Czy ktoś wrócił uwagę jak testowany był panel Scope na COVID-19? Nie skorzystali z metody referencyjnej - czyli testu laboratoryjnego RT-PCR tylko testu POCT RT-PCR. A ten test zgodnie z wymogami musiał być testowany w porównaniu do testu laboratoryjnego i w ten oto sposób mamy do czynienia z poważnym problemem, który wkrótce się ujawni. Zakładając, że test referencyjny w badaniu Scope ma identyczne parametry względem met. referencyjnej jak test Scope względem niego czyli około 90% czułości (która w COVID-19 jest najważniejsza) to on sam nie wykryje 10 na 100 pacjentów którzy są zakażeni. Teraz ten test wykorzystuje Scope i mamy sytuację, że w rzeczywistości test Scope nie wykryje kolejnych 9 pacjentów (90% z 90%), stąd rzeczywista czułość wyniesie 81% a nie 90. Ale papier przyjmie wszystko, podobnie jak akcjonariusze.