W USA mają z naszą spółką matką małą zagwozdkę.
Tak jak można się było spodziewać, po przegłosowaniu prawa do podniesienia kapitalu docelowego (17 grudnia), spółka wcale nie spieszy się z ogłaszaniem emisji. Dlatego częśc tych, którzy chcieliby kupic na longa zastanawia się pewnie czy kupowac teraz, czy poczekac na ogłoszenie emisji- może będzie taniej? Podejrzewam, że najpierw będą kolejne fajne infa i wzrost kursu- a dopiero potem emisja. Jesli w ogóle będzie.
Z kolei szortowcy zaczynają się chyba obawiać, że spadać nie będzie - i po części dlatego pewnie obroty spadają.
Taka uwaga mała: Obie spółki - i Milestone Scientific i nasz Milestone Medical urosły w ub. roku po ok. 400 procent. Głównie rosły od października - po publikacji rewelacyjnych wyników badań porównawczych naszego Compuflo i konkurencji.
W grudniu nasza spółka zaczęła wreszcie podawać komunikaty. Te same, co spółka matka. Nie może być inaczej, bo dla spółki matki liczy się teraz tylko nasz biznes.
Mamy więc podobieństwa (nic dziwnego, tak powinno być), ale jedną wielką róźnicę - obroty. Ja wiem, że my mamy raptem 360 tys. akcji w FF a oni powiedzmy 25 mln. Ale nawet dziś w USA - przy jednym z niższych obrotów w ostatnich miesiącach, mieli tego obrotu 255 tys. akcji, czyli prawie 1,5 mln zł. W jeden, kiepski dzień.
A my mieliśmy w całym poprzednim roku jakieś 750 tys. zł obrotu.... :-)
Skoro oni mają codziennie przynajmniej 1-2 proc FF w obrocie, nic nie stoi na przeszkodzie by i u nas tyle było, czyli powiedzmy 3-6 tys akcji.
Myslę, że najbliższy komunikat o umowie zawartej z jakąś większą siecią szpitali w USA zmieni u nas sytuację i upodobni nas do Milestone Scientific i pod względem obrotów (oczywiście jako procent FF, a nie wartościowo :-))
A co do emisji - skoro oni tak zwlekają z emisją w spółce matce, to i u nas raczej szybko emisji nie będzie.dr