Aż 82 proc. pracowników umysłowych w Polsce doświadcza samotności w pracy, a 10 proc. z nich próbuje rozwiązać ten problem przy pomocy sztucznej inteligencji – wynika z raportu „Samotność zawodowa: gdy bliskim w pracy staje się AI”. Spytaliśmy psychologów, jak najlepiej radzić sobie z wyobcowaniem w firmie i czy korzystanie z pomocy nowych technologii to dobry pomysł, aby poczuć się lepiej.


Jak wynika z raportu „Samotność zawodowa: gdy bliskim w pracy staje się AI” opracowanego przez firmę Symetria, zjawisko to dotyka osoby zatrudnione niezależnie od modelu wykonywania obowiązków - hybrydowego, stacjonarnego czy zdalnego. Wśród grup najbardziej narażonych na izolację znajdują się m.in.:
- specjaliści niedoceniani przez otoczenie (58 proc. pracuje stacjonarnie)
- osoby „wyobcowane kulturowo i językowo” (55 proc. pracuje hybrydowo)
- „nowi na uboczu” (14 proc. pracuje zdalnie).
Zaledwie 15 proc. badanych zwraca się ze swoimi problemami do przełożonego. Powodem są m.in. brak realnego kontaktu z szefem (20 proc.) oraz poczucie, że ich zdanie nie ma znaczenia (22 proc.).
Badanie ujawnia, że samotność wynika nie tylko z relacji, ale też z kształtu struktur organizacyjnych. Pracownicy pozbawieni sprawczości – funkcjonujący w sztywnych hierarchiach (37 proc.) i bez realnego wpływu na rozwój (33 proc.) - częściej doświadczają poczucia izolacji i wyobcowania.
100 lat samotności
Z kolei według specjalistów serwisu Buldogjob, samotni pracownicy ponoszą wiele dotkliwych konsekwencji tej sytuacji, które dokuczają im w miejscu pracy. Według nich są to:
- poczucie wyobcowania
- pomijanie w awansach i premiach - osoby samotne rzadko chwalą się zasługami, więc zanikają w licznych projektach firmy
- więcej pracy - skoro sprawdzają się w wielu zadaniach, mogą robić więcej niż ci, którzy marudzą
- więcej stresu - dostają mniej wsparcia od zespołu czy szefa, a problemy komunikacyjne tylko ten problem pogłębiają
- zazdrość współpracowników – utrudnione kontakty z zespołem mogą powodować mylne wrażenie względem warunków pracy, realnych obowiązków czy pensji pracownika
- presja wynikająca z poczucia “niezastępowalności” - skoro pracownik dostaje najcięższe zadania to znaczy, że inni niekoniecznie sobie z nimi poradzą
- obniżenie poczucia własnej wartości.
Na wyobcowaniu pracowników traci również firma
Jak twierdzi Joanna Marszalska, psycholog biznesu, trener i manager, samotność pracowników przynosi też realne straty pracodawcy.
– Osobie samotnej maleje zaangażowanie w pracę, a zadania przez nią wykonywane mają niższą wartość. Tacy pracownicy są często wycofani, nie biorą na siebie zadań wymagających zaangażowania i kreatywności, gdyż sami potrzebują wsparcia – mówi Bankier.pl Joanna Marszalska. – Z samotności łatwo też przejść w depresję, a w chorobie trudno pracować, więc ostatecznie firma traci pracownika.
Według psycholożki osoby samotne często zbytnio angażują się w swoją pracę, aby tak bardzo nie czuć odosobnienia i próbują na tym budować swoje poczucie wartości.
– Najczęściej życie zawodowe pochłania ich wtedy tak bardzo, że nie mają kiedy się zastanowić nad swoimi problemami. Choć początkowo może się to nawet podobać pracodawcy, może to doprowadzić do wypalenia zawodowego. Dlatego dla firmy najbardziej wartościowy jest taki pracownik, który potrafi budować więzi z innymi osobami, również członkami zespołu, w którym pracuje – dodaje Joanna Marszalska.
Jednak choć samotność ma wiele negatywnych konsekwencji, raport ujawnia też jej złożoną naturę. Aż 37 proc. badanych twierdzi, że samotność pomaga im w skupieniu, a 44 proc. - że pozytywnie wpływa na szybkość podejmowania decyzji. Jednak w dłuższej perspektywie izolacja ogranicza kreatywność, współpracę i zaangażowanie.
Z pomocą przyjdzie AI?
Tymczasem okazuje się, że w obliczu pogłębiającego się kryzysu samotności w miejscu pracy, coraz większą rolę w życiu zawodowym pracowników zaczyna odgrywać nie człowiek, a technologia. Już co dziesiąta osoba (10 proc.) przyznaje, że rozmawia z AI o swoim poczuciu samotności. Staje się ona dla wielu "bezpiecznym powiernikiem" - neutralnym, natychmiast dostępnym i wolnym od oceniania.
- To gruntowna zmiana. Technologia zaczyna pełnić funkcję emocjonalnego wsparcia. Oferuje ona anonimowość, akceptację i natychmiastową dostępność, których często brakuje w relacjach międzyludzkich w firmach - uważa Szeran Millo, CEO firmy Symetria.
Zdaniem przedstawicieli Symetrii, rosnąca rola sztucznej inteligencji jako substytutu kontaktu z drugim człowiekiem to nie tylko technologiczna ciekawostka, ale objaw głębokiego kryzysu zaufania oraz komunikacji w polskich organizacjach. Według ich raportu pracownicy coraz częściej omijają formalne kanały wsparcia – 31 proc. wskazuje na brak skutecznych ścieżek komunikacji, a 29 proc. na brak osoby, z którą mogliby porozmawiać o sprawach prywatnych. Opracowanie pokazuje, że AI, choć nie zastąpi relacji międzyludzkich, często staje się "pierwszym krokiem" - bezpieczną próbą rozmowy, zanim pracownik zdecyduje się sięgnąć po realną pomoc. Dla wielu jest to także jedyna dostępna alternatywa - neutralna, zawsze gotowa do "wysłuchania".
Wystarczy w pracy wspólnie wypić kawę
Według dr Malwiny Puchalskiej - Kamińskiej, psycholożki z Uniwersytetu SWPS w Sopocie, alternatywne metody radzenia sobie z samotnością również mają wartość.
– Z pewnością pozwalają na wyszukanie wartościowych form wsparcia. Dzięki nim można też otrzymać odpowiedzi zgodne ze sztuką, ale po drugiej stronie nie będzie człowieka, który też ma swoje emocje i prawdziwą empatię – mówi Bankier.pl dr Malwina Puchalska-Kamińska. – Tymczasem kontakt twarzą w twarz daje nam znacznie więcej niż rozmowa z czatem.
Zdaniem naukowczyni z SWPS duże znaczenie ma posiadanie życzliwej osoby w miejscu pracy.
– To nie musi być od razu przyjaciel, ale ktoś z kim można w kuchni pomiędzy zadaniami wypić kawę i zwyczajnie porozmawiać – uważa dr Malwina Puchalska - Kamińska. – Aby nie czuć się samotnym w pracy warto też samemu nawiązywać kontakty, interesować się potrzebami innych. Wówczas wsparcie działa w obie strony.
Potrzebna zwyczajna ludzka troska
Zdaniem autorów raportu „Samotność zawodowa: gdy bliskim w pracy staje się AI” technologia nie tyle konkuruje z ludźmi, co zapełnia lukę tam, gdzie zawodzą relacje. Sztuczna inteligencja staje się odpowiedzią na deficyt empatii i otwartości w organizacjach.
- Brak zaufania, słaba komunikacja i poczucie bycia nieważnym sprawiają, że pracownicy przyjmują strategię unikania. W takiej atmosferze remedium stają się narzędzia AI, które personifikują, traktując jak przyjaznych towarzyszy, "rozumiejących" ich emocje - wyjaśnia Justyna Jędrkowiak, współzałożycielka Workspoty i uczestniczka jakościowej części badania. - To może przynieść chwilową ulgę, ale nie rozwiązuje systemowych problemów w pracy. Bez świadomego wysiłku liderów nie zbudujemy zaangażowanych zespołów - niezależnie od trybu pracy – podsumowuje ekspertka.






















































