Chyba mnie źle zrozumiałeś. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, że się złamie jednak według mnie firmy pożyczkowe się nie wycofają a jeszcze bardziej przesuną się w kierunku klienta o niższym ryzyku.
I najbardziej na tym ucierpią banki spółdzielcze bo to one mają mniejszą możliwość zarabiania. Już dziś niektóre mają szkodowość na poziomie 12% (niektóre są zdrowsze niż komercyjne) i gdy patrzymy na całokształt to fajnie wygląda ale gdy zacznie się przepychanie w segmencie klienta o niższym ryzyku.to każde takie przesunięcie choćby o 1 mld będzie mieć wpływ.
W tym co piszesz i w tym co ja piszę nie ma sprzeczności.
Jedno wiem, że firmy pożyczkowe się nie wycofają z całego rynku wycofają się z segmentu klienta o wyższym ryzyku i wtedy w dłuższym okresie bankom też skoczy w górę szkodowość.
W kontekście całej branży będzie można mówić o zwinięciu bo dużo firm pożyczkowych wypadnie tak samo będzie dużo zwolnień ale niektóre firmy pożyczkowe przesuną się w segemnt który dziś jest obsługiwany przez banki (kredyty konsumpcyjne)
Dziś te firmy bankom nie wadzą ale jak rynek się zacieśni to gra będzie ostrzejsza.
Włosi ten scenariusz przerabiali i mają dziś zapaść na rynku bankowym (całe ryzyko szkodowości poszło na barki banków co przekłada się na to że Skarb Państwa musi je ratować bo depozytariusze (ludzie i firmy na lokatach) nie odzyskaliby pieniędzy)