Telex przywołał wypowiedź Trumpa, który - zapytany o słowa Orbana o tym, że będzie zabiegać o wyłączenie Węgier z amerykańskich sankcji na rosyjskie koncerny naftowe - odpowiedział, że Orban „poprosił o zwolnienie, nie przyznaliśmy mu go, ale jest jego przyjacielem”.
„To wyraźnie pokazuje, że piątkowe spotkanie będzie wyjątkowo przyjazne z politycznego punktu widzenia. Z drugiej jednak, może być napięte z praktycznego, ekonomicznego punktu widzenia” - zauważył portal, dodając, że strona amerykańska coraz jaśniej daje do zrozumienia, że oczekuje od Węgier jak najszybszego ograniczenia importu rosyjskiej energii.
W kolejnym komentarzu do wizyty Telex zauważył, że z uwagi na to, iż „orbanizm staje się sztandarowym przykładem odejścia od liberalizmu w polityce światowej, przyszłoroczne wybory (parlamentarne na Węgrzech - PAP) będą wydarzeniem o wysokiej stawce nawet dla takich przywódców, jak Donald Trump czy Władimir Putin”. Portal ocenił przy tym, że stosunek Trumpa do Orbana ma charakter „warunkowy”, ale dla Putina jego utrzymanie się u władzy ma znaczenie fundamentalne.
„Biorąc pod uwagę chaotyczną politykę Trumpa i jego mentalność biznesmena, wątpliwe jest, czy Orban może przekuć dobre relacje z prezydentem USA w konkretne rezultaty polityczne lub gospodarcze, mogące pomóc mu w wyborach” - uważają autorzy artykułu.
Dziennik „Nepszava” zwrócił z kolei uwagę na to, że Trump może zażądać od Orbana usunięcia przeszkód, jakie Budapeszt stawia w negocjacjach akcesyjnych Ukrainy z UE. „Chociaż byłoby to korzystne, Orban nie może się na to zgodzić przed wyborami (zaplanowanymi na kwiecień 2026 r. - PAP). Na razie może jedynie obiecać, że rozważy tę kwestię” - napisano.
„Orban, niezależnie od faktycznego rezultatu spotkania (z Trumpem), będzie opowiadał o jego sukcesach. Mierzy się z poważnymi problemami w kraju i potrzebuje każdego uznania jak chleba. Mimo oczekiwanych pięknych słów, należy podchodzić sceptycznie do rzekomego nowego rozdziału w stosunkach węgiersko-amerykańskich” - podsumował dziennik.
Prorządowy tygodnik „Mandiner” określił natomiast wizytę Orbana w Waszyngtonie mianem „najważniejszego spotkania węgierskiego premiera w jego karierze”. Cytowany przez gazetę analityk Peter Siklosi ocenił, że może ono być przełomem w takich dziedzinach, jak bezpieczeństwo energetyczne, „wojna i pokój” oraz kwestia sankcji (na rosyjskie koncerny energetyczne, od których Węgry pozostają uzależnione - PAP).
„Jeśli rozmowy okażą się sukcesem, prestiż Węgier w Europie znacznie wzrośnie, a Budapeszt będzie mógł odegrać znaczącą rolę w procesie pokojowym” - zaznaczył analityk. Tygodnik skrytykował też, przy okazji wizyty Orbana w USA, głosy mówiące o jego międzynarodowej izolacji.
Z Budapesztu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ kbm/