Nie ma innej drogi niż redukcja lub dokapitalizowanie!
Kowalczyk powinien sobie odpowiedzieć czy warto wkładać 2 mln? czy taka kwota wystarczy by odzyskać wcześniej włożone? czy kiedykolwiek pomyliłem się co do momentu wdrażania narzędzi?
Może być transzami po 500 tys (w zależności od popytu na pożyczki i progresu na windykacji) ale musi być to cykl! i nie może być spóźnionych reakcji jak poprzednio gdy chodzi o restrukturyzację i zmiany w zarządzie!
Dlaczego jest to tak ważne? Bo nawet gdy dziś windykacja jest bardziej rentowna to z czasem (gdzieś tak po 5-6 kwartale) ciężar musi być przenoszony na pożyczki i tylko rozkręcając pożyczki w sposób spokojny powolny ale konsekwentny można to zrobić w miarę bezpiecznie (kontrolując poszczególne etapy). Najpierw dochodząc do przychodu 500 tys a w długiej perspektywie 1 mln (zdrowych przychodów z tej pozycji).
Tak naprawdę po takim cyklu 4x500 tys powinno to wystarczyć na rozpędzenie i dojście do ok. 500-700 tys i to już będzie moment zwrotny (break even).
Jeżeli udałoby się do takiego etapu dojśc w okresie 6-12 miesięcy to tak naprawdę patrząc na Plan Naprawczy byłoby to już przeniesienie środka ciężkości na pożyczki.
Realnie Marka musi spłacić około 7.2 mln (czyli spłaty rat układowych do serii M).
W sytuacji gdyby udało się uzyskać break even na pożyczkach (a w okresie spłaty M czyli bodaj 2020 rok) dobić do miliona dług bez pożyczek będzie stanowił około 15-16 mln a to poziom normalnego zadłużenia (akceptowalnego) i w takiej sytuacji będzie można zrolować ten dług nie płacąc o rat kapitałowych a same odsetki (lub np. zrolować na obligacje inwestora).
raz jeszcze
Przy braku zgody na cięcie potrzebne jest dokapitalizowanie na min. 2 mln może być transzami by uzyskać ok. 500-700 tys przychodu z pożyczek. Przez cały czas trzeba monitorować progres na obu nogach (windykacyjnej i pożyczkowej). Wystarczy spłacić do serii N czyli ok. 7.2 mln, I właśnie dopiero w roku 2020 Kowalczyk doceni jak ważne było dokapitalizowanie nogi pożyczkowej już w roku 2018, bo dzięki temu dług na poziomie 15-16 mln pozwoli na zrolowanie i normarlne funkcjonowanie lub pozyskanie inwestora (odejście od Planu czyli spłat wysokich rat kapitałowych)
Co z tego będzie miał Kowalczyk? Funkcjonującą spółkę bez planu naprawczego obslugującą dług plus nadwyżka bo w takiej sytuacji windykacja (już wtedy niższa) będzie zyskiem, zyskiem będzie też nadwyżka z pożyczek wszystko ponad 700 tys (co przy 1 mln może stanowić 300 tys zysku kwartalnie i 1.2 mln rocznie a to spora rentowność)
Przespanie tych decyzji spowoduje, że będzie presja (tak jak przy restrukturyzacji) a tak się nie da! Dlatego zapowiadana pożyczka 500 tys powinna być pierwszą z co najmniej 4 transz!