboższym. O kosztach kredytu ubezpieczeniach jak i ich zakresie ochrony ubezpieczeniowej to nawet nie chce mi się pisać. odnośnie pomocy OK przychodzi emeryt i może dostać te 5000. załóżmy że jest to osoba samotna kredyt dostała a teraz ma przez 5 lat przeżyć za 420zł miesięcznie...Dziękuje za taką "pomoc"
Wiesz co kazdy ma prawo do swojego zdania, po to jest forum. Ale takie frazesy, ze Skok pomaga emerytom itd, to zatrzymaj dla siebie! Jeśli pracujesz w tak mocnym oddziale i macie takaaaa premie to musicie ladowac takim "biednym" emerytom po dwa ubezpieczenia, pewnie tez jakies dodatkowe tez sie znajda. I te hasla o bylych pracownikach...podejrzewam ze jeszcze wiele bys sama sie od nich nauczyla. W SKOK nie cenia dobrego pracownika, dlatego jeszcze pracujesz!!!
jasnee! ale bzdury piszesz !! pracowałam w Skoku i mam dość !!! a co powiesz o montowanych podsłuchach - ludzie nie dajcie się oszukać Skoki - to oszusci wcikają ludziom obowiązkowo po 2 ubezpieczenia ( utrata pracy 6% kwoty pożyczki masakra wnioskowana kwota 40.000zł a do ręki klient bierze 34tyś z groszami ,a spłacic musi ponad 60 tyś - masakra !!! oferta beznadziejna i przez to praca beznadziejna - mobing ,sprzedawać sprzedawać - ubezpieczać - magiczne słowa które w mailach codziennie na rozpoczęcie pracy dostaniecie:)) kto inteligentny niech się broni przed pracą w Skoku - najgorszy Stefczyk! Oferty do Stefczyka na pracuj.pl codziennie sie pojawiają i nie wierzcie w to ,ze Skoki się rozwijaja- g**o prawda - ludzie sami się zwalniają bo za białych murzynów nie chcą robić.
Przesadzacie z tym zabieraniem premii, dobrze wiecie ze KO nie może zabrać 50% premii w oddziale chyba, że jest to oddział mały lub w okrojonym składzie czyt. trzyosobowym, normalnie skoro kolega czy tam koleżanka pracuje w jak to okreslila jednym z najlepszych oddziałów gdzie premia jest powyzej 12 tys miesiecznie a ona dostaje marne 1300 + podstawe w granichac pewnie 1800-2800 to faktycznie niech lepszej pracy poszuka, zatrudni sie w jakiejs galerii, pasażu itp i wtedy będzie sprzedawać białe kozaczki i jak jej przyjdzie 1600 brutto dostać podstawy to pogadamy, tu ma co miesiec minimum 3100 i marudzi, zenada po prostu, zapewne siedzi tylko na kasie, tylko dzwoni i obsługa kasowa, pozyczek nie robi i jeszcze jej mało, więcejj jak 70% Polaków ma mniejszą pensje od niej i niekiedy dużo cięższą pracę, a ta sobie siedzi popija kawke walniej50x stemplem dziennie zgarnie ponad 3000 i ma jeszcze sile pisać bzdety na forum heh szkoda gadac
Odnoszac sie do drugiej osoby to już totalna głupota, bo tego inaczej określić nie mozna - podsłuchy, gdzie ty widziałaś podsłuchy, może jescze CBA w toalecie u Ciebie na oddziale siedzi, listości, poza tym jakby tak było to dawno bym juz nie pracowala(kazdy ma slabsze dni i nie zawsze zgadza sie z decyzja przelozonych), drogo wcale nie jest, jezeli ktos przypuscmy bierze kredyt na 40 tys i ubezpieczenie na wypadek pracy kosztuje 2400zł ale w razie utraty pracy przez 12 miesiecy ubezpieczyciel placi rate w wysokosci przy takiej kwocie 1000zł/miesiecznie i tego oczywiscie nie trzeba oddawac, potem jak ktos znajdzie juz prace i stanie na nogi to splaca dalej sam kredyt, przy takich kwotach i przy aktualnym bezrobociu gdzie co chwile slychac ze sie firme zamyka i zwalnia ludzi dac komus kredyt na wysoką kwotę bez ubezpieczenia to samobojstwo dla takiej osoby i brak odpowiedzialnosci
Odnoszac sie do kolejnego zarzutu to fakt ze czasami daje sie pod zdolnosc nawet starszym ludziom i zostaje im 420zł na zycie tylko zauwaz ze oni w tym wieku nie dostaja duzych kwot powiedzmy te 5 tys max bez poreczyciela i wtedy rata to ok 100zł miesiecznie, a tak ten świat jest skonstruowany ze ludzie nie zawsze maja pieniadze i musza chca czy nie pozyczyc, w tym przypadku SKOK nie odwraca sie plecami jak inne banki które jak nie masz 1200 czy 1500zł na reke to wypad, tylko mimo wieku i niskiego dochodu jest w stanie pożyczyc drobna sume biorac pod uwage ze osoba z wiekiem pow 75 roku z pewnym i to nie malym prawdopodobienstwem nie dozyje konca splaty.
Jeszcze jedno podam przyklad z zycia wziety, dwoch panów wzielo ode mnie kredyty na taka sama wysokosc bo kupowali sobie tą samą rzecz, przyszli razem, wnioski zlozyli, jedna duza znana firma w ktorej pracowali - jeden dostal pakiet ubezpieczen drugi mowil ze bedzie drogo i nie chcial ETATu - ubezpieczenia na wypadetk utraty pracy wiec go nie dostal, narobil szumu i smial sie jeszcze z tego swojego kolegi ze tamtem glupi wzial, po niespelna roku byla redukcja w tym zakladzie i zwolnili ich obu, jeden mial ubezpieczenie wiec jak tylko zaczely sie problemy z platnoscia to zlozyl wniosek do ubezpieczyciela przy mojej pomocy, spelnil wszystkie warunki i przez kilka miesiecy( chyba pol roku wyszlo) ubezpieczyciel placił za niego rate, robote po jakims czasie znalazl i splaca u mnie dalej, dodatkowo przynosi co jakis czas czekolade w podziekowaniu za obsluge i doradztwo, wzial tez kolejny kredyt oczywiscie z ubezpieczeniami i jest dobrym czlonkiem SKOK, drugi jak nie splacal to sie po jakim czasie kontakt z nim urwal, teraz jest na statusie sąd/egzekucja i tyle go widziałam
Znowu sie rozpisalam ale jak czytam nieraz glupoty to nie moge wytrzymac, nie wszystko w SKOKu jest takie super, ale pracowalam w innych instytucjach finansowych i mam porownanie, wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma a w SKOKu naprawde nie jest najgorzej a nawet jestem sklonna zaryzykowac ze jest calkiem fajnie w porownaniu do reszty instytucji finansowych
Pozdrawiam
Wrocław i okolice, makroregiona zachodni z tego co zauważyłem jest całkiem fajnie zarządzany, nie ma wielkego nacisku na plany, atmosfera w oddziałach jest przyjemna, a i wyniki są bardzo dobre, kwiecień 2011 pierwsze miejsce w makro jupi:)
Dnia 2011-05-17 o godz. 19:48 ~stefi napisał(a):
> Wrocław i okolice, makroregiona zachodni z tego co
> zauważyłem jest całkiem fajnie zarządzany, nie ma wielkego
> nacisku na plany, atmosfera w oddziałach jest przyjemna, a
> i wyniki są bardzo dobre, kwiecień 2011 pierwsze miejsce w
> makro jupi:)
nigdy więcej...
Kolezanko droga, zostalas juz calkowicie zinwigilowana przez SKOK. Nie wiem jak ci idzie sprzedaz, ale tak historia z dwoma panami to chyba zdziebko na wyrost. Poza tym co z ciebie za sprzedawca jak nie dalas rady obydwu panom sprzedac 2 ubezpieczen. Baaaa....malo tego jeszcze im powiedzialas o tym ze moga go nie wykupowac....hehhehe...pwenie KR jest z ciebie zadowolony bardzo!
Nikomu o zdrowych zmysłach nie polecam pracy w tej złodziejskiej firmie. Ich chora polityka zmusza pracowników do naciągania klientów a potem to Ty świecisz przed nimi oczami a nie Twoi przełożeni. Straszny mobbing i chora atmosfera w pracy.
Złodziejskiej firmie? Masz jakieś dowody? Pracuje w Kasie Stefczyka o/Olsztyn i nie wyobrażam sobie żeby moi przełożeni zmuszali mnie do naciągania ludzi. Są jasne warunki a nie wciskanie kitu. Atmosfera zależy od ludzi i kierownika, u nas akurat jest raczej przyjemnie.
Dnia 2013-06-25 o godz. 22:21 ~ex-pracownik napisał(a): > Nikomu o zdrowych zmysłach nie polecam pracy w tej złodziejskiej firmie. Ich chora polityka zmusza pracowników do naciągania klientów a potem to Ty świecisz przed nimi oczami a nie Twoi przełożeni. Straszny mobbing i chora atmosfera w pracy.
Dnia 2010-03-04 o godz. 15:16 ~GLONEK napisał(a):
> Ja 23 lutego i też nikt sie nie odezwał, nam skoleji
> powiedzieli ,że zadzwonią tylko do wybranej osoby tak więc
> ja już nie czekam ; )
Skoleji?! Właśnie tacy ludzie pracują w Stefczyku... Z żenującym poziomem wykształcenia, skąpym doświadczeniem, fatalną umiejętnością poprawnego pisania i wysławiania się... Co więcej, zostają kierownikami, bez pojęcia o zarządzaniu ludźmi, ze średnim zawodowym, ale z intuicją doskonałą, aby wprowadzać atmosferę strachu przed zwolnieniem. Nie próbuj mieć dwóch magistrów i ambicji na wyższę stanowisko... Każdy przebłysk inteligencji może Cię kosztować odebraniem raz otrzymanego awansu. Możnaby cytować te głupawe meile, które co dzień pracownicy dostają na skrzynkę oddziałową - bo przecież firmy nie stać na skrzynkę dla każdego... Błagam, jeśli macie choć trochę zdrowego rozsądku i nieco oszczędności na koncie, nie pakujcie się do jednego worka z miernotą umysłową. A ta ostatnia reklama z pożyczką na dowód... ile razy trzeba było klientom tłumaczyć wprowadzające w błąd "oferty" firmy...
taaaak i nie polecam nikomu!!!! atmosfera do kitu, kierowniczka nic nie umie oj przepraszam umie.... ale tylko donosić do regionalnej, na dodatek ciągłe zastraszanie personelu, brak podwyżek no i te tony ofert siedzisz i zawijasz jak ten świstak w te sreberka nie polecam !!!!!!!!!
Pracowałam w skoku dwa lata, zapowiadało się rewelacyjnie i tak był... ale skończyło się wyrabianie planu zaczęło się drukowanie miliona ofert i oczywiście noszenie ich... a jakieś szkolenia zapomnijcie o jakichkolwiek konkretnych szkoleniach chociażby z hipotek, robisz hipotekę to radź sobie sam bo kierownik wie gówno a regionalny wysyła do innych pracowników którzy wiedzą tyle co on a jeśli prosisz o kontakt do kogokolwiek konkretnego to dostajesz nr do pani która powie że wszystko jest w procedurach na korporacyjnej, a na korporacyjnej taki burdel że zanim znajdziesz cokolwiek to mija tydzień i kredyt robisz dwa m-ce.... awans owszem po roku, jak się zwalniałam regionalny zatrzymywał mnie podwyżką i obiecał szkolenie... w innym oddziale, który sprzedaje takie same produkty jak wszyscy. w sumie zarobki nie były złe ale atmosfera zrobiłą się straszna, wyrywanie sobie klientów sztama z kierownikiem, bezpodstawne dzielenie premii jak roznosisz ulotki przez cały tydzień nie dostaniesz premii bo nie zrobisz kredytu chyba że złapiesz klienta na ulicy...śmiechu warte i zastraszanie że jak nie zrobisz tego to powiem kierownikowi albo pójdziesz zbierać pieczątki po firmach w których przedstawiłeś ofertę kredytu... i zapomniałam o ubezpieczeniach do kredytu najlepiej sprzedaj trzy na raz bo inaczej musisz się tłumaczyć mimo tego że to nie jest zgodne z prawem... Ale zarobki dają rade.... zero szansy na rozwój
Pozdrawiam
zgadzam sie w pelni z przedmowca, premie awanase ludzie jakie premie w skoku?? porazka.
mobing na kazdym kroku i zastraszanie np zmuszaja cie zebys przeniosl wynagrodzenie na konto w skok i bulil 8,5 za obsluge
+ 4 zlote za wyplate z bankomatow gdzie nie wazne ze masz konto swoje i darmowe wszystkie bankomaty jak nie przeniesiesz swojego wynagrodzenia to grozby ze wylecisz i tak ze wszystkim cokolwiek chca wdrozyc to robia pod przymusem ze cie zwollnia jesli nie zrobisz tego czy owego np daja na pismie jasne wytyczne zeby nie dzownic do ludzi z ksiazki telefonicznej a potem przychodzi regionalny i zmusza cie do robienia takich telefonow pod grozba zwolnienia - zero konsekwencji, zastraszanie , poooooooooooooojeebana firma nie wie co to kodeks pracy,
w ciagu dnia milion raportow do wypelniania a gdzie czas na profesjonalna obsluge klienta? skoro rozmawiasz z klientem a w trakcie tego musisz przygotowac kilkanascie raportow odebrac pare telefonow urywajacych sie i najlepiej jeszcze robic telefony do klientow i chodzic po blokach z ulotkami - poooooooraaazka ,
no wlasnie co to ma byc zmuszanie do czegos co nie zostalo uwzglednione w umowie o prace, ani nawet nie dadza polecenia na pismie bo jasne ze boja sie ze bedzie ktos mial podkladke do sadu pracy, wiec straszonko przez telefon albo podczas odprawy ze macie przeniesc swoje wynagrodzenia i koniec bo jak nie to wypad z pracy, jak ktos ppowiedzial zeby wydali polecenie na pismie to oczywiscie tego nie zrobia ale strasza dalej i to tylko 1 przyklad z tym wynagrodzeiem ale na kazdym kroku takie straszonko sie obi w tej firmie ktos sie powinien dobrze tej pojebanej firmie przyjrzec
U mnie to samo KR przyszła na zebranko i oznajmiła, ze jak nie przeniesiemy wynagrodzenia, to możemy zapomniec o premii, podwyżce, przedłużeniu umowy. A konto w Stefie jest tragiczne:PPPPP. Cieżko znależć konto gdzie tyle jest dodatkowych (czyt.ukrytych) opłat. Koleżance, która ma już konto zabierają przynajmniej z 8 razy w rkou składke na SKEF:))). Pozdro dla tych wszystkich co muszą pracować w Stefie, firmie która wogóle nie dba o pracowników.
no wlasnie co to ma byc zmuszanie do czegos co nie zostalo uwzglednione w umowie o prace, ani nawet nie dadza polecenia na pismie bo jasne ze boja sie ze bedzie ktos mial podkladke do sadu pracy, wiec straszonko przez telefon albo podczas odprawy ze macie przeniesc swoje wynagrodzenia i koniec bo jak nie to wypad z pracy, jak ktos ppowiedzial zeby wydali polecenie na pismie to oczywiscie tego nie zrobia ale strasza dalej i to tylko 1 przyklad z tym wynagrodzeiem ale na kazdym kroku takie straszonko sie robi w tej firmie ktos sie powinien dobrze tej pojebanej firmie przyjrzec
a mi kiero groził że jeśli nie chcę czegoś zrobić to mam to złożyć na piśmie a on przekaże dalej porażka jakie było jego zdziwko jak złożyłam wypowiedzenie... najprzyjemniejszy dzień w pracy ;)
po pełnych 4 i pół miesiącach pracy w pseudo instytucji finansowej trzeba było powiedziec pas tym kretynom. no bo jak to czlowiek bez wyksztlcenia bez doswiadczenia w pracy w powaznej instytucji finansowej zostaje z-ca dyrektora lub kieronikiem regionalnym a o kierownikach oddziału to juz niewspomne bo to jest banda kretynow ktorzy niewiedza jak dobrze zarzzadzac oddzialem. bazy strasznie dobre bywaja na nich klienci ktorzy niezyja wystapili z kasy itp przyklady porazka totalna. ze swojej strony serdecznie odradzam w tej pseudo finansowej firmie
I wcale nie jest prawdą że za IKS 8.5zł bo skoro doliczasz już 2.5zł za kartę to nie zapominaj jeszcze o obowiązkowym ubezpieczeniu za 1.2zł tak więc wychodzi 9.7zł :-)
pozdrawiam
Witam wszystkich pracowników tej gównianej firmy! W moim oddziale tez zostaliśmy zmuszeni do przeniesienia wynagrodzenia pod groźbą zwolnienia z pracy, Na każdym kroku jest mobbing, ciągle straszenie ze wylecisz, ze na twoje miejsce jest tysiąc innych osób. Nie mogę się już doczekać chwili kiedy złoże wypowiedzenie dla SOLIDNEGO PRACODAWCY ROKU!
Witam Was wszystkich!!! dzisiaj bylam na rozmowie jako opiekun klienta finansowego, rozmowa kwalifikacyjna była straszna, czułam sie gorzej niz na egzaminie, zasypywana byłam mnóstwem pytań, gdy odpowiadalam to moja odpowiedź była kolejnym pytaniem dla nich. Jak dotąd nie mam żadnego doświadczenia w sprzedaży produktów bankowych, ale uważam że wszystkiego człowiek jest w stanie się nauczyć. Jak wyszłam z rozmowy to pierwsza moja myśl, to nadzieja, żeby mnie nie przyjęli. Po przemyśleniu wszystkiego, juz na spokojnie ,stwierdziłam że zawsze mogłabym się nauczyć czegoś nowego. Po tym co przeczytałam tutaj na forum, to znowu mam mętlik. Faktcznie jest az tak strasznie??? dla mnie najważniejsze jest chodzić do pracy która bedzie mnie satysfakcjonowała a nie do pracy w której będę się aż tak bardzo stresowała. Proszę Was o pomoc!!! z góry dziekuje