1) Sytuacja wg mnie ( a i pewnie większości współdyskutantów tego forum ) wygląda na nieprzewidywalną, ponieważ :
a) Przepisy prawne w tym zakresie nie są do końca klarowne (onegdaj na tym forum dowiodłem (nikt przynajmniej dowodu tego nie zakwestionował), że w świetle ustawy PDG instytucja czasowego zaprzestania (jako wariantu zaprzestania) nie istnieje. Dodać oczywiście należy, że wszyscy (ze mną włącznie) w innych dowodach wykazywaliśmy, jej prawnego istnienia.
b) Brak jest urzędowej, powszechnie obowiązującej wykładni
c) Stanowisko zarówno centrali ZUS, poszczególnych oddziałów i inspektoratów, jak i sądów (łącznie z sądem najwyższym) zmienia się w zależności od .....(tu wstawić dowolną zmienną np zachmurzenie)
d) Fakty wskazują na możliwość koniunkturalnego stanowiska w orzekaniu
e) Procedura dowodowa jest permanentnie łamana przez wszystkie instancje
2) Poradę prawną uzyskasz w zespole adwokackim u specjalisty d/s prawa ubezpieczeń społecznych. Jakiej ona będzie jakości - to już odrębna sprawa. Chyba, że znajdziesz prawnika, który zgodzi się na zawarcie z Tobą następującej umowy : doradza ci sposób postępowania za okrągłą sumkę, a jeśli skutkiem realizacji porady będzie należność do zapłacenia dla ZUS-u - to tenże prawnik pokrywa ją. Szukaj, może ktoś taki się znajdzie (osobiście wątpię).
3) Korzystając z wyszukiwarki znajdziesz kilkaset porad. Niemal wszystkie one sprowadzają się jednakże do stwierdzenia "nie zawieszać, ponieważ jest to ryzykowne". Odpowiedzi dlaczego ryzykowne - tego już nie znajdziesz.
4) Żaden profesjonalny doradca podatkowo-prawny (a praktycznie z takim rodzajem porady będziemy mieli do czynienia) nie będzie się bawił we wróżby (co zrobi ZUS jak zgłoszę likwidację).
5) Na tym forum rozpatrujemy niezwykle wąskie zagadnienie, wałkujemy je we wszystkie możliwe strony i kierunki. Forum jest dyskusją, a nie poradą. Każdy wnioski wyciąga sam i na własną odpowiedzialność. Musi przy tym wykazać się inwencją, dogłębnym zrozumieniem tematu. Czytający/dyskutant chce - to korzysta z zawartych tu wiadomości. Nie chce, albo uważa je za złe, niesłuszne - nie korzysta.
Ocena poziomu dyskusji na tym forum przez samych dyskutantów może być subiektywna, acz przeglądając naprawdę wiele wypowiedzi i porad internetowych nie znalazłem tak dogłębnego roztrząsania zagadnienia, jak tutaj. Możliwe, że źle szukałem.
6) Szukanie "kto kompetentnie może Ci doradzić" (wyłączając niniejsze forum, które jak rozumiem nie jest w Twojej ocenie kompetentne) należy do Ciebie.