Kwota budżetu na rok 2026 jest o 21,5 mld euro wyższa, niż tego na rok 2025, który przyjęty został dopiero we wrześniu po miesiącach obowiązywania tzw. prowizorium budżetowego.
Rekordowe fundusze zostaną wygospodarowane na obronność. Zgodnie z przegłosowanym projektem, to 108 mld euro, najwięcej od czasów zakończenia zimnej wojny. Do 2029 roku Niemcy planują zwiększyć wydatki na obronność do 3,5 proc. PKB.
Wzrost wydatków na obronność możliwy jest dzięki temu, że Bundestag uchwalił w marcu ustawę, reformującą zapisany w Ustawie Zasadniczej (niemieckiej konstytucji) „hamulec zadłużenia”, zakazujący zwiększania deficytu budżetowego powyżej 0,35 proc. PKB.
Plany budżetowe Niemiec na 2026 rok obejmują ponad 180 mld euro pożyczek. To najwięcej w historii Niemiec, nie licząc okresu pandemii koronawirusa, gdy konieczne było specjalne stymulowanie gospodarki.
Odpierająca rosyjską agresję Ukraina może liczyć na 11,5 mld euro, m.in. na artylerię, drony oraz inny sprzęt wojskowy. Początkowo w projekcie budżetu widniała kwota 8,5 mld euro, na jesieni rząd kanclerza Friedricha Merza zdecydował się ją podnieść o 3 miliardy.
Budżet został uchwalony dzięki poparciu koalicyjnych CDU/CSU oraz SPD, krytykę wyrażała parlamentarna opozycja, czyli prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD), Zieloni oraz Lewica.
Deputowani AfD w debacie ostrzegali przed nadmiernym zadłużeniem oraz rosnącą obsługą długo publicznego. Natomiast w ocenie wielu posłów Zielonych oraz Lewicy budżet jest wadliwie zbilansowany. - Ten budżet ignoruje problemy zwykłych ludzi, czyli dostępne mieszkania, dobre szkoły, sprawnie działające żłobki, opiekę zdrowotną i silne gminy - oświadczyła liderka Lewicy Ines Schwerdtner.
Wydatki związane z rynkiem pracy i polityką społeczną stanowią ponad jedną trzecią budżetu, głównie dlatego, że rząd musi przeznaczać coraz więcej środków na ubezpieczenia emerytalne. Zgodnie z wyliczeniami „Sueddeutsche Zeitung”, ministerstwo pracy otrzyma w 2026 roku aż 38 proc. całego budżetu, z czego trzy czwarte pieniędzy przeznaczone zostanie na system emerytalny. Na spory wzrost środków może liczyć także ministerstwo transportu.
Merz, który objął urząd kanclerza na początku maja, już podczas kampanii wyborczej obiecywał zwiększenie wydatków na rozbudowę infrastruktury oraz wojsko. W zamyśle lidera chadeków ma to stanowić impuls rozwojowy niemieckiej gospodarki, która w dwóch poprzednich latach pogrążona była w stagnacji.
Równolegle - jak informował w piątek portal Politico - komisja ds. budżetu Bundestagu planuje zatwierdzić ponad 2,6 mld euro na nowe programy wojskowe. Mowa jest o 11 pozycjach, to m.in. drony, rakiety dalekiego zasięgu oraz modernizacja systemu radarowego.
Z Berlina Mateusz Obremski (PAP)
mobr/ mal/