Forum Ogólne

Re: do Gossi

Zgłoś do moderatora
obserwator Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wydaje się, że dobrze byłoby napisać dodatkowe
> pismo procesowe, zarzucając brak obiektywizmu. To
> przyda się na rozprawie w Strasburgu.


Nie wiem ~obserwatorze, czy po takiej apelacji jest to jeszcze konieczne. Zacytuję ją prawie w całości:

Apelacja odwołującej

Od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 18.07.2005 roku sygn. akt .... mocą którego oddalono odwołanie o objęcie ubezpieczeniem społecznym.

Odwołująca zaskarża wyrok w całości zarzucając Sądowi Okręgowemu w Bielsku-Białej:
1. naruszenie art. 233 §1 i art. 316 Kodeksu postępowania cywilnego przez błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania, niewłaściwą ocenę wiarygodności i mocy zebranych w sprawie dowodów, nie objęcie swymi rozważaniami całokształtu zebranego materiału dowodowego i stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy.

2. naruszenie art. 328 §2 Kpc przez błędną redakcję uzasadnienia zaskarżonego wyroku /pomylenie ustaleń z ocenami/ oraz nie odniesienie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do wszystkich dowodów i niezbędnych ocen tej sprawy.

3. naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię Art. 13 Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r.

wnoszę o:
- zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania w całości
- zasądzenie kosztów procesu za I i II instancję na rzecz ZUS O/w Bielsku-Białej

ewentualnie o:
- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji

U Z A S A D N I E N I E

Podstawę prawną apelacji stanowią art. 369 §1 i 367 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego.
Powody dla których zaskarżam wyrok są następujące.

Odwołująca chciałaby wyjaśnić, że to nie brak klientów spowodował, że tak często zawieszała działalność w latach 2000-2004. Brak klientów był przyczyną, dla której w grudniu 2000 roku chciała zakończyć działalność polegającą na pośrednictwie ubezpieczeniowym. Nie zrobiła tego tylko dlatego, że poszła w tej sprawie do ZUSu i zapytała się, czy może zawieszać działalność i ile razy może to zrobić. Dowiedziała się wówczas, że w tej sprawie nie ma żadnych ograniczeń. Dlatego postanowiła, że nie zakończy działalności, że będzie ją ograniczała, że będzie dalej opłacała składki na swoją emeryturę czy rentę, a także na Fundusz Pracy, bo sądziła, że lepiej płacić mniej niż nie płacić wcale i iść do Urzędu Pracy po zasiłek - bo perspektywy na przyszłość są lepsze, kiedy się pracuje.

Później życie skorygowało te plany, bo przerwy stały się o wiele częstsze niż wcześniej myślała, ponieważ pojawiły się u niej dolegliwości ...., 7-11 letni syn i moi starsi rodzice zaczęli bardzo często chorować. I to właśnie te przyczyny stanowiły główną przyczynę przerw.
Bywały i bywają nadal częste i długie, szczególnie w porze jesienno-zimowo-wczesnowiosennej okresy takie, w których odwołująca nie może prowadzic działalności ze względu na stan zdrowia.
Do tych dolegliwości doszły częste choroby syna, który po okresie pobytu w domu (nie chodził do przedszkola), a w 2000 roku poszedł do szkoły i zaczął bardzo często chorować (choroby wieku dziecięcego oraz częste anginy), łącznie z trzema pobytami w szpitalu (tu wymienione przyczyny, choroby).
Trzecia przyczyna przerw była taka, że rodzice, którzy mieszkają w ... (jest to 315 km od Bielska-Białej) z roku na rok są coraz bardziej schorowani i potrzebują pomocy. Mają obecnie 73, 72 lata. Mama jest inwalidą i praktycznie potrzebuje stałej opieki. W związku z tym, że mieszkam tak daleko pomoc wiąże się z długimi wyjazdami. Wyjazdy są zatem i częste, i długie.
Mama w omawianym okresie - była 6 razy w szpitalu i jest osobą, która ze względu na stan zdrowia potrzebuje stałej opieki, niepełnoletni syn - 3 razy, a oprócz pobytów w szpitalu, bardzo często jest chory i trzeba się nim w tym czasie opiekować.

O tych przyczynach odwołująca wspominała zarówno na przesłuchaniu w ZUSie, jak i podczas procesu w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej. Jednak nie zostały one przyjęte przez Sąd jako wiarygodne, a wyrok jednoznacznie wydany został tylko na podstawie art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. O swobodzie działalności gospodarczej i wykazał, że "działalność gospodarcza nie może mieć bowiem charakteru okazjonalnego i przypadkowego", że nie wykreśliła działalności z ewidencji, a więc ją faktycznie prowadziła i co więcej przyjął za pewnik, że okresy przerw "bez wątpienia są przeznaczone na poszukiwanie nowych klientów, czyli w pozostawaniu w gotowości do podjęcia działalności w razie ich pozyskania". Mimo, że na str.3 uzasadnienia wyroku jest zapis, że przyczyny zgłaszanych przerw były różne, m.in. choroba lub wyjazdy do rodziców, czym potwierdza prawdziwość oświadczeń woli odwołującej.

Natomiast pismo ZUS z 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307) jednoznacznie mówi, że:
"To, że osoba prowadząca działalność gospodarczą nie dopełniła obowiązków w zakresie zgłoszenia organowi ewidencyjnemu zmian w stosunku do danych zawartych w zgłoszeniu o wpis (...) lub informacji o zaprzestaniu działalności, nie może przesądzać o faktycznym prowadzeniu działalności, a w konsekwencji dawać tytuł do ubezpieczeń społecznych. Ustalenie dla tych osób obowiązku ubezpieczeń społecznych tylko na podstawie dat wskazanych we wpisie i w decyzji o wykreśleniu wpisu nie jest zgodne z intencją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych."
A z tego samego pisma z 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307:
" Również fakt zgłoszenia przerwy w urzędzie skarbowym przez osobę opodatkowaną w innej formie można wziąć pod uwagę przy ustalaniu obowiązku ubezpieczeń, jeśli pozostałe ustalenia w sprawie wskazują na zgodność podanych okresów nieprowadzenia działalności. Z rozeznania ZUS wynika, że niektóre urzędy skarbowe przyjmują takie oświadczenia od osób opodatkowanych w innej formie niż karta podatkowa. (...) Informacje uzyskane w urzędzie skarbowym mają jednak charakter pomocniczy i nie przesądzają bezwzględnie o fakcie prowadzenia lub nie działalności."

Odwołująca poruszała już w tym procesie sprawę trudności, które robił Urząd Skarbowy podczas składania wniosków o zawieszenia i wznowienia, jednak z wielkim trudem udało jej się takie pisma składać z wyjątkiem krótkiego okresu na przełomie 2003/2004, kiedy to definitywnie, nie chciano takich wniosków przyjmować. W swoim piśmie do Sądu Okręgowego Urząd Skarbowy wykazał jednak tylko okresy od maja do lipca 2005 r. Było ich jednak znacznie więcej i mam na to potwierdzenia.
Chcąc być uczciwą w stosunku do Urzędu Skarbowego, który nie honorował takich przerw, księgowała w tym czasie dokumenty, które wpływały do niej w terminach od niej niezależnych, bo bała się, że kiedy przyjdzie kontrola z Urzędu Skarbowego, stwierdzi u niej błędy w prowadzeniu książki przychodów i rozchodów i zapłaci karę. Były to dokumenty, które dotyczyły okresów, w których działalność miała zarejestrowaną w ZUSie, m.in. przekazy za opłacanie składek ZUSowskich, wyciągi bankowe, koszty eksploatacji samochodu do jazd w czasie zgłoszonym do ZUSu i rozliczonych w ewidencji przebiegu pojazdu pod konkretnymi datami i wszystkie one występują w okresach zarejestrowania, opłaty za telefon, energię, a także 7-krotnie prowizję, o którą mogła się ubiegać dopiero na podstawie otrzymanego rozliczenia, które otrzymywała 1-6 miesięcy po podpisaniu polisy. Wysoki Sądzie, odwołująca za wystawione polisy nie otrzymywała zapłaty od razu. Jest ona naliczana okresowo i wówczas dostaje rozliczenie, na podstawie którego wystawia fakturę. Ale prowizja dotyczy zdarzeń zaistniałych wcześniej. Jeżeli nie wystawiłaby ich w spornym okresie, to często nie miałaby środków na zapłacenie składki do ZUSu oraz przeżycie. Z załącznika nr 5 i 6 do odwołania do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej od decyzji ZUS wynika, że polisy do w/w faktur wystawione były w okresie zarejstrowanym do ZUSu.

Odwołująca z całą odpowiedzialnością stwierdza, że w czasie, kiedy miała w ZUSie działalność wyrejestrowaną nie prowadziła jej, nie kontaktowała się z klientami, nie wypisywała polis. Wielokrotnie odsyłała klientów (którzy telefonowali do niej, wiedząc, że zajmuje się ubezpieczeniami) do swoich kolegów, bo nie mogła im w tym czasie pomóc z różnych przyczyn (jej choroba, choroby jej dziecka, wyjazdy do starszych, schorowanych rodziców). W okresach, kiedy była wyrejestrowana w ZUSie nie czekała na klientów, chociażby z tego powodu, że jeżeli prowadzi się działalność od lutego1999 roku, a od połowy 2000 roku widoczny jest spadek osób zainteresowanych ubezpieczeniami, to trudno aż przez następne 4 lata (do 2004r.) prowadzić działalność czekając, że nagle coś się zmieni i będą chciały się z nią kontaktować osoby, którym będzie mogła wypisać polisę lub będą choćby chętne do rozmowy o ubezpieczeniach. Trwała w tej działalności, dlatego by nie tracić umiejętności, które posiadła, by nie wypaść z rynku, nie stracić wiedzy, uprawnień/licencji PUNU do wykonywania pośrednictwa ubezpieczeniowego i pełnomocnictw Towarzystw Ubezpieczeniowych.

ZUS w piśmie z dnia 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307 pisze, że
"Nie są kwestionowane wyrejestrowania z ubezpieczeń społecznych, które nie są zgłaszane nagminnie, a wynikają z okresowego faktycznego zaprzestania prowadzenia działalności związanego np. z sezonowością prowadzonej działalności, wyjazdem, zdarzeniami losowymi, pod warunkiem że w tym okresie osoba ta nie prowadziła działalności."
Czy średnio 6 zawieszeń rocznie, kiedy jest się osobą chorą, ma się małe chorujące dziecko, starszych, schorowanych, potrzebujących pomocy rodziców, to są przypadki nagminne, które mogłyby wskazywać na robienie przerw tylko po to by płacić mniejszą składkę?

Poza tym odwołująca wskazuje, że podczas procesu, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej zaistniały nieścisłości, które mogą być istotne w sprawie:

1. Księgę przychodów i rozchodów odwołująca nie prowadziła przez cały czas, tak jak to sugeruje ZUS i daje wiarę Sąd, ale tylko w okresach wskazanych w załączniku nr 6 odwołania do Sądu Okręgowego w B.Białej. W załączeniu przesyłam zestawienie okresów wyrejstrowań, w których nie było żadnych księgowań.

2. Za lata 2000-2004 złożyła zeznania roczne, jednak wykazały one stratę, a nie jak stwierdza Sąd Okręgowy wykazując przychód

3. Sąd dał wiarę ZUSowi, mimo że podczas procesu ten złożył nieprawdziwe dane mówiąc, że przez cały czas odwołująca rozliczała się z Urzędem Skarbowym, prowadziła książki przychodów i rozchodów i składała zeznania podatkowe, że przez cały czas prowadziła działalność

W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że nie zaprzestała prowadzenia działalności gospodarczej, bo "świadczą o tym
A/ osiągane przez nią w poszczególnych latach przychody,
B/ prowadzone księgi rozchodów i przychodów oraz
C/ rozliczanie z należności skarbowych z Urzędem Skarbowym oraz
D/ brak zmian w zakresie wpisów w tej kwestii w ewidencji działalności."
Informuje Wysoki Sąd, że:
Ad.A załącznik nr 7. do odwołania do Sądu Okręgowego w B.Białej przedstawia wielkość przychodów, z którego wynika, że są one niewielkie
Ad.B załącznik nr 6. do odwołania do Sądu Okręgowego w B.Białej przedstawia okresy dokonywania księgowań w okresach zaprzestania i księgowania te dotyczą zaszłości z okresów zgłoszonych do ZUS. Odwołująca dokonywała tych księgowań, ponieważ Urząd Skarbowy nie honorował przerw i bała się, że podczas kontroli wykaże jej w tej materii nieprawidłowości, więc kiedy dokumenty otrzymała lub zapłaciła rachunki, to je zaksięgowała. Uznała, że skoro te dokumenty dotyczą okresów, w których prowadziła działalność i zgodnie z prawem zgłosiła do ZUSu, to nie łamie prawa tymi księgowaniami. Te dokumenty nadchodziły niezależnie od tego jaki status w ZUSie miała odwołująca. Księgując je nie miała świadomości, że te czynności są niedozwolone w tym czasie.
Ad.C z Urzędem Skarbowym nie rozliczała należności, bo takowe nie powstały
Ad.D faktycznie odwołująca nie zgłaszała tych okresów w rejestrze ewidencyjnym, ponieważ ZUS nie wspominał nic o konieczności wyrejestrowania z rejestru ewidencji, do którego jestem zgłoszona dopiero od 21 czerwca 2001r. Zresztą w swoim piśmie z dnia 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307 ZUS pisze, że "To, że osoba prowadząca działalność gospodarczą nie dopełniła obowiązków w zakresie zgłoszenia organowi ewidencyjnemu zmian (...) lub informacji o zaprzestaniu działalności, nie może przesądzać o faktycznym prowadzeniu działalności".

4. Sąd stwierdza, że "Z zeznań ubezpieczonej nie wynika, iż w tym okresie miała ona zamiar zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej w okresach zgłaszanych przerw". Jednak na str. 3 swojego uzasadnienia Sąd napisał, że "Przyczyny przerw były różne: brak klientów, urlop, choroba, czy wyjazdy do rodziców", czym potwierdza prawdziwość oświadczeń woli odwołującej.

5. Sąd stwierdza również, że "Nie ma też znaczenia dla sprawy, że dokumenty wyrejestrowywujące w chwili ich zgłoszenia były sprawdzane przez pracowników ZUS, gdyż dotyczyło to jedynie prawidłowości ich wypełnienia pod kątem formalnym. Natomiast zasadności złożenia tych dokumentów nie bada się w dniu dokonania tej czynności i ZUS może dokonać takiego badania w trakcie czynności sprawdzających"
Jednak podczas procesu, odwołująca nie mówiła o kontroli dokumentów w dniu dokonania tej czynności. Informowała Sąd o zdarzeniu, które miało miejsce podczas jej stawienia na wezwanie z dnia 20.01.2004r. wystawione przez Panią Bożenę G. (załącznik nr 2 odwołania do Sądu Okręgowego w B.Białej). Wzywana miała poprawić datę wypełnienia dokumentu wygłoszeniowego, ponieważ - jak pisała Pani G. - "data wypełnienia dokumentu jest wcześniejsza niż data wygłoszenia". I kiedy się stawiła do Pani G., powiedziano odwołującej, że skutkiem niepoprawienia tej daty, byłoby nie zamknięcie tamtego okresu i naliczenie składki w pełnej wysokości, a także spowodowałoby to niemożność ponownego zgłoszenia do ubezpieczeń. W/w załącznik jest również dowodem na to, że działalności nie przerywała tyko ze względu na brak klientów. Niejednokrotnie wiedziała o tym wcześniej i dlatego takie sytuacje z datami wystąpiły. W/w przypadku 12.12.2003 roku zgłosiłam, że od 13.12.2003 nie będę prowadziła działalności, bo miałam chore dziecko, które 13 grudnia zostało przyjęte do szpitala.

6. Odwołująca nadmienia jeszcze, że od maja 2004 roku pojawiły się kłopoty w oddawaniu druków zarejestrowywujących w ZUSie, bo panie w okienkach obsługi dopiero wówczas zaczęły dopytywać się, z jakiego powodu działalność została poprzednio wyrejestrowana. Wcześniej wszystko funkcjonowało sprawnie i nikt się nie pytał, dlaczego robię tyle przerw. W tym też czasie nastąpiła wymiana druków wyrejestrowujących działalność. Z ich tytułu wykreślono wtedy możliwość kontynuacji, nie informując klientów o przyczynie tej zmiany.

7. Kwestionuje też zapis z protokołu rozprawy, który mówi, że Sąd zapoznał odwołującą z pismem Urzędu Skarbowego. Tego pisma jej nie odczytano. Zapytano tylko, czy złożyła PIT za 2004 rok i czy wykazała tam dochód, czy stratę, ponieważ w czasie, kiedy Urząd Skarbowy pisał do Sądu odpowiedź na zapytanie Sądu, ta deklaracja jeszcze nie wpłynęła. Jest to ważne także z uwagi na fakt, że Urząd Skarbowy w tym piśmie pominął część istotnych informacji.

8. Odwołująca podważa również kwestię czytelności prawa, bowiem zwrot zaprzestanie w prostej linii nie kojarzy się z czynnością zakończenia, tylko z przerwaniem. Słowniki wyrazów bliskoznacznych tłumaczą słowo zaprzestanie w następujący sposób:
"Słownik wyrazów bliskoznacznych" pod redakcją Stanisława Skorupki - jako przerywanie, "Słownik wyrazów podobnych i bliskoznacznych" Wydawnictwa TiP "zaprzestać, skończyć, przerwać, zakończyć, zarzucić, spauzować, urwać"
"Słownik wyrazów podobnych i bliskoznacznych" Wydawnictwa TiP "zaprzestanie, zaniechanie, przerwanie, anulowanie, likwidacja, rezygnacja, wstrzymanie, wycofanie, kapitulacja, poddanie, ustąpienie, wystąpienie, odejście"
Słownik języka polskiego PWN "zaprzestać, przerwać jakąś czynność, zaniechać robienia czegoś"
Dlaczego w art.13pkt.4 nie użyto słowa zakończenie działalności, które jest terminem jednoznacznym i nie powoduje niedomówień, a poza tym jest antonimem do słowa rozpoczęcie. Pozostałe punkty tego artykułu wyraźnie wskazują na fakt w jakich okresach ubezpieczeni mają podlegać ubezpieczeniom.
Polskie prawo nie definiuje natomiast terminu "zawieszenie działalności".

Odwołująca się wnosi o wyjaśnienie przez Wysoki Sąd następujących kwestii:
1. Dlaczego ZUS po pierwszym wyrejestrowaniu, przyjął dokumenty zarejestrowywujące bez wymaganej procedury, która nakazywała okazanie odpowiednich dokumentów zgłoszeniowych (NIP, REGON, wpis do ewidencji)?
2. Na jakiej podstawie zobowiązano ubezpieczonych do składania w ZUSie dokumentów wyrejestrowywujące i zarejestowywujące, skoro nie były one, jak teraz uważa ZUS, podstawą wyłączenia w tych okresach z obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym i do zmniejszenia podstawy naliczania składki?
3. Dlaczego druki ZWUA wyrejestrowywujące działalność ZUS od czerwca 2004 zaczął inaczej tytułować (załącznik nr 11 do mojego odwołania). Początkowo nazywały się wyrejestrowanie z ubezpieczeń/kontynuowanie ubezpieczeń, a od czerwca 2004 tylko wyrejestrowanie z ubezpieczeń i to zbiegło się z koniecznością składania w okienkach obsługi wyjaśnień z jakiego powodu robi się przerwy i zaraz potem sierpniowe wezwanie do ZUSu w celu przeprowadzenia kontroli?
4. Dlaczego podczas przesłuchania w sierpniu 2004r. Pani Magdalena K. powiedziała , że w takiej formie, nie można prowadzić działalności "dokonując tak częstych wyrejestrowań", po czym zapisała to w protokole z tego przesłuchania. Na moje żądanie dodała słowa "Od dzisiaj", bo znów chciano zapisać w tym protokole nieprawdę, że byłam tego świadoma wcześniej.
W związku z powyższą informacją odwołująca zastanawia się, gdzie zatem podana jest informacja o liczbie możliwych zaprzestań?


Wysoki Sądzie, uwzględniając wyrok jaki zapadł w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej i taką w nim interpretację Art. 13 Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. oraz ze względu na konieczność jego łącznego stosowania z Art. 18 ust. 8 w/w Ustawy uważam, że stosowanie obu w/w artykułów łącznie, jest sprzeczne z:

- Preambułą Konstytucji RP, Art. 20. konstytucji RP, Art. 22. konstytucji RP, Art. 30. konstytucji RP, Art. 31. 2 i 3.Konstytucji, Art. 32. konstytucji RP, Art. 47 konstytucji RP, Art. 65. 1.,

- a także ze wstępem do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, z Art.1, Art.2, Art.17, Art.23. 1 i 3, Art.25, Art.28, Art.29 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka,

- oraz z Art.4, Art.5 Art. 6, Art.11 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych.


Zmuszanie za pomocą prawa do płacenia składek przewyższających dochody jest niezgodne z konstytucją, bo zmusza do zakończenia działalności z powodu niewystarczających przychodów i pośrednio zakazuje wolnego wyboru i wykonywania zawodu. Zmusza do płacenia wyśrubowanych składek na emeryturę lub rentę, pomimo że nie ma się wystarczającego dochodu na egzystencję. Zmusza do płacenia na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, kiedy samemu nie ma się swojego stanowiska pracy zapewniającego godne życie, ani żadnych innych świadczeń.
Otrzymywane świadczenia w ramach systemu ZUS mają co prawda bezpośredni związek z wysokością płaconych składek jak mówi Wyrok TK z 18.01.2000 Sygnatura: K 17/99), jednak póki co zmuszają tych, których dochody są mniejsze niż ta podstawa do płacenia obciążeń publicznoprawnych niewspółmiernie wysokich, spychając ich do strefy ubóstwa, na czym korzystają ci, których dochody są znacznie wyższe od sztucznego wyznacznika w postaci 60% przeciętnego wynagrodzenia. I nie rekompensuje tej niesprawiedliwości fakt, że ci drudzy będą mieli w przyszłości emeryturę niższą od możliwości, które mają teraz. Oni zrekompensują sobie emeryturę z ZUSu prywatnymi metodami zabezpieczeń, omijając zgodnie z prawem ZUS, który został powołany do tego by zabezpieczać jednostki w imię solidarności społecznej. Płacą nieproporcjonalnie mniejszą składkę i w ten sposób zaoszczędzone pieniądze mogą przeznaczyć np. na ubezpieczenia dobrowolne, akcje, obligacje, które zabezpieczą im godziwa emeryturę.

ZUS swoją decyzją przeczy i łamie przepisy prawa zawarte w Art. 53. Ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. Prawo działalności gospodarczej oraz Art. 8. 1. Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. O swobodzie działalności gospodarczej, które mówią, że organy administracji publicznej powinny wspierać rozwój przedsiębiorczości, a w szczególności mikroprzedsiębiorców, powinny inicjować zmiany stanu prawnego sprzyjającego rozwojowi małych i średnich przedsiębiorców, powinny dążyć do wyrównywania warunków wykonywania działalności gospodarczej ze względu na obciążenia publicznoprawne, powinny ułatwiać dostęp do informacji.

Poza tym, odwołująca uważa że wielość zarzutów ZUSu w decyzji, prócz tego podstawowego mówiącego o konieczności płacenia składek od rozpoczęcia do zaprzestania, może świadczy również o tym, że decyzja tego Urzędu zapadła na wskutek uznania administracyjnego. Natomiast wyrok NSA z dnia 8 października 2002 r., I SA/WR 1458/01 sugeruje, że "organ podatkowy zobowiązany jest nie tylko do ustalenia, czy zachodzą przesłanki wymienione w art.67 §1 ordynacji podatkowej , lecz także zobowiązany jest do wyważenia interesu społecznego z indywidualnym interesem strony, gdyż zobowiązuje go do tego art. 2 konstytucji RP w każdym przypadku, w którym w sprawie ma zastosowanie norma prawna uzależniająca załatwienie sprawy od tzw. Uznania administracyjnego"

Nie leży ani w interesie odwołującej, ani w interesie społecznym, by spowodować zamknięcie tej działalności, bo wiązałoby się to z pozbawieniem ZUS i społeczeństwa kolejnych wpłat, a odwołującą także z pozbawieniem szans na jakiekolwiek zatrudnienie, brak możliwości rozwoju, utratę licencji i pełnomocnictw, wiązałoby się z brakiem możliwości wypracowania sobie chociaż minimalnej emerytury, a spłata tych składek wymienionych w decyzji ZUSu byłaby zamachem na prawa do własności, ponieważ zabrano by odwołującej dobra, które posiadła przed rozpoczeciem działalności.

Odwołująca zauważa, że ciągłe zmiany interpretacji przepisów prowadzą do dezorientacji prowadzących działalność, których próbuje się karać, aby ratować budżet państwa. Bo na podstawie chociażby pisma ZUS Fuu 400-307 z dnia 4 marca 2005r. oraz zarzutów stawianych mi w decyzji ZUS z dnia 30.11.2004 r. oraz słanych przez ZUS do Sądu pism procesowych widać, że zmieniła się interpretacja w sprawie skutków nie wprowadzenia zmian w rejestrze ewidencji. A na podstawie faktów, które przedstawiłam w odwołaniu i podczas procesu, że zmieniła się także interpretacja dopuszczalności robienia przerw. Bo jeszcze podczas wydawania wyroku, Sąd zapoznawszy się z przepisami i pismami ZUSu stwierdził, że działalność trzeba wykonywać w sposób zorganizowany i ciągły i nawet " fakt, iż w przypadku niektórych form działalności gospodarczej, jak ma to miejsce w odniesieniu do ubezpieczonej (...) zakres i czas faktycznie wykonywanej pracy zależny jest od istnienia popytu na rynku, nie narusza to jednak zasady ciągłości prowadzonej działalności gospodarczej i zaprzestania jej prowadzenia w okresach przerw (...)" Natomiast sam ZUS w piśmie z 4 marca 2005 r.; sygn. Fuu 400-307 pisze, że "Nie są kwestionowane wyrejestrowania z ubezpieczeń społecznych, które (...) wynikają z okresowego faktycznego zaprzestania prowadzenia działalności związanego np. z sezonowością prowadzonej działalności, wyjazdem, zdarzeniami losowymi, pod warunkiem że w tym okresie osoba ta nie prowadziła działalności."

Postępowałam w imię Art. 1 Powszechnej Deklaracji "Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi w swojej godności i w swych prawach. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa". Nie chciałam brać pieniędzy od biednego państwa, tylko samodzielnie pracować. Ale po przesłuchaniu w dniu 31.08.2004r. w ZUSie, podczas którego dowiedziałam się, że nie mogę tak często zawieszać działalności, nie robię nic. Czekam w tej chwili na wyrok i jeśli odrzuci on moje odwołanie, zamknę działalność i pójdę po zasiłek do Opieki Społecznej.
Straciłam swoich klientów i nie wiem, czy do mnie wrócą, kiedy sprawa się wyjaśni, bo mogłam w ich oczach stracić wiarygodność, moje dobre imię i cześć zostało decyzją ZUSu naruszone.

Myślę, że wyrok, który zapadł w myśl przepisów prawa, które odbierają jednostce podstawowe prawa, tj. prawo do życia, prawo do wolności i prawo do własności, które to prawa są bronione przez wszystkie cywilizowane państwa, powinien być zmieniony.

Mając powyższe na uwadze uważam, że niniejsza apelacja jest konieczna i zdaniem odwołującej uzasadniona. W związku z tym wnoszę o rozpatrzenie jej jak w petitum po myśli odwołującej.

*******
Proszę o uwagi na temat tej apelacji, co powinnam jeszcze ująć, co dodać, oprócz braku obiektywizmu, którą zasugerował ~obserwator

Pozdrawiam
gossi
Bielsko-Biała











Załączniki:
Nr.1 Kroki, które podjęłam chcąc zakończyć działalność gospodarczą
Nr.2 Okresy wyrejestrowań, w których nie ma żadnych księgowań.





























Zarzucam Sądowi Okregowemu
Art. 233. § 1. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
§ 2. Sąd oceni na tej samej podstawie, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.
Art. 316. § 1. (106) Po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy; w szczególności zasądzeniu roszczenia nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że stało się ono wymagalne w toku sprawy.
§ 2. Rozprawa powinna być otwarta na nowo, jeżeli istotne okoliczności ujawniły się dopiero po jej zamknięciu.

Art. 328. § 1. (111) Uzasadnienie wyroku sporządza się na żądanie strony, zgłoszone w terminie tygodniowym od dnia ogłoszenia sentencji wyroku, a w wypadku o którym mowa w art. 327 § 2 - od dnia doręczenia sentencji wyroku. Żądanie spóźnione sąd odrzuci na posiedzeniu niejawnym. Sąd sporządza uzasadnienie wyroku również wówczas, gdy wyrok został zaskarżony w ustawowym terminie.
§ 2. Uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

%%%%%%%%%%%%%%%%%%

Art. 367. § 1. Od wyroku sądu pierwszej instancji przysługuje apelacja do sądu drugiej instancji.
§ 2. Apelację od wyroku sądu rejonowego rozpoznaje sąd wojewódzki, a od wyroku sądu wojewódzkiego jako pierwszej instancji - sąd apelacyjny.
§ 3. Rozpoznanie sprawy następuje w składzie trzech sędziów zawodowych. Postanowienia dotyczące postępowania dowodowego na posiedzeniu niejawnym wydaje sąd w składzie jednego sędziego.

Art. 369. § 1. Apelację wnosi się do sądu, który wydał zaskarżony wyrok, w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem.
§ 2. Jeżeli strona nie zażądała uzasadnienia wyroku w terminie tygodniowym od ogłoszenia sentencji, termin do wniesienia apelacji biegnie od dnia, w którym upłynął termin do żądania uzasadnienia.