Prezydent ocenił, że USA mierzą się ze „strasznym kryzysem” dotyczącym autyzmu. Oświadczył, że istnieje ryzyko, iż przyjmowanie przez kobiety w ciąży paracetamolu (acetaminofenu), aktywnej substancji leku Tylenol, może przyczyniać się do wyższego ryzyka wystąpienia u dziecka autyzmu.
Kobiety w ciąży zostaną bez leków?
- Jeśli jesteście w ciąży, nie bierzcie Tylenolu. I nie podawajcie Tylenolu dzieciom po urodzeniu - powtarzał kilkukrotnie prezydent.
Według ekspertów i lekarzy nie istnieje związek między zastosowaniem paracetamolu a autyzmem. Główne stowarzyszenia lekarskie zapewniają, że stosowanie paracetamolu jest bezpieczne, jednak zalecają kontakt z lekarzem. Agencja AP napisała, że Trump promuje niepotwierdzone powiązania między Tylenolem, szczepionkami i autyzmem, nie przedstawiając przy tym nowych dowodów.
Szef Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) Marty Makary powiadomił, że dzieciom z autyzmem zalecane będzie przyjmowanie leucovorinu, czyli formy kwasu foliowego. - Firmy są gotowe, by zwiększyć jego produkcję - zapewnił.
Producent Tylenolu wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył twierdzeniom, jakoby jego przyjmowanie mogło skutkować wyższym ryzykiem wystąpienia autyzmu u dziecka.
„Sprowadzanie przyczyn autyzmu do jednej prostej rzeczy jest nieuczciwe i mylące. Wiemy, że autyzm jest niezwykle skomplikowany i musimy odejść od badań, które upraszczają go do jednego czynnika, nie biorąc pod uwagę żadnych innych” – oświadczyła Alycia Halladay z Autism Science Foundation, cytowana przez Hill.
Produkty finansowe
Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) liczba przypadków autyzmu wśród amerykańskich dzieci wzrasta. CDC zaznaczyły, że najprawdopodobniej jest to związane z większą wykrywalnością i większą świadomością w społeczeństwie. Minister zdrowia Robert F. Kennedy ocenia natomiast, że w kraju trwa „epidemia autyzmu”.
Dlaczego rośnie liczba diagnoz?
W 2022 roku jedno na 31 dzieci w wieku ośmiu lat miało autyzm. Dwa lata wcześniej było to jedno dziecko na 36. To wskaźnik prawie pięciokrotnie wyższy niż w 2000 roku, gdy CDC zaczęły zbierać dane. Jest to spowodowane między innymi zmianą kryteriów diagnostycznych (które spełnia więcej osób) i zwiększeniem świadomości społeczeństwa, które częściej sięga po diagnozę.
Uwarunkowania wystąpienia autyzmu nie są dokładnie znane, jednak według ekspertów prawdopodobną przyczyną jest połączenie czynników genetycznych i środowiskowych.
Kennedy zapowiedział wcześniej, że Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) do września ustali, co jest przyczyną autyzmu. Wielu ekspertów sceptycznie odnosi się do działań ministra.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/wr/