To oczywiste, że zaświeciły mi się oczy na deklaracje Kowalczyka o inwestorze i rozważeniu wycofania Marki z giełdy, bo byłoby to rynkowe wyjście z tego ale jednocześnie błędnie ktoś założył, że będzie można mną przez dłuższy czas takim nęceniem manipulować. Tok rozumowania był taki. Chcecie realizować swoją strategię przy tym maci profity z Marki to realizujcie ale giełda ma to do siebie, że trzeba uwzględnić wszystkie interesy.
I tutaj w tym momencie schodzimy do fundamentów gdzie w mojej ocenie najkorzystniej jest przerwać obecny proces naprawczy i skoro są podstawy (odejście od Planu, drastyczny spadek należności, wątpliwe umowy z firmami powiązanymi z akcjonariuszami a więc to co w getback) to nadzorca powinna trzymać się dowodów, liczb i faktów. To nie ma nic wspólnego z presją to jest odniesienie się do faktów!