Już chciałem pisać, że dobre wieści ogłasza się szybko, a od poniedziałku każdy dzień ciągną się jak krew z nosa. Ale proszę... Jednak się udało... W sensie mały sukces w ciężkim okresie, ale jednak sukces. I co ważniejsze, walczą... Co więcej, banki się zgodziły. Co odczytuje, że mając dwie opcje na stole - restrukturyzacja lub upadłość, większą wartość dla siebie upatrują w restrukturyzacji. Jest to jakiś wyznacznik. Dowiedziałem się też że dużo złej atmosfery robią zwolnieni w ramach restrukturyzacji ajenci, czy top management. Niestety jest tak, że przez czyjąś złą decyzję, TXM popadł w problemy i pociągną wielu za sobą. Łącznie z tragediami życiowymi. Ale najlepsze co możemy sobie zafundować, to dać im szanse powalczyć i trzymać za nich kciuki, bo inaczej ostateczny rezultat będzie jeszcze gorszy. Miłego weekendu życzę :)