Użytkownicy Reddita wraz z tzw. nowymi inwestorami wywołali w 2021 r. oderwaną od fundamentów hossę na akcjach kilku spółek. Mówiło się przede wszystkim o GameStop i AMC Entertainment, ale to ten drugi na koniec roku mógł pochwalić się stopą zwrotu na giełdzie sięgającą 1183%, gdy akcje GameStop skończyły rok ze zwrotem na poziomie 688%.
Jednak w ciągu roku wzrosty cen akcji obu memowych spółek sięgały momentami kilku tysięcy procent. W przypadku AMC było to nawet 3500%, ale to już przeszłości, bo kurs w środę na Wall Street spadł o 36,8% do zaledwie 8,62 dolarów za akcję. To najniższa cena w historii tego wciąż największego operatora kin w USA.
Dobrze zorientowani w historii „Polowania na szorty” być może pamiętają, że rajd do góry o kilka tysięcy procent w 2021 r. akcje AMC zaczynały z poziomu ok. 2 dolarów, dlaczego zatem nowe historyczne dno to teraz aż 8,62 dolar? Otóż w artykule „Memowe akcje szorują po dnie, ale słychać pukanie od spodu” szerzej opisuję historię kolejnych emisji ratunkowych, akcji specjalnych i ich scalenia w stosunku 10 do 1, by objeść limity statutowe dotyczące kolejnych emisji.
Wspomniane scalenie, czyli tzw. resplit sprawił, że za 10 akcji AMC inwestor otrzymał 1, a jej cenę pomnożono przez 10. Tym samym „po staremu” obecna cena to nieco ponad 86 …centów.
Ostatnie miesiące były bardzo burzliwe dla akcjonariuszy spółki, której zadłużenie sięgało wg ostatnich doniesień 4,7 mld dol, z czego dług o wartości 3,1 mld dolarów ma termin zapadalności w 2026 roku. Co prawda spółka ogłaszała, że pod względem sprzedaży biletów „kinowy tydzień” od 21 do 27 lipca br. był najlepszy w historii dzięki jednoczesnemu debiutowi „Barbie” i „Oppenhaimera”.
Akcje tydzień temu nawet odbiły w ciągu jednego dnia o 9 proc. po tym jak spółka ogłosiła premierę i specjalne ceny na seanse z filmem nagrywanym podczas trasy koncertowej „The Eras Tour” Taylor Swift, ale optymizm wrócił tylko na chwilę, bo spółka ogłosiła plany kolejnej emisji, tym razem 40 milionów akcji, aby pozyskać niezbędny kapitał do dalszej działalności…
To była przyczyna ogromnej wyprzedaży podczas środowej sesji na WallStreet i chociaż tydzień temu przy wtedy historycznym dnie z ceną 10,91 dolarów za akcję pisałem o pukaniu od spodu, mam wrażenie, że przy 8,62 dolara ciągle je słychać.
Michał Kubicki