Czwartkowa sesja przy Książęcej przebiega pod dyktando byków. WIG20 wyróżnia się na tle neutralnej Europy.


Spadkowa sesja na Wall Street po gołębim komunikacie Fedu nie wróżyła dobrze czwartkowym notowaniom na giełdach na Starym Kontynencie. Dodatkowo słabo wypadła sesja w Chinach. I rzeczywiście, europejskie indeksy czwartkowe przedpołudnie spędziły w okolicach kreski.
Na tym tle wyróżniał się m.in. WIG20. Rodzimy indeks tuż przed godziną 12 rósł o 1,4%. Dobrze prezentował się także szeroki rynek, WIG zyskiwał 1,2%. Wzrosty na mWIG-u sięgały 1%.
Główną siłą napędową indeksów znad Wisły były banki. O ponad 4% rosły wyceny Getin Noble, Handlowego, Millennium oraz BZ WBK, ponad 3% zyskiwały Getin, PKO BP, mBank, ING oraz Pekao. Branżowy indeks WIG-Banki rósł o 3,8%.
Wśród czynników wspierających odreagowanie na bankach należy wymienić przede wszystkim słowa ministra Szałamachy. Według niego banki będą mogły rozłożyć w czasie straty wynikające z przewalutowania kredytów. "Oprócz samej kwoty straty, jest możliwość jej rozpisania w czasie. Strata X milionów rozłożona na lat 15 czy 20, a taki jest przeciętny okres życia kredytu hipotecznego, to zupełnie inna kwestia" - stwierdził minister. Słowa te zmniejszają negatywny wydźwięk prezydenckiej propozycji przewalutowania.
Oprócz banków dobrze w składzie indeksu WIG20 prezentowały się rosnące o ponad 2% akcje PGNiG oraz Eurocashu. W górę szły także notowania Orlenu (+0,6%), który przed sesją pochwalił się wynikami za IV kwartał 2015 roku. Po drugiej stronie rynku największą zmianę notowały papiery CCC (-1,8%), które po chwilowej korekcie kursu znów zaczęły kierować się w stronę psychologicznej granicy 100 zł.



























































