Jeżeli masz ciekawy projekt to kieruj go do spółki. Jeżeli miałbym szukać w tym momencie modelu to automatyzacja scoringu (w tym on-line dla przedstawicieli handlowych) Spółka powinna wyposażyć przedstawicieli w tablety tak by po jednej wizycie u klienta mogli podjąć decyzję a ewentualna spłata(w zależności od ostatecznej ustawy) na konto. 2. Automatyzacja procesu śledzenia spłat 3. Analiza bazy danych 4. Ewentualnie w trzecim kroku projekt on-line
Być może w takim przypadku trzeba będzie zatrudnić bezpośrednio w spółce Przedstawicieli Handlowych tym samym zmniejszyć ich liczbę ale wtedy będą pracować dla Marki i nie będzie kolizji 'przy wystawieniu klienta' i późniejszej jego spłacie na konto dzięki czemu będzie cały czas budowana baza danych
Jakby dobrze do tego podejść do taka spółka jak Marka nie powinna zatrudniać więcej niż 30 osób. (nie licząc ph)
Automatyzacja scoringu (wsparcie decyzji ph on-line poprzez tablet) - co powinno się przelożyć na mniejszą szkodowość i szybszy tryb udzielania pożyczek Automatyzacji śledzenia pożyczek Analiza bazy danych (tutaj przy obecnej skali maks 5-6 osób) Call Center (również w tym kierunku zrobiono sporo postępu od strony automatyzacji) jako wyjściowe propozycje na bazie analizy bazy danych oraz ew. miejsce kontaktowe
Tylko te cztery kroki przy obecnej skali powinny wystarczyć bo siła Marki jest baza danych. Jest mało realne by projekt przeszedł w obecnej formie czyli 30% ale coraz częściej mówi się o skali 40-45% co i tak oznacza, że trzeba będzie dostosować model.
Dużo taniej wyjdzie zakup nawet 200 tabletów i opłacenie abonamentu (tel i internet) przedstawicielom mając przy tym kontrolę poprzez scoring (wpłynie to na szkodowość)
1. 200 tabletów średniej klasy to kwota 120 tys (600 pln za sztukę) 2. abonament (tel i internet ) 30 pln (łacznie) od stanowiska
W Call Center jako wsparcie sprzedaży i kontakt (reklamacje i zapytania) nie więcej niż 10 osób Przy analizie bazy danych 5-6 osób Do tego 10 koordynatorów i więcej nie ma potrzeby no ale do tego trzeba troszeczkę wyjść poza obecnie posiadaną wiedzę i poza obecne przyzwyczajenia. Ukierunkowanie na model (umowa w domu klienta za pośrednictwem PH przy wsparciu aplikacji (scoringu wypełnianego on-line przez PH) a późniejsza spłata na konto.
Niezależnie od projektu ustawy przy okazji obecnej dyskusji i na podstawie dotychczasowych 'osiągnięć' zwłaszcza w kontekście szkodowości i odpowiedzialności za dobór zespołu trzeba jasno powiedzieć, że ocena jakości pracy obecnego prezesa i kierowników jest negatywna. Rozumiem, że pozycja ze względu na udziały i pożyczki obecnego prezesa jest mocna ale dziś Kowalczyk (jako największy udziałowiec) powinien odpowiedzieć sobie jasno na pytanie czy nie korzystniej będzie zaproponowanie Konopce miejsca w RN i tym samym rezygnacji z bezpośredniego zarządzania spółkę. Za każdym razem Kowalczyk używa fortelu zrzucając winę na innych a wszyscy wiemy, że w dużym stopniu efektem obecnego stanu są brak merytoryczne i kompetencyjne prezesa oraz doboru kadry w tym kierowników. Pozostali akcjonariusze z pewnością przyłączą się do propozycji zmiany prezesa porpzez konkurs na osobę obeznaną w rynku fintech. Tego wymaga czas! i wyjdzie to wszystkim na dobre.
Jestem skłonny poprzeć inicjatywę odwołania prezesa choćby mialo się to odbyć z inicjatywy 5% akcjonariuszy i choćby miało to wymiar wyłacznie symboliczny (czyli w formie zwołania NWZA z projektem odwołania prezesa)
*winno być... Za każdym razem Konopka używa fortelu zrzucając winę na innych
Odwagi! nie mamy już tutaj nic do stracenia a przyczyny są dwojakie 1. brak kompetencji prezesa na podstawie historycznych osiągnięć 2. projekt (DEKRET) MS
Do zwołania NWZA w celu odwołania prezesa potrzebujemy ok. 242 tys akcji. Jeżeli są tutaj osoby chcące poprzeć taką inicjatywę to ze swej strony służe swoimi akcjami. Obserwuję ruchy prezesa i na podstawie efektów historycznych moja ocena jest negatywna. (działał w warunkach bardzo dogodnych a mimo tego doprowadził spółkę do obecnego stanu poprzez brak nadzoru nad kierownikami i PH czyt. szkodowść) Odwagi! Myślę,ze przekazanie argumentów Kowalczykowi (który jest zaangazowany mocno w Markę) powinno przełożyć się na co najmniej zwrócenie uwagi na stosowaną spychologię przez Konopkę która ma zasłaniać a w najlepszym razie braki kompetencyjne.
Z raportu biegłego wynika, że koszty zarządu w roku 2015 wyniosly blisko 400 tys no i jak się to ma to efektów? Co niby zarządowi przeszkadzało w osiąganiu dodatnich wyników bazując na dotychczasowych warunkach (również tych sprzed obecnej ustawy)? Za co pytam? za co? za 10 mln w należnościach windykwoanych? za brak nadzoru? nad zespołem? Efektem zarządzania zarządu jest obecny wynik i kurs! To według takiego kryterium ocenia się zarząd a już pisanie o niezawsze dostosowanych PH jest wręcz pogrążeniem siebie samego w kontekście doboru zespołu! (sic!)
Projekt (DEKRET z lufą przy skroni) to jedno ale druga sprawa do jakość zarządzania dlatego najwyższy czas by Kowalczyk zaczął dbać o swoje pieniądze. Uważam że takim impulsem może być NWZA z projektem odwołania prezesa Konopki z powodu braków merytorycznych oraz dotychczasowego zarządzania (błędów w zarządzaniu) Próba takiej inicjatywy z pewnością zwróciłaby uwagę na realny problem Marki! Celem inicjatywy byłoby zwrócenie uwagi na tą kwestię przez pozostałych akcjonariuszy. 242 tys akcje są w naszym zasięgu zapraszam!
chcecie się być zarżnięci bez walki? ja na takie coś się nie godzę
Sami sobie odpowiedzcie czy to nie jest chora sytuacja, że w 2015 w wyniku ogromnych strat zarząd zgarnia prawie 400 tys a przy tym trzeba ich uczyć podstaw! Za zmianą prezesa musi pójść też zmiana kierownictwa firmy bo te osoby też są odpowiedzialne za ponad 10 mln należności windykowanych plus jeszcze większa kwota odpisów!
Panie Kowalczyk niech się pan obudzi bo sam pan widzi dokąd zaprowadził pana obecny zarządzający Konopka i kierownictwo firmy! Apeluję też do Rady Nadzorczej (zasiadają w niej osoby wykształcone a w tak łatwy sposób dają się zwodzić wierząc w fortele prezesa czyt. w stylu winny ten, winny tamten) Apaluję też do akcjonariuszy, którzy są w stanie zwrócić na tą kwestię uwagę poprzez zwołanie NWZA w celu odwołania prezesa Konopki bo to jest priorytet na dzień dzisiejszy bez tego nie ruszymy (błędy będą powielane) Jest to w naszym zasięgu i wtedy będziemy pewni, że zrobliśmy wszystko co jest możliwe i co jest w naszym zasięgu (242 tys akcji)
Rynek obligacyjny nie ufa już Konopce i kierownictwu firmy! I to jest drugi koronny argument za odwołaniem! Rynek obligacyjny opiera się na liczbach i faktach a one są dla Konopki porażające (miał nieograniczone oprocentowanie a mimo tego doprowadził do obecnej kapitalizacji i obecnego stanu należności!) No tak ktoś może powierzyć takim osobom pieniądze? W ostatnim okresie prawie każda firma pożyczkowa zarabiała a Marka nie! no to gdzie leży przyczyna? w rynku czy zarządzaniu? Rynek obligacyjny umie liczyć i jasno powiedział, że Konopce nie da już ani grosza!
lista spółek notowanych na NC według wycen (od najniższej) http://newconnect.pl/index.php?page=informacje_o_notowanych_akcjach&ph_main_content_order=avg_market_value&order_type=ASC
22 pozycja a przed Marką kilka bankrutów! Są Święta Bożego Narodzenia uderz się w pierś i odejdź do RN bo dziś trzeba mieć wiedzę z zakresu fintechu!
Kto by chciał takiego kogoś w RN. tylko by utrudniał, robił problemy i pokazywał jaki on jest nieomylny i wielki. To zły pomysł. Baza jak można się z toba skontaktowac?
Zacznę od tego, że już robiłem taką inicjatywę na ARTNM i w tamtej spółce już sama inicjatywa złagodziła stanowisko zarządu tzn. zaczęli się komunikować pisałem tam pod nickiem dwadzieścia_procent poniżej link https://www.bankier.pl/forum/temat_w-stylu-iscie-westernowskim-spolka-odcieta-z-szubienicy,18136219.html https://www.bankier.pl/forum/temat_nowy-watek-na-czas-szukania-i-ew-negocjacji-z-inwestorem,18904615.html
Aby zachęcić akcjonariuszy Marki dodam, że ze stratnej pozycji wyszliśmy tam sporym zyskiem! No ale tyle dobrego bo wpierw trzeba wspomnieć o 'kłodach'
Tak jak wspomniałem tam skończyło się na dyskusji, dialogu (co zresztą widać w linkach) przy czym do tego etapu sporo pomogła zrzeszenie inwestorów (SII - Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych) - dla odmiany stowarzyrzenie Patrowicza nawet nie odpowiedziało.
SII w tamtym przypadku podpowiedziało nam jak formalnie kierować zapytania do spółki i to pomogło. Jednak pewnym problemem i kosztem są projekty oraz zwołanie NWZA w sytuacji gdy akcjonariusze nie potrafią sami tego zorganizować (nie jest to koszt duży ale jednak (kilka set pln ))
Wstęp długi ale ważny Dlatego obecnie wolałbym rozpocząć inicjatywę od deklaracji tutaj na forum (bez potwierdzeń) i dobrze by było gdyby ktoś z nas był w stanie zorganizować NWZA (jeżeli nie no to inicjatywa poprzez SII przy czym to będzie koszt co najmniej kilkaset pln) Wiem jednak, że warto. Ja nawet jestem w stanie uwierzyć w tezy, że Kowalczyk zajęty swoimi biznesami daje się mamić Konopce a projekt MS jest doskonałym alibi (ma on znaczenie ale na dziś i przyszłość natomiast ja chcę odwołania Konopki ze względu na zarządzanie w przeszłości)
Kończąc Zacznijmy od forum ok? na poziomie luźnej deklaracji niezobowiązującej. Jeżeli będzie trzeba to pokryje koszty zwołania NWZA i projektu odwołania prezesa i ew zobowiążę się ale wolałbym aby była to inicjatywa osoby obeznanej. Przypomnę, że w przypadku ARTNM już samo formalne pytanie pomogło a w tym przypadku na wiele nie liczę ale nacisk i zwrócenie uwagi Kowalczyka z pewnością da się uzyskać Przedstawię na NWZA swoje argumenty (mam mocne uzasadnienie podważające kompetencje Konopki, znam się na rynku i już tak mam, że rozpoznaję brak kompetencji na odległość przy czym w przypadku Marki wliczałem to w tzw. ryzyka)
Konopka miał nieograniczone możliwości w tym finansowanie oraz korzystne warunki prawne a mimo tego spowodował tak ogromne odpisy. (gdzie ta kasa?), Skala jest tak duża, że nawet można pokusić się o różne teorie no ale nawet pozostając przy teorii braku kompetencji i tak jest to wystarczający powód do odwołania. I idąc tym tokiem rozumowania dziś jest to paradoksalnie optymistyczna diagnoza bo oznacza, że przyczyna słabych wyników leży w zarządzaniu tym samym można założyć, że poprawa jakości zarządzania spowoduje poprawę wyników. Jestem na 100% przekonany, że obecny stan jest efektem zarządzania i nadzoru Konopki (doboru kadry, modelu itp) Konopka najzwyklej by chciał tak jak dotychczas wypuścić ludzi w teren, siedzieć i patrzeć jak spływa kasa a to dziś jest niemożliwe. Nie wnosi niczego a w roku 2015 na koszty zarządzania według biegłego poszło prawie 400 tys pln to prawie połowa dzisiejszej kapitalizacji (sic!) Dzięki projektom na NWZA przynajmniej poznamy argumenty Kowalczyka oraz on sam pozna nasze (tylko tyle i aż tyle) a kto wie może na takim NWZA wydzielić się grupa 20% w celu powołania członka RN a jak wiemy kompetencje kontrolne (jak tylko nie olewa) członka RN są spore. Projekt ustawy jest oddzielnym tematem ale jednocześnie nie dajmy się przerabiać na fortele stosowane przez zarząd
Członek Rady Nadzorczej ma uprawnienia kontrolne w tym od strony 1. nawet takich szczegółów jak wynagrodzenie W przypadku Marki są akcje imienne a przez to można by było wyegzekwować głosowanie grupami co pomniejsza poziom wejścia dla powołania członka RN (normanie 20% a w tym przypadku mniej)
Jeżeli nie możemy wpływać to chociaż trzeba kontrolować! W jaki sposób były udzielane pożyczki. Jakie konsekwencje i jaki poziom odzysku z pożyczek odpisanych.
Tutaj jest sporo do wyciągnięcia ale przyglądając się z boku niczego sobie nie polepszymy Zakładam, że na takie NWZA zjadą się akcjonariusze i wtedy można próbować nawiązać sojusz w celu wyłonienia członka RN
Do zwołania NWZA potrzeba tylko 5% a ja sam posiadam prawie 2% licząc według głosów. Sami widzicie do jakiego poziomu was doprowadzili w wyniku waszej olewki tematu!
do zwołania NWZA jest potrzebna 1/20 kapitału zakładowego czyli w przypadku Marki według strony kapitał zakłdaowy wynosi 4 032 286 http://bossa.pl/edukacja/rynek/akcjonariusz/korporacyjne/
Tym samym potrzeba ok. 202 tys akcji z tego od siebie mogę zaoferować 80 tys! Jak najbardziej jest to w naszym zasięgu przy czym tak jak wspomniałem wolałbym by poprowadził to ktoś kto się w tym orientuje. (w sensie procedur) Jeżeli nie to będę partycypował w kosztach. (Zwołania NWZA i projektów), Natomiast w kwestii oceny merytorycznej pracy zarządu jestem w stanie to pociągnąć. 1. Cel nr 1 to poznanie zdania Kowalczyka oraz zapoznanie go z naszym zdaniem. 2. Cel nr 2 to próba nawiązania sojuszu na NWZA w celu wyłonienia członka RN (przypominam jest opcja głosowania grupami a wtedy potrzeba około 20%)
Członek RN informowałby nas 1. jakie jest stan należności 2. kontrolowałby jakość umów 3. wynagrodzenia 4. ewentualne patologie i koligacje na niejasnych zasadach 5. zainteresowałby się ogromną kwotą należności windykowanych bo mowa o 10 mln ( w jaki sposób jest ona pilnowana)
Będzie nasz oddech na plecach a to na dzień dzisiejszy jest podstawą do wyjścia z tego stanu do jakiego doprowadzili zarządzający. Mało kto wie ale aktywny członek RN ma takie uprawnienia (nie może zarządzać ale ma wgląd do dokumentów)
Baza wniknąłem mocniej w kwestie zmiany Konopki i nie ma na to szans! Konpka z Kowalczykiem mają większość, mają całą RN no i są kolesiami. Ewidentnie widac, że zarząd marki jest minimum kiepski ale przy 400k kosztów zarządzania rocznie to nie ma co liczyc na jego rezygnację. W spólce na pewno nie będzie lepiej bo widac to już wszędzie, że nie ma pomysłu, kierunku i jest ogólny bałagan, Kompletny brak znajomości rynku i pomysłu na dzilalnośc
Na ten moment chciałbym uzyskać (wyegzekwować) podawanie informacji o strukturze należności co najmniej w raportach kwartalnych a że spółka chwali się, że robi takie aktualizacje w każdym miesiącu to dobrze by było aby podawali takie informacje w raportach miesięcznych bo dziś nie mają te raporty miesięczne żadnej wartości.
Tym samym skrócę pytania do dwóch na tym etapie w myśł zasady na konflikcie tracą obie strony (pytania będą tyczyć się podawania struktury naleźności i tego czy monitorują i.lub wdrażają projekty z rynku fintech.
Jednak w dłuższym terminie osiągnięcie 5% dałoby szanse na zawarcie sojuszu w celu wyznaczenia przedstawiciela w RN który ma wgląd do dokumentacji Mierzmy siły na zamiary i idąc po kolei jest to w naszym zasięgu.
Pamiętajcie o jednym, że ludzie którzy biorą 400 tys na rok jako koszty zarządzania a w tym czasie obligatariusze i akcjonariusze zostają sprowadzeni na glębę mogą zostać powstrzymani tylko poprzez podobną taktykę taką samą jaką stosują oni sami. Bierność oznacza, że zostaniecie obdarci ze skóry!
W Korei Północnej jeden z Kimów bodaj Dzong II w czasie gdy panował wielki głód przychodził do ludu i mówił im, że też ma ciężko po czym wracał do rezydencji i gościł się na biesiadach syto zastawionym stołem.
Nie porównuję Konopki do Kima ale chcę wam pokazać, że tkwicie w patologicznej sytuacji mianowicie takiej gdzie koszty zarządu to prawie 400 tys pln w skali roku a wasze akcje zostały sprowadzone do wartości śmieciowej w wyniku skandalicznie wysokich odpisów które były pod wpływem błędów w zarządania, doboru kadry i oceny ryzyka! Ja już się nie wycofam i to jest pewne. Nie zrobię już ani kroku w tył i liczę na przebudzenie z waszej strony. Narzędzia kontrolne są w naszym zasięgu, przejrzymy każdą umowę i każde relacje alternatywnie nic nie zrobicie i zostaniecie obdarci do gołej kości!
Nadto pamiętajcie, że Konopka szkodzi dziś również na rynku obligacyjnym bo przez cały 2016 rok obligatariusze powiedzieli jasno i wyraźnie 'nie damy temu panu pod zarządzanie nawet jednej złotówki' Tak, Konopka jest dziś hamulcowym również na rynku obligacyjnym. Obligatariusze nie dadzą mu już nawet 1 pln!!!
Na ten moment patoligczna sytuację widzi Olo i ja 1. Olo 2. ja piszący tutaj pod nickiem baza ale gdy wyklaruje się grupa przedstawię się z imienia i nazwiska
czekamy na kolejne osoby
Przy 4-5 deklaracja otwieram mail kontaktowy i wtedy działamy już na całego (czy to sami czy we współudziale SII)
Wynagrodzenie Zarządu..... 01.01.2015 r. -31.12.2015 r.-... 398 622,14 http://markasa.pl/dla-inwestorow/29-raporty-okresowe/okresowe2016/379-ro-ebi-26-2016 natomiast wartość rynkowa Marki to nieco pow. 800 tys i 22 pozycja licząc od najniższej kapitalizacji na NC i jest to obraz w oparciu o przeszłą (nieograniczoną) i obecną (ograniczoną do 55%) ustawą. http://newconnect.pl/index.php?page=informacje_o_notowanych_akcjach&ph_main_content_order=avg_market_value&order_type=ASC
Mimo wszystko wszystkim akcjonariuszom życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
Ze względu na to, że branża pożyczkowa jest w okresie konsultacji z MS na ten moment zawieszam krytykę prezesa bo niestety jest on typowym przykładem przeciwników branży (nie chodzi o wysokość wynagrodzenia bo ono może według mnie być nawet większe ale o to, że w okresie dużych odpisów pod wpływem nietrafionych pożyczek w wyniku braku nadzoru pobierał uposażenie nieadekwatne do efektów pracy) - zawieszam bo choć daje argumenty przeciwnikom branży to jednak nie jest pełnią obrazu bo najwyższym kosztem branży jest pozyskanie kapitału (8-9%) oraz szkodowość na poziomie 15-20%
Mądrość życiowa mówi, że na konflikcie tracą obie strony a na kompromisie choć każda ze stron musi ustąpić można zyskać. Celem zjednoczenia sił jest pozycja wyjściowa do dyskusji (umocnienie naszej pozycji w spółce). Jest to w naszym zasięgu. W styczniu powinny być pierwsze przecieki w sprawie konsultacji i tak jak MF nie powinno działać z pozycji siły tak Konopka też nie powinien działać z pozycji siły i arogancji w stosunku do akcjonariuszy mniejszościowych.
Ok. lista się powiększa w takim razie proponuję taki harmonogram 10 stycznia podam tutaj mail kontaktowy - przy czym nie będziemy poprzez niego wymieniać się na tym etapie danymi (dlaczego o tym na koniec) - na tym etapie mail będzie tylko po to, że niektórzy ludzie nie lubią pisać na forum ile mają akcji Taka data z dwóch powodów. Po pierwsze wiadomo okres Noworoczny a po drugie powinny być już jakieś wstępne ustalenia (zarysy) projektu (projekt może wywołać (u nas samych) ruchy podażowe stąd jakby nasza dzisiejsza gotowość może mieć inny kształt lub nawet w ogóle nie mieć) - tak na marginesie szkoda, że w rynek ręcznie podłącza się ustawodawca co oznacza, że w momencie rozpoczęcia inwestycji nie można było tego czynnika uwzględnić zwłaszcza po niedawno uchwalonej ustawie Chcę zaznaczyć, że jakiekolwiek deklaracje nie zobowiązują do trzymania akcji itp.
2. Następnie mając siłę ok. 5% najpierw będę chciał mimo wszystko skierować pytania ( co prawda do tego nie jest potrzebny poziom 5% (wystarczy nawet 1 akcja) ale będzie to swego rodzaju pokaz (mimo wszystko) siły z naszej strony
Pytania będą się tyczyć 1. Cięcie kosztów w tym zatrudnienia czy są planowane i w jakim stopniu ew. czy jest planowana reorganizacja 2. Jakie jest obecnie wynagrodzenie zarządu w skali roku oraz czy zarząd czuje się odpowiedzialny za obecne wyniki w tym odpisy oraz za obecną kapitalizację. 3. Jakie projekty automatyzujące procesy wdrożono w ostatnim czasie (konkretnie jakie przełożenie na koszty) 4. Ile wynoszą bieżące należności oraz należność przeterminowane (nieodpisane) o 'n' dni (tutaj zgodnie z badaniem biegłego - co prawda taka informacja pojawia się przy okazji raportu rocznego jednak z racji, że sytuacja jest dramatyczna a kolejny raport roczny z opisem biegłego dopiero w połowie czerwca uważam, że należy nam się taka informacji wcześniej. 5. Model - czy próbują wdrożyć nowy model sprzedaży np. wizyta PH a spłata rat na konto, on-line, pośrednicy (przy czym nie w formie zbywalnej a konkretnie procentowo w tym procentowo w odniesieniu do planów na przyszłość) 6. Jaka jest szkodowość (całościowa ale też z podziałem na pożyczki w ostatnim roku) 7. Czy spółka monitoruję i.lub nawiązuje współpracę z firmami z tzw. rynku fintech (np.analiza bazy danych, automatyzacja procesów typu księgowość, śledzenie pożyczek itp) 8. Będę chciał też skierować pytanie poprzez zarząd do RN a konkretnie do Kowalczyka zapytaniem o nadzór i odpowiedzialność za dobór pracowników oraz odpowiedzialność za ogromną skalę odpisów. 9. W jaki sposób spółka dziś dba o należności windykowane i ile na dziś one wynoszą (jakie plany odnośnie tej (10 mln?) kwoty czy spółka będzie sama windykować czy może poprzez firmę windykacyjną i.lub fundusz sekurytyzacyjny) 10. Inne które zaproponują pozostali akcjonariusze (może jeszcze o rynek fuzji?)
Ten etap nie będzie nas kosztował nic (pobiorę swoje świadectwo i pytania skieruję tak jak na ARTNM w swoim imieniu - koszt to 50 pln więc wezmę to na siebie) - jednocześnie w pytaniach prześlę linka do forum aby pokazać ilu nas jest (jest to jedyna legalna forma tzn. w tym sensie, że deklarując się tutaj nie będziemy jeszcze formalnie stanowić 5% - tym samym na tym etapie nie będziemy przedstawiać się z imienia i nazwiska (między sobą) ani niczego deklarować aby nie tworzyć formalnej grupy ) - w późniejszym etapie gdy przekroczymy 5% trzeba by było już się formalnie połączyć w ramach np. SII
Po co to wszystko? Aby skonczyć ze zbywaniem w stylu ('pożyczki zostały udzielone na zasadach rynkowych', albo ' z powodu 500 plus nie osiągamy wyniku' albo 'z powodu nie zawsze sumiennej pracy PH mamy wyższe odpisy' albo 'z powodu nieuplasowania emisji obligacji nie zrealizowaliśmy wyniku) - nie wiem jak wy ale ja takich tłumaczeń nie przyjmuję! zwłaszcza od zarządu który pobiera 400 tys pln!
Pytania są po to by sprawdzić zarząd czy są automatyczne procedury, które to wszystko kontrolują i czy zarząd w ogóle za cokolwiek bierze odpowiedzialność. Dopiero w następnym kroku po udzieleniu (bądź nie udzieleniu) odpowiedzi łączymy siły formalnie i zwołujemy NWZA i próbujemy nawiązać sojusz z kimś aby mieć członka RN który ma uprawnienia do przeglądania dokumentów.
Pytanie o zabezpieczenie obligacji i kredytów jest pytaniem o wartość firmy asdex i majątku głównego akcjonariusze Kowalczyka. Są duże zabezpieczenia (według mnie nawet za duże bo powodują ograniczenie działalności Marki) dla obligatariuszy. Oddzielną kwestią jest nadzór i zaufanie do zarządu (które jest podważone dużymi odpisami czyt. nietrafionymi pożyczkami) Same zabezpieczenia są duże problem jest czy zarząd właściwie wykorzystuje dostępne środki.
Skoro rynek nie ufa Konopce to według mnie Kowalczyk powinien przywrócić to zaufanie poprzez powołanie nowej osoby do Zarządu bo patrząc na zabezpieczenia wychodzi, że dziś rynek żąda od Marki zbyt dużych zabezpieczeń co przekłada się na drogie pozyskanie kapitału. Tak naprawdę już nie ma znaczenia czy Konopka się sprawdza (dziś) czy wdrożył jakieś procedury usprawniające. Rynek najzwyklej nie daje już ani pln a na dotychczasowych obligacjach i pożyczkach ustanowił duże zabezpieczenie (zbyt duże) - i to niech będzie koronnym dowodem potweirdzającym mój tok rozumowania. Pokazanie rynkowi jasnych procedur oraz strategii być może pozwoli na zmniejszenie zabezpieczeń jak choćby uwolnienie części z 8 mln kapitałów własnych. (według mnie przy pokazaniu obligatariuszom niższej szkodowości być może zgodzą się na uwolnienie choćby 2 mln i obniżenie progu do np. 6 mln) Nie bez znaczenia będzie też projekt ustawy (jednak to co powyżej jest i tak niezbędne)
W przypadku wejścia w życie ustawy w proponowanym kształcie obligacje napewno nie beda wykupione nie tylko w Marce poczytajcie sobie ile takich obligacji wypuścił firmy pożyczkowe nie ma szans by na 20% ten biznes był opłacalny
Będziemy mieli do czynienia z nierównym dostępem do rynku bo banki kredytują z depozytów na poziomie 2-3% oraz nieoprocentowanych rach. bież a firmy pożyczkowe z obligacji na poziomie 8-9.5%.(już na tym poziomie różnica musi być 5%) Przy tym firmy pożyczkowe robią dobrą robotę dla banków bo czyszczą im klientów niewiarygodnych. (15-20% szkodowości, tak ludzie nie spłacają często nawet kapitału czyli nawet tego co pożyczyli - z różnych powodów nie zawsze z wyrafinowania) - banki mają ok. 7% i to jest następna pozycja nad którą powinno schylić się MS Nadto firmy pożyczkowe obsługują wszystkich klientów na umowach śmieciowych.
Dziś te branże (bankowa i pożyczkowa) się uzupełniają. (firmy pożyczkowe w dłuższym okresie wystawiają bankom klientów mniej wiarygodnych) Pewnie niektóre firmy pożyczkowe mają zapas gotówki i tym samym rezygnując z klienta o wyższym ryzyku wejdą w rynek bankowy jednak jedno jest pewne nikt w tym obligatariusze nie zgodzi się na pożyczanie na 30% w skali roku gdy trzeba się liczyć ze szkodowością na poziomie 15-20%. Ewidentnie widać, że ten projekt (w części odsetkowej) nie przejdzie bo byłby skokiem z lufą przy skroni. Przy tym wyrządziłby wiele szkód rynkowych w tym paradoksalnie osłabiłby rynek kredytów konsumpcyjnych udzielanych przez banki. Ministerstwo najzwyklej zapomina, że nie wszyscy w tym kraju mają pewne ministerialne pensje z 13 i 14-stką! Przez co kredyt będzie wyłącznie dla osób na stałych umowach. Idąc tym tokiem rozumowania zakładam, że nie wejdzie 20 +10% bo rynek firm pożyczkowych nie podejmie się udzielania pożyczek ludziom o niestabilnych przychodach. Tym samym odpowiadając na Twoje pytanie. Firmy pożyczkowe przy 30% zrezygnują z pożyczania finansowaniem z obligacji natomiast najwięksi i najmocniejsi wejdą na rynek bankowych kredytów konsumpcyjnych i bazując na własnym finansowaniu przejmą część tego rynku tym samym paradoksalnie ta ustawa w dłuższym okresie zaszkodzi bankom (bo raz, że nie będą już czyszczone bazy (przedsionek) a dwa najwięksi wejdą na rynek klienta o stałym dochodzie) Banki zostały zabezpieczone w ostatnim czasie na kredytach hipotecznych (ustawa pozostawia ten tort tylko dla banków) więc kredyty konsumpcyjne są jedynym segmentem na którym jest jakakolwiek konkurencja.. I co istotne w większości wyłącznie ta część tycząca się niskich kwot (co jakby z automatu odrzuca tezy o spustoszeniach zwłaszcza przy ograniczeniu odsetek windykacyjnych i zakazie rolowania)
Właścicielami firm pożyczkowych są juz banki a raxzej wlasciciele bankow patrz PP kto jest wlascicielem wiec po co mają wchodzi w sektor bankowy jak weszły w pożyczkowych cała branża zostanie zmieciona tak jak wczoraj zmieciono ustawa posrednikow
To tak nie działa. 1. Banki i Skoki opierają się na depozytach i nie mogą (nawet jakby chciały) obsłużyć wszystkich klientów firm pożyczkowych bo najzwyklej w długim okresie skończyłoby się jak we Włoszech gdzie w bankach jest szkodowość na poziomie firm pożyczkowych w RP czyli ok 15% i rośnie 2. W firmach pożyczkowych jest wyższe oprocentowanie bo działa to na zasadzie wzajemności 80% klientów kryje koszty 20% niepłacących przy czym ryzyko podejmują obligatariusze a nie depozytariusze (a to duża różnica) 3. Dziś już niektóre firmy pożyczkowe mają swoje kapitały i jakby weszła ustawa na 30% to najzwyklej zrezygnują z obligacji i klientów o niższej wiarygodności (te osoby z pewnością wypadną w czarną strefę i nie jest to straszenia a fakt wynikający z liczb) przez co skupią się na klientach o wyższej wiarygodności (tych ze swojej bazy) ale też zaczną odbierać klientów bankom
30% będzie opłacalne i nie zmiecie firm pożyczkowych z rynku ale tylko zostaną te firmy które opierają się na własnym kapitale a klientów o niestabilnych i nierównomiernych dochodach najzwyklej 'olejją' tym samym pożyczka stanie się produktem dla wybranych. (z rynku wypadną ludzie na umowach śmieciowych) 4. W długim okresie banki i skoki ale przede wszystkim BS (banki spółdzielcze) zaczną rozumieć swój błąd bo gdy firmy pożyczkowe odbiorą im klientów to zaczną 'ryzykować' a wtedy scenariusz włoski (wyższe odpisy) 5. Nie tylko finansowaniem własnym ale też finansowaniem mieszanym firmy pożyczkowe się obronią ( np. 50% kapitalu własnego i 50% z obligacji na 8% co da koszt w granicach 4% czyli zbliżony do tego kosztu jaki mają banki (już nie wnikam, że banki pozyskują i tak znacznie taniej) 6. Co więcej firmy pożyczkowe wejdą w wyższe kwoty bo tylko 10% prowizja jest stała. 7. Dziś sytuacja jest inna tzn. większość społeczeństwa ma odczucie, że firmy pożyczkowe mają koszt pożyczek wyższy i stąd klienci wiarygodni nawet nie zaglądają co działa w pewnym sensie na plus dla banków ale gdy dowiedzą się (w wyniku ustawy), że oprocentowanie jest podobne do bankowego a na niższe kwoty nawet niższe to zaczną zaglądać do firm pożyczkowych bo przestanie działać 'przyklejona łata' o drogich firmach pożyczkowych
Firmy pożyczkowe spłacą obligacja (bo jak rozumiem to głównie sugerujesz) bo nawet jakby ustawa weszła od lutego czy marca to i tak fizycznie odbije się to po ok. roku czyli przez ten cały okres firmy będą ze ściągniętych pożyczek spłacać obligacje ale też będą zwalniać ludzi i przestaną wydawać kasę na reklamę. No właśnie branża reklamowa to kolejna grupa która sporo straci.
Dobrze by było aby ustawodawca odpowiedział gdzie pójdzie po pożyczkę klient o niższej wiarygodności i klient o nieregularnych dochodach Krótko i zwięźle GDZIE? (można np. zasugerować, że jest to straszenie ale pod warunkiem, że udzieli się odpowiedzi konkretniej GDZIE PÓJDĄ?)
Fane te prawdy objawione ale rzeczywistość będzie bardziej banalna nawet jakby koszty działalności wynosiły 0zl to przy znanej szkodliwości ten biznes się złamie 20% to za mało by biznes przetrwał
Chyba mnie źle zrozumiałeś. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, że się złamie jednak według mnie firmy pożyczkowe się nie wycofają a jeszcze bardziej przesuną się w kierunku klienta o niższym ryzyku. I najbardziej na tym ucierpią banki spółdzielcze bo to one mają mniejszą możliwość zarabiania. Już dziś niektóre mają szkodowość na poziomie 12% (niektóre są zdrowsze niż komercyjne) i gdy patrzymy na całokształt to fajnie wygląda ale gdy zacznie się przepychanie w segmencie klienta o niższym ryzyku.to każde takie przesunięcie choćby o 1 mld będzie mieć wpływ.
W tym co piszesz i w tym co ja piszę nie ma sprzeczności. Jedno wiem, że firmy pożyczkowe się nie wycofają z całego rynku wycofają się z segmentu klienta o wyższym ryzyku i wtedy w dłuższym okresie bankom też skoczy w górę szkodowość. W kontekście całej branży będzie można mówić o zwinięciu bo dużo firm pożyczkowych wypadnie tak samo będzie dużo zwolnień ale niektóre firmy pożyczkowe przesuną się w segemnt który dziś jest obsługiwany przez banki (kredyty konsumpcyjne) Dziś te firmy bankom nie wadzą ale jak rynek się zacieśni to gra będzie ostrzejsza. Włosi ten scenariusz przerabiali i mają dziś zapaść na rynku bankowym (całe ryzyko szkodowości poszło na barki banków co przekłada się na to że Skarb Państwa musi je ratować bo depozytariusze (ludzie i firmy na lokatach) nie odzyskaliby pieniędzy)
Marka jest dość słabym przykładem bo ma stosunkowo mało należności własnych ale spróbujmy. (są podmioty znacznie zdrowsze o kapitałach znacznie wyższych)
1. W scenariuszu 30% uważam, że Marka sobie nie poradzi ale uważam też, że zejdzie z długiem i wartość firmy będzie wyższa niż dzisiejsza. Całej szansy upatruję w kapitałach własnych i kosztach pracowniczych. W sytuacji gdyby np. od II kwartału weszło 30% to mielibyśmy maks czas do końca zwolnić jakieś 50 osób z 70 pracujących 5/7= 71% teoretycznie niższych kosztów realnie pewnie część kosztów jest stała oraz trzeba by było pewnie w większym stopniu skorzystać z usług obcych więc maks oszczędności to pewnie 50% 50% z 1.7 mln=0.85 mln w skali kwartału ale ew. efekt dopiero od początku III kwartału bo przez II kwartał trzeba by było ponieść koszty wypowiedzeń W skali roku (efekt w III i IV kwartale) to ok. 1.7 mln (zapisujemy) 2. kapitały własne (tutaj trochę się wystawię bo nie we wszystkim moja wiedza merytoryczna jest wystarczająca w kwestii księgowości stąd proszę kogoś obeznanego o ew. poprawkę)
a)kapitał podstawowy = 4 mln b)kapitał zapasowy = ok 7 mln Obniżenie kapitału podstawowego o 3.6 mln dałoby gotówkę na poziomie 3.6 mln Rozwiązanie kapitału zapasowego (w tym miejscu mogę się mylić dlatego tak jak wyżej proszę o poprawienie osoby obeznanej) do poziomu 1/3 kapitału podstawowego dałoby 6 mln? (kapitał zapasowy przy kapitale podstawowym na pozimie 400 tys mógłby wynieść np 1 mln?)
Z racji, że nie mam wystarczającej wiedzy odnośnie obniżenie kapitału zapasowego to skupmy się na kapitale podstawowym i 3.6 mln to z pewnością da się zrobić bo tak spółki robią jednak problemem byliby obligatariusze bo mają zapis o utrzymaniu 8 mln kapitałów własnych.
Oznacza to, że trzeba by było się dogadać z obligatariuszami, że obniżenie z kapitałów własnych pójdzie na spłatę obli (w tym roku jest to ok. 5.8 mln a póżniej w 2018 'już tylko' dwie serie na 1.5 mln i ta duża na ok. 11 mln) Mając 3.6 mln z kapitału podstawowego i 1.7 mln z oszczędności pracowniczych w roku 2017 obsłużylibyśmy obligacje bez emisji. Pytanie brzmi dlaczego dwaj (w sensie serie) pozostali obligatariusze na kwotę 11 mln i 1.5 mieliby się zgodzić? według mnie ze względu na zabezpieczenie w należnościach, które na koniec roku przy tempie choćby 1 mln poprawy powinno wynieść min. 33 mln. Efekt byłby taki 1. 20 pracowników i oszczędności 1.7 mln w 2017 2. kapitał podstawowy 400 tys 3. niższe zadłużenie o kwotę spłaty obligacji na kwotę 5.8 mln zostałyby 1. ok. 33 mln należności pracujących (bieżących) 2. ok 13 mln zadłużenia z obligacji plus ponad 6 mln z pożyczek oraz kredyt obrotowy na pozimie 2.5 mln (inwestycyjny bez znaczenia bo ma pokrycie w nieruchomości)
Byłoby jeszcze 7 mln w kapitale zapasowym (nie wiem jak to ruszyć ale z pewnością ta kwota jest i dla księgowych nie jest to problem)
Efekt końcowy ok. 33 mln należności ok. 22 mln zadłużenia (bez rezerw), 20 osób zatrudnionych 7 mln w kapitałach zapasowych i 400 tys w podstawowym co oznaczałoby, że mielibyśmy 11 mln swojej kasy! i na tym trzeba by było się opierać I jak już tą drogą trzeba pójść tyle, ze trzeba przekonać obligatariuszy!
Według mnie będziemy w takim momencie za słabym podmiotem bo na 30% mało kto się utrzyma ale będziemy 'żyć' (nie wiem jaki dalszy kierunek może fuzja ale żyć będziemy)
zadłużenie wyniosłoby 24 mln (są jeszcze leasingi i inne) liczone jako 30 -5.8 mln niższego zadłużenia z obligacji co przy 33 mln należności pracujących przełożyłoby się na 9 mln własnej kasy a z uwaględnieniem rezerw ok 6 mln
Nie musisz grzebać się w kapitał ach ile jest wlasnej prawdziwej gotówki w Marce jest znacznie prostsze są to należność u klientów minus zobowiązania i nie jest to gotówka w kasie a u klientów którzy oddadzą max 70% tej kwoty
Kasa w kapitałach jest też ważna zwłaszcza przy wycofaniu się z biznesu lub przy fuzji (przy fuzji staje się fizyczną płynną gotówką). Bo np. jeżeli jest to technicznie możliwe to najbliższą serię 2 mln można spłacić z kapitału zapasowego wtedy kapitały własne spadłyby do 6 mln (przy założeniu neutralnego wyniku netto w I kwartale) jednak obligatariusze zobaczą to w wynikach za I kwartał czyli w połowie mają i do tego czasu Marka miałaby czas albo negocjować albo podwyższyć kapitał. (w tym czasie część wypracuje z działalności podstawowej)
Jeżeli chodzi o należności to trochę inaczej liczę ale dużo bardziej restrykcyjnie niż biegły z raportu rocznego (dla przykładu z należności bieżących biegły nie odpisał nic a przecież spółka ma ok 20% szkodowości więc osobiście policzyłem 28.5*20%= ok 23 mln fizycznych należności bieżących na koniec 2015 z przeterminowaniem do 90 dni zakładam 50% natomiast 90-180 dni wariantowo plus 20% natomiast starsze niż 180 w ogóle nie uwzględniam co według moich wyliczeń dało na koniec 2015 ok. 26 mln realnych należności i stąd reakcje rynku) Jednak dziś jesteśmy 4 kwartały dalej i mamy niezłą koniunkturę i jednoczenie tendencja z pewnością utrzyma się do połowy roku więc w połowie roku będzie to ok. 30 mln (6 kwwartałów licząc od końca 2015) a na koniec (po ścieciu kosztów) ok 33 mln (to są moje wyliczenia ale dość restrykcyjne)
W odniesieniu do powyższego będę się domagał równego dostępu do informacji czyli podawania stanu należności w kważdym raporcie kwartalnym (spółka chwali się, że aktualizuje co miesiąc więc nie będzie to dla niej probemem a dla przykładu dziś zarówno Konopka jak i Kowalczyk są też akcjonariuszami i tym samym jest nierówny dostęp do informacji)
To będzie głowny temat o który powalczę i mam nadzieję, że wami (jeżeli wyegzekwujemy choćby podawanie struktury należności w raportach kwartalnych to będziemy w miarę na bieżąco bo dziś działamy po omacku z 1.5 rocznym (sic) opóżnieniem) - o obecnej strukturze nelżności wiemy z raportu za 20015! tak być nie może i jeżeli powalczymy choćby o to to będzie nasz duży sukces
Na CCC swego czasu w strachu przed ustawą o podatku handlowym inwestorzy wyprzedawali akcje po bodaj 109 pln i to inwestorzy profesjonalni a dziś okazało się, że CCC notuje dynamikę sprzedaży na poziomie 50% r/r a kurs pow. 200 pln (wszystko to w przeciągu roku na dużej i płynnej spółce)
Dziś skupmy się na bieżącej dzialalności. Dla nas najważniejsza na dziś jest struktura należności i według moich (ostrożnych) wyliczen z końcem roku mamy odpisane należności podpisane przez biegiłego w pozycjach a) od 90-180 dni b) od 180-360 dni c) pow 360 dni
I to przy założeniu, że w tych pozycjach nie przepisano nic (czyt. nie zawarto ugód) a to jest mało realne zwłaszcza w pozycji od 90-180 - w tej pozycji ostrożnie zakładam 20% (pozostałe 100% w odpis a ew. uzysk będzie jako bonus)
Z końcem obecnego kwartalu odpiszemy praktycznie wszystko co 'stare' - będą nadbudowywać się nowe ale stare będą już odpisane a nowe zakładam, że będą mnożone z maks 20% z tendencją do 15% czyli gdy w raporcie należności ustabilizują się na poziomie 37.5 mln to realnie będą stanowić min. 30 mln (przy czym z 7.5 mln procentowo też będzie więcej odzysku niż dotychczas) Cała ta sytuacja najpóżniej w III kwartale a według mnie już w II wpłynie na niższym odpis nalezności co automatycznie wygeneruje zysk z racji, że dziś spółka jest na przełamaniu rentowności (przy dużym. 1.87 odpisie)
Dlatego namawiam wszystkich aby podpięli się pod wyegzekwowanie od spółki podawania choćby w raportach kwartalnych informacji o strukturze należności takiej samej jak w raporcie rocznym.