Marka jest dość słabym przykładem bo ma stosunkowo mało należności własnych ale spróbujmy. (są podmioty znacznie zdrowsze o kapitałach znacznie wyższych)
1. W scenariuszu 30% uważam, że Marka sobie nie poradzi ale uważam też, że zejdzie z długiem i wartość firmy będzie wyższa niż dzisiejsza.
Całej szansy upatruję w kapitałach własnych i kosztach pracowniczych.
W sytuacji gdyby np. od II kwartału weszło 30% to mielibyśmy maks czas do końca zwolnić jakieś 50 osób z 70 pracujących 5/7= 71% teoretycznie niższych kosztów realnie pewnie część kosztów jest stała oraz trzeba by było pewnie w większym stopniu skorzystać z usług obcych więc maks oszczędności to pewnie 50%
50% z 1.7 mln=0.85 mln w skali kwartału ale ew. efekt dopiero od początku III kwartału bo przez II kwartał trzeba by było ponieść koszty wypowiedzeń
W skali roku (efekt w III i IV kwartale) to ok. 1.7 mln (zapisujemy)
2. kapitały własne (tutaj trochę się wystawię bo nie we wszystkim moja wiedza merytoryczna jest wystarczająca w kwestii księgowości stąd proszę kogoś obeznanego o ew. poprawkę)
a)kapitał podstawowy = 4 mln
b)kapitał zapasowy = ok 7 mln
Obniżenie kapitału podstawowego o 3.6 mln dałoby gotówkę na poziomie 3.6 mln
Rozwiązanie kapitału zapasowego (w tym miejscu mogę się mylić dlatego tak jak wyżej proszę o poprawienie osoby obeznanej) do poziomu 1/3 kapitału podstawowego dałoby 6 mln? (kapitał zapasowy przy kapitale podstawowym na pozimie 400 tys mógłby wynieść np 1 mln?)
Z racji, że nie mam wystarczającej wiedzy odnośnie obniżenie kapitału zapasowego to skupmy się na kapitale podstawowym i 3.6 mln to z pewnością da się zrobić bo tak spółki robią jednak problemem byliby obligatariusze bo mają zapis o utrzymaniu 8 mln kapitałów własnych.
Oznacza to, że trzeba by było się dogadać z obligatariuszami, że obniżenie z kapitałów własnych pójdzie na spłatę obli (w tym roku jest to ok. 5.8 mln a póżniej w 2018 'już tylko' dwie serie na 1.5 mln i ta duża na ok. 11 mln)
Mając 3.6 mln z kapitału podstawowego i 1.7 mln z oszczędności pracowniczych w roku 2017 obsłużylibyśmy obligacje bez emisji.
Pytanie brzmi dlaczego dwaj (w sensie serie) pozostali obligatariusze na kwotę 11 mln i 1.5 mieliby się zgodzić? według mnie ze względu na zabezpieczenie w należnościach, które na koniec roku przy tempie choćby 1 mln poprawy powinno wynieść min. 33 mln.
Efekt byłby taki
1. 20 pracowników i oszczędności 1.7 mln w 2017
2. kapitał podstawowy 400 tys
3. niższe zadłużenie o kwotę spłaty obligacji na kwotę 5.8 mln
zostałyby
1. ok. 33 mln należności pracujących (bieżących)
2. ok 13 mln zadłużenia z obligacji plus ponad 6 mln z pożyczek oraz kredyt obrotowy na pozimie 2.5 mln (inwestycyjny bez znaczenia bo ma pokrycie w nieruchomości)
Byłoby jeszcze 7 mln w kapitale zapasowym (nie wiem jak to ruszyć ale z pewnością ta kwota jest i dla księgowych nie jest to problem)
Efekt końcowy ok. 33 mln należności ok. 22 mln zadłużenia (bez rezerw), 20 osób zatrudnionych 7 mln w kapitałach zapasowych i 400 tys w podstawowym co oznaczałoby, że mielibyśmy 11 mln swojej kasy! i na tym trzeba by było się opierać
I jak już tą drogą trzeba pójść tyle, ze trzeba przekonać obligatariuszy!
Według mnie będziemy w takim momencie za słabym podmiotem bo na 30% mało kto się utrzyma ale będziemy 'żyć' (nie wiem jaki dalszy kierunek może fuzja ale żyć będziemy)