EBITDA grupy w drugim kwartale 2021/22, czyli w okresie maj 2021 r. - lipiec 2021 r., wyniosła 863,8 mln zł wobec 308,1 mln zł rok wcześniej.
Przychody grupy wyniosły 3,643 mld zł, co oznacza wzrost o 71,1 proc. rdr.
Jak podano w prezentacji, to efekt dynamicznego wzrostu sprzedaży online oraz odbicia w sprzedaży offline ze względu na realizację odłożonego popytu i chęć dokonania zakupów w salonach stacjonarnych. Sprzedaż offline wyniosła ok. 2,82 mld zł wobec 1,47 mld zł rok wcześniej, a online ok. 0,79 mld zł (wzrost o 27,7 proc. rdr).
Marża brutto grupy wyniosła w II kwartale 55,4 proc. wobec 47,6 proc. rok wcześniej. Poprawa wynika z korzystniejszych cen zakupu – zamówienia na kolekcję wiosenną składane były podczas apogeum pandemii oraz mniejszej rdr przeceny.
Koszty SG&A/m kw. wzrosły o 14 proc. rdr.
LPP podało w prezentacji, że wyniki II kwartału 21/22 były wyjątkowo dobre, ze względu na: odłożony popyt na towary w sieci stacjonarnej po lockdownach, korzystne marże brutto dzięki bardzo niskim cenom zakupu towarów (zamówienia do fabryk składane w czasie pandemii), niskie koszty transportu (nie do powtórzenia).
Według LPP te korzystne trendy mogą się nie powtórzyć w kolejnych kwartałach ze względu na: opóźnienia w transporcie morskim, wzrost kosztów transportu towarów, wzrost cen produkcji, zakłócenia w produkcji w Azji, wzrost kosztów wynagrodzeń, niedobory sprzętu elektronicznego i materiałów budowlanych.
W pierwszym półroczu 2021/22 grupa LPP miała 5.993,5 mln zł sprzedaży, co oznacza wzrost o 81,2 proc. rdr. Marża brutto na sprzedaży wyniosła 55,5 proc. (wzrost o 7,7 p.p.). EBITDA wzrosła o 270,9 proc. do 1.208,1 mln zł, a EBIT wyniósł 682,2 mln zł wobec 228,2 mln zł straty rok wcześniej. Zysk netto wyniósł 480,6 mln zł wobec 392,6 mln zł straty przed rokiem.
Na koniec lipca spółka miała ok. 580 mln zł gotówki netto na bilansie (wg MSR17).
Spółka podała, że w rejonie CIS wzrost powierzchni ma wynieść 50 proc. rdr, w Polsce 14 proc., a w Europie 22 proc. rdr.
Planowany capex to 1,2 mld zł, z czego 0,95 mld zł ma być przeznaczone na salony.
Grupa podtrzymała także, że zakłada na rok 2021/22 dwucyfrowe wzrosty sprzedaży i poprawę marży operacyjnej rdr. Celem jest też dynamiczny wzrost sprzedaży online, do ponad 2,8 mld zł oraz bezpieczna sytuacja płynnościowa.
Wśród wyzwań LPP wymienia: zakłócenia w łańcuchu dostaw (rosnące koszty transportu, opóźnienia w dostawach oraz przerwane procesy produkcyjne); nowy model zachowań klientów po COVID-19; możliwość zakończenia efektu odroczonego popytu na zakupy w salonach stacjonarnych w drugiej połowie 21/22; kolejna fala zachorowań w II półroczu 21/22; wzrost kosztów HR, inflacja; wysoki kurs walut USD i EUR, niski RUB.
Jako szanse grupa wskazuje udane kolekcje wszystkich marek – korzystny wskaźnik ceny do jakości; dalszy rozwój e-commerce na nowych rynkach; wykorzystanie wdrożenia RFID do rozwoju omnichannel.
Na koniec lipca sieć grupy LPP liczyła 2 021 sklepów stacjonarnych o łącznej powierzchni 1 616,5 tys. m kw. w 25 krajach. Łącznie grupa jest obecna w 38 krajach.
LPP przewiduje, że kolejne kwartały mogą być trudniejsze
"Mam wrażenie, że przed nami kolejny dołek wynikający z kilku trudnych elementów. Po pierwsze, widzimy powiększające się opóźnienia w transporcie morskim. Notujemy trzytygodniowe opóźnienia w dostawie towarów. Widzimy też znaczący wzrost kosztów transportu" - powiedział Lutkiewicz podczas wideokonferencji.
Dodał, że spółka widzi też duży wzrost cen produkcji na sezon wiosna/lato przyszłego roku, rzędu 10-20 proc.
Wśród wyzwań wiceprezes wskazał też inflację, niedobory sprzętu elektronicznego i materiałów budowlanych.
"To wszystko powoduje, że kolejne kwartały pewnie będą trudniejsze" - powiedział Lutkiewicz.
Wskazał też, że spółka otrzymuje sygnały od współpracujących z nią fabryk w Chinach o czasowych odcięciach dostaw energii.
pel/ osz/