W takim razie, z tym, co tłumaczył Zenek nie zgadzam się:
Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze, art. 76 -" Sąd z urzędu uchyla zarząd własny upadłego i ustanawia zarządcę, jeżeli:
1) upadły choćby nieumyślnie naruszył prawo w zakresie sprawowania zarządu;
2) sposób sprawowania przez niego zarządu nie daje gwarancji wykonania
układu." - rolą nadzorcy jest informowanie Sądu o działaniach mogących uniemożliwić wykonanie propozycji układowych, jeśli takie działania miałyby miejsce - Sąd z urzędu ustanawia zarządcę - w tym sensie wykonywanie przez Zarząd Bomi uprawnień właścicielskich odbywa się za zgodą nadzorcy - jeśli nadzorca się nie zgadza - informuje o tym sąd - tak działa nadzór, nie wprost jest to zgoda (brak korzystania z instrumentów blokujących).
I dalej, ten sam art.:
"3. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, upadły sprawujący zarząd własny jest uprawniony
do dokonywania czynności zwykłego zarządu. Na dokonanie czynności
przekraczających zakres zwykłego zarządu jest wymagana zgoda nadzorcy sądowego,
chyba że ustawa przewiduje zgodę rady wierzycieli." - działania Zarządu Bomi dotyczące majątku - jakim jest działanie Bomi jako wspólnika Rabatu w zakresie emisji przekraczają zakres zwykłego zarządu - (nie będę wchodził tu w rozważania na temat zakresu zwykłego zarządu, generalnie zwykły zarząd to prowadzenie bieżącej działalności spółki) wymagają zgody nadzorcy.
W kontekście przeszacowania Rabatu ciągle nie wiadomo o co chodzi - być może o to, że sprzedaż za 3mln czegoś co jest pokazane jako warte zero to czysty zysk dla Bomi - tak ma ewentualnie myśleć nadzorca i nie protestować w związku z tym.