Jeden traci, inny zyskuje. Na naiwności i niezdecydowaniu maluczkich zarabia się dużo i bez ryzyka, ponieważ ich zachowanie jest przewidywalne, wręcz streotypowe i nudne. Kościół od wieków, niezmiennie dzierży palmę pierwszeństwa we władzy nad nimi. Nawet dzisiaj, kiedy każdy ma prawo do nauki i wszelkiej wiedzy, można ich bez ograniczeń karmić najmniej wybredną ciemnotą w rodzaju cudownego uzdrowienia czy miłosierdzia zarówno pana, jak i jego sługi...