No, jest się z czego cieszyć, choć obroty symboliczne.
Taki obrazek ktoś wkleił na Stocktwits - ciekaw jestem co z tego jest jednorazowe? Całość? Tak tylko przypomnę - Osser parę razy przypominał, że my główny szmal będziemy zarabiać na sprzęcie jednorazowym, nie na naszych cudownych Compuflo epidural. Wiemy, że urządzenie treningowe kosztuje około 9 tys USD. Prawdziwy 'dorosły" Compuflo pewnie trochę więcej. Razy 3-5 tys (tyle szpitali w każdej sieci) to już wychodzi ładna suma. Ale najważniejsza jest liczba zabiegów - z wykorzystaniem właśnie takiego sprzętu jednorazowego. W USA to idzie w miliony. A na świecie?
Czekamy na pierwszą z zapowiadanych umów z sieciami szpitali w USA. Myslę, że teraz, gdy podpisaliśmy umowę z RedOne , który zaopatruje szpitale wojskowe w USA i na świecie i ośrodki dla weteranów, kolejne umowy się posypią. Zwłaszcza, że RedOne chwali się na swojej stronie, że oni dostarczają na zlecenie rządu USA technologie szybciej, niż zaczną z nich korzystać placówki prywatne.
Tak jak można się było spodziewać, po przegłosowaniu prawa do podniesienia kapitalu docelowego (17 grudnia), spółka wcale nie spieszy się z ogłaszaniem emisji. Dlatego częśc tych, którzy chcieliby kupic na longa zastanawia się pewnie czy kupowac teraz, czy poczekac na ogłoszenie emisji- może będzie taniej? Podejrzewam, że najpierw będą kolejne fajne infa i wzrost kursu- a dopiero potem emisja. Jesli w ogóle będzie.
Z kolei szortowcy zaczynają się chyba obawiać, że spadać nie będzie - i po części dlatego pewnie obroty spadają.
Taka uwaga mała: Obie spółki - i Milestone Scientific i nasz Milestone Medical urosły w ub. roku po ok. 400 procent. Głównie rosły od października - po publikacji rewelacyjnych wyników badań porównawczych naszego Compuflo i konkurencji.
W grudniu nasza spółka zaczęła wreszcie podawać komunikaty. Te same, co spółka matka. Nie może być inaczej, bo dla spółki matki liczy się teraz tylko nasz biznes.
Mamy więc podobieństwa (nic dziwnego, tak powinno być), ale jedną wielką róźnicę - obroty. Ja wiem, że my mamy raptem 360 tys. akcji w FF a oni powiedzmy 25 mln. Ale nawet dziś w USA - przy jednym z niższych obrotów w ostatnich miesiącach, mieli tego obrotu 255 tys. akcji, czyli prawie 1,5 mln zł. W jeden, kiepski dzień. A my mieliśmy w całym poprzednim roku jakieś 750 tys. zł obrotu.... :-)
Skoro oni mają codziennie przynajmniej 1-2 proc FF w obrocie, nic nie stoi na przeszkodzie by i u nas tyle było, czyli powiedzmy 3-6 tys akcji. Myslę, że najbliższy komunikat o umowie zawartej z jakąś większą siecią szpitali w USA zmieni u nas sytuację i upodobni nas do Milestone Scientific i pod względem obrotów (oczywiście jako procent FF, a nie wartościowo :-))
A co do emisji - skoro oni tak zwlekają z emisją w spółce matce, to i u nas raczej szybko emisji nie będzie.dr
Taki komentarz na yahoo gościa, który wyjaśnia dlaczego urządzenie stomatologiczne drugiej spółki córki Milestone Scientific - Wand Dental - nie odniosło tak spektakularnego sukcesu, a nasze Compuflo epidural odniesie.
A pamiętamy co powtarzali Osser i Johnston pod koniec ub. roku? "Jesteśmy blisko umowy z firmami ubezpieczeniowymi"
2 days ago As a dentist and user of the MLSS dental injection system, I have been underwhelmed by only a 10% Adoption of this device in the North American Market. Most dentist know they can use the old technology and get by. The old technology is cheaper. The benefit of the epidural is the medical legal Liability of puncture of the dura. It looks like adaptation is going to take place in the Medical Community. North American addressable market is FIVE BILLION DOLLARS. With the simplicity of the device and the safety more epidural procedures will be provided. Could and should be a very Happy New Year for stockholders!
Po czwartkowym rekordzie wszech czasów (10,5 zł) wczoraj mieliśmy korektę na obrocie, którego nawet małym trudno nazwać. W USA na spółce matce też minimalnie w dół, a najzabawniejsze, że na Stocktwits też ktoś pisał o "śmiesznych obrotach" w ostatnich dniach.. Wczoraj mieli w USA na Milestone 157 tys. akcji w obrocie - to rzeczywiście jedna trzecia dziennej średniej w ostatnim kwartale, ale to jednocześnie ponad 800 tys. zł, czyli więcej, niż obrót za cały poprzedni rok u nas :-)
Skoro mamy początek roku i zaczęliśmy go od rekordu, to może zajrzą do nas nowe osoby, choćby z ciekawości. Dlatego tytułem uzupelnienia wiedzy o naszym urządzeniu - Compuflo epidural - z którym takie nadzieje wiążą i prezesi całego Milestone i my wrzucam to, co poniżej. Sorry, że takie długie, ale jak ktoś pierwszy raz czyta, to może jakoś przebrnie:
Milestone Medical, Inc. Biznesplan Podsumowanie Celów Strategicznych
Milestone Medical, Inc. („Spółka”) planuje komercjalizację swoich 2 urządzeń, tj. urządzeń o nazwach The CompuFlo™ Epidural (urządzenie do znieczulania zewnątrzoponowego) oraz The CompuFlo™ Intra-Articular (urządzenie do iniekcji dostawowych), w różnych regionach geograficznych.
Urządzenie do znieczulania zewnątrzoponowego (The CompuFlo™ Epidural)
Strategia związana ze znieczuleniem zewnątrzoponowym na terytorium USA oraz Unii Europejskiej bazuje na zbudowaniu znaczącej pozycji Spółki w obszarze dostaw tego znieczulenia przy porodach oraz dostaw w innych obszarach medycznych, a następnie na rozwoju tego sukcesu w szerokim spektrum zastosowania znieczuleń zewnątrzoponowych. Kluczowe elementy strategii to:
1) uzyskanie możliwie najwyższego udziału w obszarze dostaw znieczulenia zewnątrzoponowego przy porodach oraz dostaw w innych obszarach medycznych, a następnie ich dalszy rozwój;
2) pozyskanie opinii ekspertów branżowych na docelowych rynkach działalności spółki;
3) eksport najlepszych praktyk na pozostałe docelowe rynki działalności Spółki.
Porody oraz inne obszary medyczne
Zwiększenie sukcesu dostaw znieczuleń zewnątrzoponowych przy porodach oraz w innych obszarach medycznych stwarza Spółce wyjątkową okazję, gdyż obecnie występuje bardzo wiele omyłek proceduralnych, które zabierają cenny czas systemowi opieki zdrowotnej oraz mają negatywne przełożenie na wyniki pacjentów. W szczególności nietrafione nakłucia, nieosiągnięcie stanu całkowitego znieczulenia wywołane niewłaściwym miejscem wkłucia igły, pojawiają się zgodnie z raportami medycznymi w ponad 10% przypadków. Za każdym razem, gdy dochodzi do powyżej opisanych przypadków, pacjent musi być ponownie znieczulany, a co za tym idzie, pokój zabiegowy jest dłużej zajęty, wydłużony jest czas pracy personelu przeznaczony na daną procedurę medyczną – to wszystko wywołuje także zwiększony dyskomfort odczuwany przez pacjenta. Co więcej, w około 1% przypadków2 pacjenci cierpią z powodu niesprzyjającego zdrowiu wydarzenia, jakim jest wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego. Wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego pojawia się, gdy igła do znieczulania przekłuwa oponę twardą, która chroni rdzeń kręgowy. W celu naprawienia popełnionego błędu stosowana jest druga procedura w oddzielnym czasie, przy udziale nowych pracowników, wliczając różnych anestezjologów. Ponownie, wszystkie poniesione w tej sytuacji narastające dla systemu opieki zdrowotnej koszty są do uniknięcia. Cierpienie pacjenta wywołane wyciekiem płynu mózgowo-rdzeniowego jest znaczące, a jego zasięg jest bardzo różny, poczynając od nieustannych, ostrych bólów głowy do nawet częściowego paraliżu oraz odrętwień. Dodatkowo, występują także inne poważne komplikacje. Strategia Spółki w tym obszarze koncentruje się na zaoferowaniu ulepszonej dokładności w stosowanych procedurach medycznych oraz na dostarczeniu innowacji w poradach medycznych, które nie są dostępne obecnie. Wejście na rynek z urządzeniami Spółki jest bardzo dobrze wkomponowane czasowo, gdyż obecnie w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej obserwuje się coraz większe tendencje w kierunku ciąż mnogich oraz otyłych ludzi. Te tendencje zwiększają wyzwania, jakie napotykają anestezjolodzy podczas właściwej identyfikacji przestrzeni zewnątrzoponowej. Urządzenie Spółki oparte jest na opatentowanej technologii, systemie dynamicznego wykrywania ciśnienia (ang. Dynamic Pressure Sensing, DPS), który to system dostarczyć może anestezjologom dźwiękowego oraz wizualnego wsparcia podczas wkłuwania igły. System ten zastępuje subiektywne odczucie anestezjologa właściwą, obiektywną miarą.
Jak pisał ten amerykański inwestor na yahoo, przedstawiający się jako dentysta, którego komentarz wrzuciłem w poprzednim poście, rynek dla Compuflo epidural w samych tylko Stanach to - jego zdaniem- 5 miliardów USD. A my mamy ambicje zająć zdecydowaną większość tego rynku. Bo nikt takiej technologii nie ma...
Teraz czekamy na pierwsze umowy z sieciami szpitali w USA (jak wspominali prezesi, każda taka siec to 3-5 tys. szpitali) i na mocne wejście do Europy, gdzie na razie mamy jeden pokazowy szpital we Włoszech. Z ostatnich komunikatów można wnioskować, że te pierwsze umowy w USA to kwestia najbliższych tygodni, może dni.
A o Compuflo Intra Articular wrzucę w innym wątku, żeby długością postu nie wykończyć :-)
Korekta będzie raczej bardzo płytka, ponieważ MLSS bije kolejny rekord 1,62$.
Prawdopodobnie jest kolejna istotna umowa na dystrybucję CompuFlo.
Pozdrawiam
Gafa świetny tytuł wątku wybrał, będzie w tym roku najdłuższy :-)
Tych rekordów na naszym Milestone Medical i na spółce matce w tym roku to będziemy mieli jeszcze strasznie duzo:-)
Najsmieszniejsze, że my w dół, a spółka matka na ogromnych obrotach 15 procent w górę:-) A przeciez to my produkujemy Compuflo epidural, my będziemy je sprzedawać, my podpisaliśmy kontrakt z firmą zaopatrującą wojskowe szpitale US Army i ośrodki dla weteranów :-) I my czekamy na umowy z cywilnymi szpitalami :-)
A oni na tych infach i oczekiwaniach - kolejny roczny rekord :-)
I to na dodatek oni dziś ponad 4 mln zł obrotu!!!! A my w całym roku 2019 - 750 tys. zł :-)
A mi uciekł MS, nie zdążyłem do banku zwrócić środków a tu sruu poszło z 1,37 na 1,64 ehhh ale jestem zły :(. Cały długi weekend opowiadałem żonie o moim planie i perspektywach spółki jaki to pewniak na xx% a może nawet xxx% wzrostu w tym roku i ona jak najbardziej mnie poparła u tu taka jazda przedwczesna, nie poczekali na mnie.
Dnia 2020-01-07 o godz. 23:47 lawyer_mz napisał(a): > A mi uciekł MS, nie zdążyłem do banku zwrócić środków a tu sruu poszło z 1,37 na 1,64 ehhh ale jestem zły :(. Cały długi weekend opowiadałem żonie o moim planie i perspektywach spółki jaki to pewniak na xx% a może nawet xxx% wzrostu w tym roku i ona jak najbardziej mnie poparła u tu taka jazda przedwczesna, nie poczekali na mnie.
Lawyer - jesli ten wczorajszy wzrost naszej spółki matki nie miał związku z Iranem ( a naprawdę trudno w to uwierzyć, ze względu na godzinę ataku chocby), to albo dziś - jutro dostaniemy komunikat o oczekiwanej pierwszej umowie z jakąś siecią szpitali cywilnych w USA, albo po prostu był to wczoraj namacalny dowód na to, że Amerykanie przestali już bać się wiszącej emisji w spółce matce i dalej kupują biorąc pod uwagę perspektywy naszej spółki, czyli Milestone Medical. Bo - jak wszyscy wiemy- to my jesteśmy motorem napędowym ich wzrostów od roku.
W obu przypadkach będzie wciąż rosło - i spółka matka, i nasz Milestone Medical. Tam spodziewają się minimum 5 USD (niektórzy 30 USD) i tyle pewnie będzie najdalej do końca marca. Myślę, że dużo szybciej. Czyli na Milestone Scientific i tak te xxx% zarobimy. Wciąz jednak jestem przekonany, że u nas zarobimy trochę więcej.
Milestone Scientific po wczorajszym wzroście o 15 procent doszedł do 80 mln USD kapitalizacji. Przy debiucie naszego Milestone Medical prezesi zapowiadali, że przejście na główny parkiet GPW może się rozpocząc dopiero po osiągnięciu właśnie 80 mln USD kapitalizacji. Ale nam jeszcze trochę brakuje.
Powiem szczerze, że mnie dziś rynek zaskoczył. Po wczorajszym wzroście spółki matki o 15 procent z obrotem ponad 5 mln zł i ustanowieniu rekordu rocznego ( wszystko to zawdzięczają wyłącznie wiadomościom z naszej spółki) - spodziewałem się minimum - sporych wzrostów.
A po ataku Iranu na amerykańskie bazy wojskowe, biorąc pod uwagę ostatni kontrakt na wyposażenie szpitali wojskowych US Army w nasze Compuflo epidural do znieczulania - mogłbym się już spodziewac nawet górnych wideł :-)
Ale - nasz rynek, nasz pan - nie dyskutuje się z rynkiem. Ma rację, nawet gdy zachowuje się trochę dziwnie.
Czekam zatem co dalej w USA - jak spółka matka na naszych infach mocniej odjedzie w górę, u nas ludzie może w końcu zaczną też je doceniać.
Taki produkt jak Compuflo, potrzebny zawsze w czasie pokoju i wojny, będzie sprzedawał się dobrze w czasie bessy i hossy.
Obecnie akcje MMD są droższe od akcji MLSS, więc prawdopodobnie część akcjonariuszy MMD sprzedaje swoje akcje i przerzuca środki na MLSS. Nie będzie to trwało długo i ruszymy na północ podobnie jak spółka matka.
Nawet w czasie silnej bessy są spółki które drożeją i przypuszczam, że taką spółką będzie MLSS i nasza MMD.
Ricky - ogólnie zgoda, ale my mamy 22 mln akcji , a Milestone Scientific- 49 mln, więc to, że jedna nasza akcja jest droższa, na pewno nikogo nie dziwi. Kapitalizacja spółki matki dziś to 80 mln USD, nasza - 55 mln. Mysle, że proporcje sa w najlepszym porządku.
Tak czy inaczej - teoretycznie to my powinnismy rosnąc - jako producent Compuflo - a za nami dopiero spółka matka jako nasz właściciel, nie odwrotnie :-)
Ale juz powiedzmy, że przymykamy oko na to. Tylko w takim razie powinnismy chociaż rosnąć po wzrostach spółki matki. A jak oni wczoraj 15 proc. w górę, a my dziś w dół.... :-)
Dnia 2020-01-08 o godz. 12:59 ~dr_wezol napisał(a): > Ricky - ogólnie zgoda, ale my mamy 22 mln akcji , a Milestone Scientific- 49 mln, więc to, że jedna nasza akcja jest droższa, na pewno nikogo nie dziwi. > Kapitalizacja spółki matki dziś to 80 mln USD, nasza - 55 mln. Mysle, że proporcje sa w najlepszym porządku. > > Tak czy inaczej - teoretycznie to my powinnismy rosnąc - jako producent Compuflo - a za nami dopiero spółka matka jako nasz właściciel, nie odwrotnie :-) > > Ale juz powiedzmy, że przymykamy oko na to. Tylko w takim razie powinnismy chociaż rosnąć po wzrostach spółki matki. A jak oni wczoraj 15 proc. w górę, a my dziś w dół.... :-) ---------------------- Nie ma komu kupować poprostu, nie ma zainteresowania spółką bo nie ma obrotów. Jak dla mnie mozemy spaść, dokupił bym wtedy, mam stanowczo za malo tych akcji.
Jak na razie apetyt na naszą MMD jest niewielki a to powoduje taką sytuację jaką mamy.
Różne są tego powody.
Widzę to tak:
MLSS rośnie do około 5$, my w tym czasie do około 15-20 PLN.
Następuje emisja akcji MMD i przejście na rynek główny. W tym momencie płynność naszych akcji gwałtownie wzrasta i wielu polskich nowych akcjonariuszy wchodzi do akcjonariatu oraz chętni ze Stanów i innych krajów również wchodzą. Kurs akcji MMD odnajduje równowagę zgodnie z parytetem do akcji MLSS /np. około 40 mln do około 75mln/ i rośnie w miarę zysków ze sprzedaży Compuflo, a może już i następnego produktu.
Nasz NC jest niedostępny dla świata i to jest główny powód małego wzrostu ceny.
Panowie - z tym, że zainteresowania nie ma - zgoda- gołym okiem widać. Ja tylko nie mogę zrozumieć - dlaczego :-)
Argumenty, że np. to NewConnect, albo że akcji mało, bo mały FF u nas- nie bardzo mnie przekonują.
Weźmy dzisiejszego debiutanta - Plantwear - ile tam tych akcji weszło dziś do obrotu? 230 tysięcy? Akurat cena podobna do naszego kursu. I mamy juz prawie pół miliona zł obrotu :-) Ja wiem- Plantwear to debiut - rządzi się swoimi prawami, etc.. Ale żeby nasza spółka, która ma coś, dzięki czemu jej spółka matka cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem w USA (wczoraj tam na Milestone 5 mln zł obrotu) u nas nie budziła żadnego zainteresowania?
Dla mnie to niezrozumiałe. Mogę to tłumaczyć - mimo wszystko- tylko brakiem informacji, albo obawami, że po poprzednich wzrostach będzie spadać. Tylko, że jak wiemy dobrze- wszystko co najlepsze - umowy przede wszystkim - dopiero przed nami i to wkrótce. I koniec końców - w USA jakoś spadków się nie boją i kupują. Choć urośli w ub. roku mniej więcej tyle, ile my :-)
A ja uważam, że zagrożeniem jest struktura akcjonariatu. Tak naprawdę trudno jest powiedzieć jakie plany ma spólka matka w stosunku do nas, wlasciciel może zrobić co zechce łącznie z wyjęciem urządzenia i np. zostawieniem MM jako dystrybutora na europę - czy takie coś przychodzi wam na myśl?
Dnia 2020-01-08 o godz. 14:30 lawyer_mz napisał(a): > A ja uważam, że zagrożeniem jest struktura akcjonariatu. Tak naprawdę trudno jest powiedzieć jakie plany ma spólka matka w stosunku do nas, wlasciciel może zrobić co zechce łącznie z wyjęciem urządzenia i np. zostawieniem MM jako dystrybutora na europę - czy takie coś przychodzi wam na myśl?
Nie - taka mysl mi nie zaświta :-)
Lawyer - wszelkie scenariusze spiskowe miałyby jakikolwiek sens, gdyby nasz Milestone Medical był spólką istniejąca wcześniej, może przejętą przez Milestone Scientific. I teraz stworzył sam Compuflo epidural i rodzi się pokusa, żeby to chapnąć.
A tak przeciez nie jest. Oni specjalnie założyli spółkę, wsadzili patenty, przedstawili jasną strategię, plany, cele. Zakładając właśnie ten sukces, który teraz osiągamy. I plany realizują - krok po kroku - choć ze sporym opóźnieniem. Co ważne - już teraz mówią, co zrobią w przyszłości. Tzn po rozwoju sprzedazy Compuflo epidural - zdobywamy FDA dla Intra- Articular i rozwijamy sprzedaż. Mając w garści prawie cały MMD spółka matka tylko zyskuje, że ma spółkę córkę o jakiejś tam- ciągle rosnącej kapitalizacji. Jak tu coś przy tym grzebać?
Przecież wiesz, że na naszej gieldzie nie ma rzeczy niemożliwych w celu ogolenia drobnych i jakie cyrki spółki potrafią odstawić aby to osiągnąć, dlatego jest nieufność w przypadkach gdy właściciel ma pakiet pozwalajacy zrobić wszystko. Nasza giełda to dzicz i najczęściej nierówna walka drobnych z insajderami i rozmaitymi oszustami i dlatego ja rozumiem dlaczego ulica nie rzuca się na te akcje. Uważam, że tamten rok to ogromny sukces na kursie, który tyle urósł i jestem pewny, że będziemy rośli dalej ale na to potrzeba wiecej czasu żeby przekonać się, że MM będzie istnieć i zarabiać w obecnym kształcie.
Jeśli brać wczorajsze zamknięcie Milestone Scientific w after hours, to mielismy tam kolejny rekord roczny - 1,65 USD. Normalna sesja skończyła się na 1,61. Obroty wyniosły 964 tys. akcji - przy niecałych 50 mln wszystkich i jakichś 25-30 mln w FF. Wartośc obrotów w przeliczeniu - blisko 6 mln złotych.
Tymczasem u nas na Milestone Medical, który jestjedyną przyczyną i wzrostów i gigantycznego zainteresowania spółka matką, mamy obroty mizerne nawet jak na niewielki nasz FF - 360 tys. akcji. Bo nawet gdyby się obracało 1-2 proc. tego FF, mielibyśmy 3-7 tys. akcji i te 30-70 tys zł obrotu. Absolutne minimum - wydaje mi się - przy wieściach płynących ze spółki (wreszcie płynących - dodajmy, bo prawie przez cały poprzedni rok spółka milczała, budząc się dopiero w grudniu. A w tym czasie , czyli od stycznia do grudnia - o naszych sukcesach informowała tylko spółka matka)
Myslę, że najwłaściwiej przyczyny tego braku zainteresowania Milestone w Polsce zdiagnozował Lawyer.
Pierwsza to przekonanie, że po tak dużych wzrostach teraz istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia silniejszej korekty. Druga to wspomniane przez Lawyera obawy co do losów naszego Milestone w świetle faktu, że spółka matka ma prawie 99 proc. akcji. Czyli obawy przed zdjęciem Milestone Medical z giełdy, zrobieniem z niej jedynie dystrybutora Compuflo np. na Europę etc.
Co do pierwszego - niezależnie od tego, czy uznamy dotychczasowe wzrosty na Milestone Medical za bardzo duże, czy nie - główną sprawą, której rynek wydaje się na razie nie dostrzegać, jest prosty fakt, że nie da się patrzeć na dotychczasowy i przyszły kurs naszej spółki w oderwaniu od tego, co dzieje się na spółce matce. Tymczasem tam, pomijając fakt, że mocno rosnie i na dużych obrotach, trzeba wciąż pamiętać, że kurs spółki matki w zasadzie ciągle jest na dnie. Mimo 400-procentowego wzrostu w ub. roku. Nawet do poziomu 4-5 USD jest wciąz daleko, a tyle spółka m
A przecież były czasy gdy za jedną akcję Milestone Scientific płacono i 20, i 30 a nawet 80-90 USD. W tych warunkach zrozumiałe jest oczekiwanie inwestorów w USA, że to dopiero początek długotrwałych wzrostów. I tak pewnie będzie - będzie rosło długo, oczywiście z korektami, które w Stanach pojawiają się często, chocby z uwagi na możliwość grania na shortach na Milestone Scientific. Wejdżcie na Stocktwits, zobaczcie jakie tam wykresy i kanały trendów koledzy z USA rysują.
https://stocktwits.com/symbol/MLSS
Ale skoro tam będzie rosło - u nas nie może nie rosnąć. I nie może być - w obliczu tego, co spółka zapowiedziała na ten rok - głębszych spadków.
Co do drugiej sprawy - obaw przed usunięciem z giełdy - jeszcze raz powtórzę: to nie jest spółka przejęta przez Milestone Scientific. To nie jest przypadek wielu spółek z naszej giełdy przejętych przez Karkosika, Jakubasa, Moskę czy kogo tam jeszcze. Wszyscy oni mogli miec w pewnym momencie jakiś interes, by spółkę z giełdy zdjąć.
Nasz Milestone Medical powstał z woli prezesów i głównych akcjonariuszy Milestone Scientific. O powodach powstania Milestone Medical i jego wysłania na polską giełdę już pisałem, nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że można - ewentualnie - zakładać sprzedaż całego Milestone Medical wraz z urządzeniami, czyli Compuflo epidural i Compuflo intra-articular jakiemuś potentatowi branżowemu. Takiego rozwiązania Osser zdaje się nie wykluczał, ale podkreslał, że musiałyby to byc naprawdę ogromne pieniądze. Bo dziś, po 30 latach istnienia Milestone Scientific i kilku latach historii naszego Milestone Medical to co ma nasza spółka - Compuflo epidural i urządzenie dostawowe- to największy skarb - i nasz, i co za tym idzie - spółki matki, która ma prawie wszystkie nasze akcje. Osser i spółka mogą sprzedac ten skarb, ale musieliby dostać ogromne pienądze, gwarantujące i spółce matce spokojne istnienie przez wiele następnych lat i pracę nad nowymi urzadzeniami, i - to juz tak prywatnie dla prezesów- duże pieniądze dla nich w postaci nagłego wzrostu kursu spółki matki.
Bo jakby sprzedali nas, czyli Milestone Medical powiedzmy za pół miliarda dolarów (licząc przyszłe zyski z obu naszych urządzeń), no to 98,5 proc. tej sumy trafi od razu do spółki matki. Windując kurs jej akcji. A głównymi akcjonariuszami sa tam prezesi.
A my albo dostalibyśmy pozostałą kwotę podzieloną raptem na 360 tys. akcji, albo cieszylibysmy się z nowego właściciela - jakiegoś wartego miliardy dolarów producenta sprzętu medycznego :-). Oba warianty do przyjęcia, prawda?
Wander - składając zlecenie dawno temu, chyba pod koniec 2018, dałem słowo, że zdejmę je dopiero w momencie, gdy kurs przebije rekord wszech czasów na poziomie 10,2 zł. Tak naprawdę zlecenie akurat "samo się wycofało" z końcem roku, a na sesji 2 stycznia mieliśmy rekord wszech czasów 10,5 zł - więc po prostu juz go nie składałem ponownie.
Myslę, że takie wiszące zlecenie na s - poziom jest nieistotny, mogłoby byc i 200 zł - źle wpływa na osoby, które po raz pierwszy chciałyby kupic akcje Milestone. Wprawdzie to nie było jakies wielkie zlecenie (np. kolega Zed mógłby postawić ponad dwa razy tyle), ale przy takim poziomie obrotów dziennych jak na razie mamy i tak mogłoby kogoś odstraszać. Dlatego przy okazji apeluję, żeby nie stawiać takich zleceń na s, jesli i tak nie zamierzamy nic sprzedać. Wbew temu co niektóre osoby piszą, to nie mały FF jest chyba naszym problemem, tylko na razie- zwykły brak popytu. Po co ten popyt niepotrzebnie straszyć, skoro i tak na razie akcji nie chcemy sprzedać.
MS - chodziło mi o to, że prezesi od początku zakładali i taką mozliwość, że przy sukcesie, nie będą bawić się w sprzedawanie Compuflo epidural i urządzenia dostawowego na własną rękę, tylko sprzedadzą wszelkie prawa do tych urządzeń chętnemu - jakimus gigantowi z branży. Gdyby urządzenie było w rękach spółki matki, przy decyzji o sprzedazy tych urządzeń brakowałoby obiektywnej wyceny- mówił o tym otwarcie Osser. Mając spółkę córkę - nasz Milestone Medical- której dali w garść dwa urządzenia, mogą po prostu sprzedać te urządzenia np. za tyle, ile w danym momencie ta spółka jest warta plus jakaś premia. Ale na pewno nie jest to ten moment :-) Po prostu na razie wciąz jesteśmy za tani. Osser, gdy wchodziliśmy na NC zakładał, że za chwilę będzie miał kapitalizację na Milestone Medical 80 mln USD i będziemy przechodzic na GPW. Do tej pory tego poziomu nie osiagnęliśmy, a przecież spółkę z GPW na pewno łatwiej sprzedać drożej niż spółkę z NC.
Co do tego o czym piszesz, że my - drobni- mamy 1,5 procent akcji - na pewno kupcowi to nie będzie przeszkadzać :-) To on po zakupie zrobiłby najwyżej wezwanie na resztę akcji i wycofał spółkę z giełdy.
Osoby, które dziś obawiają się, że spółkę wycofają z giełdy nie rozumieją, że nasz MIlestone Medical trafił na NC po to, żeby prezesi na tym zarobili. Krocie. Jak kurs będzie rósł - przeniosą spólkę na GPW. Potem może zrobią to co planowali- dual listing na Nasdaq. Dopiero wtedy może komuś sprzedadzą. I niech ewentualnie ktos kupi od MIlestone Scientific te akcje, które będą miec w tym momencie i robi z naszym MIlestone Medical co chce. Ale my musimy kosztować np. 500 mln USD, a nie jak dziś - 50 mln.
Wycofanie spółki z naszej giełdy teraz oznacza tylko straty dla spółki matki, a przez to- dla prezesów, którzy mają miliony akcji w spółce matce i chcą na nich zarobić.
Z ostatniej chwili: Kurs Milestone Scientific właśnie w tym momencie jest na kolejnym rekordzie rocznym 1,67 USD.
Ale do swojego rekordu wszech czasów ma daleką drogę - to jakieś 90 USD :-)
I tak wciąz nie rozumiem, dlaczego w Polsce ludzie boją się kupować MIlestone Medical, skoro to nasza spółka ma wszystko to (dwa urządzenia), dzięki czemu rosnie Milestone Scientific. I widać gołym okiem, że tam będzie rosło jeszcze nie o 100 czy 200 ale o np. 5 tysięcy procent. Oczwiście nie wszystko w tym roku. I my będziemy rosnąć tak samo. Pozdr.
Jeśli sprzedawaliby polski milestone to ze 100% akcji. Bez ogona. To byłaby tylko przeszkoda Czyli jakieś wezanie by było najpierw. Napewno nie można przekładaź kwoty ew sprzedaży MMS na procent/promil posiadanych akcii na GPW. To tak nie zadziała
Skupiłem się na odpisywaniu Kolegom Wander i MS, a mamy kolejne info: https://finance.yahoo.com/news/milestone-scientific-reports-ninth-published-140000036.html
Myslę, że w nocy albo jutro w ciagu dnia wrzucą do naszego ESPI/EBI
Koledzy (jeśli wolno mi tak się zwracać :), dziękuję za merytoryczne wpisy. Dziś przez zupełny przypadek, natknąłem się w innym wątku tego forum na opisywane przez Was spółki (polską i matkę z USA). Suma sumarum po całodniowej analizie zakupiłem akcje obu :). Dziś byłem jedynym z dwóch nabywców (ten większy :) na polskiej giełdzie. A drugą spółkę zakupiłem poprzez IKZEmbank w USA. Nadmieniam, że tam już mam na zielono. Dziękuję bardzo za nieliczne niestety na forum Bankiera merytoryczne wpisy. Pozdrawiam.
Dnia 2020-01-09 o godz. 18:07 ~icxicx napisał(a): > Koledzy (jeśli wolno mi tak się zwracać :), dziękuję za merytoryczne wpisy. Dziś przez zupełny przypadek, natknąłem się w innym wątku tego forum na opisywane przez Was spółki (polską i matkę z USA). Suma sumarum po całodniowej analizie zakupiłem akcje obu :). Dziś byłem jedynym z dwóch nabywców (ten większy :) na polskiej giełdzie. A drugą spółkę zakupiłem poprzez IKZEmbank w USA. Nadmieniam, że tam już mam na zielono. Dziękuję bardzo za nieliczne niestety na forum Bankiera merytoryczne wpisy. Pozdrawiam.
Witamy na pokładzie. Mam akcje całej masy spółek, ale na forum żadnej innej nie odważyłbym się tego napisać: wzrosty są przesądzone. Pytanie tylko, jaka będzie ich skala
Dzisiejsze info na stronie spółki matki (miejmy nadzieję, że jutro ukaże się u nas w ESPI/EBI tak jak trzy poprzednie komunikaty dotyczące naszego Compuflo epidural w grudniu)
Mark Hochman, DDS, wynalazca i dyrektor kliniczny Milestone Scientific, skomentował: „To już dziewiąte opublikowane badanie potwierdzające zdolność CompuFlo Epidural System do bezpiecznego i skutecznego identyfikowania przestrzeni zewnątrzoponowej. Ta wyjątkowa, sterowana komputerowo technologia wykrywania ciśnienia w czasie rzeczywistym zapewnia anestezjologom obiektywną i wymierną technikę budowania zaufania i sukcesu ”. https://finance.yahoo.com/news/milestone-scientific-reports-ninth-published-140000036.html
jest z gatunku tych "trudniej odbieralnych" przez rynek.
Nic dziwnego - ludzie lubią liczby dotyczące sprzedazy, zysków , a tu co mamy? Pewnie akcjonariusze w spółce matce zastanawiają się dziś (to chyba widac w notowaniach w USA) po kiego diabła ktos po raz dziewiaty udowadnia, że jego technologia jest lepsza od konkurencji? Raz, drugi, no trzeci- a potem - heja, sprzedajemy, sprzedajemy! A nie przekonujemy.
Otóż mamy do czynienia z branżą mocno różniącą się od - no, powiedzmy od modnej w ostatnich latach branży gamedev. Tam ludzie z wypiekami na twarzy czekają, czy np. nazajutrz po premierze ukaże się komunikat, że sprzedaż w pierwszym dniu pokryła koszty dwuletnich prac nad grą. Albo jakie opinie dominują po premierze? Albo czy był banner na Steamie czy nie? Była promocja? Duża?
Nie nabijam się, broń Boże - taka rzeczywistość. W gamedev trzeba się skupic, żeby wykorzystac maksymalnie swoje pięć minut.
My, mamy plan - nie chcę nikogo straszyć - na 20 lat. Przynajmniej. I mam na myśli na razie tylko to nasze pierwsze urządzenie - Compuflo epidural.
Róznica między nami a branżą gamedev jest taka, że my nie mamy swoich "pięciu minut". Nie chodzi nam o to, żeby na dzień, tydzień czy miesiąc przyciągnąć np,. amatorów wszelkich strzelanek akurat do naszej strzelanki. My nie walczymy o jakiś wycinek rynku w okreslonym czasie. My chcemy w zasadzie... całego rynku. Albo prawie całego.
Ta dziewiąta publikacja podkreslająca nasza przewagę nad konkurencyjnymi metodami - podobnie jak poprzednie publikacje i te które jeszcze przed nami - mają przekonac branże medyczną, że nie ma dla nas alternatywy. Jesli chce się dbać o interes najpierw pacjenta, potem lekarza, na końcu - szpitala i firmy ubezpieczjącej ten szpital - nalezy wybrać naszą metodę. Stąd to powtarzane jak mantra przez prezesów Milestone: chcemy, by Compuflo epidural stało się STANDARDEM ( w zasadzie poprawnie: STANDARTEM) opieki medycznej. Najpierw w USA. Potem - na calym świecie.
Nie wiem, czy jeszcze dziś Amerykanie to zrozumieją. Ale nawet jeśli nie - to żaden problem. Przed nami komunikaty o umowach z sieciami szpitali, z ubezpieczycielami etc.
Będą liczby, będzie zabawa, będzie się działo! :-)
$1.80 (18:13:43) Wczoraj w after hours transakcje na Milestone Scientific nawet po 1,8 USD. Czyli jakieś plus 10 procent na kursie i kolejny rekord roczny.
Oczywiście, nie warto przywiązywać do tego większej wagi - tam są mikroskopijne obroty w AH. (Co innego na normalnej sesji- wczoraj znów ponad 500 tys. akcji, czyli ponad 3 mln zł.)
Ale jest to jakas rozgrzewka przed dzisiejszą sesją w Stanach. Niektórzy Amerykanie na Milestone cieszą się zresztą jak dzieci:
https://stocktwits.com/symbol/MLSS
A my czekamy na pojawienie się wczorajszego infa u nas. Ciekawe, czy choć przed drugim fiksem się wyrobią, bo ostatnio było info chyba 15.53
Dnia 2020-01-09 o godz. 18:07 ~icxicx napisał(a): > Koledzy (jeśli wolno mi tak się zwracać :), dziękuję za merytoryczne wpisy. Dziś przez zupełny przypadek, natknąłem się w innym wątku tego forum na opisywane przez Was spółki (polską i matkę z USA). Suma sumarum po całodniowej analizie zakupiłem akcje obu :). Dziś byłem jedynym z dwóch nabywców (ten większy :) na polskiej giełdzie. A drugą spółkę zakupiłem poprzez IKZEmbank w USA. Nadmieniam, że tam już mam na zielono. Dziękuję bardzo za nieliczne niestety na forum Bankiera merytoryczne wpisy. Pozdrawiam.
Zaintrygowało mnie pogrubione zdanie. Wczoraj (2020-01-09) na naszym Milestonie był obrót 1132 akcje, z czego 1012 akcji wziąłem ja (w czasie sesji popołudniowej). Niestety nie zwiększyłem swojego posiadania, ponieważ przerzuciłem je ze zwykłego rachunku na rachunek IKE. Wystawiłem na sprzedaż 1172 sztuki. Więc ~icxicx albo pomyliłeś (aś) dni, spółki lub coś tu nie gra w Twoim wpisie.
W USA wystartowalismy na zielono (tak piszę, bo sądząc po wpisach przynajmniej kilka osób jest już akcjonariuszami także naszej spółki matki - Milestone Scientific - pomijając chyba kolegę, któremu pytanie zadał Gafa i pytanie pozostało bez odpowiedzi :-))
Jak się patrzy na pojedyncze transakcje:
NLS Time (ET)NLS PriceNLS
Share Volume
09:39:22 $ 1.6575 5,0000
9:38:30 $ 1.6596 2,9000
9:38:30 $ 1.659 1,1000
9:37:01 $ 1.6587 5,0000
to trudno zrozumiec, skąd się bierze aż tak duża niechęć polskich inwestorów do kupowania Milestone Medical. Ja w kazdym razie jestem mocno zdziwiony - wydawałoby się, że w tej sytuacji, gdy w USA taki popyt i wzrosty- u nas przy naszym FF będą widły górne za widłami. Skończyłem pisać - w USA mamy teraz
1.6790 +0.0490 (+3.01%)
Ciekawe jakie będzie zamknięcie. Obroty zapowiadają się ogromne.
Dnia 2020-01-10 o godz. 16:30 ~Wander napisał(a): > Dr wg mnie fix ludzi odstrasza.
Na pewno. Całkowita zgoda. Tak samo jak niski FF. I te obawy, o których pisał np. Lawyer, rozumiem.
Ale jednak sytuację mamy inną, niż w przypadku pozostałych spółek z fiksów. Zadna inna nie ma spółki matki notowanej na giełdzie w USA, która np. dziś po godzinie notowań ma 160 tys akcji w obrocie wartych prawie 1 mln złotych :-) Gdzie jest taka spółka na naszym NC?
Nie mogę uwierzyc, że gdyby np. Tesla albo IBM miały w Polsce spółki córki na NC notowane na 2 fiksach i tez miały taki minimalny FF, to ludzie machnęliby ręką na okazję do zarobienia pieniędzy. :-)
A tu mamy dużo lepszą sytuację, bo to my - Milestone Medical - mamy w garści urządzenie, które w świecie medycznym traktowane jest jako rewolucja i my to wprowadzamy na rynek.
I dzięki nam spółka matka odnotowała w ub. roku obroty takie jak przez 15 poprzednich lat. A u nas - poza naszą garstką - nikt się tym nie interesuje.
Prawdę mówiąc - dziwię się tez dziennikarzom. Bankiera, Parkietu, Pulsu Biznesu. Już w takiej sytuacji, jak mieliśmy parę dni temu, po ataku Iranu na bazy amerykańskie trudno byłoby wymyslić ciekawszy temat gospodarczo-giełdowy niż nasz Milestone Medical - spółka amerykańska, notowana w Polsce, która właśnie paręnaście dni wcześniej podpisała kontrakt na dostawy do amerykańskich szpitali wojskowych. A u nas w mediach cisza.
Ale ja wciąż jestem pewien, że co się odwlecze, to nie uciecze i że my te zaniedbania wszystkie odrobimy. Po prostu - nawet gdyby jeszcze przez miesiąc nikt się naszym Milestone nie zainteresował, to za miesiąc kurs spółki matki będzie już tak wysoko, że w końcu na akcje naszego Milestone rzucą się wszyscy. I nikomu wtedy nie będzie przeszkadzał niski FF, dwa fiksy, amerykańska spółka z angielskimi komunikatami etc :-)
Doctore, wróciłem kilka dni temu po dłuższej nieobecności, a tu miła niespodzianka kurs wysoko, powyzej moich oczekiwań, czytam Twoje wpisy i nie bardzo rozumiem rozgoryczenia z powodu obecnego kursu. Porównując kurs MS iMM jesteśmy sporo wyżej, dziś przeliczając na złotówki w Stanach 6,40 zł a u nas 10 zł, więc sporo wyżej, po drugie nasze 360 tys akcji w ff daje przy przeciętnej 2000 tys akcji na akcjonariusza, tylko 180 osób mających akcje, kto więc ma tu handlować, ci co mają akcje czekają co się będzie dalej działo i nie mają zamiaru ich sprzedawac, prawdę mówiąc dziwię się,ż e tu wogóle ktoś handluje, może to Ty? Twoja codzienna troska o kurs zaczyna być dziwna, zwolnij trochę i daj sytuacji spokojnie się rozwijać, bo to może nawet odstraszać kupców. Piszę to w dobrej wierze, doceniam Twoje wpisy, ale pisz rzadziej, ale konkretnie, bo wpisy ciągle w podobnym tonie zamulają temat. ps. moim zdaniem, żeby ruszyć kursem. spółka matka musi być 3-4 $ i wiadomość o emisji też jest nieodzowna. Pozdrawiam.
Dnia 2020-01-10 o godz. 18:45 ~milos napisał(a): > Doctore, wróciłem kilka dni temu po dłuższej nieobecności, a tu miła niespodzianka kurs wysoko, powyzej moich oczekiwań, czytam Twoje wpisy i nie bardzo rozumiem rozgoryczenia z powodu obecnego kursu. Porównując kurs MS iMM jesteśmy sporo wyżej, dziś przeliczając na złotówki w Stanach 6,40 zł a u nas 10 zł, więc sporo wyżej, po drugie nasze 360 tys akcji w ff daje przy przeciętnej 2000 tys akcji na akcjonariusza, tylko 180 osób mających akcje, kto więc ma tu handlować, ci co mają akcje czekają co się będzie dalej działo i nie mają zamiaru ich sprzedawac, prawdę mówiąc dziwię się,ż e tu wogóle ktoś handluje, może to Ty? Twoja codzienna troska o kurs zaczyna być dziwna, zwolnij trochę i daj sytuacji spokojnie się rozwijać, bo to może nawet odstraszać kupców. Piszę to w dobrej wierze, doceniam Twoje wpisy, ale pisz rzadziej, ale konkretnie, bo wpisy ciągle w podobnym tonie zamulają temat. ps. moim zdaniem, żeby ruszyć kursem. spółka matka musi być 3-4 $ i wiadomość o emisji też jest nieodzowna. Pozdrawiam.
Milos, nie gniewaj się, ale jak czytam co napisałeś, to dochodzę do wniosku, że jednak za rzadko pisałem i coś tłumaczyłem :-( Jesli ktos z takim stażem jak Ty używa argumentu, że jedna akcja Milestone Medical kosztuje więcej niż w przeliczeniu akcja spółki matki- i to wg Ciebie wyjaśnia temat, to ja już nie wiem, co mam mówić (pisać ;-) ). A jakby Milestone Scientific miał pół miliarda akcji, a my tak jak dziś - 22 mln - to tez byś uważał, że kursy powinny być podobne?
Podobnie z niskim FF - przedwczoraj Plantwear, który ma notowanych akcji mniej o 100 tys. niz my, miał bodaj 600 tys zł obrotu. Kto tam handlował?- nalezałoby zapytać zgodnie z Twoim tokiem rozumowania.
A już sugestie, że przebieram nóżkami, żeby tylko cos szybko sprzedać i dlatego dużo piszę - pominę milczeniem. Przypomnę Ci tylko, że dla rozruszania tematu Milestone przez półtora roku pisałem dużo więcej niż dziś - trzymając akcje wystawione na s (zresztą - w momencie składania zlecenia wystawiłem prawie wszystko to co miałem, czyli ponad 10 tys. akcji, a od tego czasu jeszcze troszkę dokupiłem- w najróżniejszych cenach)
Pisałem i piszę na tym wątku - wspominałem o tym zresztą kilkakrotnie - nie tylko po to, żeby samemu zarobić. Po prostu jestem przekonany, że spośród wielu spółek, które mam w portfelu- bardziej lub mniej ryzykownych- ta akurat ryzykowna nie jest w ogóle i nie muszę się bac, że kogoś wepchnę na minę. Jest bezpieczna własnie ze względu na spółkę matkę.
Jesli już żadne inne argumenty nie docierają - uzyję takiego: Milestone Scientific kosztował dużo więcej, gdy sam miał kiepskie wyniki, a my dopiero zaczynaliśmy pracowac nad Compuflo. Teraz zaczynamy Compuflo sprzedawać, więc musi rosnąc i spółka matka, i my. Kto powinien rosnąć szybciej, kto wolniej- można dyskutować. Ja uważam, że z tytułu naszego niskiego FF -powinniśmy rosnąc dużo szybciej.
A ponieważ nasza spółka nie kwapiła się dotąd z podawaniem komunikatów, a rynek- wydaje się - do dzis naszego Milestone Medical nie docenia tak, jak spółka na to zasługuje - próbowałem i próbuję jakoś wypełnić lukę informacyjną. Na tyle, na ile umiem. Może z marnym skutkiem, przepraszam.
Skoro jednak jest ktoś, kto uważa, że piszę za często - i co gorsza - to może odstraszać kupców, bo może sugerowac, że paskudny Wezół tylko czeka na moment ,żeby opchnąc akcje - z przyjemnością skorzystam z pretekstu, żeby jeszcze bardziej ograniczyć swoją działalność :-) Naprawdę mam co robić i cenię swój czas :-)
Nie obrażam się - każdy ma prawo, jak Ty Milos podejrzewać, że ktoś inny pisze po to, żeby podciągnąć kurs i wypchnąc akcje. Myslałem wprawdzie, że przez 1,5 roku dałem dowody na to, że takie poziomy jak mamy teraz na kursie mnie nie interesują, ale skoro nie - trudno. Oczywiście, nie zniknę z forum całkiem. Ale zgodnie z Twoim życzeniem - będę pisał rzadziej. I - konkretniej :-) Choć wydawało mi się akurat, że w miarę konkretnie piszę :-)
Pozdrawiam i życzę zysków. Nie tylko na Milestone.
Tytuł wątku zobowiązuje do precyzji: Dziś Milestone Scientific zakończył notowania na poziomie 1,72 USD - roczny rekord.
Warto przypomniec, że równo rok temu kurs naszej spółki matki był na poziomie 0,4 USD.
Komentarz ze Stocktwits: chasinpotofgold52m $MLSS CEO has to be closer than further away from landing many hospitals and many insuranc companies backing compuflo February will be fun if he does as promised in his PR Yesterday’s news tells us he has all the right doctors in the anesthesia world behind it. 100% accuracy is better than 94-95% when you’re talking 30 mill injections per year. Teaching in 1-2 weeks is much cheaper than 1.5 years Tidal wave of positives nearing?
"As noted in the article, the authors are not aware of any other devices on the market that can effectively distinguish between a true loss-of-resistance and a false loss-of-resistance as demonstrated by the CompuFlo® Epidural Instrument."
Tak jak zapowiadali Osser i Johnstone: " Chcemy, by nasze Compuflo epidural stało się standartem w opiece medycznej"
Walczymy o CAŁY rynek epiduralu w USA i na świecie.
Hi, doctore Nie było w mojej intencji sugerowanie,ze Ty możesz swoimi wpisami naganiać na kupno akcji z pobudek osobistych, przyznaję,że fragment o sprzedających akcje" może Ty" był co najmniej niezręczny, posypuję głowę popiołem, nie było moją intencją żebyś poczuł się nie fajnie z tego powodu. Na prawdę jestem zdziwiony,że w świetle wszystkich, znakow na niebie i ziemi, ktoś sprzedaje akcje MM, a "może Ty" miało tylko podkreślić absurdalność tych decyzji o sprzedaży. Nie mniej jednak twierdzę,że w obecnej sytuacji, niskiego ff, wałkowanie w kółko dobrych wiadomości, nie będzie raczej miało przełożenia na kurs akcji na naszej giełdzie i dopiero znaczny wzrost w Stanach spółki matki, ruszy kursem u nas, ale też nie mam pewności, bo zeby kupić, ktoś musi chcieć sprzedać, a patrząc na perspektywy, nie ma logiki w sprzedaży, trochę błędne koło. Myślę,że musi byż emisja u nas, ale po dużo wyższych cenach i ta nieliczna grupa posiadaczy akcji MM, do której należysz Ty i ja, musi tylko spokojnie czekać co zrobi Osserr i spółka decydentów, a ze względu,że są posiadaczami prawie wszystkich akcji MM w ich interesie jest,żeby akcje poszybowały w górę. Jeszcze raz przepraszam Cię, jeżeli poczułeś się dotknięty moim wpisem, nie było to moją intencją i bardzo cenię twopje wpisy. Pozdrawiam.
Milos, nie jestem obrażalską dziewczynką, więc przepraszać nie musiałeś, ale cieszę się, że tak napisałeś i szanuję Twój gest. W dodatku chyba miałeś trochę racji - nawet jeśli Ty nie podejrzewasz mnie o jakąs chęć szybkiego pozbycia się akcji, to inne osoby tak mogą myśleć czytając te moje wpisy tak często. Niby starałem się pokazywać różne sprawy pod różnymi kątami i zawrzeć zawsze coś nowego, ale może rzeczywiście- za dużo tego.
Co do mizernych obrotów na Milestone- zawsze uważałem, że nawet na spółkach z niskim FF mogą być zadowalające obroty pod warunkiem, że spółka znajdzie się w jakiejś szczególnie sprzyjającej sytuacji a kurs będzie na tyle wysoko, by znaleźli się chętni do sprzedaży. Myslę, że to przed nami, bo obecny poziom 10 zł - choć powiedzmy rekordowy - ani dla nas, ani tym bardziej dla osób, które kupowały np. po 10 zł lub niewiele niżej pięc lat temu nie jest - delikatnie mówiąc- atrakcyjny. Ale może przy 20-30 zł ludzie zmienią zdanie. Albo wyżej.
Z kolei co do zależności od kursu matki- w zasadzie w pełni się z Tobą zgadzam. Wprawdzie teoretycznie zależność powinna być odwrotna - to od wzrostów na naszym Milestone Medical (producencie i sprzedawcy Compuflo epidural) powinny zależeć wzrosty spółki matki. Ale wszyscy widzimy, że jest odwrotnie i specjalnie nas to nie dziwi, biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie Compuflo epidural w USA (wystarczy poczytać komentarze na Stocktwits) i niemal zerowe- u nas.
To ostatnie info - z soboty - badania w szpitalu dla noworodków w Rzymie - i konkluzja badaczy , że nie ma drugiego takiego urządzenia na rynku jak nasze Compuflo epidural - pokazuje, moim zdaniem, że dzień ekspansji na Europę jest już pewnie wyznaczony. Może wtedy u nas tez pewne sprawy będą głośniejsze.
A na razie - coś tam skrobnę później w wątku przeznaczonym dla nieboraków z Infoscanu, Nestmedic czy Brastera (strasznie ciągle narzekają, że nie mają FDA, że na rynek amerykański szans nie mają - dlaczego nie kupują Milestone?) , ale generalnie dam sobie luz. :-)
Myslę, że w USA kurs spółki matki będzie rósł teraz w takim tempie, że te wzrosty duzo szybciej i skuteczniej przekonają inwestorów na naszej giełdzie niż moje "wypracowania". Tam mają teraz poziom 1,7 USD a rekord wszech czasów - jakieś 90 USD. Mają co robić. A my - pewnie masz rację - musimy poczekać. Pozdrawiam.
Dr caly czas powtarzam, że u nas jest jeszcze za tanio. Ja niestety dopiero jutro zakupię pierwszy pakiet MS i niestety będzie to sporo drożej niż myslałem, za brak zdecydowania kara w tym przypadku musiala być, jednak amerykanie juz wiedzą, że wycena spólki musi iść na północ a coraz bardziej wszystko wskazuje na to, że nie na biegun a na księżyc bardziej. Moim skromnym zdaniem mamy szanse na ogromny procentowo wzrost i to na MS jak i na MM, trzeba pakować do worka póki tanio bo jak pojdzie info o umowie z komercyjnymi szpitalami w USA to rakieta wystartuje ;)
Lawyer, rzeczywiście, w Stanach wszystko teraz sprzyja wzrostom.
1. Kapitalne wieści z naszej spółki (jak np. umowa z RedOne zaopatrującym w nasze compuflo wojskowe szpitale w USA i na świecie)
2 Fakt, że najwięcej akcji w Milestone Scientific mają prezesi i że od dawna nic nie sprzedają, za to kupują.
3. Fakt, że fundy dopiero zaczynają kupowac a mają bardzo mało akcji, to jest dziś niewiele więcej niz 2 proc.
4. Wykres - odbili się w sumie dopiero od dna (choć urośli 400 proc. jak i my). A te 80-90 USD na wykresie już było i nie sposób się do tego nie odnieść. Akcji wtedy dużo więcej nie było.
https://fintel.io/so/us/mlss
Vanguard, który ostatnio kupił najwięcej akcji Milestone Scientific (ale to na razie smieszne ilości i tak) jest dziś chyba bohaterem mediów :-) https://www.ft.com/content/9414052a-3142-11ea-9703-eea0cae3f0de
A co do tych umów z sieciami szpitali cywilnymi w USA, na które czekamy (pierwsza taka umowa może być lada dzień) to jestem ciekaw, jak to technicznie będzie wyglądać. Wszystkie infa najpierw podaje spółka matka, a nasz Milestone Medical z jednodniowym opóżnieniem (ta ostatnia informacja to nawet dwa dni opóźnienia miała). Spółka matka podaje infa zazwyczaj tuz przed sesją w USA albo nawet w trakcie. To teraz wyobraźmy sobie, że info o podpisaniu umowy z siecią 5000 szpitali przychodzi o godz. 16 naszego czasu. U nas po drugim fiksie. U nich kurs może pójśc nawet 50 czy 100 proc. do góry (były juz na Milestone takie rzeczy- to jest na warunki amerykańskie wciąz mała spółka). To jak będzie wyglądać sesja u nas na drugi dzień?
Dr masz rację, planowalem zakupić spory pakiet MS ale chyba muszę pomnozyć to razy dwa i jeszcze kilka setek MM dorzucić, domu niestety pod to nie zastawię bo mam w kredycie :D