Chciałabym prosić Was jeszcze raz o pomoc.3 listopada będę miała kolejną rozprawę. Powołałam świadka, jest nim moja koleżanka , która mieszka na sąsiedniej ulicy, która bardzo często pomagała mi, gdu córka moja była chora.Woziła mnie do lekarza do Białegostoku, gdzie przy okazji robiłam zakupy przygotowawcze do wznowiena DG.
Ja będę musiała zadawać jej pytania, jak je sformuować , żeby nie popełnić gafy, czy lepiej być na stopie oficjalnej?
czy może na ty?
Kolejna rzecz to wynajmowany lokal. Wynajmowałam go u starszego pan , który jest po udarze więc nie chciałabym go ciągać po sądach. AR pisał kiedyś , żę mógłby on napisać oświadczenie. czy musi być ono pisane w szczególnych okolicznościach, mam nadz myśi noteriusz. Mam nadzieje ,że nie jest takowy potrzebny, ale wolę się upewnić.
Ostatnia sprawa to mój czynsz. według tego co znaazłam na forum mogłabym go rozliczyć. jest tylko pewien kłopot.ja przez te wszystkie lata go nie roziczałam wogóle. Dopiero teraz się o tym dowiedziałam. Rozliczenia robiła mi sąsiadka, niby księgowa, ale..... ja tego nie dopilnowałam . Umowe miałam na wynajem zawartą na czas okreśony do końca września 2004, nie przedłużaliśmy jej bo akurat byłam w ciąży i leżałam w szpitalu, więc na było sensu, a poza tym wszystkie rzeczy zabrałam stamtąd 1 listopada, 2004.za pażdziernik nie płaciłam
I terza nie wiem co powiedzieć w sądzie, pewie będzie pytał o brak spójności. czy powiedzieć prawdę że płaciłam , tak jak w umowie 50 zł,ale zapomniałam księgować? czy jest jakieś inne wytłumaczenie....
pomóżcie , proszę
pozdrawiam Sylwia