Patrząc na dzisiejsze notowania indeksu WIG20 można odnieść wrażenie, że piątkowa sesja była odwrotnością czwartkowej. Wówczas, mimo mocnych spadków, końcówka handlu dawała bykom nadzieje na powrót zieleni dnia następnego. I dziś zieleń rzeczywiście przeważała, ale...


Dzisiejszą sesję na indeksie WIG20 porównać można do biegacza, który mocno zaczął bieg i do pewnego momentu biegł dobrym, równym tempem. Później jednak zaczęło brakować mu sił i wydawało się, że gdyby ostatnia prosta była nieco dłuższa, to zwolniłby do marszu. WIG20, mimo że przez większość dnia rósł o około 1,5%, piątek kończy ledwie 0,47% ponad kreskę.
"Kryzys" notowań zbiegł się w czasie z publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. Liczba zatrudnionych w sektorach pozarolniczych wzrosła w lutym o 235 tysięcy. Z jednej strony dane te były lepsze od pierwotnych oczekiwań ekspertów. Ekonomiści spodziewali się bowiem wzrostu zatrudnienia o 190 tys. wobec 238 tys. (po rewizji z 227 tys.) odnotowanych w styczniu. Ale po publikacji zaskakująco dobrego raportu ADP (który pokazał wzrost zatrudnienia aż o 298 tys.) faktyczne oczekiwania rynku zapewne były zdecydowanie wyższe. Chwilę po publikacji w dół ruszył dolar, a za nim giełdy.
Problemy z końcówki sprawiają, że ciężko z dzisiejszej sesji wyciągać pozytywne wnioski dla blue chipów. Warto także dodać, że dla indeksu WIG20 był to pierwszy spadkowy tydzień od przeszło miesiąca. Symboliczne znaczenie może mieć jednak utrzymanie psychologicznego poziomu 2200 punktów. "Twardszym" pozytywem mogą być dane z TFI, fundusze kupiły bowiem w lutym akcje na GPW za około 410 mln zł. Łączne napływy do funduszy rynku kapitałowego były najwyższe od wiosny 2015 i wyniosły ponad 1,4 mld zł. Dane te pokazują więc, że rośnie popularność giełdy wśród inwestorów indywidualnych.
Wśród największych spółek wyróżniał się dziś Alior, którego akcje podrożały o ponad 6%. Wczoraj spółka podzieliła się z rynkiem sprawozdaniem finansowym i zapowiedziała, że w 2020 roku może rozważyć wypłatę dywidendy. Na szerokim rynku najmocniej rosło zaś Briju (+30%). W ostatnich dniach spółka wyraźnie traciła po publikacji rozczarowujących wyników, dziś jednak udało się odrobić część tych strat. Zarząd Briju przesłał na rynek komunikat, że w jego ocenie sytuacja w spółce jest stabilna i niezagrożona.
Warto dodać, że szeroki rynek radził sobie dziś lepiej od blue chipów. WIG zyskał 0,6%, mWIG zaś 0,7%. Czerwoną serię przerwał sWIG, który zaliczył wzrost o 1,2%. Obroty na szerokim rynku wyniosły 1,1 mld zł. Najchętniej handlowano papierami Orlenu - największej spółki na GPW, KGHM-u - któremu kanadyjscy Indianie powiedzieli "nie" i Polimeksu. Pasażerowie rollercoastera z logiem tej ostatniej spółki jechali dziś w górę. Po trzech dniach spadków PXM w końcu zaliczył wzrostową sesję - zyskał 6,5%. Rafako umocniło się o 8%, PBG zaś o 2%.
Adam Torchała