Firma jakoś nie może tej swojej masy osiągnąć. Skalowanie tak wygląda, że dwa kroki do przodu i trzy do tyłu. Mamy pełniejszy obraz tego co się dzieje. I jednak poprzedni kwartał był odstępstwem przez te zlecenia złapane za pięć dwunasta. Co zresztą widać też było po rentowności. I o ile w całym zeszłym roku można było trzymać się narracji, że zatrudnienie generuje koszty, ale tworzy przestrzeń do przychodów w przyszłości, tak teraz należy odnotować redukcję kadry, co zachowując konsekwencje, długoterminowo nie jest budująca przesłanką. Więc tak qwerty, ta elastyczność nie powinna przysłonić szerszego obrazu. Ebitda jest jakimś puntem zaczepienia, tylko co z tego jak spółka generalnie znowu nie dowozi w ogólnym ujęciu. I chyba nie na to ludzie tu liczyli. Co pozostaje? Liczyć, że posypią się ESPI, które odwrócą sentyment. Trochę mało dla inwestorów długoterminowych, wyczekujących Słońca za horyzontem.