Okres świąteczny przyniósł akcjonariuszom KGHM-u długo wyczekiwane wiadomości na temat podatku od niektórych kopalin. Dziś inwestorzy mają okazję wycenić piątkowe informacje.


Według najnowszych informacji, w połowie kwietnia Ministerstwo Finansów ma opublikować projekt ustawy o obniżeniu podatku miedziowego - informowało w piątek RMF FM. Według źródeł podatek miałby być niższy o 1/3.
Dla KGHM-u, który w ubiegłym roku zapłacił blisko 1,5 mld zł podatku kopalnianego (w budżecie na ten rok zapisano podobną kwotę), obniżka może oznaczać oszczędności rzędu 0,5 mld zł rocznie. Spółka od dawna przekonuje, że wprowadzony przez rząd Donalda Tuska podatek jest niesprawiedliwy. KGHM jest jego jedynym płatnikiem, dodatkowo jest on nieelastyczny względem cen surowców, co szczególnie uderza kombinat w trakcie trwania bessy.
Pozytywnie na te doniesienia zareagowali inwestorzy. Papiery kombinatu drożeją dziś o ponad 3% i znajdują się w okolicach tegorocznych maksimów. Za jedną akcję KGHM-u we wtorek rano należało zapłacić 76,79 zł. Co ważne, wzrosty te odbywają się mimo przeceny na rynku surowców. Miedź tanieje o ponad 1%, a srebro o 0,9%.
Rozczarowująca radość. Obietnice były inne
Skalę dzisiejszych wzrostów mogą zmniejszać nie tylko taniejące surowce. Zmiany w podatku od kopalin nie są na rynku nowym tematem, część plotek może więc już znajdować się w cenach. Przykładowo w styczniu MSP zapowiadało, że zmiany na tym polu nastąpią od 2017 roku. - Pracujemy nad tym, aby od 2017 r. podatek miedziowy został albo zniesiony, albo znacznie ograniczony, albo też została zmieniona jego formuła z korzyścią dla KGHM-u. Jest to konieczne, biorąc pod uwagę trudną sytuację spółki - mówił wówczas minister Jackiewicz.
Dodatkowo skala obniżki podatku może być dla akcjonariuszy KGHM-u rozczarowaniem. W swojej kampanii wyborczej Beata Szydło zapowiadała nie tyle obniżenie, co zniesienie podatku od kopalin. Obecny rząd miał mieć wówczas nawet gotowy projekt ustawy. Rzeczywistość jednak zweryfikowała obietnicę Prawa i Sprawiedliwości. Nie dość, że jej wprowadzenie w życie jest odkładane, to dodatkowo zostanie ona wypełniona zapewne jedynie częściowo.
Buczek: To nie jest powrót hossy

Sebastian Buczek, prezes zarządu Quercus TFI, zapytany, czy uważa, że fakt, iż WIG20 wzrósł o 20 procent, oznacza hossę, odpowiada: - Dobre pytanie, wydaje mi się, że to powrót do normalności.