znudziło mi się przewijanie dużej ilości postów żeby przeczytać najnowsze. Zastanawiam się skąd tyle dyskusji i krygowania się nad otwarciem wątku . Czy nie może być tak, że kto pisze pierwszy post w nowym miesiącu - robi to w nowym wątku zachowując tytuł ? A poza tym to najlepszego w nowym roku.
Pewnie że nie ma co przesadzać z otwieraniem wątku.
A w temacie to mimo pozytywnego otwarcia jakoś siły nie dostrzegam. Jesteśmy gdzieś między młotem a kowadłem, żeby byk się uwiarygodnił to powinien poprawić dzisiejsze max-y, Natomiast ponowne osunięcie się poniżej 2463 będzie przeważało szalę na stronę niedźwiedzia. Takie okresy jak obecny (zmiana roku) czy rozliczenia serii robią sporo zamieszania w AT i czasami trudno obrać kierunek.
Brawo Jason ! Mała sugestia - może byłoby wygodniej gdyby osoba która będzie otwierała ten wątek w przyszłości dodała w tytule miesiac czy datę otwarcia - wówczas łatwiej się zorientować , który jest bieżący . Kolejność watków w zakładce FW20 może być myląca , bo czasem ktoś dopisuje coś na starych wątkach. Ale to drobiazg. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !
Witam w nowiutkim 2018. Z mojego punktu widzenia, dobrze, że 2017 się skończył. Nie był dla mnie jakiś specjalnie udany. Mój zysk to ok. 50% oczekiwanego. Nie dałem rady osiągnąć sześciu cyfr. Jednak nie ma co jęczeć (jest w końcu mocne 5 cyfr), po słabszym okresie przychodzi lepszy. Statystyka musi być po mojej stronie w tym roku. Słabszy wynik, pomimo niezłego wzrostu WIG20, wziął się chyba z dłuższych niż zwykle konsol. Cały wzrost był wynikiem trzech wyciągów, po których następowały przestoje. To mi wyglądało na podążanie za hossą Janków, ale przerywane obawami przed ich skorekceniem. Może w końcu Jankesi zrobią jakiś swing, a nie tylko jeden kierunek. To nie zdrowe (powtarzam się) dla rynku i dla mojego portfela.
Co do sytuacji bieżącej, to Arbez miał chyba rację. Max przed 9:00 był mocno przesadzony (2477). Niedźwiedzie natychmiast dały odpór i byczek, przez następne 1,5 godz, nie potrafił powtórzyć tego wyniku. Jak widać (w tej chwili 2455) Miśki przejęły inicjatywę (po złamaniu arbezowego 2463. Nie wydaje mi się, żeby obraz się dzisiaj zmienił. Zamknięcie 2455-60 będzie preferował niedźwiadki na najbliższą przyszłość.
Mimo doraźnej przewagi niedźwiedzia ja jeszcze nie przesądzam definitywnej porażki byka....jednak jeśli nastąpi zdecydowane zejście poniżej 2450 to nie ma o czym gadać.
Banan jak to banan swoimi dróżkami chodzi. I znów słabość swą okazuje. Benitor max 2477 nie był przesadzony. Nazwałbym to nawet stonowanym otwarciem zważając na okoliczności. Tyle, że potem pokazaliśmy dalszą słabość. Wszyscy liczyli na odbicie po piątku a tu paliwa do wzrostów nie ma. W piątek spadaliśmy chyba najmocniej, wczoraj nie było sesji jak Stany biły rekordy i rynki wschodzące mocno rosły. Więc dziś 1 % na plus było by niczym nadzwyczajnym. Przejście na minus to w mojej ocenie to ni tylko słabość ale kompletna porażka. Nowy rok i znów PKN kręci całym WIG20. https://stooq.pl/n/?f=1213455 Info o marży PKN zepsuło nastroje. Jeśli byk się nie obudzi to czuję, że dziś lub jutro 2424 przywitamy. A trzeba też uwzględniać, że euforia w Stanach może szybko zgasnąć. Dla mnie mamy tak jak w teleturnieju "chwilę prawdy". Albo szybkie obudzenie i konta albo dobicie.
Uważałem, że 2477 było przesadzone, ponieważ piątkowa świeca zwiastowała spadek. Mało, że długa, to jeszcze wyłamała konsolidację dołem. Dobry wynik wczorajszy w USA, nie powinien całkiem zniwelować takiego obrazu, szczególnie, że Janki utrzymały się w konsoli na F.S&P. Dopiero dzisiaj, jeżeli urosną, to naszym niedźwiedziom może zmięknąć rura. To z wykresu. Inną sprawą jest sukcesywnie malejący LOP na FW. Przez trzy sesje zniknęło prawie 4.000 koni. Wygląda, że jakiś grubasek zabiera zabawki i zmienia rynek (???).
Benitor technicznie patrząc to tak wygląda jak piszesz ale na ile świeca w z piątku jest wiarygodna ? Dziwny handel wtedy był. My i Dax próbowaliśmy wyprzedzić spadki i gra była pod załamania Janków od nowego roku. A oni numer wywinęli i wczoraj sobie rekord pykli. Teraz nasz Fw20 i Dax nie wiedzą jak to interpretować. Dax się wczoraj opierał a dziś się poddał. A my jak to my uparcie swoje.
Od nowego roku spotykamy się z kłopotami z logowaniem na rachunki maklerskie, odrzucaniem składanych zleceń internetowych. Z otrzymanych informacji pojawia się następujący obraz rynku finansowego dla roku 2018. 1/ Poszczególne spółki posiadają różne tzw. skoki cenowe dla składnych zleceń K i S. Np. w roku 2017 można było składać zlecenia K i S o roóżnicy - skoku np. 1 gr. W roku 2018 wprowadzono nowe rozwiązanie, polegające na tym, że skok cenowy - 1 gr. 10, gr, 20 gr lub inny. Powstaje pytanie czy wszystkie DM stosują te same kryteria i jakie są te kryteria dla ustalenia wartości tzw. skoku cenowego!!!! Czy te skoki cenowe obowiązują tylko w przypadku rynku akcji , czy też rynku kontraktów. Dlaczego wymusza się na inwestorach kupowanie/sprzedawanie po cenach ustalanych według kryteriów nie mających nic wspólnego z kryteriami rynkowymi.
Proszę inwestorów - piszcie jakie są te skoki cenowe w waszych DM i na jakich spółkach.
2/ Z pojawiających się komunikatów oraz informacji z DM - wynika, że takie rozwiązania wprowadzone zostało jako realizacja przepisów Unijnych. Biura Maklerskie zasłaniają się przepisami Unijnymi i przepisami polskimi wprowadzonymi na ich podstawie. Nikt nie informuje i nie publikuje tych przepisów. Nikt nie informował inwestorów, że z Nowym rokiem 2018 są wprowadzane nowe kryteria i zasady kupowania/sprzedawania akcji. Nasz Rząd walczy z biurokracją europejską i jednocześnie wprowadza rozwiązania, które zamiast ułatwiać obrót i zaufanie do GPW wymusza wystawianie kupowanie instrumentów finansowych wg. bliżej nieznanych zasad i kryteriów cenowych. Co to ma wspólnego z wolnym rynkiem i swobodą realizacji transakcji kupna/sprzedaży na rynku.
a mi się wydaje, że przyczyny słabości naszych blue chip-ów są prozaiczne. .Nie od dziś wiadomo, że do wywołania trwałego trendu wzrostowego potrzebny jest sentyment inwestorów zagranicznych. A ten kapitał jest raczej ostrożny i może nie palić się do inwestowania w kraju gdzie niekoniecznie : " prawo zawsze prawo znaczy a sprawiedliwość - sprawiedliwość"
Dnia 2018-01-03 o godz. 12:39 ravcio napisał(a): > Za prosto to poszło w dół. Kupiłem sobie L po 2438. Nie mam przekonania do tego co widzę. Nie przy takim otoczeniu.
Jak się wprowadza głupie regulacje i jeszcze się powołuje na przepisy Unijne (mogę się założyć o duże pieniądze, że przepisy Unijne nie wymagały wprowadzania skoków cenowych dla różnych podmiotów, np. 1 gr, 5 gr. lub 20 gr.) to efekt musi być murowany. Ja w tej chwili cały czas patrzę na poszczególne spółki i ustalam jakie są to skoki w przypadku CDProjekt, PZU, Lotosu i innych spółek i się zastanawiam, komu one służą i po co zostały wprowadzone.
Widzisz Ravcio, tym się różni gra z AT od innych sposobów że nie masz możliwości dodatkowej interpretacji (subiektywnej) ....wykres daje sygnał (dyspozytor, prezes) nie masz nic do gadania, zaciskasz zęby i idziesz do boju.
Wiem Arbez ale ja próbuje połączyć wykres z obserwacją nas i otoczenia. Nie wiem jak mi to wyjdzie zobaczymy. Wcześniej miałem niezłe momenty wejścia gorzej było z wyjściem bo za długo czekałem i mimo że wyjście z zyskiem było to zbyt dużo go oddawałem. Teraz sytuacja się komplikuje bo uważam, że my to my ale na bazowych wszystko wisi na włosku a jak one zaczną spadać to popłyniemy sporo.
Ryzykant z Ciebie :) To jest właśnie łapanie dołków. Może się udać, nie przesądzajmy, ale częściej się nie udaje. Postawiłbym SL 2434 i TP 2449. A już na pewno zamknąłbym na fix, jeżeli zamknięcie wyjdzie poniżej 2455. Jeżeli wyżej MOŻE (!!!) zaryzykowałbym nockę.
Cenna rada skorzystam z niej poza TP z którym narazie poczekam. Ostatnio mam dużo opory aby zostawiać cokolwiek na noc. Prawie jestem pewien, że w I kw. któregoś dnia zakończymy sesję w dobrych nastrojach a potem Janki nam wywiną numer, że po zamknięciu spadną np. 1% i zrobi się ciekawie od rana i obawiam się, że tak zacznie się bessa albo co najmniej silna korekta. Zakładam też 2 wersję, że bessa przyjdzie po cichu i płynnie a może już u nas jest. Arbez jak to pisaliśmy przed świętami szczyty są coraz niżej. Czyli może na 2495 był szczyt a dołek teraz wyjdzie niżej niż ostatni. Na pewno czekają nas ciekawe czasy. Nie podoba mi się, że w spadkach dołączyła do nas Turcja bo to jak dla mnie znak, że zagranica zaczyna wychodzić z poszczególnych rynków wschodzących które wczoraj podbiła.
Mocne ręce jak będą chciały to jeszcze mogą wyciągnąć. Ale jak na razie to jestem dość zdziwiony słabością naszego rynku.... na dziś spodziewałem się raczej małej euforii a tu zrobił się mały klopsik.
Arbez spodziewaliśmy się tego samego a wyszło inaczej :-) Coś mi w tym wszystkim nie pasuje i nie wiem co. Też mnie LOP zastanawia. Wydaje mi się, że na kontraktach sentyment odwrócił się w czwartek na fixingu.
Witam wszystkich w 2018 i życzę trafnych decyzji. Podsumowując 2017 zauważyłem,że cudze chwalimy...,a okazało się że WIG20 urósł więcej punktowo i procentowo niż S&P 500. obawiam się że ten rok nie musi być już tak dobry. Nas jednak mniej to dotyczy bo pogrywamy w 2 kierunkach....
Zobaczymy dzień się jeszcze nie skończył. Chwilowo to nie jestem przekonany do żadnego kierunku i sprawa otwarta. Gdybyśmy poranny szczyt przebili większej wiary bym nabrał. Trochę tak wygląda, że zrobiliśmy to co DAX wczoraj. Poszliśmy w zaparte w swoim kierunku a teraz zachowanie otoczenia nas ogłupiło. I dalej nie wiem jakie ruch będzie.
Przyjdzie i na korektę w Stanach pora. Ale na razie mnie ich poczynania cieszą. Może jutro GPW uwierzy że jeszcze Armagedon się nie zaczął i coś w górę pociągnie nim to nastąpi.
Jak wczoraj pisaliście, że nasze otwarcie było za wysoki to zerknijcie na Japonię jak wygląda odrabianie strat po dniach wolnych i rosnącym otoczeniu ;-) Tyle to może przesada ale + 1 % wczoraj to było by w sam raz.
Normalnie rozchwieją mnie emocjonalnie. Wczoraj, do 13:00 cieszyłem się, dzisiaj jestem sponiewierany. Ciężka ta nasza praca.
Na razie wygląda to na wyłamanie górą z konsoli (czyli jak Pan Bóg przykazał kontynuacja z okolic 2380). Według klasyki powinno być około 100 pkt - czyli 2580, ale za wcześnie wyrokować (Janki pod oporem).
LOP jest dziwny. Spada na spadkach, spada na wzrostach. O co chodzi? Ma ktoś jakąś teorię?
KLASYKA - nagły, duży wyciąg to u nas PRAWIE ZAWSZE ... ucieczka , wyjście z akcji .. wówczas też zabezpieczenie kontraktami staje się niepotrzebne Pozdrawiam
Dzień dobry w roku 2018! Jeśli chodzi o opór na DJ u Janków (bo myślę że tylko ten jeszcze pozostał) to ulegnie jak dziewczyna po butelce wina. Przy takim sentymencie ... W przypadku umocnienia dolara, co powinno fundamentalnie już dawno nastąpić, nie bedą pompowali wigu, skoro do tej pory go olali.
Tyle atrakcji od rana a mnie nie było. Ja powiem tak zbyt łatwo wczoraj spadało a dziś zbyt łatwo rośnie. Coś mi trochę w tym nie gra ale cóż jak zarabiam to nie ma co narzekać. Tyle, że teraz mam problem bo nie mam pomysłu. Kiedy zacząć zamykać pozycję. Jak to technicznie wygląda gdzie teraz najbliższy opór i gdzie SL stawiać ?
No cóż Janki zamknęli oczy i pędzą na oślep up, to i nam się udzieliło. Obyśmy nie dostali w twarz i na spx nie było takiej zmyłki jak 1.03 kiedy też wystąpiła luka hossy. Nic się nie zmienia. Balon to balon i najgorzej stracić czujność, uwierzyć, że zasady uległy zmianie i będzie rósł w nieskończoność. Dzisiaj mamy zaskakującą euforię i niech się cieszy kto akurat miał L, bo raczej trudno było to przewidzieć. Ostatni taki wystrzał był ponad 4 miechy temu. Tak się trochę miotamy powiedziałbym. A co do stanów, no cóż, przed korektą rynek zwykle wygląda krzepko... Ja sobie tymczasem sprzedałem jeszcze trochę PKO, gdy wróciło do średniej mojego inicjującego pakietu.
Ja tam w Euforie nie popadam cieszę się ale robię swoje i plan realizuje (może z drobnymi korektami) bo dalej uważam że, Janki stoją nad przepaścią. Dziś pożegnałem akcje Milennium. Robię swoje ale ciągle mam wrażenie, że za nisko sprzedaję. Ale boję się, że chciwość może mnie zgubić. Tresor rozmawialiśmy o CCC przed świętami. Jednak skorygowałem plan i po 300 postawiłem na sprzedaż połowę tego co mi zostało resztę postawię zlecenie trochę wyżej. Tresor odnośnie CCC widziałeś chyba dane sprzedażowe za grudzień i reakcję na nie. Z CCC jest ten problem że wzrost 30 - 40 % r/r to minimum żeby rynek zadowolić a utrzymanie takiej dynamiki w długim czasie raczej jest nie możliwe.
Może trochę stchórzyłem ale po 2545 rozpuściłem pierwszą część koników. Ja uczeń niesforny ale 2 razy ostatnio zbyt chciwy byłem i tym razem pamiętam rady Arbeza. Podzieliłem mój zaprzęg na 4 części po 5 i stopniowo będę zamykał. Sytuacja przerosła moje oczekiwania. Rano porównałem nas do Japonii a u nas takie szaleństwo, że gotowi jesteśmy ich przebić. Nie było Mikołaja mamy efekt stycznia. Chłopaki jak się rozpędzą gotowi w styczniu wspominane 2600 zrobić. Nie lubię takiego wariactwa od skrajności w skrajność.
Dnia 2018-01-04 o godz. 14:20 ravcio napisał(a): > Ja tam w Euforie nie popadam cieszę się ale robię swoje i plan realizuje (może z drobnymi korektami) bo dalej uważam że, Janki stoją nad przepaścią. Dziś pożegnałem akcje Milennium. Robię swoje ale ciągle mam wrażenie, że za nisko sprzedaję. Ale boję się, że chciwość może mnie zgubić. > Tresor rozmawialiśmy o CCC przed świętami. Jednak skorygowałem plan i po 300 postawiłem na sprzedaż połowę tego co mi zostało resztę postawię zlecenie trochę wyżej. > Tresor odnośnie CCC widziałeś chyba dane sprzedażowe za grudzień i reakcję na nie. Z CCC jest ten problem że wzrost 30 - 40 % r/r > to minimum żeby rynek zadowolić a utrzymanie takiej dynamiki w długim czasie raczej jest nie możliwe.
Lepiej chyba sprzedać za wcześnie i oblizywać się na większe zyski, które nam odjechały, niż pozwolić wyparować temu co mamy na papierze. Wydaje mi się, że to drugie boli znacznie bardziej. Ponadto spokojna głowa, to też asset. Uważam, że jeśli wzrasta niepokój, to warto wyjść z rynku. Dotyczy to zarówno sytuacji, gdy mamy papierowe zyski, jak i straty. Co więcej, zawsze można po sprzedaży na spokojnie ponownie zająć pozycję w tym samym kierunku jeśli uważamy, że nadal może to mieć sens. Po raz kolejny w każdym razie wychodzi, że ważniejszą, a także trudniejszą jest decyzja kiedy sprzedać. Nieważne, nigdy całości ruchu nie wyciśniemy i nie ma co o to walczyć np., wbrew wewnętrznemu głosowi rozsądku. On często się myli, ale jeszcze częściej chyba dobrze podpowiada.
Co do CCC to chyba pamiętasz, że się już wtedy zastanawiałem, czy wytrwasz w swoim postanowieniu ;) Wiem jak to działa. Teraz CCC wydaje się mocne więc przesuwasz TP. Wg mnie robisz dobrze, zyskom należy pozwolić rosnąć. Choć ja cały czas, krótkoterminowo, spodziewam się reakcji, czyli korekty w korekcie, bo technicznie jeszcze jesteśmy w korekcie biorąc pod uwagę, że nadal obowiązuje ATH 301,95. Długoterminowo jednak ani na jotę nie zmieniłem oceny CCC. Dla mnie aktualnie jest tak przewidywalne wynikowo, że nawet zdarza mi się zapomnieć o publikacji raportu miesięcznego, a jak mają słabszy miesiąc to mnie to nie wzrusza. Nie chcę Cię do niczego przekonywać, ale skoro zaczynasz temat przychodów, to uważam, że CCC może spokojnie tą dynamikę utrzymywać. Zauważ, że 32% w 2017 jest zrobione po 40% wzroście w 2016. CCC nic sobie nie robi z wysokiej bazy. To jest trochę inna spółka niż 2-3 lata temu. E-obuwie zmieniło obraz diametralnie, przynajmniej jeśli chodzi o dynamikę przychodów skonsolidowanych. Ok w 2018 może nie zrobi wzrostów rzędu 110%, ale nawet 80% będzie miało chyba większe znaczenie, bo przy tym tempie, z każdym rokiem eobuwie stanowi coraz większy udział skonsolidowanych, aktualnie powyżej 14%. Sam sobie policz ile to było 2 lata temu jak ich przejęli. Po prostu taki tam sobie efekt kuli śnieżnej. Oczywiście wszystko do czasu, ale najbliższe kwartały przychodowo powinny być cały czas wyraźnie powyżej 30%. Oczywiście wpadki będą się zdarzać jak w październiku, no ale jak się okazuje było to tylko okazją na tanie zakupy, a moment publikacji danych za listopad był już świetnym momentem na wejście. Nie będę się rozwodził nad tym, co będzie, gdy w końcu CCC zacznie trwale zarabiać w niemczech i austrii. A prędzej, czy później zacznie, bo po prostu nie ma innej opcji i rynek to wie skoro wycenia spółkę coraz wyżej mimo chyba 80mln strat na zachodzie, która nota bene się nie powiększa. Jeśli chodzi o sklepy najwcześniej otwarte, to są one już trwale rentowne i LFL rośnie.
Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to powinniśmy się przynajmniej zmierzyć z ubiegłorocznymi szczytami. Przemawia za tym to że EEM już dawno je pokonały, rozwinięte mają się nieźle zakładają pewnie że z 5 % przynajmniej w tym roku urośnie więc z tego poziomu oczekiwałbym sprzedaży. Nasz w20 się sporo opóźnił do innych więc ma co gonić i prawo zachowywać się lepiej od reszty. Dzisiejsze obroty na wybiciu i podczas sesji wskazują że na razie jest "ciąg".
Cóż giełda, a może nie tylko to jeden blef. Doraźnym ewidentnym przykładem było wczorajsze dopołudniowe zejście. Jedno co nam pozostaje to nie zagubić się w tym blefie
Nie wiem jak innym ale mi łatwiej przychodzi sprzedać za wcześnie choć spółka dalej rośnie i niż patrzeć że wirtualny zysk jaki miałem stopniowo maleje. Odnośnie CCC zgadzam się z Tobą odnośnie oceny perspektyw ale przy podejmowaniu decyzji patrzę nie tylko na samą spółkę ale i na sytuację na giełdach. Jak tam przyjdzie korekta to i CCC jej się nie oprze a skoro sporo urosła to i korekta może być spora.