W piątek Główny Urząd Statystyczny poda szybki szacunek inflacji w maju.
„Szacujemy, że inflacja w maju spadła nieznacznie, do 4,2 proc.” – powiedział PAP ekonomista PKO BP Kamil Pastor.
W kwietniu inflacja wyniosła 4,3 proc.
„W maju istotnym czynnikiem dezinflacyjnym były ceny paliw, które – według danych ze stacji benzynowych – obniżyły się o ok. 3 proc. licząc miesiąc do miesiąca. Przełoży się to prawdopodobnie na ich spadek o około 10 proc. w ujęciu rocznym. Ceny żywności powinny rosnąć o ok. 5,5 proc. r/r, co oznacza niewielką zmianę względem kwietnia (5,3 proc. r/r). Wzrost inflacji mogą natomiast wciąż napędzać napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe, na co wpływa rozłożony w czasie efekt podwyżek akcyzy - od stycznia na alkohol, od marca na tytoń” – powiedział ekonomista PKO BP.
Ocenił, że majowy odczyt inflacji nie powinien wzbudzić większych emocji. Jako główny powód wskazał stanowisko Rady Polityki Pieniężnej, z którego wynika, że wstrzyma się z obniżkami stóp procentowych w czerwcu.
„Zakładamy, że bardziej wyraźny spadek inflacji nastąpi dopiero w lipcu, głównie dzięki efektom statystycznym związanym z ubiegłorocznymi podwyżkami cen nośników energii. Wtedy również, ze względu na nową projekcję inflacji NBP, oczekujemy kolejnej obniżki stóp ze strony RPP” – powiedział Kamil Pastor.
Na początku maja br. Rada Polityki Pieniężnej obcięła stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Stopa referencyjna spadła z 5,75 proc. do 5,25 proc., stopa redyskontowa została obniżona do 5,30 proc. z 5,80 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa weksli spadła do 5,35 proc. z 5,85 proc. Była to pierwsza obniżka od października 2023 r. (PAP)
ms/ malk/ js/