Chciałem zauważyć, że Q3 już się zaczął.
1. Pensje pracowników za sierpień
2. Czynsze za lokale i koszt ich utrzymania.
3. "Moje" Bomi ma całkiem niezłe zatowarowanie, o dziwo. Powiedziałbym, że wybór towarów jest wciąż większy niż w Biedronce, lecz z powodu braku pełnego podstawowego asortymentu - na przykład nie ma mleka - stoi puste bez klientów. Mimo, że karkówka w dobrej cenie, szynka tańsza niż w Biedronce. Zawsze o tej godzinie parking był pełen - ludzie robili zakupy na niedzielny obiad, popołudniowy grill, dzisiaj parking jest pusty, całkowicie pusty, ani jednego auta. Co to oznacza? Ano, zaczną im się masowo terminować towary. Mięso, o warzywach nie mówiąc, terminuje im się, według mojego zdania, regularnie. Zaraz przyjdzie czas na mrożonki - ich dostawy miały miejsce na początku roku. Zaczną się terminować również towary z długim okresem ważności - one były dostarczane grubo przed początkiem tego roku.
I jeszcze jedno. Jeśli uda się emisja ratunkowa, to straty kosmiczne przewiduję również w Q4, bo pensje dla zatrudnionych pracowników w reanimowanych sklepach, koszt zatowarowania przy braku klientów.
Przy udanej sanacji, BRAKU straty spodziewałbym się najwcześniej na koniec kwietnia 2013r. - po ogłoszeniu wyników za Q1 2013r.
A jeśli emisja ratunkowa się nie uda, to w Q4 strat nie będzie, bo Bomi nie będzie.
Bomi to jest na prawdę wdzięczny obiekt dla drobnych. Można mieć bezpośredni wgląd w funkcjonowanie firmy. Nie trzeba się wczytywać w kwartalne raporty. Wystarczyło robić tam zakupy. Dla papierosiarzy jedyną formą promocji jest zatowarowywanie sklepów. I co? Ano to, że Bomi praktycznie od roku nie miało pełnego asortymentu fajek, a od pół roku nie miało już żadnej marki!